Ja pierdziele! skomentował widząc masakrę na polu bitwy. Heshar anash! - wymówił głośno. Tak jak poprzednio, rzucił w nabiegającego mężczyznę. Oberwał w głowę, i padł martwy. Anash! rzucił ponownie inkantacje. Magmowy Granat, rzucony dzięki telekinezie uderzył w korpus, uszkadzając go mocno. Sparda wyciągnął oba miecze. Jeden od Dragosaniego, drugi od Aragorna. Ruszył do walki.
Będą na polu bitwy starał się odszukać mężczyznę z uszkodzonym korpusem. Udało mu się... Podbiegł do niego tyłem, i zaatakował. Człek zablokował cios, lecz nie widział że Cry ma dwa miecze. Gdy jednym trzymał ostrze przeciwnika, drugim wbił prosto w brzuch przeciwnika. Rycerz coraz słabiej blokował cios, aż w końcu wypuścił miecz z ręki. To wykorzystał szary wilk. Gdy przeciwnik złapał się za brzuch, wbił mu obydwa ostrza w kark. Padł wykrwawiając się na śmierć.
W tym czasie...
Zabijając sam tego człowieka, zwrócił uwagę jego towarzysza. Ten ruszył do ataku. Białowłosy zrobił szybko unik na bok, i uderzył jednym z mieczy w plecy. Przeciwnik się zachwiał, lecz był gotowy do zaatakowania. I to zrobił! Sparda starał się zrobić unik, lecz mu się nie udało. Został przewróconym, a jego miecz odrzucone na 1,5 metra od niego. Wróg zadał cios. Oberwał w brzuch. Rana nie była głęboka, lecz na tyle ostra że krew się polała. Zabrudziła szatę. Tyle kurwa! - rzucił w stronę rycerza. Użył telekinezy, i odepchnął go troszkę w tył. Szybko wstał, i podbiegł do mieczy. Podniósł je, i ruszył na wroga, który już się szykował. Podbiegł, i wydał serie ciosów oboma mieczami. Nie miał szans blokować 2 mieczy na razy. Co chwilę obrywał. Czy to w brzuch, czy nogę. W końcu osłabił go na tyle, że gdy ten zrobił zamach, spadł na ziemie. Cry zlitował się i dobił go, by ten nie cierpiał. Po wszystkim ruszył z powrotem do bitwy...
3/76tyś. xRycerz
0/33tyś. xZbrojny
//1 z magii.
//2 Z miecza