Autor Wątek: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha  (Przeczytany 5257 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #80 dnia: 08 Maj 2012, 15:59:26 »
Wyczekiwał odpowiedzi tamtego. Wydawał się być dość tym zaniepokojony, ze ów szlachetka niczego sobie nie przypomina. Kontynuował temat. Grał na zwłokę i na szczęście. Przy okazji przesunął się kilka kroków w bok, żeby Messer mógł go zobaczyć. Acz uczynił to tylko po to, aby oddać czysty strzał.
- Mości panie, przecież żeś zamówił ode mnie te najlepsze alkohole. Te, jakże to ująłeś, zbyt drogie. Cena spadła tedy specjalnie dla ciebie, mości panie do sumy, jaką proponowałeś. Po długim zamyśle wydaje mi się rozsądna, toteż co o tym sądzisz? Dalej nie pamiętasz, mości panie? - pytał i wykrzywił się jakby z niemałym rozczarowaniem. Powoli skierował swą dłoń i włosów i przeczesał je dalej grając zmieszanego. W rzeczywistości określił przypuszczalny tor lotu pocisku z ukrytego ostrza. Dalej drapiąc się w głowę i wykrzywiając zniżył nieco dłoń i przeczesał brodę. Spojrzał się tamtemu głęboko w oczy. Dawał sobie jeszcze ostatnie sekundy, nim tamtemu pośle pocisk w szyję.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #81 dnia: 08 Maj 2012, 16:05:34 »
Już chciał coś powiedzieć, ale jeden z siedzących obok mężczyzn nachylił się i szepnął Messerowi parę słów na ucho. -Panie to chyba on. Proszę spojrzeć na strój. Messer Graf wcale nie wydawał się weselszy, zaczął za to wznosić rękę żeby dać sygnał strażnikom. Dłoń opadła, a gwardziści się uśmiechnęli.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #81 dnia: 08 Maj 2012, 16:05:34 »

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #82 dnia: 08 Maj 2012, 16:25:25 »
Uniósł pytająco brew. Nie chciał podsłuchiwać, acz pojedyncze słowa mimowolnie wpadły mu do ucha... wot tak po prostu. Zrozumiał tyle, że zwrócili uwagę na jego dość nietypowy strój. Przeklął wtedy mistrza organizacji uznając go za idiotę, dlatego właśnie, że "kazał" im łazić w takich wdziankach, które niby czynić ich miały mniej rozpoznawalnymi w tłumie. ÂŁatwiej już było przybrać zwykły kubrak kupiecki i grać gburowatego handlarza, aniżeli udawać szlachcica w takim przypadku. Poczuł mrowienie na plecach i brodzie. Czyżby domyślali się czegoś? A może wykryli już jego podstęp. Nie... nie dał po sobie tego poznać.
- Nie pamiętasz, mości panie, tego sygnetu, któryś mi dał? - zapytał i wyciągnął w jego kierunku dłoń. Owszem, podobno (słyszał tak od kogoś) szlachta lubiła rozdawać swe sygnety, pierścienie oraz insze ozdoby, by pokazać swój pański, hojny gest, a także zaszpanować i dać do zrozumienia o swej wyższości. Szczególnie nad kimś nobilitowanym, ale niższych w hierarchii. Kiedy być może wzrok tamtego spoczął na pustej dłoni posiadacza warcholskich wąsów Istedd uśmiechnął się jako-li wilcy w noc ciemną. Odpowiedź była to swawolna na tajemne uśmieszki gwardzistów. Po chwili ukryte ostrze wystrzeliło. Mierzył w szyję tamtemu. Jeszcze za nim doczekał efektu dłoń rozwartą zacisnął w pięść, na pięcie się okręcił i potężnie spróbował trzasnąć stojącego po lewej strażnika w pysk. Po tym planował już rozpocząć karkołomną ucieczkę. Nie było powrotu.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #83 dnia: 08 Maj 2012, 16:31:20 »
Ostrze wbiło się między szyję zaraz nad obojczykiem. Messer zacharczał, po czym zwalił się na bok z trudem łapiąc oddech. Strażnicy podskoczyli jak jeden mąż i ruszyli na przód w kierunku zabójcy.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #84 dnia: 08 Maj 2012, 18:28:11 »
Zaczyna się, o kurwaaaa! - inteligentnie podsumował to wszystko w myśli i rzucił się do ucieczki. Pierwsze co zrobił, to wykorzystał uderzonego wcześniej strażnika, jako swoistą barierę. Pochwycił go za rękę oraz obojczyk (to osłabi jego obojczyk!), zakręcił tamtym, jednocześnie podstawiając mu nogę i samotrzeć wkładając w to całą swoją krzepę, obrócił się na pięcie i jęknął, albowiem delikwent był ciężki. Powinien również obalić się o nogę wystawioną przez posiadacza majestatycznej brody oraz (co za tym idzie) upaść wprost pod nogi nadbiegających strażników, dla niektórych obok, rzecz jasna, ale mniejsza o to. Po chwili Istedd puścił się szaleńczym biegiem nie oglądając się na skutki swego planu. Poczuł silny ból pleców... chyba coś sobie nadwyrężył i jednocześnie z pochwy dobył miecza. Starał się biec jak najszybciej nogi go niosły. Wpadł w nieco przebrany już wcześniej motłoch, acz nie począł swych słynnych (bo nieodkrytych!) "zwodów", które raczej tylko zmniejszały dystans pogoni. Biegł przed siebie, przepychał się brutalnie przez ludzi i nie oglądał się za siebie. Gdzie się kierował? Do stajni. Chyba. I to krętymi uliczkami. Tą samą, w której wcześniej był, a która okazała się pusta.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #85 dnia: 08 Maj 2012, 20:11:52 »
Dwóch strażników wywaliło się na koledze, ale reszta waliła prosto przez ciżbę rzucając ludźmi jak szmacianymi lalkami. Większość dobyła młotów uznając je za poręczniejsze do walki w tłumie niż włócznie. Słyszałeś za plecami wyraźny chrzęst pancerzy.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #86 dnia: 08 Maj 2012, 20:22:18 »
Taki młotem mogli go co najwyżej zdzielić przez plecy, cha! A na to przecież by nie wpadli... chyba. Cóż, Istedd raczej wolałby włócznie przy sobie zachować i próbować dźgnąć uciekającego. Zawsze taka broń mogła posłużyć jako bardzo niezrównoważony i niezbyt pomocny, ale (zawsze!) oszczep, którym można by cisnąć w przeciwnika. Może nie byłoby to najlepsze rozwiązanie, ale jednak lepsze niż uganianie się za uciekającym warchołem. Miał dodatkowo tą przewagę, że nie był zbytnio obłożony ciężkim sprzętem. Dodatkowo strach dodawał skrzydeł. I to w iście prawdziwym stylu. Wyciągał nogi jak najdalej. Oddychał ustami oraz pełną piersią. Musiał wszakże dostarczać sobie odpowiednią ilość tlenu, o czym jednak w tej chwili nie myślał. Nie odwracał się przez ramię. Zaklął znowu. Postanowił ich zgubić w bardzo... nieszlachetny sposób. W biegu zamachnął się i ciął jakiegoś stojącego szlachetkę w ramię.
- Wybacz! - burknął pod nosem i w duchu miał nadzieję, iż ów zwali się tamtym pod stopy. Cóż... ofiary muszą być, a nasz bohater to być może posiadacz charakteru chaotycznego, acz dobrego. Lub po prostu chaotycznego złego w tej chwili. Ale i tak był jako-li praworządny dobry, nieprawdaż?

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #87 dnia: 08 Maj 2012, 22:31:12 »
Jeden z goniących cię strażników się nie wyrobił i padł jak płaski na ziemię razem z rannym gościem festynu. pozostałych trzech jakoś się wyrobiło. Wyszedłeś już niemal z tłumu co pozwoliło strażnikom na dodatkowe działania. Kilka cali od ciebie wbiła się włócznia. O mały włos a przebiła by cię upodobniając do świniaka na rożnie. Kiedy sądziłeś, że szczęście znów ci dopisuje, wpadłeś wprost na kapitana miejscowej straży, którego miałeś okazję poznać podczas wchodzenia na balkon. Oboje wyrżnęliście się na ziemię.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #88 dnia: 09 Maj 2012, 06:47:53 »
Kiedy niedaleko wbiła się włócznia pot wstąpił mu na czoło. Otworzył mimowolnie szerzej oczy i chyba gnał jakoby poparzony od gorącej zupy. Ale czy to możliwe biec jeszcze szybciej, niż w swej całej sile? Chyba tak. Istedd był na to dowodem. Istotnie... kurzyło się wręcz za nim. Nadal także się nie oglądał. Już rad był i chciał pochwalić swe szczęście, kiedy stała się rzecz bardzo... nieprzyjemna i nieoczekiwana. Znikąd pojawił się poznany wcześniej kapitan. Po chwili odezwało się głuche łupnięcie i odezwał się u naszego bohatera ból w obojczyku, żywocie i nogach. Zamortyzował upadek na twarz rękoma i podziękował bogom, że nie nadział się na własny miecz. Własny, acz zakrwawiony miecz. Nie zdążył zebrać nawet myśli i przez głowę, z nader szybkiego zamachu ciął na oślep tamtego. Przeturlał się niezbyt finezyjnie na bok, wsparł się na dłoniach i jako-li sztafeta ruszył znów do biegu. Raz jeszcze ciął za siebie, gdyby kapitan zechciał chwycić go za buta. Miał nadzieję, że tamten nie zdąży rozeznać się w sytuacji i tego wykonać.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #89 dnia: 09 Maj 2012, 08:57:35 »
Kapitan najwyraźniej oberwał, bo widać było jak trzyma się za ramię. Przed sobą zauważyłeś stajnię, w której to zostawiłeś swojego konia, a z niej właśnie wychodził stajenny prowadząc twojego wierzchowca w niewiadomym kierunku.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #90 dnia: 09 Maj 2012, 14:50:34 »
Istedd rad był, że dotarł już niedaleko stajni. Stało się to wtedy, kiedy spostrzegł rysy owego budynku. Raczej (w pierwszym odruchu myślowym) uznałby, że biegnie w zupełnie innym kierunku niżeli stajni. Cóż... dziwnym było to, że biegł w takim tempie, dodatkowo za nim krok w krok podążała straż. Jednakże wpadł na szalony pomysł!
- Koniokrad, do kurwy nędzy! Koniokrad! - rozdarł się w kierunku tamtego chłopaka i w biegu zakreślił mieczem nad głową wielki łuk. Przynajmniej teraz niektórzy postronni uznać mogli, że nasz drogi Kruk biegnie, aby odzyskać swoją własność, a za nim w biegu podąża wściekła, zaalarmowana wcześniej straż. Dlaczego to zrobił? Nie wiedział w pełni. Acz musiało wyglądać to dość komicznie. Zmusił się do jeszcze szybszego biegu. Chciał zwinnie wskoczyć na swego konia i uciec gdzie pieprz rośnie. Miał tylko skrytą nadzieję, że ów chłop nie pocznie uciekać z jego środkiem transportu.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #91 dnia: 09 Maj 2012, 16:15:52 »
Chłopak przeraził się na widok lecącej masy chłopa. Puścił wodze konia i skrył się z boku przybierając pozycję embrionalną.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #92 dnia: 09 Maj 2012, 16:22:29 »
Rodzaj pozycji, jaki przybrał chłopak nie obchodził zbytnio rozpędzonego warchoła. Zbyt zajęty był... biegnięciem w stronę stojącego konia, który zajęty był chyba podziwianiem całego świata poza wrzeszczącymi strażnikami i nadbiegającym Krukiem.
- Dzięki, bogowie z tobą! - zawołał w kierunku stajennego i z niemałym trudem wsadził miecz do pochwy. Cóż... pierw pochwycił ją wolną dłonią. Nie chciał ani sobie, ani zwierzęciu uczynić żelastwem krzywdy, właśnie dlatego tak postąpił. Kiedy zbliżył się wystarczająco pochwycił konia za siodło, klepnął go w zad i jednocześnie (wykorzystując rozpęd i wykonany bardzo nieprofesjonalnie skok wzwyż) przełożył drugą nogę nad grzbietem konia. Uderzył swymi butami go w bok.
- Jazda! - zawołał i szarpnął za wodze swego wierzchowca. Pochylił się również w siodle, żeby mniej oporu stawiać powietrzu, a także aby uniknąć ewentualnych pocisków. Oddychał ciężko i nierówno. Acz zebrał w sobie siłę, aby się obejrzeć za siebie...

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #93 dnia: 09 Maj 2012, 16:30:44 »
Strażnicy próbowali cię gonić dalej, aczkolwiek widać było że osłabli. Wyczerpani samym pościgiem między tłumem, nie mieli ochoty gnać za koniem. Na pewno wyślą jakiś jeźdźców, ale wtedy Kruk już będzie daleko stąd.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #94 dnia: 09 Maj 2012, 17:43:00 »
Istedd gnał konia. Ledwo mógł złapać oddech. Acz musiał na sam koniec dać pokaz swej warcholskiej fantazji. Puścił wodze konia, acz mocniej nogami zacisnął się na brzuchu zwierzęcia, obrócił się za siebie i zarechotał jako-li szalony.
- Aaaa! Skurwysyny! Złapać się mnie chciało, co? A macie! - zawołał triumfalnie, a potem okazał im podwójny gest! Po pierwsze ułożył wyprostowaną dłoń na zgięciu - łokciu drugiej ręki, którą podciągnął do barku. Znany był to krasnoludzki gest miłosierdzia alias gest Kozakiewicza. Dodatkowo pokazał na tej samej ręce, która była zgięta środkowy palec. Również krasnoludzki gest pokoju, pojednania i miłości do bliźniego. Dumny odwrócił się do zwykłej pozycji i pognał konia jeszcze szybciej. Kierował się do bramy, którą tu dotarł. Potem miał skierować się z powrotem przez wieś Jabłonowo.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #95 dnia: 09 Maj 2012, 18:41:54 »
Dalsza droga minęła ci spokojnie. Spotkałeś przychylnych wieśniaków, ale wytłumaczyłeś że nie masz czasu zostać na dłużej. Pod koniec dnia dotarłeś do podnóża gór Nagaz, a tym samym do siedziby Kruków. Udało ci się wykonać zadanie.

Zadanie zakończone
Podsumowanie: W czasie drogi Istedd napotkał ludzi w mieście Jabłonowo, którym pomógł, a którzy byli mu dozgonnie wdzięczni i podzielili się z nim swoimi wyrobami. Po niezbyt długiej podróży Kruk dotarł na miejsce zadania. Małe utarczki z przedstawicielami prawa oraz miejscowymi szlachcicami nie okazały się zbytnią przeszkodą dla wąsatego zabójcy. Pozbył się Messera Grafa, po czym uciekł z miejsca zbrodni. Wypełnij zadanie. Na swój sposób, ale zawsze.

Nagroda: Istedd - 150 grzywien
- 3x butelki cydru
« Ostatnia zmiana: 09 Maj 2012, 21:35:18 wysłana przez Zeyfar »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Biała rewolucja - Uśmiech od ucha do ucha
« Odpowiedź #95 dnia: 09 Maj 2012, 18:41:54 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything