Na tropie maga

[Izabell Ravlet]

Czy jest ktoś wyjątkowo wrogi radzie kupców? Czy atak na ciebie mógł by być spowodowany tym, że należysz do tej rady?

[Devristus Morii]

Powiedzmy, że w radzie jestem neutralny, a więc wrogów też nie mam. I myślę, że to powód ataku, bo taka osoba jak ja czy Dan, posiadająca tyle pieniędzy, a więc i władze, zbytnio jej nie zależy i nie obwołała się po żadnej stronie w radzie.

[Izabell Ravlet]

Czy podejrzewasz kogoś z rady? Jak liczna ona jest?

[Devristus Morii]

Rada liczy 14 osób. Ostrzeżenie musiało wydać, któreś z ugrupowań. Myślę, że kogoś wynajęli.

[Izabell Ravlet]

Ugrupowań? Możesz powiedzić coś więcej?

[Devristus Morii]

Ugrupowanie kupca Adrieva i jego zwolenników oraz ugrupowanie kowala Drimitjewa i jego zwolenników. Każdy ma swoje poglądy: Kowal chce dobrze dla wszystkich, zaś kupiec tylko dla siebie i bogatych. powiedział Lath Ale tak naprawdę rozchodzi się o władzę, gdyż kto ma więcej zwolenników ten wygrywa. Jak na razie obaj panowie maja po równo, a decyzja należy do neutralnych.

[Izabell Ravlet]

Ilu jest neutralnych, jak się zwą i gdzie ich znajdę?

[Devristus Morii]

Neutralnych jest 4. Poznałeś już mnie, słyszałeś o Danie. Reszty nie poznasz, bo akurat znajdują się w stolicy.

[Izabell Ravlet]

Dziękuję. Wystarczająco dużo informacji poznałem od ciebie. Zqmierzam udać się teraz do Dana. ÂŻegnaj

[Devristus Morii]

ÂŻegnaj i życzę powodzenia. Acha i nie mów, że ja Ci coś mówiłem powiedział Lath na odchodne.

[Izabell Ravlet]

Darlenit skierował swe kroki w stronę wioski rybackiej. Przyglądał się szyldom szukając sklepu Dana

[Devristus Morii]

Swoim oczom zobaczyłeś, że największy budynek w wiosce rybackim należy do Dana.

[Izabell Ravlet]

Hmmm... - mruknął mauren wchodząc do budynku

[Devristus Morii]

Nic takiego nie było. Moze więcej się dowiesz podsłuchując rozmowy kupców?

[Izabell Ravlet]

Nie masz jakiejkolwiek informacji, która by mi choć trochę pomogła, panie? - zapytał z nadzieją w głosie

[Devristus Morii]

Szukaj odpowiedzi na ulicy powiedział dziwnym głosem Dan natchniony mocą MG Devristusa.

[Izabell Ravlet]

Dobrze więc. ÂŻegnam więc i dziękuję za poświęcony mi czas - odrzekł Darlenit wychodząc na ulicę i zmierzając w stronę brzegu

[Devristus Morii]

Idąc ulicą w Twojej głowie pojawiła się myśl o wyostrzonych zmysłach.

[Izabell Ravlet]

//Oj prowadzisz mnie za rączkę...

Darlenit w normalnej sytuacji nic ciekawego nie widział. Postanowił więc wyostrzyć swoje zmysły.
 Elysh Osh Izqihuxuesh Arishesh, Xuanysh Izgroshel - szepnął wyzwalając niewielkączęść energii

[Devristus Morii]

Usłyszałeś krzyk pomocy. Gdzieś po prawej stronie.