Po pierwsze primo forma. Nawet jeśli to list to nie zaszkodzi mu wygląd klasycznego wiersza (bo wnioskuję, że to jest liryk).
Dwa. Błędy:
Ciało płaczę. Dusza płaczę
Miśq, ciało płacze, dusza płacze.
Sama treść wiersza mi się nie podoba, takie to wszystko super przesadzone. Bohater romantyczny nie pisałby o cierpieniu w liście, by nie smucić ukochanej. Brakuje mi tutaj epitetów, bo to jednak musi być ubarwione mocno emocjonalnie, a nic tak nie wyraża emocji jak piękne epitety;)
Francuz też nie pisałby o sposobie poruszania, gdyż to uszłoby za niegrzeczne, a wręcz prostackie. Sam wiesz, że oni wtedy super maskowali swoje odczucia. Mimo, że gapili się w ściśnięte gorsetami dekolty to i tak opiewali karminowe usta i chabrowe oczy;)
Jest z czego rzeźbić, bo koncept nie jest zły. Jednak sam liryk mi się nie podoba.
Jeszcze jedna sprawa. Rymy. Albo rymujesz cały utwór, albo nie rymuj go wcale, bo to się źle czyta wtedy.
Unikaj też rymów częstochowskich i parzystych (aabb), bo są one raczej uważane przeze mnie za niszowe. ÂŁadniej wyglądają krzyżowe (abab), okalające też są bardzo ładne, ale mniejsza o to;)
Myślę też, że z tego liryka wyszedłby bardzo dobry sonet.
Pisz i publikuj dalej. Ja będę czytał, bo z poezją mam wiele wspólnego;]