Autor Wątek: [opowiadanie] Stara Stolica  (Przeczytany 2665 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mag Ognia Władysław

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 24
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
[opowiadanie] Stara Stolica
« dnia: 04 Maj 2009, 20:16:45 »
To jest moje pierwsze opowiadanie. Proszę o komentarze i rady.
Za pozytywy dziękuje.


Cz. 1
    Stara Stolica. Miasto wielkich możliwości i … no cóż, nie zawsze wszystko wychodzi. Leo obudził się w najbardziej zawszonym i obskurnym domu w dzielnicy robotniczej. Wstawał a szczury uciekły z stosu odpadków, zaklną wdeptując w ogryzek i poszedł się ubrać.
Cholerne miasto, czuje się tu jak w klace – pomyślał – Jeszcze tylko parę dni i mnie tu nie ma.
Leo tak naprawdę był spłukany i tylko wypłata mogła mu pomóc. Szybko zszedł na dół przeszedł obok ciecia i wyszedł na ulice. Prawie poślizgną się gównie leżącym na ulicy, następnie udał się do pracy w magazynach.
- Co tak długo, miałeś być o świcie pacanie! - nawrzeszczał dozorca
- Był przemarsz wojsk - skłamał gładko
- Ta jasne, a ja jestem hrabią, do roboty -
Leo charkną i poszedł do roboty. Po drodze spotkał swojego kumpla Dereka. Derek był czeladnikiem u stolarza ale nie zdał testu na wyzwolenie z czeladnika.
- No co tam - zaczął
- Wszystko w najlepszym pożąda, dzisiaj wypłata! - wykrzykną
- Nareszcie, to co idziemy się zabawić do karczmy- zaproponował
- I jeszcze jak się zabawimy - zaśmiał się Derek - No, to do roboty -
Kiedy szli do magazynu zaczął rozmyślać o swoich przygodach. Przybył do miasta żeby zainwestować pieniądze. Niestety został wrobiony, dostał w łeb i obudził się bez kasy i ubrania. Musiał przyjąć prace w magazynach na najgorszej posadzie. Zarabiał niewiele… z zadumy wyrwał go głos magazyniera.
- Co tak długo, skrzynie czekają! - zaczął ale nie zdążył dokończyć, wszyscy już byli przy skrzyniach. Przyszło mu pracować z elfem o imieniu Jer Am’en. Prawdę mówiąc to nie lubili się za bardzo. Kiedy zaczęła się praca Leo zapytał Jera.
- Dlaczego tu wylądowałeś? - zapytał
- A co, cię to! Ale opowiedzieć nie zaszkodzi. Jestem elfem który urodził się w Cesarstwie, Nie miałem dużego wyboru mogłem zaciągnąć się do arami lub dołączyć do Tancerzy, wybrałem drugą opcje -
- Eee, wolałeś tańczyć niż walczyć? – zdziwił się Leo robiąc głupią minę
- Głupi jesteś! Jest to grupa wojowników, zabójczo szybcy i skuteczni -
- A oni! - przypomniał sobie.
- Nie dostałem się, wrobili mnie w kradzież konia – odpowiedział zasępiony. Leo nie zdążył odpowiedzieć, właśnie nadszedł dozorca wraz z Derekiem.
- Wy trzech, paki na wóz i wieziecie do wilii szefa za miastem! - nawrzeszczał
Rzucili się do pracy, odchodząc jak najdalej. Półgodziny i już ich nie było w magazynach. Wzięli ze sobą kordy i dwa samopały.
Byli już niedaleko wilii kiedy zobaczyli słup czarnego dymu i usłyszeli wystrzały karabinu tupu skałkowego. Zatrzymali wóz na poboczu, wyjęli broń i ruszyli lasem do posiadłości. Kiedy tam dotarli zobaczyli 10 dezerterów w czerwonych mundurach strzelców cesarskich. Dokoła leżały trupy chłopów i robotników, pośrodku klęczał właściciel domu i magazynu w którym Leo, Jer i Derek pracowali. Nagle usłyszeli głos jednego z bandytów.
- Kiedy będzie transport - powiedział spokojnie – Gadaj, albo będę zmuszony odciąć ci parę rzeczy, najlepiej po kolei - dokończył drapieżnie dając znak jednemu żołnierzowi. Ten wyciągną  20 centymetrowy bagnet.
- No to co złociutki, powiesz? - zakomunikował.
- Będą dzisiaj, będą dzisiaj, tylko nie zabijaj!!! - wrzeszczał jak opętany.
Cholera! Co jest w tym transporcie! Co jest w tym cholernym transporcie do jasnej cholery! Myślał gorączkowo Leo.
- Wracamy do wozu - rozkazał Jer.
- I sprawdzamy co jest w skrzyniach - dopowiedział Derek.
Kiedy dotarli do wozu, otwarli skrzynie i oniemieli. W skrzyniach były skóry gronostai, sztaby srebra, miecze z Durandu, żywe przepiórki, drewno mahoniowe, pianka morska i magiczna ruda. Leo i Derek przyglądali się z zainteresowaniem piance.
- To pianka morska - powiedział Jer - Jest łowiona przy brzegach Kracji i tych wysp. No jak im tam? A zresztą nie ważne, jest cholernie droga -
- Co my teraz zrobimy z tym wszystkim do jasnej choler? - spytał Derek
- A co możemy zrobić, zakopmy to w lesie i spadamy - powiedział Leo
...

Offline Serail

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2637
  • Reputacja: -231
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wyczesana opowieść, wodzu
Odp: [opowiadanie] Stara Stolica
« Odpowiedź #1 dnia: 07 Maj 2009, 15:50:32 »
Cytuj
zaklną
Zaklął*
Cytuj
uciekły z stosu odpadków
[...]ze stosu odpadków*
Cytuj
klace
Klatce
Cytuj
poślizgną
poślizgnął*

I tak dalej, i tak dalej...  Czasami gubisz także "ę", "ą". Zauważyłem też troszku błędów interpunkcyjnych oraz, jak już zacytowałem wyżej, kilka błędów rzeczowych i ortów. Przechodząc dalej. Jak na opowiadanie jest to trochę krótkie, a wszystkie ww. błędy strasznie uprzykrzają czytanie tej pracy. ogólnie oceniam to na 2/5.

Forum Tawerny Gothic

Odp: [opowiadanie] Stara Stolica
« Odpowiedź #1 dnia: 07 Maj 2009, 15:50:32 »

Offline Sirius

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1257
  • Reputacja: 65
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie, nie wiem gdzie jest twój kotek.
Odp: [opowiadanie] Stara Stolica
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Maj 2009, 19:06:31 »
Za dużo błędów, trudno się czyta, a brak przecinków też nie pomaga :/

2,5/5 za chęci i odwagę :)
 Kiepskie argumenty w ocenie pracy.

Offline Azariel

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 170
  • Reputacja: -4
  • Płeć: Mężczyzna
  • cudów nie ma, wszystko ściema
Odp: [opowiadanie] Stara Stolica
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Czerwiec 2009, 09:02:05 »
Cytuj
Wstawał a szczury uciekły z stosu odpadków, zaklną
To szczury umieją kląć?
Cytuj
Prawie poślizgną się gównie leżącym na ulicy, następnie udał się do pracy w magazynach.
Jak mówili, gubisz końcówki. Powinno być: Prawie poślizgnął się na gównie leżącym na ulicy a następnie udał się do pracy w magazynach.
Cytuj
Wszystko w najlepszym pożąda
Kto tu czegoś pożąda?. I wiele innych byków. 2/10

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: [opowiadanie] Stara Stolica
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Czerwiec 2009, 12:06:51 »
Zacznijmy od tego, że jest to tak krótkie że chyba nawet nie warto zaczynać czytać. Opisów właściwie kompletny brak. Na dodatek, niektóre zdania, przykładowo to że mieszkał w obskurnej chacie i wstając wdepnął w ogryzek trochę mnie dobijają. To że ma mały domek znaczy że musi być tam syf, i nie można tam posprzątać? Jakieś ograniczenia dla biednych? Trzeba mieć premium account, czy coś? No tego nie pojmuje. Ponadto widać kompletny brak ortografii, wiem, wiem, pewnie nie pisałeś na polskiej klawiaturze bo jesteś w Afganistanie, masz dysleksje i mama ci siedzi na głowie. A na poważnie, to naucz się, że w czasownikach w czasie przeszłym na końcu jest zasrane ÂŁ.  Przykłady: wyjął, zaklął, ukląkł, gwizdnął, zesrał się. No... ten ostatni chyba nie obrazuje tego najlepiej :P. W każdym razie jak to ktoś tam gdzieś napisał - skończ podstawówkę, potem zacznij pisać. Dodatkowo brak jakiegokolwiek składu i ładu. Interpunkcja dosłownie leży, nie wiem czy przedszkolaki by sobie lepiej z przecinkami nie poradziły. Ogólnie rzecz biorąc to twoje dzieło się chyba nie nadaje nawet do dupy.

I taki mały apel do wszystkich młodych pisarzy forumowych - jeśli piszecie coś pierwszy raz i wychodzi wam to niespecjalnie to pokażcie swoje opowiadanie komuś bliskiemu lub chociażby polonistce - jestem pewien że wskażą wam co powinniście poprawić itp, a na pewno nie będziecie dostawać takich ocen na forum. Nie wiem czy jest sens oceniać jakimś numerkiem bo żaden numerek nie może chyba odzwierciedlić tego co miałem w sprawie tego dzieła do powiedzenia, ale jeśli miałbym być szczery, to dałbym za to ze 2/10 - to 2 nie za żadną odwagę, czy inne pierdoły co inni tu wypisują, ale za to że ci się w ogóle chciało spróbować i zapisałeś tą 1 stronę w wordzie. Początek u każdego może być zły, natomiast z biegiem czasu możesz przecież rozwijać swoje umiejętności poprzez trening i pisanie coraz to nowszych opowiadań, wierszy itp. Może kiedyś wyjdzie ci coś na prawdę fajnego. Chodzi tylko o to, by się nie zniechęcać po pierwszym razie tylko dlatego że dostało się kilka gorszych ocen, a przeciwnie, wyciągnąć wnioski z tego co tutaj piszą i pisać dalej, uczyć się tak zwaną metodą prób i błędów.

Forum Tawerny Gothic

Odp: [opowiadanie] Stara Stolica
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Czerwiec 2009, 12:06:51 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything