Autor Wątek: Czarcia Pieczara  (Przeczytany 11664 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #40 dnia: 06 Luty 2011, 16:24:30 »
-Ciekawe...owszem chłopi powinni znać swoje miejsce. Nie każdy jest zdolny czymś zarządzać, prawda? Ale jednak gdyby nie potrafili pisać to miałbyś już mniej roboty, a i zawodowi skrybowie zaczęli by w biedę popadać. Chłop, który chce napisać do rodziny zapłaci wiele drogi panie. - odpowiedział Zeyfar pijąc wino w dość wolniejszym tempie od drugiego rozmówcy.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #41 dnia: 06 Luty 2011, 20:30:57 »
Nie odpowiedział na zaczepne, jego uznaniem, słowa maurena. Gdy rozbrzmiewała pieśń, a przyłączali się do niej inni weselej robiło się dokoła, szczególnie zaś jemu - prostemu pijaczynie, nowo pasowanemu w Kruczym Bractwie. Diomedes, twórczo dośpiewując kolejne zwrotki nie tylko u Ergarda wywołał jeszcze większą wesołość i wybuch rubasznego śmiechu. Grono śpiewających powiększyło się a głosy, ryczące coraz bardziej nieskładną pieśń stawały się bardziej niezrozumiałe, niż będące tutaj bogate możne panie. Istedd nie lubił takich wrednych, oszukańczych i gotowych wbić nóż w plecy, bez honorowych pań. Wolał kobiety bardziej harde... I nie krasnoludzic, oczywista. Kątem oka dostrzegł, że mauren z kimś sobie rozmawia, z jakowąś znowu personą majętną. Wnet podano wielkie danie, a kompan jego zabrał się do żarcia. Sam także zapełnił sobie talerz sporym kawałem mięsa i ziemniaka. Oczywiście, pierwej podlał sobie gardło gorzałką, jednak zaledwie trzy razy wznosząc napitek i opróżniając kielich. Teraz też już lekko się podchmielił przyniesioną gorzałką, ale wina nie tknął. Nie miał zamiaru zepsuć sobie smaku. Nagle kompan jego runął. Ergard zawiódł się na nim. Wszak wedle jego opinii Diomedes mógł wytrzymać dłużej! Niespodzianie huk zdał się obok niego, a spity niedawno kompan spał słodko jak kraslonudzkie komando najemników i to od trzech dni abstynentów. Do tego drugi raz zdzielił go kopniakiem. Kiedy rozbił kieliszek jeden z nobilitowanych przestraszył się i omal nie zepsuł sobie w pocie czoła przygotowywanego uczesania i pludrackiego makijażu. Dyskretnie starał się oddalić, co udało mu się po potrąceniu jednego z kelnerów. Moczymorda poklepał przyjacielsko śpiącego kompana i wypił za jego zdrowie.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #41 dnia: 06 Luty 2011, 20:30:57 »

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #42 dnia: 06 Luty 2011, 21:23:12 »
-Jeśli chcesz Ergardzie możesz mi spłatać psikusa. Sam komandor będzie wielce wesoły przez to zadość uczynienie. Na prawdę, możesz wierzyć słowom majora. A regułę chyba znasz? Nigdy pierwszy nie zasypiaj na biesiadzie. - zwrócił się mauren do towarzysza z nadzieją obejrzenia oryginalnego żartu.
-No dobrze, na czym to skończyliśmy Euzebiuszu? - powiedział Zeyfar wracając szybko do poprzedniego rozmówcy. Gdyby dłużej rozmawiał z Isteddem można by to uznać za pewien nietakt, a etykieta jednak od czegoś była.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #43 dnia: 06 Luty 2011, 21:46:28 »
Diomedes poruszył się niespokojnie przez sen, jakby dosłyszał słowa Zeyfara. Jego żołądek miał nie lada problem do strawienia. Mnóstwo gorzałki, spory ochłap schabu, tłuczone ziemniaczki, a wszystko to oblane znakomitym sosem stanowiło mieszankę wybuchową. Jego umysł szalał, ukazując mu przed oczami coraz to nowe wizje. Czasami przerażające, czasami zabawne, czasami niesmaczne, czasami interesujące. Diomedes obrócił się na drugi bok i znów kopnął w stół. W jego snach majaczyła jajecznica wcinana przez stado koników polnych... Kruk wzdrygnął się. Oblały go poty. Wiercił się jak rażony prądem, raz po raz kopiąc po nogach gości, nie omijając przy tym swoich kompanów. Wybudzić się jednak nie mógł. Spał dalej, pogrążony w przedziwnych snach.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #44 dnia: 06 Luty 2011, 22:18:30 »
Odłożył kieliszek i z trudem stłumił beknięcie, które przerodziło się chwilę potem w pierdnięcie. Na szczęście ciche, ale smrodliwe, za co winą obarczyć miano śpiącego, który tak począł we śnie mamrotać. Słysząc słowa majora zaśmiał się rubasznie. Jego prikaz byłby i tak wykonany, choćby bez polecenia, czy nawet przeciwnie - pod groźbą kary. Wszak złota wolność prawami swymi się rządziła, a i ona kierowała poczynaniami Istedda.
- Zasady te są jak prawdy we wszechświecie. Poczynię wszystko, co przyjdzie mi teraz do głowy, o ile przez ten niedobór... bimbru się zaćmi cokolwiek. - dodał ciszej i począł myśleć o prawdach wszechświata. Powstał z miejsca. Nagle olśnienia dostał. Oglądał przecież, że nie tylko nie tknął Diomedes jajecznicy, ale wręcz z dala od niej trzymał się. Czyżby nie lubił tej mdłej potrawy? Ergard posmakował owego dania. Nie było najlepszym. Wziął chochlę, nabrał spory kawałek i w kieszeń śpiącego kompana nakładł. W tej chwili nie miał innego pomysłu, jak ten chamski dowcip. Wypychając kieszenie jego starał się nie obudzić go. Raz jeden musiał się jedynie posilić w tym trudzie niedopitą buteleczką wódki, po czym gdy skończył usiadł sobie obok, jakoby nigdy nic i szturchnął go, aby go obudzić.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #45 dnia: 06 Luty 2011, 22:24:41 »
//Domenic nie budź mnie. Błagam.

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #46 dnia: 06 Luty 2011, 22:25:13 »
//Wszyscy: bankiet powoli zmierza ku końcowi, wszak już niemal 4 nad ranem. Pozostałe niedobitki, jak Zeyfar gwarzą z innymi ocalałymi, śpią jak Diomedes i szukają szczęścia w wędrówce ekstazy jak Ergard
//Zeyfar
-A czy kończyliśmy? Liczę, że pana nie zanudzam swoją sprawą o poczcie, ale proszę sobie wyobrazić, że wszyscy, tak! Wszyscy, przybierają sobie, że wszelka korespondencyja docierać musi tuż, tuż po wysłaniu! Czy jest to możliwym, by w jedną chwilę tyle listów dostarczyć? Gdzież ja znajdę tyle złota, by opłacić wszystkich gońców i powierników?- ciągnął Euzebiusz. Wydawał się był całkowicie nieporuszony chwilową przerwą, oraz wypadkami z bankietu. Szczerze mówiąc nie był poruszony niczym, nawet tym, że Zeyfar na siłę ciągnął z nim rozmowę, bo przynajmniej mógł wyrzucić troski człowieka poczty w miejscu rozmowy ze samym sobą.
//Diomedes, śpisz sobie słodko, koniki odskoczyły w miejsce gdzie uciekła i jajecznica, tak więc sny z koszmarów przerodziły się w piękne elfki oblewające swoje ciała mocnym piwem.
//Ergard - troszkę Cię zakręciło po tym co wypiłeś, ale bawisz się nadal dobrze. Kręcisz się i wychylasz kolejne kieliszki na pohybel wszystkiemu co rani uczucia człowieka. Ciekawe jest jak wielu ludzi o "troszkę" wyższym mniemaniu o sobie przez majętność podczas podobnych, przedłużających się bankietów zamienia się w zwykłe pijaczyny.
Podczas Twojego lawirowania między stołami, a wychodziło ci to w iście tanecznym stylu, podszedł do ciebie jeden z kelnerów z tacą, na której spoczywała kusząca, nie mniej niż wcześniej, jajecznica.
-Panie rycerzu, naprawdę polecam, bo grzechem, a wręcz dyshonorem dla pana Kwina, którego to pomysłu owe danie jest, byłoby nie spróbować kunsztu kuchennego- powiedział prosząc o zajęcie miejsca przy stole.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #47 dnia: 06 Luty 2011, 22:31:23 »
Diomedes jak na rozkaz przestał się wiercić. Na jego twarz wstąpiły rumieńce, a usta wykrzywiły się w błogim uśmiechu. Czort jeden zgadywać mógł co mu się śnić mogło. Choć odpowiedź prosta była: ponętne elfki piwem oblewające swe zgrabne ciałka. Diomedes zgiął nogi unosząc kolana do góry i pogrążył się we śnie. Czuł podświadomie jakieś ciepło w kieszeniach, ale nie przeszkadzało mu ono. Widząc błogo wykrzywioną twarz Kruka, pewnie i cyniczny do bólu mag - Zeleris Flamel by się przeraził. Diomedes spał jednak dalej, nie docierał do niego wszechobecny gwar i piosenki śpiewane przez mocno podchmielonych jegomościów, z koszulami rozpiętymi niemalże do samego pasa. Smród potu i alkoholu roztaczał się po całym budynku, jednakże zabawa nadal wrzała.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #48 dnia: 06 Luty 2011, 23:31:56 »
Po wychyleniu przez niego zapomnianej tak szybko dziwnej liczby ilości wódki rzeczywiście się nieco rozbestwił, jak jednak przystawało na pijaczynę. Dumny był naprawdę z siebie, że wielu nobilitowanych pyszałków pociągnął za sobą, ku drodze poprawności zachowania na biesiadach. Wielu nie zdzierżyło mu - doświadczonemu w tych sprawach moczymordzie, który w końcu został brutalnie wyrzucony z rytmu przez kelnera. Wykrzywił twarz w iście teatralnym geście obrzydzenia i zmierzył go wzrokiem nie tyle pijanym, co wręcz nieobecnym i przesadnie pustym. Z słów, które miały być grzeczną odmową nie dobyło się nic, poza jedną z przedłużonych samogłosek. Sugerując jajecznicę do posmakowania w pozostałej części nienaruszonego przez opary alkoholu umysłu zakwitła myśl, że jest to dziwne. Bynajmniej, jako zagryzka. Usiadł nieco ociężale i o mało przy tym nie obalił się z krzesłem, ale zasiadł. Miecz ciążył mu na plecach. Ujął w dłoń łyżkę i z obrzydzeniem do samego wyidealizowanego kelnera, pludraka wyrodnego, posmakował dania. Było zupełnie bez smaku, zapachu, czy właściwości chłonących chęć odlania się.
- Bardzo dobre. - powiedział z pełną buzią plując (przez przypadek, jednak celowo) na kelnera. Wyprostował się jakoby w rzyć wchodziła mu rohatyna i starał się sprawiać wrażenie mniej podchmielonego, niż jest. Jednak z ciekawością oglądał, jak śpiący przed nim szlachcic dzieli się na dwoje, a po jego ramionach biegają białe krasnoludy z kapustą zamiast głowy.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #49 dnia: 06 Luty 2011, 23:35:36 »
A Diomedes nadal śni o półnagich elfkach w skąpych strojach, lejących na swe ciała pokaźne ilości złocistego trunku.

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #50 dnia: 07 Luty 2011, 12:28:08 »
//Jeden kufel pienistego piwa, dwa kufle pienistego piwa, trzy kufle pienistego piwa... Kufle to napełniające się to opróżniające się... Kufle skaczące przez płot babcinego gospodarstwa i... kufle tańczące kan-kana? Ach tak, Ergard słodko zasnął z twarzą w jajecznicy.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #51 dnia: 07 Luty 2011, 16:32:26 »
-Cóż jak widać moi kompani zasnęli, ja jednak będę trzymał się dalej. Rozumiem twoją boleść Euzebiuszu. Tak wiele spraw i poczty do przekazania na barkach takiego małego organu jakim jest twoja poczta. Nawet mimo twojego wyszkolenia i twych ludzi trudno wam dać z tym radę. Mimo to podziwiam w pełni twą chęć dalszego pełnienia swego urzędu i wykonywania powinności z należytym szacunkiem jaki i również teraz zachowujesz. Twój wkład w całe przedsięwzięcie jest nieoceniony, zapewniam cię. - mówił major racząc Euzebiusza niezliczonymi komplementami.
-Może coś jeszcze ciekawego znasz? Jakieś inne wydarzenia bądź odkrycia mniej związane z nagłym wzrostem listu chłopów?

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #52 dnia: 07 Luty 2011, 17:16:41 »
-Albo to niby kurwa chłopi tylko na głowę wchodzą?- poirytowanym głosem rzucił Euzebiusz.
-Wszyscy się rzucają na ciebie, bo wiadomo, jak trzeba to ty uczynny, solidny i pewny jesteś. Każdą rzecz dostarczysz i przerzucisz... Bez kontroli, bez cła, bez ryzyka. Później właśnie na bankiety zapraszają i wielkim przyjacielem zowią.- zmierzał ku bełkotowi kierownik poczty. Właśnie przy końcu tego wywodu przyniesiono jajecznicę. Podano specjalnie dla pana Euzebiusza i pana Zeyfara z życzeniem smacznego od samego pana Kwina.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #53 dnia: 07 Luty 2011, 17:37:48 »
Kultura nakazywała spróbować jajecznicy. Wziąłem, więc kęs i powoli kosztowałem. Nie była taka zła, choć preferowałem potrawy o innych smakach. Może brakowało mi w tym czegoś pikantnego.
-Jak to się mówi panie Euzebiuszu: Nie po wyglądzie człeka poznasz, a po jego czynach. Ale to chyba lepiej niż mieliby panem gardzić i mieć gdzieś tą ciężką pracę.

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #54 dnia: 07 Luty 2011, 21:59:19 »
-A i owszem! Doceniają, bo teraz trzeba przymknąć się na jakiś czas... Nawet podziękują, pieniądz na czas wypłacą. Mnie już dość się powoli robi tego wszystkiego, całego pana Kwina, paczek, które mają nie istnieć formalnie i sakiewek złota wędrujących po celnikach kiedy nieistniejące paczki nagle się materializują...- wysapał Euzebiusz walcząc z jajecznicą.
-Idę stąd panie... panie maurenie, bo nic tu po mnie! Ot, kończę z tym wszystkim!- rzekł naczelnik poczty i podniósł się od stołu... Wolno potoczył się do drzwi, gdzie już dwójka jego przyjaciół zdecydowała się na opuszczenie domostwa Marcela Kwina.

//Na sali nie pozostał już w sumie nikt z kim może dość do interakcji, bo jeśli ktoś nie śpi to zaśnie... Jest około 5 nad ranem, gdzieś w oddali zaczyna się jakby rozjaśniać.
//Zeyfar - czujesz się na tyle znużony, że dosłownie słaniasz się na nogach. Od jednego z kelnerów dowiadujesz się, że czeka na was pokój gdzie możesz się przespać do rana. Jednak nie widzisz większej potrzeby zbierania zwłok towarzyszących Ci w tej wyprawie i rozważasz czy usnąć przy stole czy w owym pokoju.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #55 dnia: 07 Luty 2011, 23:05:46 »
Nawet nie zoczył momentu kiedy zasnął. Sprawy nie zdał sobie, że śpi słodko z głową w jajecznicy, albowiem snu odróżnić od rzeczywistości nie zdołał, porwany przez rozszalałą watahę krasnoludków. Do tego, wokoło jego głowy tańczyły kufle piwa, lejące strumieniami ambrozji, jaką były wypełnione na ziemię, która po chwili przemieniła się w istne rzeki piwa. Istedd wydał z siebie radosny okrzyk, co w rzeczywistości przypominało beknięcie osoby, z głową w nie tak płaskim talerzu z jajecznicą. Spał słodko i twardo, jak na schlanego pijaczynę w pełni przystało, bredząc coś w masie jajecznej i śliny. Poduszka, jaka w ten sposób się utworzyła była wielce... wygodna. Stopniowo we śnie niesiony falą piwa dotarł do wielkiej wyspy, w centrum której stało wielkie, szatańskie, czarne jak myśli Diomedesa jajko, które nie wiedzieć czemu i jakim sposobem skoczyło w stronę przerażonego tą sytuacją Ergardowi. Ten krzyknął raz jeszcze i począł uciekać od wielkiego jajka, co jedynie głośnymi chrapnięciami było dla ostałych i snem nie ogarniętych zebranych.

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #56 dnia: 08 Luty 2011, 22:24:53 »
//Zeyfarowi podobnież padł komputer więc może być nieobecny. Pozwolę sobie do następnego aktu pokierować jego poczynaniami, abyście Wy mogli grać.
//Koniec bankietu
Zeyfar położył się spać do owego pokoju. Nim na dobre zasnął wszyscy goście, którzy do tej pory gościli u Marcela zdążyli się ulotnić do bliżej nieznanych miejsc. Kilka tylko trupów zdobiło salę bankietową, którą poczęto sprzątać z rana. Nie było na niej jednak posągów bogów, których zwano Diomedes i Ergard...

//Psiarnia, około godziny 8 rano
-Ergard
Ogarnęła Cię ciemność i czujesz się spętani silnymi więzami. Straciłeś w pewnym sensie świadomość i poczucie swojej osoby (w tym pamięć). Nie widzisz nic i za bardzo nie myślisz o niczym. Masz drobne problemy z mową artykułowaną, a dopiero po chwili jęków i szamotań dowiadujesz się obecności kogoś jeszcze w tym pomieszczeniu. Ciężko Ci określić gdzie jesteście, z jakiego powodu i... przede wszystkim: kim jesteście. Masz jednak świadomość, że znasz się z tym kimś oraz, że kogoś jeszcze brakuje.

//Psiarnia około 8 rano
-Diomedes
Jesteś spętany w ciemnym miejscu. Główka boli, ostro się popiło. Wraca do Ciebie świadomość wraz z chłodem miejsca. Po chwili dociera do Ciebie, że ostro wpadłeś oraz to, że nie wpadłeś sam, bo niedaleko Ciebie ktoś się szamoce, nie masz pojęcia kto to jest, ale śmierdzi znajomo: tani alkohol.
//Pokój dla gości godzina 8 rano
-Zeyfar
Zmasakrowany bankietem leżysz w łóżku i... nie za bardzo wiesz dlaczego jesteś tak zmordowany. Nie myślisz o innych rzeczach jak o tym, że bardzo się boisz i odczuwasz pustkę. Ciężko Ci przypomnieć sobie gdzie jesteś, dlaczego i... kim jesteś. Jedyne czego jesteś pewien to to, że kogoś Ci brakuje.

/All: macie czas na post, odpisanie i zadanie ewentualnych pytań. Jeśli odpiszecie (Diomedes i Ergard) to pójdziemy dalej (chyba, że Zeyfar wróci).

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #57 dnia: 08 Luty 2011, 22:39:24 »
Diomedes szarpnął się kilka razy i uświadomił sobie, że ktokolwiek go wiązał, spisał się dobrze. Więzy wpijały się mocno w nadgarstki, boleśnie szczypiąc i miażdżąc skórę. Ciszę przerywały próby oswobodzenia się przez towarzysza niedoli. Do Diomedesa dochodził przykry smród taniego alkoholu. Nie była to w sumie żadna wskazówka odnośnie tożsamości owego jegomościa, gdyż, jeżeli grono podejrzanych zawęzić jedynie do uczestników biesiady - to najpewniej każdy po hucznej uczcie śmierdział podobnie. Głowa bolała go niemiłosiernie - wczorajsze picie dawało mu się ostro we znaki. Na dodatek wyczuł dziwne ciepło w kieszeniach i dobywający się z nich zapach. Ten zapach rozpoznałby wszędzie i o każdej godzinie. To była jajecznica! Gwałtownie poruszył rękami w celu wygrzebania jej ze spodni i wyrzucenia jak najdalej. Na przeszkodzie stanęły solidne więzy, które jeszcze raz uświadomiły Diomedesa o swojej obecności.
- Cholera... - wydobył z siebie, ni to szepcząc, ni to czkając. Wbił wzrok w ciemność starając się odnaleźć chociażby zarys sylwetki drugiego spętanego nieszczęśnika. Znów przeszył go niesamowity ból głowy. Syknął pod nosem i skierował swe słowa w ciemność.
- Te, panie. ÂŻyjesz pan? I tak przy okazji. Kimżeś pan jest?

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #58 dnia: 08 Luty 2011, 22:47:10 »
//Ergard: słyszysz wypowiadane przez Diomedesa kwestie i wiesz, że go znasz, ale za cholerę nie wiesz jak się nazywa. Wiesz też, że jesteś panem.

//Słowem: zaczyna się mielenie :D.

EDIT: Aby ułatwić Wam wczucie się Wasze postaci załączę obrazek, który (a szczególnie postać muchomora) obrazuje poziom inteligencji i rozwoju umysłu Ergarda i Zeyfara w tej chwili
http://b62.grono.net/49/135/gallery-76748280-500x500.jpg
« Ostatnia zmiana: 08 Luty 2011, 22:56:36 wysłana przez Domenic aep Zirgin »

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #59 dnia: 08 Luty 2011, 23:05:01 »
Pustka, zupełna pustka jak w brzuchu do rzeczywiście epickiej biesiadzie, w której kosztowano tylko taniego bimbru. Jakkolwiek nie było nie wiedział praktycznie nic. Rzeczywiście musiało stać się coś gorszego, od pospolitego picia. Chociaż nie mógł tego wiedzieć... Wydał z siebie jęk, którego jednak nie usłyszał i nie wiedział, że w ogóle brzmi jakowaś nazwa dla tego dziwnego zjawiska. W końcu jednak powracały zmysły, z których przydały mu się tylko trzy nie używane obecne w swej pełni i zatracone na skutek cywilizowania człowieka i mu podobnych istot. Węch, dotyk i słuch... Czuł zapach, którego nie potrafił jeszcze nazwać, ani tym bardziej go zwyzywać. Coś mu śmierdziało. Miał świadomość, że nie pozwala mu się ruszać nie tylko ociężałość, ale także coś innego, czym były więzy. Poruszał się kilka razy, jednakże bezskutecznie. Słowa innego, wraz z nim tutaj obecnego Diomedesa, o istnieniu którego obecnie nawet nie pomyślałby za skarby chociażby najlepszej wódki, mimowolnie napełniły go chociażby płomyczkiem nadziei. Podświadomie wiedział, że zna tą osobę, jednak za cholerę nie mógł nic więcej nawet pomyśleć. Wtem padło słowo, które uznał za swoje imię: "Pan".
- Jestem sobie Pan...
I siedzę nad swój dzban...
- wyśpiewał, co raczej przypominało połączone głosy krasnoludzkiej kobiety i mężczyzny o problemach natury duchowej. Tylko tyle mógł wypowiedzieć powtarzając coś, co zatliło mu się w głowie, by zniknąć w chwilę potem, jako zdmuchnięta świeczka. Nie wiedział, że zanucił tło pięknej pieśni biesiadnej. Wydał z siebie kolejny jęk i bezsilnie postanowił nie zamęczać się dalszym wysiłkiem, a spokojnie sobie poleżeć i starać się zebrać myśli.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #59 dnia: 08 Luty 2011, 23:05:01 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top