Stwierdzam, że nie masz o tym zielonego pojęcia. Robota jest, jak ktoś jest nierób i idiota to nic dziwnego, że go nie zatrudnią, nawet jak udało mu się zadać psychologię. Ale tak jest akurat w większości zawodów.
Stwierdzam, że lepiej znam swój poziom wiedzy od ciebie.
Jak ktoś tylko odbębniał semestry na 3 na studiach, to i po polibudzie roboty nie znajdzie. Trza coś na tych studiach jeszcze oprócz chlania robić.
Weź tylko pod uwagę, że coraz więcej ludzi wali na psychologię, zarówno na uczelnie państwowe, jak i niepubliczne, a rynek pracy każdego nie wchłonie, niestety. Podobnie było z ludźmi z papierem z marketingu i zarządzania.