Autor Wątek: Sredniowiecze w innym swiecie  (Przeczytany 1230 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Roger

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 63
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Sredniowiecze w innym swiecie
« dnia: 12 Marzec 2009, 21:21:25 »
Moje pierwsze opowiadanie na serjo, nie dla zabawy i rozluznienia. Pozatym tez moje pierwsze opowiadanie na forum, te poprzednie byly Pana Mroku.





Czarne niczym noc oczy Taliona, zabłysnęły na chwilę w mroku, gdy niespodziewanie dotarła do nich ściana deszczu, a mrok rozświetliła błyskawica. Jego peleryna powiewała na wietrze, podobie jak jego długie, czarne włosy. Blada twarz nie poruszyła się już od godziny, wpatrując się w doline pod nim.
Stał on na małym pagórku, zasłoniętym z tyłu wielkimi górami, które otaczały dolinę. Przez dolinę płyneła mała i płytka rzeka, oddzielająca las oraz ogromne trawy, od drugiej strony gdzie widać było cień muru, otaczającego małe miasto.
- Naprzód! - krzyknął, Talion.
Po chwili zza pagórka wyłoniło się więcej postaci, wszystkie ubrane całe na niebiesko, oraz po części zasłonięte wypolerowanymi zbrojami jak i hełmami z przyłbicami. Trzymali najczęściej tarcze i miecze, lecz pare rzędów miało też kusze i halabardy.
Powoli bataliony minęły Taliona, schodząc łagodnym zboczem do tej części doliny, która była otoczona lasem. Za nimi ciągnięto parę drewnianych katapult, jak i trzy wieże oblężnicze. Na samym końcu pojawili się chorąży, trzymając niebieskie flagi z trzema gwiazdami, którzy szybko dogonili ich bataliony.
Talion ruszył za nimi, osłaniając przed deszczem głowę kapturem. Po paru minutach stanął przed brzegiem rzeki, podobnie jak linie żołnierzy i rozejrzał się. Na drugiej stronie brzegu aż do murów miasta, rozciągała się trawa wysoka na półtora metra, a mrok nocy dawał dodatkową osłonę. Co jakiś czas były tam skupiska choinek, oraz mnóstwo głazów leżących w kupkach.
- Wieże oblężnicze ukryjcie między tymi choinkami, są dość blisko nas by niezauwarzenie je przesunąć, a również dość blisko murów by szybko tam dojechały. Katapulty wzdłuż brzegu, zasięg wystarczający by dosięgnąć centrum miasta. Wszyscy albo obstawa dla machin, albo ukryjcie się w trawię i podejdźcie 10 metrów od muru. Kusznicy z tyłu! Halabardy i ciężko zbrojni z przodu! - wydał rozkazy, po czym sam przekroczył rzekę i stanął na kupce głazów, skąd miał doskonały widok.
ÂŻołnierze wykonali rozkazy natychmiast, owijając zbroję i broń w rożne szmaty by zagłuszyć hałas, oraz starannie przesuwając koła katapult i wież przez rzekę, by przypadkowo nie utknęły przy kamieniach i dziurach.

***

ÂŁucznicy przechadzali się wzdłuż murów, od czasu do czasu zaglądając do wież i budząc strażników. Wszyscy byli nie wyspani, ponieważ od trzech dni na miasto spadało już mnóstwo gradów kamieni, a każda droga wiodąca przez góry została zablokowana.
W samym mieście panował spokój. Wzdłuż murów stały tylko drewniane domy w których ludzie już spali, zamykane już karczmy i rożne kramy oraz warsztaty. Strażnicy Miejscy co jakiś czas przerywali ciszę nocną, by pomóc przepędzić pijaków z powrotem na noc do ich domów. Reszta budynków była już tylko ratuszem gdzie zamieszczało się rożne ogłoszenia, oferty prac oraz sprzedaży, pusty teraz targ i mały kościół. Wszystko wydawało się spokojne, lecz to były tylko pozory.
Jeden z łuczników, pełniących wartę na murach, nagle dostrzegł coś dziwnego. Chodź odległy od nich las oraz rzeka były ledwie widoczne, jakieś czarne cienie poruszały się w trawach. Nad skupiskami drzew, wystawały flagi z niewidocznym herbem, oraz wbite koło nich w ziemie, paliki.
- Alarm! Alarm!
Jego krzyk potoczył się po małym mieście, wzmagając strach żołnierzy oraz obywateli, którzy nie spali. Po chwili w całym mieście dostrzegł poruszenie, gdy postacie zaczęły wychodzić z domów na mur, a szeregi łuczników wyszły z ratusza i ukrytych uliczek. Dzwon w kościele zaczął bić na alarm, budząc przy okazji śpiącą cześć miasta, którzy natychmiast wzięli coś co było pod ręka do walki, tak jak siekiery, widły, pałki, młoty i rożne narzędzia.
Po minucie całe miasto stało na południowych murach patrząc w dół, gdzie już nic się nie poruszało, jednak księżyc dał trochę światła, które odbiło się od hełmów i zbroi wroga.
Ktoś zadął w róg, a po paru sekundach w powietrzu zaroiło się od ogromnych głazów, które niszczyły mury oraz zburzyły wieże kościelną. Zaraz po nich nastąpiła salwa z kusz, których bełty powbijały się w ludzi, a te płonące i wystrzelone wyżej, podpaliły parę domostw.
Wieże oblężnicze ruszyły naprzód, podobnie jak żołnierze, którzy zaczeli się wspinać po bluszczu na mury, oraz na paru drabinach. Katapulty dołączyły ogniste kule do salw bełtów, podpalając ratusz oraz już prawie połowe miasta. Wieże oblężnicze podjechały dokładnie pod mury, a po chwili otworzyły się ukazując kuszę, które wypuściły strzały zanim wartownicy zaskoczyli co się dzieje, przepuszczając zza pleców halabardy i miecze.
Walka rozgrzała na dobre. Atakujący mieli element zaskoczenia i szybko wybili połowe wojsk, oraz wielu obywateli, którzy ruszyli do wałki. Reszta z nich puściła się biegiem na drugi koniec miasta, gdzie otwierano bramę.
To było przewidziane przez Generała Taliona i kiedy kraty ukryły się w murze, do miasta wsypała się kawaleria z lancami, zakończonymi flagami, która szybko ruszyła szarza na uciekających, oraz podpalając pochodniami następne zabudowania.
Dwie godziny później, nie było już miasta. Dzwon kościelny pękł od gorąca, a gruz oraz ruiny wywieziono nad rzekę i puściło się je wraz z nurtem. Broń, narzędzia, surowce i opancerzenie obrońców wsypano do karawan, które mieli je z podarkiem dostarczyć do rządcy tej prowincji.
Nikt by się nie domyślił że to miasto w ogóle kiedyś tu istniało, ponieważ po nim zachowano tylko ruiny murów, a w środku umieszczono nowe koszary.
Las w dużej części tej samej nocy wycięto, dając dolinie ogromne miejsca do szkolenia wojsk, które wkrótce miały zasiedlić te ukryte miejsce.
Talion następnego ranka wezwał robotników, a z zebranego kamienia i drewna w górach, zaczął budować kamieniołomy, które miały utrzymywać dzięki ich zyskom tą dolinę, jej targ kupiecki oraz całą armię ich nowego królestwa, które powstało wraz ze zdobyciem miasta.
« Ostatnia zmiana: 12 Marzec 2009, 21:23:51 wysłana przez Roger »

Forum Tawerny Gothic

Sredniowiecze w innym swiecie
« dnia: 12 Marzec 2009, 21:21:25 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top