Autor Wątek: Nienawiść głupców  (Przeczytany 3315 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #40 dnia: 16 Wrzesień 2012, 13:38:14 »
//: wybacz, dziubku, czaaasu mało :(
ale dawaj teraz, skończmy ją normalnie



Mogul teoretycznie zawdzięczał życie Elrondowi. Teoretycznie, bo nie wierzył, że bandyta byłby na tyle sprytny, by zadać celny cios. W sumie nawet nie miał jak. Jedynie ręce i głowa były nie chronione przez mithrillowy pancerz. Właśnie w tej chwili, też zawdzięczał dzięki niemu życie. Na pancerzu, przed sekundą pojawiła się mała rysa, poprzez cięcie równoległe do ziemi z bandyckiego miecza. Kurwa. Zagapił się i rozkojarzył. Nie powinien tego robić. Na prawdę, nie powinien. Lekki odskok, cięcie z góry toporem. Bandycie udało się zablokować cios, lecz musiał uklęknąć. Ork to wykorzystał, znów ciął z góry. Złapał uprzednio broń w obie dłonie. Włożył do tego uderzenia większość siły. Topór wbił się w głowę, zabijając na miejscu. Najbliższy, żyjący bandyta zawahał się. W końcu, większość jego towarzyszy już nie żyła. To dało czas orkowi na brutalne wyciągnięcie z głowy broni i skierowania jej w stronę człowieka. Uniknął ciosu, odsuwając się nieznacznie. Pewnie sam nie wiedział czemu to zrobił. Czy, że zobaczył szarżującego wielkoluda, czy, że zimne ostrze mogło spotkać się z jego mięsem. Instynkt. Tak oto działał. Tutaj jednak, było jednak z nim coś nie tak, bo lepiej było uciec. Pozostali bandyci byli już martwi, gdy krew jednego z wrogów spłynęła mu po twarzy. Pragnął jej więcej i więcej. Zrobił lekki doskok i ponownie ciął z prawej. Znów trzymał broń w dwóch dłoniach. Opryszkowi tym razem nie udało się uniknąć ciosu. Topór w końcu spotkał się z cieplutkim bokiem. Padł i zaczął się wykrwawiać. Zbyt dużo czasu mu już nie pozostało. Ork już totalnie w swoim żywiole był. Bandyci, najpierw napastnicy, teraz stali się ofiarami. Raczej zaczęli się bać, smaczku też dodał ryk orka, brzmiał on przeraźliwie... dla wrogów. Dla towarzyszy raczej działało to pobudzająco i motywująco. Złapał znów topór w lewą rękę i ciął na ukos, z dołu, przeciwnik, który stał jak wryty, teraz poruszył się próbując uniknąć ostrza. Udało mu się to. Suuuuka. Khana zirytował fakt, że nie zabił jeszcze żadnego jednym ciosem. Cóż, będzie miał jeszcze okazję. Teraz kontynuował walkę z przestępcą, który chciał zaatakować mieczem. Ciął z boku. Był to jednak atak nieporadny, toteż Mogul z łatwością go zablokował. Przy okazji odsunął się odrobinkę. Poczekał sekundę na kolejny atak. Bandyta teraz spróbował zaatakować z góry. Było to dla niego zgubne. Ork zdążył ciąć. Swe ostrze skierował w rękę przeciwnika. Siła była tak wielka, że część ramienia odpadła. Z ust napastnika wydobył się złowrogi kwik. Patrzał on na swą odciętą rękę z przerażeniem i szaleństwem. Pewnie działo się tak przez ból spowodowany tym. Ork ponownie ciął. Cięcie okazało się zabójcze, a raczej wykańczające. Wycelował w szyje, jednak głowa nie odpadła cała. Nie udało mu się to z prostego względu, zmęczył się już. Też przez zmęczenie nie zauważył bandyty kamikadze, który zdołał podejść na odpowiednią odległość do orka i wbić sztylet w ramie. Wydawać się to mogło niemożliwe, ale jednak zmęczenie robi swoje. Khan zaryczał z bólu. Jednak można było usłyszeć coś w rodzaju śmiechu. Broń mu wypadła z ręki, wykonał obrót i drugą trzasnął przeciwnika w brzuch. Ten odleciał kawałek, zachłysnął się powietrzem. Ork złapał pobliską broń z wozu, wyrwał ją z drewna i pchnął nią koło obojczyka. Bandyta krzyknął z bólu i złapał się w stronę wbitej broni. Khan znów pośpiesznie wyciągnął swój miecz i wbił ją w szyję przeciwnika. Zachłysnął się teraz krwią, którą wypluł. Padł martwy. Mogul odetchnął. Ciężko dyszał, totalnie zapomniał o sztyleciku.


2 x topór
1 x miecz
1 x żądza krwi
zabici wszyscy

Offline Malavon

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1229
  • Reputacja: 1342
  • Płeć: Mężczyzna
  • Prawda broni się sama
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #41 dnia: 16 Wrzesień 2012, 19:28:10 »
-Fachowa robota orku. To w sumie jedyne słowa jakie przychodziły teraz Malavonowi do głowy. -Usuńmy te cielska z drogi i ruszajmy dalej. Mam wrażenie, że to nie jedyna taka grupka w okolicy, a żaden z nas chyba nie ma ochoty na dalsze potyczki.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #41 dnia: 16 Wrzesień 2012, 19:28:10 »

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #42 dnia: 16 Wrzesień 2012, 22:21:20 »
Grupa przy sporej pomocy orka usunęła zwalony konar i ruszyła szybko w drogę. Przez całą dalszą drogę przez las nie natrafili na żadne większe zagrożenie. W końcu główny trakt był często odwiedzany, co przekonało ich do tego kilka innych mijanych powozów. Dzikie zwierzęta albo zostały w większości wybite, albo nauczyły się by nie podchodzić... Coraz bardziej zbliżali się do dżungli. Coraz ciemniej robiło się wokół nich.

// pod dżunglą robimy nocny postój...

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #43 dnia: 16 Wrzesień 2012, 22:58:01 »
Ork po jakimś czasie ochłonął i dopiero teraz zauważył broń w swym ramieniu.
-Kurwa, zapomniałem o tym. Rana nie była głęboka, a na szczęście sztylet był wbity tak, że ręka nie krwawiła mocno, ale dalej zostawiona stwarzała zagrożenie. Trzeba było zatamować ranę. Obyłoby się bez mikstury, ale wolał się upewnić.
-ÂŚcimnio się, może przerwa jakaś? Konwój posłuchał się orka. Rozbili prowizoryczny obóz. Ork przysiadł się do ogniska, obejrzał jeszcze raz ranę i spytał się o leczniczy napój.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #44 dnia: 17 Wrzesień 2012, 11:23:25 »
Elrond żadnych mikstur nie miał. Na czarach uzdrawiających się nie znał. Pozostały mu tylko rozpalić ognisko, co uczynił.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #45 dnia: 17 Wrzesień 2012, 14:35:14 »
-Trudno się mówi Musiał zrobić wszystko na żywca. Na szczęście sztylet nie był wbity strasznie głęboko. Złapał za rękojeść i pociągnął do góry. Krew mocniej wypłynęła. Teraz trzeba było się spieszyć. Wziął przygotowany wcześniej bandaż i owinął go sobie starannie wokół rany. Obejrzał sobie rękę.
-Teraz musimy bardziej uważać. Zdrzemnijta się może troszku część z was. Musimy być pełni sił. Mówiąc to wziął spory kawałek mięsa, który niespodziewanie pojawił mu się w ręce.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #46 dnia: 17 Wrzesień 2012, 15:05:05 »
I tak minęła im cała noc. Było dosyć spokojnie. Zmieniające się co godzinę warty nie miały za bardzo dużo okazji do podnoszenia alarmu. Gdy nastał ranek, zgaszono ognisko i zwinięto obozik, Elrond zwrócił się do Magula.
- Wybacz druchu, ale dalszą drogę musimy odbyć sami. Poza tym, ranny i tak musisz pokazać to jakiemuś znachorowi. Wracając mógłbyś się zgubić, a nawet jakby Ci się udało, wątpię byś zastał wierzchowca na swoim miejscu. Bywaj tedy. Dziękujemy za pomoc - wyciągnął dłoń w geście pożegnania.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #47 dnia: 17 Wrzesień 2012, 15:35:21 »
-Jak chcesz, ale trafita i nie zginieta? Dajcie słowo. Wymienił się uściskiem.

Offline Malavon

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1229
  • Reputacja: 1342
  • Płeć: Mężczyzna
  • Prawda broni się sama
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #48 dnia: 17 Wrzesień 2012, 16:25:36 »
-Masz przynajmniej moje słowo. Serdeczne dzięki za pomoc. A teraz lepiej wróć do siebie i zajmij się to raną. W takich warunkach jakie zwykle panują w dżungli, łatwo się doprosić o jakieś zakażenie.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #49 dnia: 17 Wrzesień 2012, 16:35:37 »
-Chuj z tym, to ino ledwie draśnięcie. Dokładnie, rana nie była zbyt wielka, ale też stwarzała lekkie zagrożenie. Bandaż zabarwił się nieznacznie na różowy. Zamierzał wrócić do miasta i zaopatrzyć się w miksturę.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #50 dnia: 17 Wrzesień 2012, 19:43:07 »
- Wpadnę do Ciebie jak się uspokoi trochę - powiedział.
Kompania ruszyła dalej. Weszła w głąb dżungli. Wprawdzie trakt został wybudowany na tych terenach, ale siła przyrody skutecznie upominała się o swoje. Towarzyszyły im piski, krzyki i syczenie. Roślinność wokół nich zdawała się poruszać bez niczyjej ingerencji. Dżungla żyła. Szczególnie dało się wam w to we znaki, gdy pośród korzeni zobaczyliście spijacza, wysysającego krew z jakiegoś dzika czy guźca. Spojrzał tylko na was, dziwnie zabulgotał i dalej konsumował. Nie chcieliście sobie wchodzić w drogę. Nie było sensu.
Elrond, były Nekromanta wiedział dokąd iść. Może i nie pamiętał tego co się działo w czasie jego śmierci, ale swoje byłe życie pamiętał doskonale. Prowadził ich suchymi ścieżkami, ukrytymi kładkami, z dala od bestii, z dala od niepotrzebnego niebezpieczeństwa. W końcu, pod wieczór, gdy byli już dosyć wyczerpani ujrzeli szkaradne, poskręcane wierze Paktu. Widok był straszny, ale zarazem piękny. Podeszli pod ciężkie wrota i załomotali...

Wyprawa zakończona!



Streszczenie:
Gildia Magów została zaatakowana przez agresywnych chłopów (prawdopodobnie z okolic wioski Darm) i podburzonych mieszkańców stolicy. Przy pomocy orka Mogula, członkowie Gildii zdołali bez żadnych szkód uciec z miasta i wyruszyć do celu swojej wędrówki jakim był Mroczny Pakt, gdzie pragną uzyskać pomoc innych magów. Po drodze zostali napadnięci przez bandytów, ale udało im się obronić. Dalsza podróż przebiegła bez przeszkód. Wszyscy dotarli do Paktu (oprócz Mogula, który zawrócił).

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #51 dnia: 18 Wrzesień 2012, 21:19:16 »
Talenty:

Elrond - 2 Srebrne talenty(Opisy + Aktywność) + 2 Brązowe talenty(Walka)
Otrzymujesz 125 grzywien premii

Mogul - 1 Srebrny talent(Walka) + 2 Brązowe talenty(Opisy + Aktywność)
Otrzymujesz 100 grzywien premii

Malavon - 1 Srebrny talent(Aktywność) + 2 Brązowe talenty(Opisy + Walka)
Otrzymujesz 100 grzywien premii

//: Edziu zapomniałem, że ty elf w ludzkiej skórze. Dopisz sobie jeszcze jeden srebrny talent
« Ostatnia zmiana: 19 Wrzesień 2012, 14:55:43 wysłana przez Zeyfar »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Nienawiść głupców
« Odpowiedź #51 dnia: 18 Wrzesień 2012, 21:19:16 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top