Mam propozycję.
Gryzie mnie sposób wykonywania questów. MG muszą mieć scenariusze, napisanie scenariusza to robota, robota to czas - a to odbija się na ilości questów. Do dobrego funkcjonowania wypraw wystarczyłyby tylko
Cel misji:
Nagroda:
Opis:
Scenariusz układałby się w miarę popychania akcji do przodu.
Pozostaje kwestia wolności gracza w swojej wyprawie. Oczywistym faktem jest, że nie mógłby pisać dialogów napotkanych NPC'ów, ale mógłby ich wprowadzać - w granicach rozsądku. Przykład:
Post gracza:
"Gracz idzie sobie lasem. Nagle napotyka człowieka w zielonym kubraku który stoi na rozwidleniu dróg.
- Którędy na Wałbrzych? - zapytał gracz."
Post MG ( wariant pierwszy ):
- Po lewo. - rzekł nieznajomy.
Post gracza:
- Dziękuję za informację. - to powiedział bla bla bla (...)
Post MG ( wariant drugi ):
- Po lewo - rzekł nieznajomy - ale nigdy tam nie dotrzesz!!! - krzyknął i rzucił się na gracza ze sztyletem w dłoni.
Wyprawa mogłaby ewoluować w najróżniejsze strony - oczywiście w granicach rozsądku. Gracz raczej nie powinien pisać, że spotkał smoka. A gdyby napisał, a MG by to zaakceptował co jest nie możliwe mógłby napisać, że smok go pożarł.
MG mógłby karać lub nagradzać gracza za jego pomysły lub zbyt szalone wyskoki, a sam gracz również miałby wpływ na przebieg rozgrywki. Sprawiłoby to, że wyprawa mogłaby być dłuższa, ciekawsza i pełna niespodzianek - i dla MG i dla gracza.