Autor Wątek: Coś strasznego (Alistair)  (Przeczytany 5144 razy)

Description:

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Alistair

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 73
  • Reputacja: 96
Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #20 dnia: 23 Kwiecień 2011, 13:52:36 »
Alistair stał jeszcze przez chwilę nad substancją, ale gdy poczuł się źle natychmiast odszedł. Postanowił
wyjść z portu i rozejrzeć się po innej części miasta. Skierował się do centrum.
« Ostatnia zmiana: 23 Kwiecień 2011, 14:11:39 wysłana przez Alistair »

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #21 dnia: 23 Kwiecień 2011, 14:47:06 »
Alistair, gdy tylko dotarł na miejsce od razu wiedział, że nie zabłądził. W centrum wszystko było bogato i kunsztownie wykonane. Tutejsi mieszkańcy jak i władze nie mogły sobie pozwolić na gustowne siedziby. Elf nie rzucał się w oczy, a mimo to już z samego początku zwracało na niego uwagę dwóch strażników... Nic dziwnego... W całej dzielnicy roiło się od straży. Patrole widać było na każdym kroku. Jedni wchodzili przez bramy, a drudzy wychodzili. W pewnym momencie Alistair zauważył, że idzie za nim jakiś mężczyzna wyglądający na mieszczanina. Nie chce być zauważony...

Forum Tawerny Gothic

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #21 dnia: 23 Kwiecień 2011, 14:47:06 »

Offline Alistair

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 73
  • Reputacja: 96
Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #22 dnia: 23 Kwiecień 2011, 15:10:00 »
Alistair tym razem zachowując większą ostrożność obserwował z dystansu mężczyznę. Po jakimś czasie
ruszył za nim. Trzymał się w cieniu.
//  <lol> wszystko co spotkam śledzę  <lol>

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #23 dnia: 23 Kwiecień 2011, 17:03:08 »
Mężczyzna zorientował się, że śledzony przez niego Alistair zauważył go. Mieszczanin czym prędzej podbiegł do najbliższego strażnika!
- Funkcjonariuszu! Ten elf... Ten elf był świadkiem morderstwa. ÂŚledzę go już od portu. Nie wiem co tu robi...
Strażnik jak i jego partner patrzyli to na rozmówcę, to na Alistair'a stojącego nieopodal.
- Elfie! Stój! - krzyknął strażnik, po czym szybkim krokiem trzymając za rękojeść miecza przy pasie ruszył w kierunku Alistaira.

Offline Alistair

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 73
  • Reputacja: 96
Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #24 dnia: 23 Kwiecień 2011, 17:05:20 »
//No ku*** mać znowu? dałbyś spokój z tą stażą  ;)
Alistair postanowił się poddać i wyjaśnić całą sytuację, co nie będzie niestety łatwe. Zamierzał
powiedzieć strażnikowi, że rozwiązuje sprawę ginących ludzi.
« Ostatnia zmiana: 23 Kwiecień 2011, 17:20:07 wysłana przez Alistair »

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #25 dnia: 23 Kwiecień 2011, 19:05:16 »
// Ni chuja. W mieście jesteśmy, straży pełno. :P

- Słyszałeś o czym ten oto obywatel mówił? - zapytał strażnik. Jego kompan zaszedł Alistair'a z boku, jakby chciał zabezpieczyć miejsce przed potencjalną ucieczką.


Offline Alistair

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 73
  • Reputacja: 96
Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #26 dnia: 23 Kwiecień 2011, 19:32:08 »
Właśnie badam sprawę znikających ludzi. Po jakimś czasie jakiś podejrzany człowiek zabił jednego ze strażników. Potem ktoś wam powiedział, że to widziałem no i... to wszystko. - powiedział jakby wyrecytował

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #27 dnia: 23 Kwiecień 2011, 21:17:09 »
- Ty badasz? Dobre sobie. Gdzie było to zdarzenie? Zginął strażnik? Jak to?! - wypytywał coraz bardziej zdenerwowany funkcjonariusz spoglądający na dwóch obcych sobie osobników. - Zginął funkcjonariusz... Na Twoich oczach i ty jak gdyby nigdy nic chodzisz sobie po mieście?! - spytał jak gdyby powoli dochodziła do niego powaga sytuacji. ÂŁap go! - krzyknął do kolegi. Strażnik chwycił Alistair'a za ramię i czym prędzej złapał również drugie.

//Co robisz? Statystyki strażników takie same jak wcześniej.

Offline Alistair

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 73
  • Reputacja: 96
Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #28 dnia: 23 Kwiecień 2011, 21:27:45 »
ale.. ale ja szukałem strażników aby zgłosić im morderstwo - próbował się ratować Alistair.

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #29 dnia: 23 Kwiecień 2011, 22:46:58 »
- ÂŻarty sobie robisz?! Odkąd tu wszedłeś minąłeś z pół tuzina funkcjonariuszy, a mimo to nie zgłosiłeś nic! - krzyknął po czym zdzielił Alistaira po twarzy. - Gdzie jest miejsce morderstwa? Prowadźcie!

Offline Alistair

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 73
  • Reputacja: 96
Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #30 dnia: 24 Kwiecień 2011, 10:54:19 »
Alistair ruszył przed siebie. Wykorzystał chwilę nieuwagi strażników i natychmiast przyśpieszył. Chciał uciec. Dotarł za róg jakiegoś sklepu i zauważył okno. Wskoczył do środka.

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #31 dnia: 24 Kwiecień 2011, 12:17:46 »
//  <facepalm>

- Skurwysyn! - krzyknął strażnik, któremu wyrwał się Alistair.
- Jak go trzymałeś?! Za nim! Biegnij do budynku! Ja będę pilnował okien.
Strażnicy ruszyli czym prędzej. Jeden z nich wbiegł do sklepu jak poparzony z bronią w ręku.
- Gdzie on jest?
- Kto? Bogowie! - odpowiedział przerażony sprzedawca.
- ARGH! Gdzie masz jakieś zaplecze?! Prowadź!
Sprzedawca poprowadził funkcjonariusza do magazynu. Za skrzynią skrywał się Alistair, który wskoczył tam oknem, przez którego wylot było już widać drugiego strażnika.
- ÂŁap go! - powiedział ten zza okna.
Strażnik pochwycił elfa za fraki i przyłożył mu dwa razy rękojeścią w twarz. Zaraz po tym rzucił na ziemię i zaczął kopać w brzuch.
- NIE... U... CIE... KASZ... Więcej!
Elf wijący się z bólu pluł krwią. Chwilę potem gwardzista wziął go ponownie za fraki i wyprowadził ze sklepu, przed którym stał mieszczanin, który wcześniej wskazał Alistaira jako osobę będącą świadkiem morderstwa.
- Prowadź ty! Ja skupię się na tym gagatku, co by nie próbował niczego głupiego.
Chwilę potem dwóch strażników prowadzących Alistair'a i mieszczanin przybyli na miejsce morderstwa.
Stało tam 5 obywateli i dwóch strażników. Wszyscy śmieli się do rozpuku robiąc przy tym dziwne miny. Zebrani byli w około czarnej plamy na bruku, która powstała po rozbiciu butelki przez mordercę strażnika, którego ciało zresztą cały czas leżało obok. ÂŻaden z ludzi zdawał się nie zwracać na niego uwagi...
- Co tu się do cholery dzieje?! - krzyknął jeden z trzymających Alistaira.
Nikt nie odpowiedział. Sytuacja była naprawdę przerażająco groteskowa.
- Odsuńcie się! - rzekł ten sam strażnik odpychając tłum. - Kamracie! Co się dzieje?! - spytał łapiąc strażnika będącego wcześniej na miejscu. Ten popatrzył tylko na pytającego po czym roześmiał się.
- Kurwa! Odsuńcie się! - krzyknął ten sam w kierunku mieszczanina i strażnika trzymającego Alistair'a. Popatrzył przez chwilę na czarną substancję rozlaną na bruku.
- Pamiętasz ciągle ciągnącą się sprawę zaginionych ludzi, w której mówił ten elf? Widziałem przesłuchanie jednego z nich... Zachowywał się jak totalny idiota. Zero kontaktu... Zupełnie tak samo jak ci tutaj. To coś... Na ziemi... Ta ciecz... Może być przyczyną tego wszystkiego.
- Sądzisz, że ktoś zatruwa otoczenie, a ludzie od tego wariują? To ty chyba oszalałeś! - odpowiedział drugi.
- Zamknij się! Wiem co mówię! Cholera... Biegnij po pomoc, na posterunek. Ja się zajmę elfem - powiedziawszy to przekazali sobie więźnia.
- Badasz sprawę zaginionych ludzi, tak? - spytał funkcjonariusz nachylając się do zakrwawionej twarzy Alistaira.

Offline Alistair

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 73
  • Reputacja: 96
Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #32 dnia: 24 Kwiecień 2011, 12:28:01 »
//Ałć... ale mi przywalili  ;(

Taaak... - powiedział z trudem. Wy mi tego nie ułatwiacie.

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #33 dnia: 24 Kwiecień 2011, 12:33:02 »
// :(

- Widziałeś morderstwo funkcjonariusza i nie zamierzałeś powiedzieć o tym póki nie skończysz swojego koślawego dochodzenia? Za zatajanie czegoś takiego można być oskarżonym o współudział! Chcesz zawisnąć?! To na pewno ułatwi ci sprawę. Co wiesz o tej substancji? Kto ją upuścił? Dla kogo pracujesz? - rzekł strażnik.

Offline Alistair

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 73
  • Reputacja: 96
Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #34 dnia: 24 Kwiecień 2011, 12:36:33 »
Zadanie zbadania tej sprawy zlecił mi elf Talseis. Jest on gdzieś w mieście. - powiedział kaszląc krwią Alistair.
Pewien podejrzany mężczyzna upuścił butelkę z tym czymś i zabił strażnika. Gdy podeszłem potem do kałuży
z tą substancją zaczęło mi się kręcić w głowie i nagle zacząłem się śmiać. Nic więcej nie wiem...

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #35 dnia: 25 Kwiecień 2011, 23:41:59 »
- Talseis - strażnik spoważniał. - Pracujesz dla niego? Taaaak... On zajmuje się tym i owym. Sprowadzimy go...
Za jakieś 15 minut pojawił się strażnik, który pobiegł po pomoc. Wrócił wraz z 10'cioma innymi funkcjonariuszami.
- Dobrze, teraz tyko ostrożnie z nimi. Do aresztu... Prosto do aresztu - powiedział podchodząc do ludzi owładniętych szaleństwem. Chwile po tym strażnik zatykając nos i z zamkniętymi oczyma przetarł chustką po substancji i schował ją do woreczka przy pasie.
- My zaś pójdziemy z tym elfem do Talseis'a - rzekł hardy strażnik nieco niepewny trzymania blisko płótno w którą wsiąkła substancja. - Tylko powiedzieć mi Kapitanowi, żeśmy to ja z Robinem znaleźli to dziadostwo - dodał po czym ruszyli wraz z Alistairem.
Za jakiś czas byli obok Talseis'a. Zleceniodawca czym prędzej podszedł do przybyłych.
- Bogowie! Coś ty zrobił? - zwrócił się do Alistair'a trzymanego przez strażników za ramiona. - Panowie? On pracuje dla mnie...To jeden z ochotników. Miał szukać czegoś odnośnie zaginionych ludzi.
- Tak, wiemy - odparł strażnik. Szukał i znalazł... Ale sam Ci opowie.
   

Offline Alistair

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 73
  • Reputacja: 96
Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #36 dnia: 26 Kwiecień 2011, 15:11:25 »
Znalazłem jakąś dziwną substancję. Wywołuje ona zawroty głowy, śmiech itp. To może być przyczyna tego
że ludzie tracą rozum. Nic więcej nie odkryłem ponieważ miałem kłopoty ze strażą.

