- Powiedz mi Hydro - rzekł Gunses zainteresowany opowieścią - Jak doszło do zdrady? I jak to możliwe, że Twoje oddziały odwróciły się od Ciebie? Co ich przekonało do podążenia za Twoim bratem? - Gunses musiał poznać chciał poznać nowych na Valfden. Zawsze miał dobry kontakt z młodymi, z tymi, których nie skazi żądza złota, sławy, siły. Z tymi, których nie skazi skurwysyństwo, które na Valfden jest na każdym kroku. Z chwilowej zadumy wyciągnął go jadący obok Tzaro, członek Bractwa.
- To szlachetnie, obrać sobie za cel walkę ze złem, a najroztropniejsze wybrać w tej walce jako pierwszy cel siebie samego. Jeśli zacząć zmieniać świat, to od siebie. Trzeba wyplenić zło ze swego wnętrza, dopiero oczyszczonym można ruszyć i naprawiać świat - rzekł podsumowując wypowiedź rozmówcy zauważając, że ten nie chce dalej kontynuować tego tematu. Zapytany o swą naturę powiedział
- Masz rację. Byłem człowiekiem, żyjącym na kontynencie. Kiedy przybyłem na wyspę Marant poddałem się przemianie. Nie żałuję. Tu, na Valfden, dawnym Numenorze, odbudowałem Sabat Wampirów. Teraz zwie się on Zgromadzeniem Cienia, a ja jak i moi bracia jesteśmy Wieszczymi. Wiesz, kto to taki?