Dziczyzna

[Chabacik]

Kiedy kłusownicy zajęci byli walką z demonem Elveon podbiegł do bramy i otworzył ją umożliwiając bratu wejście na pole walki.

[Rakbar Nasard]

Mebo słysząc dźwięki wydobywające się z wewnątrz postanowił szybko działać. W środku zauważył niemiłą atmosferę. Zdjął szybko z pleców  łuk i jedną strzałę. Napiął błyskawicznie cięciwę i wystrzelił pocisk w najbliższego przeciwnika. Strzała przebiła czaszkę wroga, powodując wewnętrzny krwotok i uszkodzenie mózgu. ÂŚmierć nastąpiła momentalnie…


[Walka łukiem V, Bardzo potężny strzał]

Kod: [Zaznacz]

kołczan: 7 strzał z żelaza

Kod: [Zaznacz]

żywi -> 3/5 <- ogół

[Chabacik]

Po kilku minutach walki z demonem kłusownicy zaczęli brać nad nim górę. Bestia była bardzo ciężko ranna i walczyła resztką sił. Elveon nie czekając na śmierć przywołanej istoty podbiegł do jednego kłusownika i wykonał klasyczne cięcie które bandyta zablokował. Kłusownik nie czekał na kolejny atak i sam wykonał potężny cios który mag z ogromnym trudem zablokował. Prawie martwy demon na rozkaz adepta wykonał atak od tyłu na kłusownika który sprawił że niczego niespodziewający się wojownik upuścił broń. Moment ten błyskawicznie wykorzystał Elveon i zabił przeciwnika. 

[Rakbar Nasard]

Wojownik trzymając jedną ręką runę, wypowiedział odpowiednia formułę, do wytworzenia zaklęcia:
- Heshar!
Magiczna kula ognia powstała w prawej ręce Mebo. Po chwili wycelował i uderzył nią w najbliższego wroga. Ogień zaczął zajmować ciało mężczyzny. Powolna śmierć w cierpieniach udzieliła strachu ostatniemu już myśliwemu. Przerażony chciał uciekać, lecz Mebo błyskawicznie dobył miecza i ruszył na swój cel. Zgrabne i niezwykle dopasowane ciosy poharatały ciało wroga doprowadzając go do śmierci...  
- Wybaczcie, lecz nie pozwolę, by atakowano mego brata w mojej obecności...

Podszedł do jednego myśliwego i wziął jego topór, mówiąc:
- Na nic ci się on nie zda.
Po konfiskacji broni, Sierżant zabrał się do przeszukiwania ciał martwych ludzi, dodatkowo zerkając na wnętrze ich siedziby.


(Heshar - Runę Ognia; Walka mieczem V, Potężny cios, Klasyczne pchnięcie)


Biorę:

Kod: [Zaznacz]

Nazwa broni: Dobry topór
Ostrość: 12
Wytrzymałość: 10
Typ: jednoręczny
Rodzaj: topór
Poziom wykonania: III
Opis: Wykuty z 10 sztuk drewna oraz 30 sztuk stali o zasięgu 0,6 metra, ważący 5 kg.
+ uzupełniam kołczan do 90 strzał z żelaza


/// Czy posiadają jakieś złoto przy sobie? Czy wewnątrz znajdują się jakieś inne rzeczy, które można wziąć, jak chociażby skóra leżąca pod ścianą?

Kod: [Zaznacz]

żywi -> 0/5 <- ogół

[Chabacik]

Elveon podszedł do jednego z martwych ciał i zabrał sztylet.


Nazwa broni: Nóż myśliwego
Ostrość: 6
Wytrzymałość: 5
Typ: jednoręczny
Rodzaj: sztylet
Poziom wykonania: III
Opis: Wykuty z 30 sztuk żelaza o zasięgu 0,3 metra, ważący 6 kg.

[Gordian Morii]

//: W jaskini znaleźliście takie przedmioty jak: 2x skóra jelenia i cieniostwora, 4 sztuki mięsa, 6 bochenków chleba, 5 butelek 1l samogonu, i parę innych szpargałów jak np rozklekotany zydelek, połamana ławka i wielki kamień szlifierski.
//: Przy kłusownikach Mebo zalazł trochę żywicy, 4 krzemienie, trochę suszonej wołowiny, woreczek tytoniu i tabakierkę pełną czarnej jak węgiel tabaki. Po za tymi rzeczami jeden z kłusowników miał przy sobie krótką notkę.

Jesteśmy na wyspie.... Niedaleko ziemi niebieskich ludzi....
Gar...

[Rakbar Nasard]

Mebo zabrał z ciała mężczyzny: woreczek tytoniu i tabakierkę pełną czarnej jak węgiel tabaki, z jaskini zaś: 2x skóra jelenia i cieniostwora, 4 sztuki mięsa, 6 bochenków chleba, 5 butelek 1l samogonu.
- Mamy 16 sztuk mięsa, brakuje więc jeszcze 24 – sporo, musimy znaleźć spore stadko, aby tyle pozyskać. Hmm, a to co? – Otworzył notatkę – Niebiescy ludzie – zapewne chodzi o rase Raanaar. Zawsze mnie ona ciekawiła… No cóż, pokażemy to Livii, może jej się to na cos zda. Zerknij na to. – Oddał kawałek papieru.

Zapakował trofea do torby, którą przypiął do konia, po czym spojrzał na Chabacika  i zapytał:
- Dowiedziałeś się czegoś więcej, niż ja? Może tam w Pakcie mówili coś o wyspie zaczynającej się na Gar lub o jakimś człowieku lub bestii o tym imieniu?

[Chabacik]

-Niestety, to notka nic mi nie mówi, ci raczej też dużo nam nie powiedzą - mówiąc to Elveon wskazał na martwych kłusowników - Cóż, możemy liczyć jedynie że spotkamy następnych kłusowników od których coś się dowiemy bądź ze Livia będzie coś wiedziała.
Po tych słowach mag wyszedł z jaskini i zaczął szukać zwierzyny do upolowania.

[Gordian Morii]

//: Stare chińskie przysłowie mówi "Czytajcie wyprawy Livi a będzie wam dane poznać kto to Gar." :rolleyes:
//: Przed jaskinią nie było nic prócz gęstwiny. Coś jednak tchnęło was, że jelenie to raczej wolą przebywać na łąkach i polanach gdzie mogą sobie pohasać.

[Chabacik]

Mag używając atrybuty lewitacji uniósł się nad ziemią w poszukiwaniu łąki bądź innego miejsca w którym może być zwierzyna.

[Gordian Morii]

//: Nie tak daleko za tobą znajdowała się łąka, na której wcześniej ustrzeliliście dwa jelenie. Jakby nie patrzeć jelenie te gdzieś uciekały... Tylko pytanie gdzie?

[Chabacik]

Mag atrybutem teleportacji przeniósł się na łąkę gdzie wcześniej wraz z bratem zabili jelenia. Mag po chwili skupienia przypomniał sobie w którą stronę szły jelenie i powoli aby nie spłoszyć potencjalnej zwierzyny ruszył.

[Gordian Morii]

//: Szedłeś sobie przez las co chwila płosząc uciekające Ci spod nóg małe jaszczurki i chrząszcze. Doszedłeś wreszcie do miejsca gdzie spotykały się dwa strumienie tworząc swego rodzaju staw. Idealne miejsce na przyczajenie się...

[Chabacik]

Elveon uniósł się w powietrze i wylądował na jednej wielu gałęzi pobliskiego drzewa. Wybrał miejsce z którego ciężko było go dojrzeć. Usiadł wygodnie i czekał aż zwierzęta przyjdą do wodopoju...

[Gordian Morii]

//: W oczekiwaniu na zwierzynę trwałeś przez całą noc, a gdy pierwsze promienie słońca zaczęły muskać Cię po twarzy dając przyjemne ciepło coś zaszeleściło w pobliskich zaroślach. Wybudzony odgłosem z zerknąłeś w tamtą stronę. Za rozłożystą leszczyną stał wielki jeleń, rozłożyste poroże zdobiło jego łeb niczym korona. Zwierze rozejrzało się badawczo i upewniając się, że nic mu nie grozi ruszyło w kierunku stawu. Kilka chwil potem z zarośli wyszły jeszcze trzy mniejsze jelenie: dwa młode byczki i dwie łanie jedna większa druga trochę niższa. Powoli podchodziły do stawu.
4x
http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Jele%C5%84

[Chabacik]

-Nareszcie - szepnął sam do siebie nieco znużony mag po czym wyciągnął przed siebie dłoń, skumulował energię i zaczął szeptać formułę zaklęcia aby nie spłoszyć zwierzyny:
-Iahuxuysh Xuelash Arishesh, Xuooshan Upishesh.
Po słowach zaklęcia tuż za zwierzyną pojawiała się smuga czarnego dymu z którego wyłonił się zombie. Nim zwierzęta zaczęły uciekać, mag tym samym zaklęciem przywołał następnego zombie, z drugiej strony, co uniemożliwiało ucieczkę. Następnie Elveon szybko zdjął z pleców kuszę którą błyskawicznie załadował i wystrzelił. Bełt godził jelenia w okolice szyi uśmiercając go.

[Gordian Morii]

//: Wielki jeleń, który przybył nad staw jako pierwszy obniżył rogaty łeb i przysiadając na zadzie z wielką siłą uderzył w niezgrabnego zombie. Siłą uderzenia po prostu rozerwała ciało umarlaka, którego części pozostały na ostrych odrostach poroża. Cała gromada jakby na sygnał rzuciła się do ucieczki.

[Rakbar Nasard]

Ikraaz nasłuchując otoczenie, ustalił gdzie może być jego brat. Pędem udał się w tamtą stronę. Z miecze w ręku 'wpadł' na polankę z jeziorem i dwoma wodospadami w tle. Ujrzał 3 jelenie i jednego zombie. Domyślając, że zombie jest stworzeniem brata, zaczął ostrzeliwać wspólny cel - jelenie. Zmienił broń, przygotował łuk i strzałę do ataku. Przybrał odpowiednią pozycje i wystrzelił pocisk prosto w wystraszanego jelenia. Grot przebił podgardle, tym samym raniąc śmiertelnie jelenia. Przygotowanie do ataku i jego wykonanie nietrwało dłużej niż 3 sekundy.


[Kondycja; Walka łukiem V; Precyzyjnie celny strzał]

Kod: [Zaznacz]

żywe -> 2/4 <- ogół

[Chabacik]

Elveon lekko uśmiechnął się widząc brata. Teraz jelenie nie miały większych szans na ucieczkę. Mag przeładował kuszę i po kilku sekundach celowania wystrzelił w największego jelenia. Bełt godził samca w jedną z łap. Rozwścieczone zwierze nie widząc co robić uderzyło w drugiego zombie uśmiercając go. Adept widząc szał samca błyskawicznie przeładował kuszę i wystrzelił ponownie. Strzał godził jelenia w okolice płuc. Ranne zwierze rzuciło się do ucieczki jednakże Elveon ponownie przeładował kusze i celnym strzałem uśmiercił zwierze.

[Rakbar Nasard]

Ikraaz schował błyskawicznie łuk na plecy i ruszył galopem w stronę ostatniego jelenia. Galop niestety nie wystarczył i koń musiał postarać się, by przejść w cwał. Lekko zmęczony koń powoli dogonił jelenia, na odległość 1 metra. Wtedy jeźdźca, trzymając jedna ręką lejce, wyjął miecz, który rzucił w biegnącego z zawrotną prędkością jelenia. Miecz wbił się w ciał jelenia zwalając go na ziemię. Zraniony jeleń próbował poderwać się do góry, lecz ogromny upływ krwi spowodowało szybką śmierć. Zsiadł z konia i przygotował krótkie ostrze do pozyskania trofeów. Po wycięciu mięsa i innych trofeów wrócił na konia i cofnął się nad jezioro. Tam także powtórzył czynność pozyskania trofeów. Po wykonaniu pracy odwrócił się do brata i powiedział:
- Ach, było to męczące zadanie. Jeszcze do tego ci ludzie… Musze koniecznie porozmawiać z Livią o nich. Wracamy?


[Walka mieczem V' Szczęście; Pozyskiwanie trofeów: skór, kłów, pazurów, płytek pancerza, żuwaczek, organów, rogów, skrzydeł, żądeł, łusek]

Kod: [Zaznacz]

żywe -> 0/4 <- ogół

Pozyskane:

Kod: [Zaznacz]

8x poroże Jelenia
12 litry krwi Jelenia
24x mięso Jelenia
4 skóra Jelenia
! 40 sztuk jeleniego mięsa !