Autor Wątek: Wojna - Zielone Równiny  (Przeczytany 48725 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #120 dnia: 13 Październik 2008, 22:04:20 »
Kolejna grupa, która została zwabiona przez Sado, do grupki łuczników był trochę większa. Liczyła 14 orków poborowych.  Sado trafił jednego z nich w nogę, co wywołało w nich gniew i wszyscy rzucili się do ataku. Grupka łuczników wystrzeliła salwę strzał, zabijając  7 z nich i dwóch raniąc. Sado wypuścił dwie strzały, dobijając obydwóch rannych. Kolejna salwa pozbawiła życia 4 z orkowych wojowników. Jeden z nich zdążył się przebić i już prawie dosięgał jednego z łuczników, kiedy usłyszał:
 - Osh Isarish Izqiash, Izqihuxuash Grash!
Ognista strzała ugodziła go w rękę. Takie poparzenie nie wyrządziło dużych szkód orkowi, jednak obrócił się i zaatakował Dracona. Sado szybko zablokował cios i odbił topór wroga, jednocześnie pchając w brzuch przeciwnika. Ork próbował uchylić się przed atakiem, jednak linga wbiła się w jego brzuch. Jeden z łuczników podbiegł i zadał ostateczny cios mieczem.
- Dziękuję chłopcy, dobrze się z wami strzelało, czas jednak zawalczyć mieczem!

241/7000

Offline Melitele

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 365
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #121 dnia: 13 Październik 2008, 22:11:38 »
Melitele chciała chwilę odpocząć po walce. Spokój jednak nie trwał długo bowiem z tej samej strony co wtedy zaczął szybko biec w jej stronę kolejny z orków. Wampirzyca spojrzała na niego… pełna nienawiści. Powtarzając sobie cicho ‘Cholerne maszkary’ zacisnęła pięść i szybko zaczęła biec w jego kierunku. Ominęła go, odwróciła się i zadała mu potężny cios (potężny cios). Ork padł na ziemię, a dziewczyna zadała mu ostateczny cios swoim mieczem (Ostrze Valfden 3) w szyję, pozbawiając go życia. Dokładnie rozglądała się czy z nowu nie biegnie do niej któryś z orków...

Zabici orkowie: 242/7000

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #121 dnia: 13 Październik 2008, 22:11:38 »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #122 dnia: 13 Październik 2008, 22:12:15 »
Jeden z poborowych spróbował szczęścia w walce z Draconem. Dzierżył jednoręczny topór. Uderzył od lewej strony cięciem. Sado bez problemu zblokował i odbił atak, wytrącając wroga z rytmu. Następnie z uśmiechem na ustach użył klasycznego pchnięcia, tnąc orka po prawej ręce, w której dzierżył oręż. Ten złapał się za rękę ,wypuszczając topór, co dało przewagę Draconowi, który pchnął swą klingą Valfden w jego brzuch. Ork zwymiotował krwią, a Sado wyjął miecz dwoma rękoma i ciął jeszcze raz po szyi, zakańczając życie wroga.   


Zabici orkowie: 243/7000

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #123 dnia: 13 Październik 2008, 22:13:28 »
- Czas na cięższą artylerię - z przekąsem powiedział Altair i wyciągnął kostur przed siebie - Iahuxuysh Xuelash Arishesh, Iposh Izilishash Areshisosh, Izanosh Ipash - jak spod ziemi przed nekromantą wyrósł ogromny, kościany smok - idź i zabijaj mój ty panczan dragonie.
Smok wyciągnął ogromną szyję i zawył siejąc postrach w szeregach wroga. Wzleciał kilkadziesiąt metrów nad ziemię, po chwili opadł w sam środek maszerującej armii. Machnięciem kilkunastometrowego ogona powalił mnóstwo orków, zabijając przy tym pięćdziesiąt sztuk. Po chwili wybił się w powietrze, łapiąc wcześniej kilku w swe łapy, po czym cisnął nimi ogromną siłą w kolejne oddziały nieprzyjaciela, zabijając dziesięciu.
- Mój chłopak - rzekł Altair.

Wykorzystałem czar przyzwanie kościanego smoka i mój ogromny potencjał magiczny.

303/7000

Offline Anv

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4006
  • Reputacja: 4143
  • Płeć: Mężczyzna
  • I am Iron man.
    • Karta postaci

Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #124 dnia: 13 Październik 2008, 22:14:01 »
Anvarunis zauważył grupkę czterech orków. Szybko stał się niewidzialny (chwilowa niewidzialność) i zaczął ku nim biec. Był już bardzo blisko gdy użył Potężnego ciosu i wbił miecz w plecy jednego z orków. - Jeden z głowy - pomyślał gdy orkowie patrzyli pos obie nie wiedząc dokładnie jak to się stało. Zaraz po tym szybkie ciecie (pchnięcie) po nogach drugiego potwora, który padł na ziemię wciąż żywy. Kolejny atak (pchnięice) tym razem w serce i ork był martwy. - Dobra jeszcze dwóch - mruknął pod nosem tak aby orkowie się nie zorientowali. Wampi stanął między nimi dwoma tego z tyłu zaatakował niespodziewanie dla niego (pcnięcie w tył) przebijajac orka, szybki obrót i ostateczne ciecie (potężny cios) uśmiercający trzeciego potwora. Ostatni ork wykonał nawet atak w powetrze ale Anv postawił blok z odbiciem i wytrącił go zrównowagi. Dokończył dzieła Potężnym ciosem, uśmiercając go. Wampir szybko wrócił miedzy swoich.

307/7000

Offline Pawel Najemnik z Farmy

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 389
  • Reputacja: -6
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #125 dnia: 13 Październik 2008, 22:17:23 »
Jeden ork chciał zajść armię od tyłu. Na szczęście zauważył go Pavulon tuż po opuszczenia armii przez orka. Strzelił mu atakiem Potężny strzał i ork legł w bezruchu, a żeby innym nie przyszło to na myśl strzelił w gardło orkowi który to oglądał

Zabici orkowie: 309/7000
Kołczan: 83

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #126 dnia: 13 Październik 2008, 22:18:25 »
Dwóch orków otoczyło Dracona. Starało się zaatakować go razem, jednak ten stosując swe zdolności akrobatyczne przefikołkował do tyłu. Orkowie zostali wybicie z rytmu.
- Anash Grash, Upush Huxuash, Osh Isarish Izqiash! – wrzasnął Sado, wypowiadając formułę zaklęcia Małej Burzy Ognistej. Jeden ork oberwał śmiertelnie, zaś drugi upadł na ziemię, poparzony i udrzucony na ziemię. Sado podbiegł i szybko pchnął go w szyję. „Ktoś jest za mną”- pomyślał słysząc stukot ciężkich kroków. Zanim przeciwnik zdążył zranić Dracon, ten wykonał pchnięcie do tyłu, trafiając w brzuch. Następnie szybko się obrócił i wyjmując klingę wykonał kolejne cięcie w szyję, pozbawiając wroga życia.  

312/7000

Canis

  • Gość
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #127 dnia: 13 Październik 2008, 22:25:24 »
Zdjąłem kostur z pleców i wbiłem go w ziemię, rozłożyłem ręce i skumulowałem energię magiczną do dwóch zaklęć, po czym wypowiedziałem zaklęcia.
- Iahuxuysh Xuelash Arishesh, Iposh Izilishash Areshisosh, Izanosh Ipash!
- Iahuxuysh Xuelash Arishesh, Iposh Izilishash Areshisosh, Izanosh Ipash!
z obu dłoni pomknęły szare promienie energii w kryształ, gdzie energie się podwoiły i ponownie rozdzieliły na dwie części, które wytworzyły dwa ogromne, 25 metrowe smoki nad naszymi dłoniami. Smoki zaczęły mówić:
- "I Pieśń mówi: ja pójdę wieczorem,
Naprzód braci rodaków gryźć muszę,
komu zapuszczę kły w duszę,
Ten jak ja musi zostać upiorem.
Tak zemsta, zemsta, zemsta na wroga,
Z bogiem i choćby mimo boga!"


Smoki ruszyły na wrogich orków.
- Eh, te moje smoki są popieprzone... ale dobrze mówią... - powiedziałem...

Smoki wylądowały przed orkami i pierwsze co smoki zrobiły to zamachnęły się ogonami uderzając w orków i odrzucając ich, przy upadku ginęli. smoki zaczęły uderzać ogonami i gryźć swoimi szczękami orków. orkowie starali się ochraniać swoimi broniami, lecz bronie pękały a odzienia nie wytrzymywały uderzeń ogonów i ugryzień smoków. orkowie rzucali się i atakowali robiąc niewielkie zniszczenia i uszczerbki na smokach. Smoki zabiły tak 35 orków, na koniec, gdy już miały spory uszczerbek na swojej budowie wzbiły się w powietrze, po czym obróciły się i zaczęły nurkować w kierunku orków, z chęcią rozbicia się na oddziale orków i tak się stało. smoki uderzyły w ziemię i zmiażdżyły tak kolejne istnienia orków, zginęło 9 orków.

356/7000

Offline Crisis.

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 210
  • Reputacja: 0
  • mUa
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #128 dnia: 13 Październik 2008, 22:28:18 »
Geboren widział, jak Orkowie padają w szybkim tempie. ÂŻołnierz nie chciał być gorszy od innych, więc na swój łuk Krycz 3 nałożył na cięciwę dwie właśnie wyjęte strzały z grotem z brązu. ÂŁucznik wybrał dwóch orków i zaczął celowanie w nich. Geboren używając ataku "strzał 2 pociskami" wypuścił strzały. Jedna ze strzał trafiła jednego orka w klatkę piersiową, poborowy martwy padł na ziemię. Druga strzała trafiła innego orka w brzuch, ork padł na ziemię i się wykrwawił. Geboren wyjął po chwili kolejną strzałę i nałożył ją na cięciwę. ÂŻołnierz przez 10 sekund celował w najbliższego orka. ÂŁucznik po około 10 sekundach wypuścił strzałę korzystając z ataku "celny strzał". Strzała trafiła orka w klatkę piersiową przebijając płuco. Ork padł martwy.

359/7000

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #129 dnia: 13 Październik 2008, 22:30:12 »
Nekromanta spuścił (?) smoka z oczu, natomiast spojrzał na idącą przed niego grupkę pięciu orków.
- Izosh Iagresh, Grosh Ruush - krzyknął.
 W stronę oddziału pomknęły setki niewielkich, ostrych jak brzytwy kawałków lodu. Orkowie zalali się krwią, w ich ciałach utknęło mnóstwo kawałków sopli. Trzech z nich padło martwych. Altair nie zwlekając zamachnął się kosturem i rzucił w kierunku jednego z nich swój kostur, ugadzając jednego z nich szpikulcem w mostek, do drugiego natomiast podbiegł i wyprowadzając bardzo silne cięcie w krtań pozbawił życia. Wyszarpał kostur z ciała orka i ruszył dalej...

Wykorzystałem walkę bronią oburęczną V, czar sople lodu, potężny cios (broń 1h) oraz swój niepowtarzalny talent do mordowania wszystkiego naokoło.

364/7000


Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #130 dnia: 13 Październik 2008, 22:31:46 »
Sado zdjął z ramienia łuk, wkładając miecz do pochwy. Nałożył strzałę na cięciwę i wycelował w orka, który walczył z ludzkim wojownikiem. Po chwili Sado uśmiechnął się, słysząc pieśń smoków Canisa i sam zaśpiewał dla zabawy na głos:

Chodźżeś bestia owłosiona
W wielki topór uzbrojona
Nie myśl sobie, żeśty super
Bo ci strzelę w brudną dupę!


Po czym wypuścił strzałę, trafiając walczącego orka w tyłek. Dracon uśmiechnął się szaleńcze i wrzasnął obłakańczo, napinając kolejną strzałę i tym razem oddając celny strzał w głowę.

365/7000

Offline Alfeim

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 0
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #131 dnia: 13 Październik 2008, 22:33:12 »
Wbiegłem między tłum doświadczonym wojowników, dla których nędzni dwaj orkowie byli tylko przekąską przed ucztą. Moja zbroja strasznie zaczęła mi ciążyć i uwierać. Była uszkodzona i odsłaniała moje plecy. Zrzuciłem z siebie to ciężkie żelastwo. Ulga! Byłem teraz odsłonięty na jakie kolwiek ataki, muszę zacząć uważać co robię. Powoli zacząłem posuwać się w stronę walczących. Skradając się obok orków zobaczyłem maga odprawiającego jakiś dziwny rytuał. Przywołał ogromne smoki! Z przyjemnością oglądałem jakie spustoszenie we wrogich jednostkach panoszą owe gady. Orkowie rzucali broń na ziemię i w przerażeniu uciekali, ale na ich miejsca pojawiały się nowi i nowi. Jeden z orków wyjmował coś ze swojej szaty, a ja korzystając z okazji zaszedłem go od tyłu (!) i poderżnąłem mu gardło, tak że nie zdążył nawet wydać najmniejszego pisku.




366/7000
Cięcie Valfden, Skrytobójstwo
« Ostatnia zmiana: 13 Październik 2008, 22:35:16 wysłana przez Alfeim »

Offline Pawel Najemnik z Farmy

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 389
  • Reputacja: -6
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #132 dnia: 13 Październik 2008, 22:36:50 »
Orkowie padali jak muchy. Jeden wpadł na pomysł brania szturmem armię. Być może by to się udało ale rycerze zobaczyli to. Zastawili mu drogę. Ork powalił go na ziemię i chcąc go zabić zamachnął się. Pavulon stając w obronie rycerza strzelił orkowi w dłoń po czym strzelił mu w głowę.

367/7000

Offline Foltest

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 838
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chaos rodzi więcej chaosu.
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #133 dnia: 13 Październik 2008, 22:37:39 »
Wampir schował miecz do pochwy i ściągnął z pleców łuk. Nałożył na łuk strzałą, celował w orka 10s.(Atak: Celny Strzał), po czym zwolnił strzałę, strzała zatrzymała się w głowie orka. Foltest nałożył dwie strzały na cięciwę, celował 20s.(Atak: Podwójny Strzał + Celny Strzał + Potężny Strzał), zwolnił strzały, jedna strzała trafiła pobliskiego orka w szyję, a druga zatrzymała się w sercu stojącego kilka metrów za nim. Wampir opuścił łuk, rozruszał rękę, nagle poczuł przeszywający ból w szyi, pomyślał: Moja głupota... Po czym znów podniósł łuk i nałożył na niego dwie strzały i wycelował w nadciągającego orka, jedna strzała utkwiła w ramieniu orka, a druga w szyi(Atak: Podwójny Strzał + Potężny Strzał). Wampir ustawił się przy żołnierzach Króla...

Kołczan: 75 Strzał z Brązu
_________________
Orkowie: 371/7000



Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #134 dnia: 13 Październik 2008, 22:40:00 »
Kolejny ork zauważył Dracon i próbował dostać się do swojego przeciwnika, jednak Sado, będący arcymistrzem w łuku z łatwością trafił go w głowę, stosując potężne uderzenie i wcześniej celując 10 sekund we wroga.
- Zaczynam się wkręcać... - uśmiechnął się, po czym wrzasnął - Alfeim! Mendo! Wracaj tu z moją fajką i mi ją oddawaj!
Następnie napiął ponownie cięciwę i wycelował w kolejnego walczącego orka, oddając strzał, wpierw celując 10 sekund. Strzałą bez przeszkód przebiła szyję i zabiła przeciwnika.

373/7000

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #135 dnia: 13 Październik 2008, 22:40:34 »
Kościany smok nadal szybował w powietrzu, w pewnym momencie opadając na ziemię nachylił łeb i rozerwał w swej paszczy tuzin orków. Odwracając się z wielką siłą machnął ogonem, miażdżąc wszystkich orków w zasięgu, a było ich 38. Po czym wzbił się ponownie wysoko w powietrze. Altair natomiast w tym czasie wyrzekł:
- Ashush Huash, Grish Izxuash - by nie odnieść ran. Po chwili przeteleportował się w sam środek pędzącego wojska - Iphuxuyship, Ush Anashhu Gryshiltu - fioletowo-czarna fala zmasakrowała dwudziestu orkowych rekrutów, sam nekromanta natomiast przeteleportował się w bezpieczniejsze miejsce.

Wykorzystałem swojego kościanego smoka, aure lisza, krzyk umarłych i dwa razy teleportację oraz swoje nadprzyrodzone zdolności.

443/7000

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #136 dnia: 13 Październik 2008, 22:46:42 »
//Tak wyglądają statystyki:

ork poborowy 443/7000
krasnal poborowy 0/45000
jaszczuroczłek żołnierz 0/22000
jaszczuroczłek łucznik 0/8000
krasnal elita 0/14000

Offline Pawel Najemnik z Farmy

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 389
  • Reputacja: -6
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #137 dnia: 13 Październik 2008, 22:52:33 »
Pavulon podszedł do dwóch bezimiennych rycerzy.
- Widzicie tą grupkę (wskazał na 6 orków). Ja zabiję trzech a wy mi pomożecie w reszcie.
- Tak widzimy. A co z tego będziemy mieli?
- Szybciej wrócicie do domu.
- Dobra no to idziemy.

Pavulon zajął się 3 orków a oni mieli tylko przetrzymać atak reszty. Strzelił on atakiem potężny strzał i zabił jednego oszałamiając 2. Powtórzył to i powiedział im
- Dobijcie tych 2, weźcie ich bronie i wracajcie do armii. - Po czym zabił 2 orków.

ork poborowy 449/7000

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #138 dnia: 13 Październik 2008, 22:53:46 »
- Taka z was mendy, że swoje smoczki przywoływacie? Dobrze, pobawmy się magią! - wrzasnął Sado i założył łuk na ramię. Wyciągnął miecz i zaczął biec. Jego kondycja pozwalała mu długo wytrzymać w takim stanie. Wbiegł na pole, gdzie było o wiele więcej orków aniżeli ludzi. Duża grupa poborowych go zauważyła i rzuciła się na Dracona, ten zawrócił i zaczął biec w drugą stronę, gdzie jednak czekała na niego druga grupa.
- ÂŚwietnie! Ruesh Izxuilxu, Osh Isarishash! - wrzasnął Sado. Z nieba spadały deszcze ognia. Grupa orków, która na niego biegnęła w mgnieniu oka zajęła się ogniem. Nie było ucieczki, gdyż jedni zagradzali drogę drugim. Dwóch orków bez strachu, cali popaleni dobiegli do Dracona i zadali po jednym ciosie. Jedni zapalali się od drugich. Sado zaczął krwawić. Wyjął topory z lewej ręki. Mocno krwawiła. W sumie zginęło 20 orków, jednak Sado musiał się wycofać.
- Izhuesh Ruarishesh, Gresh Ilxuesh Arishesh - krzyknął by wyleczyć rany, po czym oddalił się na końce oddziałów, by odpocząć od walki.

ork poborowy 469/7000
krasnal poborowy 0/45000
jaszczuroczłek żołnierz 0/22000
jaszczuroczłek łucznik 0/8000
krasnal elita 0/14000

Canis

  • Gość
Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #139 dnia: 13 Październik 2008, 22:58:04 »
Użyłem teleportacji i przeniosłem się do najbliższego zagajnika, by móc przyzwać 2 enty, które wspomogą nas w walce. Skumulowałem energię w dłoniach i przyłożyłem je do pni drzew i wypowiedziałem zaklęcia.
- Osh Upush Ruxuesh Arishesh, Esharqiash!
- Osh Upush Ruxuesh Arishesh, Esharqiash!
energia otoczyła moje ręce, przybrała zieloną postać, po czym została wchłonięta przez drzewa. Odsunąłem się do tyłu by czekac na efekty. Długo nie musiałem czekać. drzewa zaczęły się rozrastać  powiększać, przybrały spore rozmiary, na koniec z gałęzi uformowały się potężne ręce a z ziemi enty wyrwałys woje korzenie by móc za pomocą ich chodzić i się przemieszczać.
- Tak, na wroga, na wroga! - Powiedziałem i ruszyły w kierunku wrogich jednostek. za pomocą Teleportacji wróciłem na porpzednie miejsce, ponownie wbiłem kostur w ziemię (bo schowałem go uprzednio na plecy), rozłożyłem ręce i skumulowałem energię magiczną do dwóch zaklęć, po czym wypowiedziałem zaklęcia.
- Iahuxuysh Xuelash Arishesh, Iposh Izilishash Areshisosh, Izanosh Ipash!
- Iahuxuysh Xuelash Arishesh, Iposh Izilishash Areshisosh, Izanosh Ipash!
z obu dłoni pomknęły szare promienie energii w kryształ, gdzie energie się podwoiły i ponownie rozdzieliły na dwie części, które wytworzyły dwa ogromne, 25 metrowe smoki nad naszymi głowami.
- Tak, na wroga... Latajcie i atakujcie.

przyzwane istoty zaczęły nacierać na wroga, na orków.
Smoki zaczęły latać nad oddziałem orków i wywijać ogonami rozrzucając orki na wszystkie strony jednocześnie je mordując, podobnie enty machały swoimi wielkimi łapami rozrzucając orków na wszystkie strony. tak orkowie ginęli... oba smoki do teraz zdążyły zabić 46 orków, a enty 24...



ork poborowy 539/7000
krasnal poborowy 0/45000
jaszczuroczłek żołnierz 0/22000
jaszczuroczłek łucznik 0/8000
krasnal elita 0/14000

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna - Zielone Równiny
« Odpowiedź #139 dnia: 13 Październik 2008, 22:58:04 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything