Mein Got, ale tak nie jest. Ludzie są świadomi, że inni ludzie kierują się sondażami, przez co oni też kierują się sondażami.
To nie jest żadne wytłumaczenie, a bezmyślna wiara w święty sondaż. To nie jest dla mnie żaden argument. Głosujesz na partie z sondażu bo podano ją w sondażu i skoro pojawiła się w sondażu to inni też na nią zagłosują. Tak wygląda Twoja argumentacja. Popierasz coś co jest serwowane przez media zamiast trzymać się swoich poglądów.
Naprawdę widzę takie kozłowowe poglądy w Tobie - próbujesz myśleć, co by było, gdyby było idealnie. Ale tak nie jest. I ludzie są tego świadomi, nawet jeśli ta świadomość i wynikające z niej konsekwencje są też głupie i tworzą błędne koło.
To nie jest idealny obraz, takich nie ma. To normalny obraz. Jeśli społeczeństwo nie próbuje wybrać swoich przedstawicieli, a miast tego wybiera przedstawicieli sondaży to nic w tym kraju się nie zmieni.
Skoro PO nic niby nie zrobiło, to skąd pewność, że KNP by coś zrobiło?
Nie ma takiej pewności. Ale w prosty sposób dedukując skoro PO nic nie zrobiło przez 4 lata na pewno nic nie zrobi również przez kolejną kadencje. KNP jak do tej pory nie miało okazji nawalić.
Każdy, kto jest w czarnej dupie wmawia ludziom, jak to zmieni kraj i będzie słit, a potem, kiedy już dochodzi do władzy, okazuje się, że nic z tego nie ma.
Nie można stworzyć raju w 4 lata. Ale mówić jedno a robić drugie to już popadanie w skrajność.
ÂŻe nie są wstanie spełnić swoich obietnic, bo ich to przerosło. Uważasz, że ludzie głosujący na PO to idioci, tyle że może oni nie widzą i nie myślą tak jak ty? Może dla nich rządy PO są odpowiednie i korzystne? Nie sądzę, żeby ktoś mając świadmość złych rządów PO na nich głosował.
W sumie prawda. Odsetek głosów oddanych na PO w więzieniach oscyluje na 60-90%. Także świadomość o rządzących naprawdę wiele daje.
Ja na przykład nie wiem, ile Tusk zdążył zrobić przez ostatnie 4 lata, ale to pewnie dlatego, że się nie interesuję specjalnie polityką. Ludzię zawsze wolą głosować na lidera niż na kogoś, o kim w ogóle nie słyszeli. Korwin Mikke nie jest medialny, ludzie go nie znają, więc nie są wstanie stwierdzić, czy się opłaca na niego głosować. To tak jakby ktoś przyszedł i powiedział: ,,Jest taki zajebisty gość, który to ponoć potrafi zajebać każdego jednym ruchem ręki, więc idź na niego postaw pieniądze u bukamcherów''. I właśnie tym się ludzie kierują: Nie znamy, nie głosujemy - proste. ÂŻeby ludzie wzięli pod uwagę partię KNP, musiałaby mieć te chociaż ze 2% poparcia, bo z 0,5% to nie mają szans.
Nie mam w zwyczaju głosować na osobę lub przedstawiciela partii. Przeczytałem kilkanaście programów wyborczych partii startujących w tych wyborach. Najwięcej plusików postawiłem przy programie KNP. Następnie więc przyjrzałem się kandydatom KNP w moim okręgu wyborczym i wybrałem tego, który moim zdaniem ze swoimi poglądami i wykształceniem wyższym przydałby się w sejmie. Wiem, że tak robią nieliczni. I to właśnie prowadzi do tego, że w sejmie zasiada kto zasiada.
Dlatego według mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie jednookręgowych mandatów wyborczych również do sejmu, co obiecało swoimi czasy PO a z czego się nie wywiązało. W takim wypadku mielibyśmy lepszy wgląd w to co potrafi i reprezentuje sobą dany kandydat. Ponadto nie spełniałby postulatów partii tylko wyborców z danego okręgu. U nas niestety panuje partyjna mafia.