Metztli - misja szkoleniowa

[Metztli]

Metz przyszła na umówione miejsce, nieco poddenerwowana. A co jeśli nie da rady? Albo gorzej, zrani się i oszpeci? Aż zatrzęsła się na tą myśl, no ale cóż, nie ma rady. Musi się jakoś sprawdzić i wykazać. Dlatego czekała rozwój wydarzeń.


Broń 1
Broń 2
Broń 3
Broń 4
Odzienie:
Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.
Wymagania: brak
Pas:
Statystyki postaci:
Specjalizacje:
- Walka bronią sieczną: poziom podstawowy [50%]
Umiejętności nabywane:
Umiejętności rasowe:
•   Potencjał magiczny
•   Potencjał chemiczny
•   Ciało z gliny
•   Ulubieniec bogów
•   Bystry umysł
Magia:

[Hagmar]

-Baczność! Rozkaz wypowiedziany był spokojnym acz stanowczym tonem.
-Witam na podstawowym obywatelskim szkoleniu bojowym. Jestem Respev, ale tutaj mówi się do mnie sir. Nauczysz się tutaj jak wykorzystać posiadany potencjał bojowy, każdy go ma nawet mrówka. Z racji iż jest to poligon, obowiązują tu zasady bezpieczeństwa pracy...z higieną to już gorzej. Posiadacie uzbrojenie? Spocznij!

Tak mówimy
Tak myślimy

[Metztli]

- Niestety, jeszcze nie zakupiłam sobie niezbędnego oręża, sir. -

[Hagmar]

-Udajcie się więc do zbrojowni po sprzęt.

[Metztli]

Metztli posłusznie udała się do zbrojowni,, gdzie otrzymała miecz, idealny do jej drobnej dłoni, prosty, jak na gust dziewczyny, wręcz brzydki. Ale cóż poradzić, sama sobie lepszego na razie nie kupi. Wróciła szybko do Aragrona - Już jestem gotowa, sir -

[Hagmar]

Respeva skarbie, ja tu za NPC robie .

-No, widzę że masz już broń. Udaj się teraz do tego przypominającego stajnię budynku. Tam zobaczysz co dalej.

[Metztli]

Zapamiętam ptysiu

- Dobrze, więc pójdę - stwierdziła Metztli, czując że misja będzie gorsza niż się spodziewała - Teraz pójdę tam, ktoś mi powie że mam iść gdzieś indziej i pewnie się na łażę aż mi miecz zardzewieje - choć w głębi duszy była by zadowolona z takiego obrotu spraw.

[Hagmar]

-Witaj, widzę że masz broń. A więc tak, wejdź do budynku i otwórz sobie boks nr. 6. Odrzekł opiekun "stajni".

[Metztli]

Metztli nic nie odpowiedziała, tylko posłusznie otworzyła drzwi, czekając czy wyskoczy na nią jakaś kreatura czy jeszcze coś gorszego.

[Hagmar]

I to był błąd, bowiem skoczył na ciebie wilk. Masz sekundy na reakcje.

[Metztli]

Metz wrzasnęła opętańczo, a jak wiadomo wilki mają wrażliwy słuch, więc nieco zdezorientowała zwierze. Dziewczyna szybko sięgnęła po broń, wilk zawarczał i zaatakował ponownie, na co Metztli machnęła mieczem, od góry, lekko na lewo, celując w pysk zwierzęcia.

[Hagmar]

Wilk zdążył uniknąć ciosu, zaatakował ponownie.

//Opisuj całą walkę, to nie v2 Canisowe z turową walką co atak...