Ależ byłem w gaju mój Samuraju
Może nieco na haju, ale widziałem zające
Wzajemnie się gryzące i kopulujące
Niewątpliwie już na pierwszy rzut oka można stwierdzić, iż autorka jest minimalistką, minimum formy, maksimum treści, o czym doskonale świadczą tylko trzy wersy. Ukazuje to autorkę w roli kobiety wyemancypowanej, wolnej od niewolniczych stereotypów kobiety - kury domowej. Autorka jest kobietą, która wie, czego chce. Już sam rzut oka na wiersz doskonale o tym świadczy.
Ależ byłem w gaju
Pierwsze słowa pierwszego wersu świadczą o dużym przywiązaniu autorki do przyrody, co nieczęste w dzisiejszych czasach, gdzie coraz większa rola uprzemysłowienia i urbanizacji wyklucza ten, jakże ważny, element z życia człowieka. Autorka jest jednak nonkonformistką, nie poddaje się istniejącym wzorcom czy regułom. Warto też zauważyć, iż jest to przykład liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ukazuje się w słowie "byłem". Może to sugerować, że podmiotem nie jest sama autorka.
mój Samuraju
Tutaj z kolei wyraźnie widać motyw orientalizmu, jakże popularny w okresie romantyzmu, teraz przywracany przez autorkę wiersza. Wskazuje to na silne zafascynowanie kulturą orientu, odmiennymi zwyczajami, może też monotonią codziennego życia, chęcią zmiany. Podmiot liryczny jest tutaj ukazany jako wyraźnie niespokojna dusza, pragnąca przygody, nowości, niedostępnej w monotonii życia codziennego.
Może nieco na haju
Pozornie można rzec, iż podmiot liryczny jest pod wpływem środków psychotropowych. Szybko jednak możemy wykluczyć tę tezę ze względu na słowo-klucz "może". Podkreśla to, iż podmiot wcale nie jest, jak to obrazowo określono, "na haju", lecz po prostu cieszy się życiem, światem, przyrodą go otaczającą. Obcowanie z otoczeniem wprawa podmiot w stan niemal nie do opisania, doskonałego samozadowolenia czy spełnienia. Można śmiało stwierdzić, iż podmiot jest osobą skorą do uniesień.
ale widziałem zające
Kolejny wyraz zachwytu nad otaczającą podmiot przyrodą, której nieodłączną częścią są oczywiście zające, przedstawiciele królestwa zwierząt. Ukazuje to wspomniany wcześniej gaj jako coś doskonałego, spełnionego, zawiera w sobie wszelkie elementy, których ideał wymaga, by tym właśnie ideałem być. Nie można powiedzieć, że przyroda jest doskonała bez zwierząt, które też są jej częścią.
Wzajemnie się gryzące i kopulujące
Wpierw zauważamy słowo "gryzące", co może odzwierciedlać niedoskonałość ludzkiej egzystencji, co szczególnie widać w zestawieniu z dalszą częścią zdania, z której dowiadujemy się, że owe zające kopulują ze sobą. ÂŚmiało można stwierdzić, iż oba te elementy są pewną stałą ludzkiego życia. Zarówno przemoc, jak i prokreacja są niezbędne w życiu każdego człowieka, by mógł on o sobie śmiało powiedzieć, że jest szczęśliwy.
Można wysunąć stwierdzenie, iż podmiot liryczny głęboko rozważa własną, ludzką egzystencję, waha się. Porównuje z otaczającą go przyrodą, której przecież jest częścią. Może to też refleksja nad ideałem.
Powinienem iść spać...