Autor Wątek: Parekroć razy więcej  (Przeczytany 1658 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kermitt

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 65
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Gothic Fan
Parekroć razy więcej
« dnia: 08 Grudzień 2008, 22:42:01 »
  • Prolog/Wprowadzenie

Wszyscy wiedzieli że zbliża się koniec. Orkowie, w pośpiechu wbiegają na galeony. Większość z nich jest pusta i nadal stoi zacumowana przy brzegu, a i z reszty nie wszystkie zapełnione były choćby do połowy. Wciąż pod ostrzałem ostatnia łódź odbiła od brzegu. Tak właśnie skończyły się dzieje Orków w Mitryl, największej krainie jedynego świata. Lecz nikt jeszcze nie wie, że prawdziwa wojna dopiero się zacznie ... - księga została zamknięta. Mario przyłożył dwa palce do języka a następnie do ciepłego knotu świecy.
W izbie zrobiło się ciemno, chłopiec wyszedł z pokoju.
- A więc to już jutro ...
- Tak, mój synu. - odpowiedziała jego matka, Ezabela, wciąż nie odrywając wzroku od garnka. Nadal krzątała się koło kuchenki, szykując kolacje.
- Chcesz mi coś powiedzieć ? - spytała w końcu, czując niepokój syna.
- Wiesz dobrze że ja wcale tego nie chce
W tym momencie Ezabela, przerwała pracę i usiadła na krześle obok Mario.
- Ale tak być musi.
Bo takie było prawo w Mitryl. Każdy dorastający chłopak musiał odbyć, na dworze króla, trzy lata służby. Po zakończeniu jej mógł wrócić, bądź też pozostać, jako oddany rycerz. A wyznacznikiem młodości był rok dwudziesty piąty.
Jako że Mario mieszkał w mieście przybrzeżnym, o nazwie Estta, czekała go jutro długa droga. Albowiem dwór Ghost'a znajdował się w centrum krainy.
Ghost był pierwszym władcom ze swojego rodu. Przed nim panowało jeszcze wielu, lecz nie sposób jest mi wymienić ich wszystkich.
- Wiesz dobrze że Orkowie opuścili te krainy pareset lat temu. Nikt nie wie gdzie osiedli. Być może ich rasa już całkiem zaginęła, a to oznacza że nasze Królestwo posiada już nielicznych, słabo rozwiniętych cywilizacyjno i militarnie wrogów. To tylko trzy lata.
- Być może masz rację. Ale przepowiednie głoszą że Orkowie wrócą. W końcu to ich ziemie. To ich przodkowie je odkryli i zamieszkali.
- Ale nie potrafili ich bronić. A całe te przepowiednie to wielkie bzdury
- Według nich Orkowie mają wrócić w okrągłym roku tysięcznym. A to już za dwa lata.
- Musisz wyjechać. W tym roku, skończyłeś właśnie lat dwadzieścia pięć. Nie masz wyboru. Gdy nie ukażesz się na dworze króla, grozi Ci więzienie, lub nawet śmierć
- Więc wyruszę. Nie jestem głodny, nie będę jadł kolacji. Pójdę już spać.
Mario wstał. W cieniu lampy uwieszonej przy filarze, stojącego obok stołu, można było zobaczyć jego postawę. Był to chłopak dość dobrze zbudowany. Jasnoniebieskie oczy świetnie współgrały z blond kolorem włosów. Niczym szczególnym się nie wyróżniał. Był też dość niski.
Wrócił do swojego pokoju, zamknął okno po czym położył się spać.

W wyprawie tej miał towarzyszyć mu tylko jeden znajomy z jego miasta. Był jedynym chłopcem w tym samym wieku. Nie znali się zbyt dobrze, ale już zdołał wykazać się wielkim sercem. Wiedząc że jego matka jest bardzo uboga i nie posiada konia, ten postanowił użyczyć mu swojego. I to tego najlepszego, białego Gale'a. Mario widywał go często i bardzo mu się on spodobał. A on sam, cieszył się że w tej przeprawie nie będzie sam.

Jutro czeka ich ciężki dzień ...
« Ostatnia zmiana: 08 Grudzień 2008, 22:45:38 wysłana przez Kermitt »

Forum Tawerny Gothic

Parekroć razy więcej
« dnia: 08 Grudzień 2008, 22:42:01 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything