Elf nie zwrócił uwagi na zachowanie człowieka, ani na to że niebo pociemniało, dla Aragorna było to zwykłe zjawisko atmosferyczne, zwłaszcza jesienią. Aragorn już dawno utracił wiarę we wszelkich bogów, gdy dołączał do Wampirów Numeronu kazano mu wyrzec się wiary, nie musiał zrobił to bardzo dawno temu..."Gdzieś w Myrtanie, jedna z wojen między ludźmi a orkami, on jako łucznik armii ludzi, krwawa bitwa, masa trupów po obu stronach, ludzie wygrywają, potem mordują jeńców w imię Innosa"...Kolejne wspomnienie, ostatnio nachodzą mnie za często. Zauważywszy że się ściemnia elf przyśpieszył kroku.