Po, krótkim marszu dotarł do niewielkiej gospody w Atusel. Wiedział kogo szukać. Człowiek nazywał się Rumber i był przemytnikiem, lub jak kazał siebie mianować: handlarzem dbającym o sakiewkę klientów.
Domenic zapytał karczmarza o przemytnika. Stary barman wskazał bez wachania osobę. Najwidoczniej przebiegły Rumber poinformował szykarza o krasnoludzie. Domenic znalazł kontakt w pokoju na piętrze. Zapukał... Nikt nie odpowiedział. Wszedł do środka.
Pokój był ciemny, okna zasłonięte tak, aby blask księżyca nie rozjaśnił nawet najmniejszego zakamarka.
-Krasnolud?- zapytał oziębłym tonem głos
-Taa- odrzekł Domenic zamierając zaraz za progiem
-Podejdź- krasnolud posłuchał.
Wraz z odgłosem tarcia błysnął płomień. Rumber zapalił świecę
-A więc rzeczywiście chcesz tej broni krasnoludzie... Wiesz, że to... A tam! Na pewno wiesz i niech cie diabli idź po nią. Będe ci towarzyszył... Nie za darmo oczywiście. powiedział spokojnie przemytnik
-Czego więc chcesz?- ośmielony światłem, niczym ćma odrzekł pewnie Domenic
-Tego dowiesz się jak powrócimy tutaj.. Wchodzisz? Chyba, że się boisz?! Takie są prawa handlu mój brodaty przyjacielu... Nawet nie wiesz jakie cacko chcesz kupić.. Za tą śmieszną sumę! Gdzie takie coś dostaniesz, he? Nawet nie wiesz co będziesz za kilka dni nosił w swych rękach!-
-Dobra, już nie chrzań! Wchodzę! Wiedz jednak, że jak palniesz jakieś głupstwo, te ręce gotowe są zrobić różne rzeczy... Walczyłem ze smokami i demonami... Niczym dla mnie człowiek!-
-Jaki hardy! Ty masz szanse wrócić z tej wyprawy krasnoludzie!- odrzekł Rumber uciszając Domenica.
Po chwili stali już przed karczmą kończąc piwo. Najwyraźniej karczmarz znał przemytnika i dłużny mu był przysługę. W czasie tego zajęcia, które wyraźnie podobało się Domenicowi, Rumber opowiedział, że topór którego szukam jest we wsi Brubon na najdalej wysuniętym na południe krańcu Torgonu.
Wyruszyli prędko ku brzegowi gdzie ponoć miała czekać na nich mała barka...
Witaj moja ojczyzno.. pomyślał krasnolud widząc maszt ich łajby... A raczej sterty skleconych ze sobą desek.