Zdecydowanie jezioro. Nie ma nurtu, łatwiej określić głębokość. No i jako zapalony pływak lubię sobie wypłynąć na środek jeziora... W sumie rzekę fajnie by było przepłynąć, ale nigdy nic nie wiadomo. No i skakanie w rzece na główkę odpada.
Wanna czy prysznic?