Nuda popatrzyła lekko zdziwiona na elfa. Nie wiedziała, na jaką szczerość może sobie pozwolić. Nie znała go, a kilka jego patetycznych wypowiedzi jeszcze bardziej wzbudziło jej czujność. To chyba przez ÂŁowców, pomyślała i dość niepewnie zaczęła:
- Smok. Nie sądzisz, że to zbyt piękna istota, by zabijać ją dla złota i jakiejś cudownej wódy? - zapytała niepewnie, ale po tej stronie portalu był jedynie Adamus, który choć ją irytował, to był dobrym kompanem i sprawiająca wrażenie sympatycznej Patty. Czyli nikt, przed kim elfka musiałaby udawać nieczułego chojraka. - Poza tym choć to świetna drużyna, to jakoś nie widzi mi się możliwość zabicia tak wielkiej istoty.