Gunses pociągną za wodze. Koń zarył tylnymi kopytami w miękkiej wiosennej trawie. Gunses nie zeskoczył z konia gwałtownie. Z wierzchowca miał lepsze pole widzenia. Na polanie roiło się od bestii. Cadacus mógłby rzec, że klan wilka ponownie odrodził się na Numenorze. Wilki, Mroczne Wilki i Wilkołaki... A w starcu z nimi ludzie, Elfy i... Wampiry. Gunses szybki ruchem zeskoczył z konia i poklepał go po szyi po czym strzeliwszy z dłoni w udo wierzchowca zmusił go do ucieczki w grupę innych luzaków. Zastanawiał się, czy wierzchowce pozostawione same sobie są bezpieczne. Wiedział jednak, że nawet będąc kilkaset metrów od nich w kilka sekund może przybyć im z pomocą. Tymczasem Wampir szedł spokojnym krokiem. Na polanie wrzała walka, jedna Wampir nie śpieszył się. Wiedział, że prędzej czy później nastąpi atak. Gunses Cadacus skierował swe dłonie po ostrza. Pochwy zasyczały a ostrza ukazały się w pełnej krasie. Wykonane z czystego srebra ostrza zwane przez Gunsesa Siewcami ÂŚmierci przyniosły już śmierć nie jednej istocie i miały przynieść ją również tym obecnym. Ostrza świeciły jasnym światłem księżyca i rzucały na mokrą od rosy trawę świetliste refleksy. Wampira ubrany był w szatę. Lekką, niekrępującą ruchów szatę. Dla nieznających jego Rasy mogło wydawać się to szaleństwem - bycie w szacie miast w zbroi. Dla Wampira było to całkowicie normalne, a wręcz zalecane. Twarz Cadacusa, blada, białowłosa, czarnooka, kontrastowała na tle ciemnego lasu.
Władca Wampirów zaczął bieg. Tak, Gunses chciał wypróbować swe umiejętności. Jego precyzja koordynacji ruchów mięśni do oddechu była nieosiągalna dla innych istot. Wampir puścił się w pęd. Jego sylwetka rozmyła się i przemierzyła kilkadziesiąt metrów w niecałe trzy sekundy. Wampir mijał po drodze wilki i mroczne wilki. Te nie mogły go zaatakować, nie były na tyle szybkie. Gunses przemknął między nimi gdyż upatrzył sobie już cel. Dwa Mroczne Wilki i nadbiegający za nimi Wilkołak. Nie minęła kolejna sekunda a Wampir był już przy swych ofiarach. Dwa Mroczne Wilki nadbiegały tuż przy sobie, oddzielała je odległość metra. Wampir wykorzystał to i będąc tuż przed nimi, jakieś 3 metry, rzucił się na kolana. Pęd jaki go niósł oraz mokra trawa sprawiły, że Cadacus zaczął szybki ślizg. Był metry przed wilkami gdy pochylił się do tyłu, rozłożył ręce i potężnym skurczem mięśni klatki piersiowej, ramion i rąk uderzył mieczami jak nożycami. Mroczne Wilki zapatrzone w Gunsesa nie widziały jego reakcji dłońmi. Roztwierały paszcze, aby wbić swe kły w ciało Wampir gdy w jednej i tej samej chwili ich gardła zostały rozszarpane przez srebrne ostrza. Miecze rozerwały skórę, tkankę tłuszczową mięśnie. Dotarły i rozcięły tętnice, krtań i przełyk. Krew obwicie polała się na ziemie. Gunses w tym czasie już podnosił się na palce i unikając zwalenia się na niego cielsk Mrocznych Wilków wyskoczył w górę. Lot był krótki. 4 metry w zwyższ, 7 metrów w długości. Wampir zaczął kolejny szybki bieg. Znów rozmył się aby zmylić nadciągającego Wilkołaka. Bestia rozpoznała w Cadacusie Wampira. Oczy bestii rozbłysły wrogim blaskiem. Wilkłak przyśpieszył lecz Gunses był już przy nim i używając swych wrodzonych zdolności stał się niewidzialny. Wampir musiał to szybko wykorzystać. Szybkość w jaką wprawił swe ciało pomogła. Gunses potężnie wybił się z ziemi. Jako Wampir nie było to dla niego trudne. Jego wyskok był naprawdę potężny, jednak nikt nie mógł tego zobaczyć, gdyż Gunses skryty był pod niewidzialną kurtyną. Tak doleciał do Wilkołaka i przelatując nad nim w wysokości jego ramion ciął mocno koniuszkiem prawego miecza w szyję. W miejsce tętnicy. Srebro zadziałało destrukcyjnie na Wilkołaka. Wywołało mentalny ból a dodatkowo rozcięło tętnice. Wilkołak rzucił się na ziemie, lecz nie poddał się. Postarał się przemóc ból zadany srebrem, wykorzystując odporność na ból. Zaatakował. Jednak Gunses już blokował. Kolejny dotyk srebra spowolnił na ułamek sekundy Wilkołaka. Wampir wykorzystał to, zakręcił się w piruecie i ciął całym ostrzem przez pysk Bestii. Odwieczny wróg Wampirów - Wilkołak padł na ziemie w rosnącej szybko kałuży krwi. Gunses popatrzył na niego ze spokojem. Nie zmęczył się, nie przeraził się. Stał jakby przed chwilą nic się nie wydarzyło....
Szybkość, Chwilowa niewidzialność, Atak prawostronny, Atak lewostronny, Blok lewostronny.
11/20x Wilk
5/15x Mroczny wilk
3/3xWilkołak