Pozwoliłam sobie założyć wątek nie o konkretnej książce, sadze, a o autorze. Jestem świeżakiem i grafomanem, więc na Tolkiena się nie porywam, ale Jacka Piekarę.
Jego najpopularniejsze książki tworzą cykl o losach Mordimera Madderdina, Inkwizytora Jego Ekscelencji biskupa Hez-Hezronu, Sługę Bożego, Młot na czarownice i Miecz aniołów. Autor stworzył świat
"[...] w którym Chrystus zstąpił z krzyża i surowo ukarał swych prześladowców. ÂŚwiat, gdzie słowa moglitwy brzmią: I daj nam siłę, abyśmy nie przebaczali naszym winowajcom. ÂŚwiat, w którym nasz Pan i jego Apostołowie wyrżnęli w pień pół Jerozolimy" Do tzw. cyklu inkwizytorskiego należy na razie 8 zbiorów opowiadań:
1.
Sługa Boży 2.
Młot na Czarownice3.
Miecz aniołów4.
ÂŁowcy Dusz 5.
Płomień i krzyż [tom 1] - mój faworyt
6.
Ja inkwizytor. Wieże do nieba7.
Ja inkwizytor. Dotyk Zła8.
Ja inkwizytor. Bicz Boży [świeżynka!]
Godnymi uwagi są również dzieje maga-samouka Arivalda z Wybrzeża [
Ani słowa prawdy], jak i zbiór 5 pozornie niepowiązanych ze sobą opowiadań w zbiorze
Necrosis. Przebudzenie. Inne utwory JP:
Alicja - mnie nie zachwyciła, ale do pociągu się nadaje.
Rycerz kielichów - brakowało mi zadziorności, ale przyjemna lektura.
Charakternik - okazuje się, że nie tylko Komuda świetnie pisze powieści historyczne z nutką fantasy.
Mój Przyjaciel Kaligula - dla każdego coś miłego, ale mnie nie powaliło.
Przenajświętsza Rzeczpospolita - niewątpliwie kontrowersyjna.
ÂŚwiat jest pełen chętnych suk - niech Was nie zmyli tytuł. Naprawdę.
To są jedynie niektóre (i najbardziej dostępne) tytuły tego autora. Piekara ma jednak to do siebie, że mówi sporo, a mało z tego wychodzi. Zapowiedział wiele książek, kontynuacji losów bohaterów jakiegoś cyklu i na zapowiedziach się skończyło.
A teraz szczerze - nie uważam, by pisarz, którego przedstawiam, był cudowny, wybitny i powinniśmy oddawać mu pokłony. Jest dobry i tyle. Przystępny. Nie ma zbędnych opisów, a bohaterowie nie są wyidealizowanymi chłopaczkami w lśniących zbrojach. Niektóre rzeczy są mało oryginalne i powielane zbyt często. Piekara nie jest osobą, nad którego twórczością trzeba główkować. Jest prosty, daje radochę i chyba to się najbardziej liczy.
Naprawdę starałam się, by wątek był jak najkrótszy, bo mam nieprzyjemny styl, więc i bólu byłoby mniej. Nie dodawałam opisów każdej z książek, bo większego sensu to nie ma, ale radą służę
Podobnie jest z jakąś fajną "focią" na wstęp, ale ilustracje do opowiadań (a one by tutaj najbardziej pasowały) znajdujące się w sieci zapewne podchodzą pod jakiś magiczny punkt regulaminu.
Moja przygoda z twórczością Jacka zaczęła się kilka lat temu. Klasycznie - od opowiadań o Mordim. Rozwodzić się nad tym nie ma co, bo nie ujrzałam książki jaśniejącej na bibliotecznej półce, nie pożyczyłam od znajomego, czy też nie dostałam pod choinkę (w tym miejscu autorka się krztusi - przyp. red.). Po prostu ją kupiłam, bo spodobało mi się krótkie przedstawienie fabuły.
Dziękuję za uwagę. Miłej nocy/dnia.