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #37 dnia: 26 Kwiecień 2011, 21:55:26 »
- Substancję... - zadziwił się Talseis. - Gdzie ją macie?
- Zebrałem z bruku na chustkę, to co zostało - odparł strażnik. - Mam to w woreczku - dodał niepewnie potrząsając za sakiewkę przy pasie.
- Dobrze, dobrze. Musimy się skontaktować z jakimś alchemikiem- rzekł elf wyciągając dłoń po sakiewkę.
Strażnik przez chwilę zastanawiał się...
- A kij. Masz, nie chcę tego. Lepiej ty się w tym babraj skoro i tak siedzisz w tym po uszy.
- Ekhem... Mój człowiek zasłużył chyba na ulgowe potraktowanie w obliczu znaleziska jakiego dokonał?
- Twój człowiek to imbecyl - odparł strażnik. - Widział zabójstwo funkcjonariusza - nie zareagował. Jak gdyby nigdy nic nadal prowadził to swoje "dochodzenie". Taaaak... Dochodzenie na tyle udane, że nawet nie wziął próbki substancji. Być może udałoby się uzyskać więcej, gdyby pomyślał. Gdy szliśmy na miejsce próbował uciec. To dlatego jest teraz taki poobijany. Kto wie, czy to nie on jest mordercą tego strażnika? Czemu by uciekał? Można to zwalić na mało lotny umysł, ale kto wie...
- Panie władzo... Z całym szacunkiem, wątpię aby mój agent był w stanie powalić wyszkolonego gwardzistę. Zbadaliście ciało? Od czego umarł?
- Hmm... W sumie nie... Nie było czasu. Po wstępnych oględzinach wyglądało to jednak na sztylet.
- Sztylet. Jak widzicie mój człowiek, nie ma żadnego sztyletu.
- Mógł go upuścić.
- Widzieliście sztylet na miejscu zbrodni?
- Nieeee... Ale to nic nie znaczy.
- Tak, tak. Panie władzo. To nie on, spójrzmy prawdzie w oczy. Proszę, puśćcie go. Był świadkiem zdarzenia, które może nas znacząco przybliżyć nas do sprawy zaginionych ludzi. Ja się już nim zajmę... Przecież znacie mnie, wiecie co robię dla tego miasta. Potem się rozliczymy...
- Tak, tak, elfie. Wiemy - odparł drugi ze strażników. - Puść go, zajmijmy się resztą tego bajzlu - dodał. Po chwili strażnicy odeszli szybkim krokiem tak jakby nie chcieli mieszać się dalej w sprawę Alistaira.
- Ekhem... Kto zostawił tam tą substancję? Co widziałeś? Jak to... Byłeś świadkiem morderstwa? - spytał elf delikatnie odkładając woreczek z chustką.

Offline Alistair

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 73
  • Reputacja: 96
Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #38 dnia: 28 Kwiecień 2011, 20:10:58 »
Wyglądał dość podejrzanie. Zdaje się, że próbował iść niezauważenie ale z jakiegoś powodu zaatakował
strażnika. Kilka chwil i po wszystkim. Miał czarny płaszcz, ale nie widziałem jego twarzy.

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #39 dnia: 29 Kwiecień 2011, 00:36:20 »
- Cholera... - powiedział Talseis. - To nam za dużo nie powie... Ale grunt, że mamy tą substancję. Może magom uda się coś zrozumieć ze składu tego czegoś. Może pomoże to wyleczyć zarażonych. Trzeba udać się do jakiegoś alchemika - wypowiadając to ostatnie zdanie elf gładził się po brodzie, jakby starał się w pamięci odnaleźć odpowiednią osobę. Dobrze... Jesteś nieco obity... Zadanie jakby nie było wykonałeś pomyślnie... Mimo iż strażnicy... Ekhem... Nieco Ci w tym dopomogli. Na przyszłość staraj się myśleć więcej, nie podejmować decyzji na podstawie impulsu, dobrze? Następnym razem może to się nie skończyć tak dobrze... Ucieczka... Mogli Cię zabić, na Bogów. Nie mogę wypłacić Ci pełnej sumy pieniężnej, która przewidziałem za to zadanie... Muszę odpalić coś strażnikom, żeby zachować dobre stosunki miedzy nami, chyba rozumiesz? Dobrze. Możesz iść, dzięki.

Zadanie wykonane!

Nagroda: 70 sztuk złota.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Coś strasznego (Alistair)
« Odpowiedź #39 dnia: 29 Kwiecień 2011, 00:36:20 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top