Crisis spojrzał na wilka, który gdy tylko zauważył człowieka, ruszył na niego. Najpierw powoli, potem, szybciej. Wojownik spokojnie przyjął postawę obronną. Miecz trzymał nisko, jednak dostatecznie wysoko żeby móc zadać śmiertelny cios w wypadku skoku wilka. Crisis był praworęczny, więc stojąc przodem do wilka prawą nogę posunął do przodu, tylko dzięki temu, zasięg ataku byłego łowcy nagród zwiększył się. Wilk jednak nie zdawał sobie z tego sprawy. Gdy już był dostatecznie blisko, skoczył chcąc zatopić kły w wysuniętej do przodu nodze swojej ofiary. Crisis jednak to przewidział i wyprowadził niski cios z lewej. Zwierzę zawyło, ale odniosło tylko ranę powierzchowną, bowiem dzięki swej szybkości i refleksowi uciekło przed śmiercią. Wilk ostrożnie tym razem krążył wokół przeciwnika czekając na odpowiedni moment do ataku. Crisis w spokoju robił małe kroki, byleby mieć wilka przed sobą. Zwierze nagle zrobiło parę kroków i machnęło łapą z pazurami w kierunku ofiary. Crisis z trudem uniknął ataku podnosząc prawą rękę do góry. Udało się, jednak wilk korzystając z okazji nierównowagi przeciwnika skoczył na wojownika chcąc go powalić. Crisis jednak tylko na to czekał. Wystawił miecz przed siebie. Wszystko stało się w jednej chwili. Wilk przewrócił człowieka, jednak zapłacił za to wielką cenę. Ostrze miecza przebiło zwierzę na wylot.
Crisis sturlał z siebie wilka i wstał z obolałą klatką piersiową, bowiem wylądowało na nim niemałe zwierzę. Zobaczył, że wilk jeszcze się trzęsie, nie był jeszcze martwy. Wojownik wyciągnął miecz z ciała swego przeciwnika po czym wbił je prosto w gardło. Miecz puścił, zostawił je w martwym ciele wilka.