Autor Wątek: Japonia 2011  (Przeczytany 3058 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Japonia 2011
« dnia: 12 Kwiecień 2011, 23:06:23 »
Myślę, że nie trzeba dużo mówić, by każdy wiedział o co chodzi. Wydarzenia w Japonii to dość gorący temat ostatnich paru tygodni, więc każdy powinien wiedzieć o co chodzi. Dla osób, które wyleciały na księżyc 10 marca i wrócił dopiero dzisiaj, skopiuje trochę info z Onetu.

Cytuj
Najsilniejsze od 140 lat trzęsienie ziemi w Japonii przesunęło oś Ziemi o co najmniej 10 cm – twierdzą włoscy naukowcy z Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii. Specjaliści z NASA dodają, że skróciło także dzień o 1,6 mikrosekundy - informuje newsru.com.

Trzęsienie ziemi prawdopodobnie przesunęło też największą wyspę Japonii o 2,4 m. Objęło ono obszar o długości 400 km i szerokości 160 km, a płyty tektoniczne obniżyły się o ponad 18 metrów.

Japonia znajduje się na tzw. pacyficznym pierścieniu ognia, czyli obszarze o dużej aktywności sejsmicznej i wulkanicznej. Pierścień ten rozciąga się od Nowej Zelandii po Japonię, obejmuje też Alaskę i zachodnie wybrzeże Ameryki Północnej i Południowej.

Tsunami wywołało alarm w 50 krajach, nawet tak odległych jak Kanada, USA i Chile. - Trzęsienie było setki razy silniejsze niż to, które w 2010 r. nawiedziło Haiti - powiedział Jim Gaherty z Lamont-Doherty Earth Observatory na Uniwersytecie Columbia. Miało ono siłę podobną do siły trzęsienia ziemi w 2004 r. w Indonezji.

Wczorajsze trzęsienie nastąpiło zaledwie kilka tygodni po tym, które miało miejsce w Nowej Zelandii 22 lutego. W jego wyniku śmierć poniosło ponad 150 osób. Bliskość w czasie obu wydarzeń spowodowała pytania czy oba zjawiska mają ze sobą coś wspólnego. - Myślę, że jest to mało prawdopodobne - powiedział profesor Stephan Grilli, oceanograf z Uniwersytetu Rhode Island.

- Wpływ japońskiego trzęsienia ziemi może być porównywalny w tym względzie z tym, które miało miejsce 26 grudnia 2004 roku na Sumatrze, kiedy oś Ziemi przesunięta została o 6 cm. Chociaż trzęsienie w Japonii było słabsze, jego konsekwencje mogą być bardziej znaczące – powiedział dyrektor Centrum geodezji Bianco Giuseppe. Według specjalistów japońskie trzęsienie ziemi porównywalne jest tylko z tym z Chile z 1960 roku.

Jak wiadomo, sprawa się nie zakończyła. Wybuch reaktorów w elektrowni atomowej w Fukushimie, kolejne trzęsienie ziemi, kolejna elektrownia uszkodzona. Co o tym wszystkim sądzicie. Czy wydarzenia z Japonii mogą mieć wpływ na nasze życie codzienne i czy władze Japonii podejmują odpowiednie kroki, by w jak największym stopniu przeciwstawić się (jeśli to w ogóle możliwe) tej serii niefortunnych zdarzeń, w walce z żywiołem? I przede wszystkim jakie jest wasze zdanie na temat samych elektrowni, jesteście przeciwnikami, czy raczej zwolennikami?

Jeśli chodzi o mnie, sam nie wiem co o wszystkim myśleć. Czy władze, zamiast uczyć się na błędach po Czarnobylu budują coraz to nowsze elektrownie zwiększając ryzyko skażenia, czy może faktycznie jest to możliwie najbezpieczniejszy, najlepszy i najtańszy sposób na tworzenie energii, jak próbują nas przekonać eksperci we wszelkiej maści debatach, wypowiedziach, programach itp. Co o tym myślicie?

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Japonia 2011
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Kwiecień 2011, 23:21:42 »
Osobiście współczuje Japończykom. Wiem jednak że dadzą sobie radę. W końcu, jeśli oni nie potrafiliby powstać po takim kataklizmie, to żaden kraj na świecie by tego nie dokonał.

Co się tyczy elektrowni atomowych. W miejscu gdzie nigdy nie było i nie będzie żadnych tsunami, huraganów, trzęsień ziemi przekraczających 3 w skali Richtera, ataków kosmitów i wściekłych bobrów (są pod moją komendą), energia atomowa jest bezpiecznym i tanim źródłem energii. Co najwyżej, swego rodzaju zagrożeniem może być składowanie radioaktywnych odpadów, ale gdy osiągniemy poziom technologiczny, pozwalający na tani lot w kosmos, wywalenie wszystkich śmieci gdzieś tam, chen daleko, nie będzie stanowiło problemu.
Ponadto. Wybuch w Czarnobylu został spowodowany błędem ludzkim. Aktualnie buduje się takie elektrownie, które potrafią ten błąd wykluczyć. Ale to chyba rozmowa na nowy temet co?

Forum Tawerny Gothic

Odp: Japonia 2011
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Kwiecień 2011, 23:21:42 »

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Japonia 2011
« Odpowiedź #2 dnia: 13 Kwiecień 2011, 00:03:07 »
Elektrownie są potrzebne.

Odczujemy awarie w Fukushimie. Jakiś czas temu przekupne urzędasy z unii europejskiej zwiększył dopuszczalny poziom napromieniowania żywności w granicach państw członkowskich. I to nie jakieś tam kilka jednostek. Tylko kilkukrotna wartość poziomu napromieniowania poprzednich wytycznych. Dlaczego tak zrobiono? Bo Japonia jest głównym dostawcą niektórych warzyw i owoców w Europie. Po co firmy mają tracić miliony? Lepiej niech ludzie się trują.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Japonia 2011
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Kwiecień 2011, 10:48:47 »
Elektrownie są potrzebne.

Owszem, ale czy te jądrowe są rzeczywiście bezpieczne w 100%? Zapewniają duże ilości energii, stanowią jednak duże zagrożenie dla osób żyjących w pobliżu. Dla mnie najlepszym sposobem są elektrowie geotermalne i hydoelektrownie. Mało szkodliwe, szkoda tylko, że są cholernie drogie..

Odczujemy awarie w Fukushimie. Jakiś czas temu przekupne urzędasy z unii europejskiej zwiększył dopuszczalny poziom napromieniowania żywności w granicach państw członkowskich. I to nie jakieś tam kilka jednostek. Tylko kilkukrotna wartość poziomu napromieniowania poprzednich wytycznych. Dlaczego tak zrobiono? Bo Japonia jest głównym dostawcą niektórych warzyw i owoców w Europie. Po co firmy mają tracić miliony? Lepiej niech ludzie się trują.

Ta, ogólnie w dzisisjeszych czasach jest tak, że wysoko postawieni mają w dupie szaraczków, którzy żyją tak, jak zagrają im urzędasy. Poza zwiększanie napromienowania jest pomysłem tak dalece idiotycznym, że aż głowa od tego boli. Dlaczego nie można importować warzyw i owoców z innych krajów, gdzie rozwinięte jest rolnictwo, tylko skupiać się wyłącznie na Japonii?

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Japonia 2011
« Odpowiedź #4 dnia: 13 Kwiecień 2011, 11:10:48 »
Owszem, ale czy te jądrowe są rzeczywiście bezpieczne w 100%? Zapewniają duże ilości energii, stanowią jednak duże zagrożenie dla osób żyjących w pobliżu. Dla mnie najlepszym sposobem są elektrowie geotermalne i hydoelektrownie. Mało szkodliwe, szkoda tylko, że są cholernie drogie..
Obecna technologia wyklucza niemal wszystkie możliwe awarie. Partyjne media jak np. TVN rozwiewają tylko od czasu do czasu wśród ludzi złe wspomnienia o katastrofie w Czarnobylu. Skoro to jest takie złe. Takie niebiezpieczne. To czemu tylko Polska niczym kraj 3 świata świeci pustką na mapie europy?
Odpowiedź jest prosta. Nikt nie chce naszej niezależności od energii elektrycznej. Ba jeszcze w dodatku atomowej. Obecne elektrownie na węgiel są zależne od złóż, bardzo kosztowne a zanieczyszczają środowisko nieporównywalnie bardziej. Dlatego dla mnie wszystkie strajki zielonych to absurd. ÂŚpiew jak im zagrają Panowie w krawatach. Unia nie chce elektrowni atomowej w Polsce. Bo po co Polska ma stać się silna. A w dodatku dostać w łapy atom.


Dlaczego nie można importować warzyw i owoców z innych krajów, gdzie rozwinięte jest rolnictwo, tylko skupiać się wyłącznie na Japonii?
Wydaje mi się, że mają między sobą jakieś umowy. Typu skoro wy nie kupicie naszej skażonej żywności my nie kupimy od was różowych dildo.

Offline Dragosani

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Japonia 2011
« Odpowiedź #5 dnia: 13 Kwiecień 2011, 12:37:47 »
Podobnie jak Czerwone Diablę Isentor, uważam że elektronie atomowe są potrzebne. Nie tylko krajom, które już je posiadają, nie tylko Polsce, ale całemu światu. Obecne źródła energii w postaci ropy naftowej, węgla i gazu są na wyczerpaniu. W mediach się o tym nie mówi (ciekawe dlaczego) ale wystarczą one jeszcze na ok. 50 lat. A co będzie później? Niektórzy mogą odpowiedzieć, że wtedy powinniśmy zainwestować w alternatywne źródła energii i budować elektrownie geotermalne, wodne, wiatrowe i tak dalej. Jednak jakoś mało kto pamięta, że i one sprawiają problemy. Są drogie, zależne (przynajmniej niektóre) od warunków klimatycznych i wbrew pozorom wcale nie takie "przyjazne" środowisku, jak można by sądzić. Przykład? Elektrownie wodne wpływają na biegi rzek. Pomijam fakt, że uregulowanie rzeki to istna apokalipsa dla tamtejszej fauny. Zmiana biegu rzeki wiąże się też z jej ewentualnymi wylewami. Nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Idziemy dalej, elektrownie słoneczne. Produkcja ich ogniw, poza tym że jest cholernie droga, to na dodatek szkodliwa dla środowiska... Jak widać, żadem rodzaj elektrowni nie jest idealny. Jednak awaria elektrowni atomowej, przy współczesnym poziomie technologii, jest bardzo mało prawdopodobna. Oczywiście osoby zaślepione tym co podają im media krzykną "A awaria w Fukushimie? A Czarnobyl?". Więc, by tego uniknąć, spieszę z przedwczesna odpowiedzią. Czarnobyl był wynikiem przestarzałej technologii, radzieckiego zaniedbania i błędu ludzkiego. Właściwie nie ma tutaj o czym mówić. W Czarnobylu dano dupy i tyle. Awaria w Fukushimie zaś, ma podobną genezę, chociaż o nieco odmiennej specyfice. Technologia owej elektrowni również nie należy do najnowszych. Ma ok. 30 lat! Więc nie jest tak, że Japończycy mają wszystko supernowoczesne i olaboga. Do tego dochodzi idiotyzm w postaci umiejscowienia elektrowni. Nie wiem co kierowało nimi, by wybudować elektrownie atomową w miejscu tak narażonym na wstrząsy sejsmiczne. No cóż, widocznie nie rozumiem japońskiego poczucia humoru. I teraz przejść możemy do ewentualnej elektrowni w Polsce. Jak pisałem, jestem całkowicie za. Nawet gdyby mieli ja stawiać na moim podwórzu. Powodów jest kilka. Po pierwsze, jej wydajność. Nikt temu nie zaprzeczy, że energia atomowa jest cholernie wydajna. Po drugie, uniezależniłoby to Polskę od zasobów energetycznych innych krajów. Może nie całkowicie (w końcu paliwo jądrowe skądś brać trzeba), lecz na pewno bylibyśmy w większym stopniu niezależni, niż w chwili obecnej. Ponad to nie obawiam się awarii. Jest ona bowiem praktycznie niemożliwa. Nie w naszym rejonie. U nas nie występują trzęsienia ziemi, ani tsunami. A silne wiatry i powodzie nie są w stanie zaszkodzić takiej elektrowni. I tutaj przytoczę pewne "argumenty przeciw", pisane na innych forach. Co niektórzy piszą, iż skoro klimat się zmienia (co jest faktem) to i u nas mogą wystąpić trzęsienia ziemi... cóż... takie rozumowanie jest idiotyczne. Chyba każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie o genezie trzęsień ziemi i budowie geologicznej Ziemi wie dlaczego.

I teraz odpowiedź na pytanie "Czy awaria w Fukushimie dotknie nas?"

Oczywiście że tak. Przez dwa tygodnie nie było nowego odcinka Beelzebuba! Tak wiem, jestem skurwielem. Więc teraz serio. Z pewnością ją odczujemy. Bynajmniej nie dlatego, że nad Polskę nadleci ta osławiona "radioaktywna chmura" i nas zabije. Jednak możemy dostawać pewne "niespodzianki" wraz z importowana żywnością z terenów, gdzie promieniowanie było silniejsze. Pisali o tym zresztą moi przedmówcy.

I na tym zakończę moja wypowiedź, bo tak.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Japonia 2011
« Odpowiedź #6 dnia: 13 Kwiecień 2011, 21:48:57 »
Ogółem ciężko u nas w Polsce z energetyką atomową. A to choćby dlatego, że nie mam własnej rudy uranu, są jej minimalne ilości, które jednak by nie wystarczyły. Także najbliższy możliwy transport jest z Francji, która jest wyjątkowo chętna. Więc, koszta produkcji rosną przez sam import uranu. Druga sprawa to składowanie śmiecia po procesie. Podobnież nasi sąsiedzi rosjanie zajmują się takową pracą jako, że mają dość pokaźne tereny. No i założę się iż nie omieszkali by ciągnąć z tego kasy. Poza tym nie wydaje mi się, żebyśmy byli w posiadaniu wielu wykształconych energetyków atomowych. Faktem jest też, że Polska nie ma zbytnich warunków na elektrownie geotermalne czy inne. Jedyne, które jeszcze coś dają to wiatrowe na pomorzu i niektóre wodne przy większych rzekach.

Jeśli chodzi o promieniowanie z nad Japonii to jakoś nie specjalnie się obawiam. Po Czarnobylu wzrósł nieźle poziom zachorowań na raka, problemów z narządami typu tarczyca czy chorobami układu krwionośnego. Jednak jak rozmawiałem z jednym forumowiczem okazuje się, że normalnie promieniowanie jakie jest np. w Paryżu jest porównywalne z tym w Fukushimie. Chodzi mi o to na zewnątrz reaktora. Wydaje mi się też, że opary nieco stracą swego ładunku dolatując do Polski. O ile w ogóle dolecą.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Japonia 2011
« Odpowiedź #6 dnia: 13 Kwiecień 2011, 21:48:57 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything