Autor Wątek: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel  (Przeczytany 38811 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Baś-ka

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 706
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • No justice, no peace, fuck the police!
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #360 dnia: 10 Październik 2008, 22:25:56 »
Rahtar cały czas się czołgał z naładowaną kuszą kryjąc się w cieniach i będąc niewidocznym dla przeciwnika z zewnątrz. Rahtar podszedl na 15 metrów do ogra który stał z łukiem i strzelał raz po raz w naszych żołnierzy. Rahtar uniósł kuszę i wystrzelił trafiając go w szyję. Po tym rahtar wyciągnął miecz i podszedł do ogra który to zauważył i podbiegł do martwego. Po trzech sekundach było po wszystkim, ogr padł na ziemię przedziurawiony mieczem. Rahtar ponownie ukrył się w cieniu.

(Kamuflaż, Skrytobójstwo, Valfdeńska kusza 3, Walka kuszą IV)

Zabite ogry: 7948/10000       
Zabite guiralony: 6804/7000       
Zabite behemoty: 3470/5000       

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #361 dnia: 10 Październik 2008, 22:40:30 »
Elf rozmyślał nad czymś przez chwilę. Wstał i odszukał Arcynekromantę.
- IsentoR'ze. Mam pewien pomysł by pozbyć się Tarascy. Otóż, wyglądało by to tak. Jako że Tarasca ma najsłabsze oczy to ktoś odważny, mag, oślepiłby ją jakimś potężnym czarem, parę czarów na każde oko i stwór byłby ślepy. Następnie osoba ta rzucała by zaklęcia w głowę Tarascy która, oślepiona oczywiście, biegła by w kierunku zadawanych obrażeń. Mag kierowałby się do morza. Mogę się założyć, że gdyby rozjuszona Tarasca wbiegła do morza, na pewno by się utopiła w jej głębinach. Dało by się coś takiego zrobić?

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #361 dnia: 10 Październik 2008, 22:40:30 »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #362 dnia: 11 Październik 2008, 08:37:29 »
Dracon otworzył oczy. ÂŚwitało. Odpoczynek zregenerował jego siły. Nie czuł już bólu, czary uleczyły jego rany, a sen pozwolił odpocząć mięśniom i mózgowi. Chwycił za miecz i wychodząc powiedział:
- Elrondzie, Mantosie, wróćcie do mnie na pole bitwy kiedy będziecie mogli.
Po czym wyszedł udając się na pole bitwy

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #363 dnia: 11 Październik 2008, 08:58:26 »
Drakon upatrzył Behemota jakieś 80 metrów od niego. Grison wyjął strzałę z kołczanu, naciągnął na cięciwę łuku (Krycz 3, Walka łukiem V) i wymierzył w bestię. Strzała poszybowała wprost w szyję potwora przecinając ją obok lewej tętnicy. Behemot zaryczał po czym złożył się do szarży. Strzała wbita w szyję uniemożliwiła potworowi zgięcie się w pół i nastawienie rogów tak aby reszta głowy zasłaniała szyję toteż Grison wyciągnął kolejną strzałę ponownie celując w okolice tętnicy. Strzała trafiła ponownie w okolice tętnicy jednak tym razem po prawej stronie. Behemot pędzący z niemałą prędkością zwolnił momentalnie kroku chwiejąc się tak jakby miałby miał się za chwilę przewrócić przed wyhamowaniem. Tak się jednak nie stało. Bestia ostatkami sił biegła dosłownie truchtem w stronę Drakona. Grison schował łuk i wyciągnął miecz. (Claymore Valfden) Drakon uniósł oręż w górę czekając aż Behemot podejdzie na ok. 4 metry. Wtedy to Grison zrobił krok w przód i rzucił mieczem (Walka mieczem V) wprost w klatkę piersiową stwora. Miecz wbił się w ciało monstrum. Behemot padł. Grison szybko podbiegł do ciała potwora wyciągając miecz. Po czym jak to miał w swym zwyczaju obejrzał się dookoła czy nikt nie chce podzielić go na dwie części. Zaraz po tym Czarny wycofał się do punktu sanitarnego, bo stłuczone okolice żeber dawały o sobie znać po iście "romantycznym" uścisku Guiralon'a jakiś czas temu.        

Zabite ogry: 7948/10000      
Zabite guiralony: 6804/7000      
Zabite behemoty: 3471/5000  
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 09:00:26 wysłana przez Grison »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #364 dnia: 11 Październik 2008, 09:14:42 »
Obok Dracona krążyły dwa ogry. Jeden z nich rzucił się na Sada, atakując go od tyłu. Wojownik odskoczył na bok (Akrobatyka) i wstając mocno zablokował atak maczugi drugiego ogra, odbijając ją od swego miecza (Blok z Obiciem). Ogr zachwiał się i prawie upadł na ziemię. Dracon szybko pchnął do tyłu miecz i szarpnął go do góry (Pchnięcie do tyłu, walka mieczem V, Miecz Valfden) przebijając ogra i masakrując jego organy. Następnie skoczył i mocno ciął rękę drugiego Ogra (Potężne uderzenie).
- Wrooooaah! - wrzasnął wściekle tnąc dokładnie drugą rękę i nogi. (Walka mieczem V) Z uśmiechem na twarzy zakończył swoje przedstawienie ostatnim pchnięciem w serce (Pchnięcie)


Zabite ogry: 7950/10000     
Zabite guiralony: 6804/7000     
Zabite behemoty: 3471/5000 

Offline Danielin

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 97
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #365 dnia: 11 Październik 2008, 10:11:34 »
Danielin widząc że słońce wschodzi odleciał do karczmy

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #366 dnia: 11 Październik 2008, 10:12:05 »
 Dwa Guiralony wściekle machały swoimi rękoma przed Draconem. Czuł, że w ich wypadku na nic zdadzą się żadne bloki. Zrobił salto w tył  i rzucił się na bok(Akrobatyka). Usłyszał naciąganą cięciwę i bieg wielkiej małpy (Wyostrzenie zmysłów). W ostatniej chwili schylił się, unikając strzały wystrzelonej przez ogra, oddalonego od niego dwadzieścia metrów, która trafiła biegnącego potwora. Ten zaryczał z bólu i wściekłości. Sado wykorzystał ten moment podbiegając i wybijając się w powietrze i rzucając swój miecz w twarz bestii (Miecz Valfden, walka mieczem V). Klinga przebiła mózg przeciwnika. Sado wyjął miecz, szybko podlatując. Usłyszał kolejne naciąganie cięciwy blisko niego (Wyostrzenie Zmysłów). Strzała przeleciała zaledwie pół metra od niego. „Cholerny ogr… zaraz posmakuje krwi, lecz wpierw muszę się zająć tą drugą małpą”. Drugi Guiralon, nie zauważył przeciwnika, który nadal znajdował się w powietrzu. Sado podleciał go od tyłu i mocnym cięciem (potężne uderzenie, walka mieczem V, Miecz Valfden)  odciął głowę przeciwnikowi. „Teraz czas na tego pierdolonego ogra”. Zauważył go, napinał kolejną strzałę, lecz tym razem celując w jakiegoś bezimiennego żołnierza. Dracon szybko podbiegł i wymierzył cios (pchnięcie) w plecy nic nie spodziewającego się potwora. Bestia zaryczała i padła na ziemię.  Sado z uśmiechem na ustach dokończył swe dzieło przebijając serce.


Zabite ogry: 7952/10000     
Zabite guiralony: 6805/7000     
Zabite behemoty: 3471/5000 

Offline Kapii

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 199
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Everybody Lies - House M.D.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #367 dnia: 11 Październik 2008, 11:26:05 »
Kapii po kilkudniowym odpoczynku w karczmie wyszedł z niej. Myślał o wojnie, o jego kolegach, zastanawiał się czy przeżyli... Nagle usłyszał wołanie o pomoc. Był to ranny żołnierz. Podbiegł do niego i wziął na plecy [pierwsza pomoc]. Biegł tak z nim na plecach, gdy zauważył Guiralona biegnącego na dwóch milicjantów. Nawet nie zdążył położyć rannego na ziemię, gdy guiralon był już przy nich. Strącił z pleców Kapii'ego żołnieża i zamachnął się chcąc uderzyć milicjanta w plecy. Lecz ten odturlał się na bok [kondycja] i zaczął biegać wkoło bestii. Gdy ta się zamotała wykorzystał to i ciął po ścięgnach, przy kolanach. Stwór padł na ziemię, a Kapii dokończył jego żywot wbijając miecz [Claymore Valfden 3] w otwór gębowy. Nie chcąc się narażać wrócił do karczmy i leczył rannych.

Zabite ogry: 7956/10000     
Zabite guiralony: 6807/7000     
Zabite behemoty: 3474/5000

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #368 dnia: 11 Październik 2008, 11:28:24 »
Dwóch bezimiennych wojowników otoczyła grupa potworów. Bahemot, dwa Guiralony i pięć ogrów. „Nie mają szans, nawet na zabicie jednego” – pomyślał Sado wypowiadając formułę zaklęcia „Meteor”. Wielki Bahemot chwycił jednego z żołnierzy i w mgnieniu oka zgniótł go w swej wielkiej dłoni. Drugi próbował uciec, jednak wnet  dopadły go ogry, miażdżąc go swymi wielkimi maczugami. Bestie ciesząc się z zabicia wrogów nie zauważyły meteoru, który kierował się w ich stronę. Ogry zostały doszczętnie zmiażdżone, jednemu Guiralonowi udało się uciec, zaś drugiemu meteor przygniótł nogi. Bahemot został przygnieciony, jednak mocował się z głazem, próbując go podnieść. Dracon szybko podbiegł i zakończył cierpienie przygniecionego Guiralona. W ostatniej chwili usłyszał atak drugiej małpy (Wyostrzenie zmysłów). Uskoczył w bok (akrobatyka), a pięści przeciwnika z potężnym impetem uderzyły w leżący meteor. „Złamane” – uśmiechnął się Sado w duchu i podlatując  zadał mocny cios rozłupując czaszkę wroga (potężne uderzenie, miecz Valfden, Walka mieczem V). „Został ostatni”. Dracon podbiegło ahemota i cięciem pozbawił go oczu (Walka mieczem V, Miecz Valfden). Bestia zaryczała wściekle i ostatkiem sił podniosła wielki głaz.
- Cholera! – wrzasnął Sado i ponownie ciął w twarz. Kolejny ryk, a ręce opadły. Głaz ponownie upadł i przygwoździł ciało Bahemota. Z ust bestii wypłynęła krew. Dracon zakończył żywot monstrum wbiciem swego miecza  w twarz wroga.

Zabite ogry: 7961/10000     
Zabite guiralony: 6809/7000     
Zabite behemoty: 3475/5000

Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #369 dnia: 11 Październik 2008, 13:17:41 »
- Behemot! Ja chce behemota! - darł się Bela, który po króciutkiej przerwie od boju powrócił na pole bitwy. Nigga chcąc wytestować swój koronny atak z powietrza na pędzącym na czterech łapach behemocie, wzbił się w powietrze. Czarny nabrał wysokości i zaczął pikować na bydlę, by parę metrów przed nim odwrócić się nogami do niego i wparować buciorami w jego łopatki celem powalenia go na ziemię. Jak chciał, tak uczynił - z ta jednak małą różnicą, że behemot się nie przewrócił. Uderzenie dracona zmusiło bestię jedynie do ugięcia kolan. Behemot nieźle rozeźlony tą próbą wtargnięcia w jego "strefę intymności" zaczął się miotać próbując zrzucić z pleców złośliwy balast, który czując co się święci zaczął dźgać kark bestii zebranym wcześniej rogiem powalonego behemota.
- No to mam kurwa rodeo! - wrzasnął Bela, kiedy o mały włos nie został zrzucony z pleców bestii. Czarny z braku możliwości dotkliwszego okaleczenia bydlaka rogiem, przerzucił się na większy kaliber i ściskając mocno za łopatkami plecy zwierza dobył jedną ręką miecza i wbił go w kark bestii, która trzepnęła dwa razy zdrowo nogami i wyłożyła się kopytkami do przodu.


Zabite ogry: 7963 na 10000     
Zabite guiralony: 6809 na 7000     
Zabite behemoty: 3476 na 5000
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 13:18:56 wysłana przez Bela »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #370 dnia: 11 Październik 2008, 13:27:02 »
- Hmm... tyle zwierząt... tyle krwi... kyaah! - szaleńczo zaśmiał się Sado wpatrzywszy się w dwójkę guiralonów. Biegły na niego obok siebie. Dracon uśmiechnięty wypowiedział formułę zaklęcia "Duża Burza Ognista". Uderzenie podpaliło jedną małpę, odrzucając ją na ziemię, zaś druga została jedynie mocno poparzona.  Sado uskoczył w bok, po czym wbił sięw powietrze (Akrobatyka, latanie). Bestia zdezorientowana, nie zauważyła pozycji przeciwnika. Dracon szybko pojawił się tuż za nią i mocno wbił miecz w szyję (Pchnięcie), łamiąc kręgosłup. Następnie podleciał do drugiego potwora, leżącego i palącego się. Dwoma szybkimi cięciami (klasyczne pchnięcie, Miecz Valfden 3, Walka meiczem V) pozbawił wroga głowy.

Zabite ogry: 7963 na 10000     
Zabite guiralony: 6811 na 7000     
Zabite behemoty: 3476 na 5000

Offline momo

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 895
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • gothiczeQ
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #371 dnia: 11 Październik 2008, 14:52:35 »
Widząc zmierzającego w jego stronę ogra, momo dobył miecza. Wykonał szybki unik w bok podkładając nadbiegającemu przeciwnikowi nogę. Podcięta bestia runęła na dół uderzając głową ziemię. Nim bydlak zorientował się co się stało, otrzymał śmiertelne pchnięcie w plecy.

Zabite ogry: 7964 na 10000     
Zabite guiralony: 6811 na 7000     
Zabite behemoty: 3476 na 5000
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 15:21:30 wysłana przez momo »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #372 dnia: 11 Październik 2008, 15:05:35 »
Kolejne dwa ogry walczyły z jednym wojownikiem. Sado podbiegł do nich i szybko wykonał cięcie. (Klasyczne Pchnięcie, Miecz Valfden 3, Walka mieczem V). Podciął jednemu ogrowi ścięgna u nóg, przez co ten natychmiast upadł. Drugi szybko odskoczył, jednak nie uniknął małego draśnięcia w nogę. Dracon ponownie ciął (Klasyczne Pchnięcie, Miecz Valfden 3, Walka mieczem V), dobijając leżącego wroga, po czym rzucił się na przeciwnika. Ten próbował sparować uderzenie, jednak atak wojownika był zbyt silny (Potężne uderzenie, Miecz Valfden 3, Walka mieczem V) i przełamał blok. Ogr upadł na ziemię, a maczuga wyleciała mu z rąk.
- ÂŻegnaj... - uśmiechnął się Sado, jednym cięciem pozbawiając wroga głowy.(Klasyczne Pchnięcie, Miecz Valfden 3, Walka mieczem V)

Zabite ogry: 7966 na 10000     
Zabite guiralony: 6811 na 7000     
Zabite behemoty: 3476 na 5000

Offline Doman

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 364
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #373 dnia: 11 Październik 2008, 15:07:23 »
Doman zobaczył samotną Guiralone.
- Kolejna śmierdząca małpa. No dobra... Czas naostrzyć na niej mieczyk
Po tych słowach, ruszył w kierunku stworzenia, znacznie większego od niego. W jego oczach było widać tylko i wyłącznie nienawiść, a na jego twarzy - plamy krwi. Gdy dobiegł, stworzenie rzuciło się na niego. Doman cudem uniknął Guiralony (szczęście). Nie tracąc czasu, milicjant wykonał potężny cios (Potężny cios). Stworzenie uniknęło ciosu i usiłowało chwycić Domana. Ten jednak rzucił swym mieczem (walka mieczem III stopień wtajemniczenia) w udo małpy. Najwyraźniej nie zrobiło to na niej wrażenia i rzuciła się na Domana, którego miecz leżał kilka metrów od niego. Guiralona uderzyła wojownika w lewą rękę, swym pazurem. Nie było to jednak nic poważnego, tak więc milicjant ruszył najszybciej jak potrafił do swego miecza. Dobiegł do niego, wziął, obrócił się twarzą do stwora i wykonał potężny cios (Potężny cios), który trafił w lewe żebro małpy. Zraniony Guiralon przeraźliwie krzyknął, po czym padł na ziemię, ledwo dysząc. Doman nie marnował czasu. Podbiegł do stwora i go dobił.
- Ten był jakiś słaby... - powiedział sam do siebie, po czym wrócił na swe stanowisko.   

Zabite ogry: 7966 na 10000     
Zabite guiralony: 6812 na 7000     
Zabite behemoty: 3476 na 5000

Offline momo

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 895
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • gothiczeQ
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #374 dnia: 11 Październik 2008, 15:16:05 »
Elf zauważył żołnierza usiłującego walczyć z Guiralonem. Czym prędzej, wykorzystując umiejętność cichego poruszania się, podbiegł do goryla, po czym pchnął go mieczem w plecy, przebijając go niemal na wylot. Na wszelki wypadek poprawił go jeszcze kolejno cięciem w lewo i w prawo. Bestia rycząc zsunęła się na ziemię. - Za tobą - krzyknął żołnierz. Momo nie odwracając się nawet wykonał pchnięcie w tył, trafiając na brzuch czającego się za nim ogra. Wyrwał miecz, po czym odwrócił się i poprawił mu jeszcze tnąc go w lewo wzdłóż twarzy. Bydle obróciło się wokół własnej osi, po czym upadło na ziemię martwe.

Zabite ogry: 7967 na 10000     
Zabite guiralony: 6813 na 7000     
Zabite behemoty: 3476 na 5000
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 15:17:00 wysłana przez momo »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #375 dnia: 11 Październik 2008, 15:17:18 »
Napinana cięciwa i świst. Dwie strzały. Mimo wyostrzonych zmysłów, Sado zdołał uniknąć tylko jednej, druga trafiła go w nogę. Dracon szybko wyciągnął ją i pobiegł w stronę atakujących (Hard ciała). Dwójka ogrów ponownie napinała swoje bronie. Sado przeturlał się w bok, unikając kolejnych strzał (Akrobatyka). Upadł na ziemię, odczuwając ból w nodze.
- Cholera - syknął, kiedy kolejne strzały zostały wystrzelone. Jedna wylądowała tuż przy nim, a następna musnęła go po ramieniu. Sado wzbił się w powietrze. Ogry nie zdążyły ponownie napiąć broni. Potężny atak mieczem z góry roztrzaskał czaszkę jednego z nich. Drugi odwrócił się  na pięcie, próbując uciec, jednak Sado dokładnie i wymierzył i rzucił w niego swoją bronią, trafiając w szyję. Obydwaj przeciwnicy byli martwi. Dracon uśmiechnął się, uleczył czarem "ÂŚredniego Leczenia" i wyciągnął miecz, ruszając dalej.


Zabite ogry: 7969 na 10000     
Zabite guiralony: 6813 na 7000     
Zabite behemoty: 3476 na 5000

Offline Baś-ka

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 706
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • No justice, no peace, fuck the police!
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #376 dnia: 11 Październik 2008, 16:06:32 »
Rahtar wszedł na dach punktu sanitarnego i załadował kuszę dwoma pociskami (Valfdeńska kusza 3, Walka kuszą IV, Strzał 2 pociskami). Zobaczy duży oddział ogrów i wycelował w jego kierunku i wystrzelił. Jeden strzal zabił ogra trafiając go w płuca a drugi zranił ciężko ogra który padł na ziemię, i został dobity przez żołnierza valfden.

Zabite ogry: 7965/10000           
Zabite guiralony: 6809/7000           
Zabite behemoty: 3475/5000       

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #377 dnia: 11 Październik 2008, 16:07:14 »
Wielki Bahemot zaryczał, nabijając na swe rogi kolejnego żołnierza, w którym gasło życie. Nagle jego szyję przebił miecz.
 - Nie tak szybko, brudasie – zaśmiał się Sado, widząc reakcję potwora, który zaczął się trząść i kołysać, próbując zrzucić z siebie wroga. Dracon wyprostował rękę, celując dłonią w głowę bestii. Szarpnął ostro mieczem i wzbił się w powietrze. Bahemot natychmiast obrócił się, chcąc powalić przeciwnika swą ręką, jednak zanim to zrobił w jego twarz trafił pocisk „Małej Burzy Ognistej”. Sado, śmiejąc się szaleńczo, leciał w kierunku twarzy wielkiego stwora. Wrzasnął i z ogromną siłą ciął głowę przeciwnika (Potężne Uderzenie, Ostrze Valfden, Walka mieczem V). Bahemot padł na ziemię, jednak nadal żywy. Sado po raz kolejny zleciał w dół i mocno pchnął swoje ostrze, po raz kolejny, w głowę wroga.  (Pchnięcie, Ostrze Valfden, Walka mieczem V)


Zabite ogry: 7971 na 10000     
Zabite guiralony: 6813 na 7000     
Zabite behemoty: 3477 na 5000    

Rahtar, źle obliczasz
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 16:13:36 wysłana przez Sado »

Offline Mantos

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2628
  • Reputacja: 294
  • Płeć: Mężczyzna
  • de Freszmejker
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #378 dnia: 11 Październik 2008, 16:11:57 »
Mantos wyszedł z karczmy i wrócił na pole bitwy. Podszedł do Sada od tyłu i dokładnie wycelował (celny strzał). Strzała przeleciała mu nad ramieniem odcinając kosmyk włosów. Dracon obrócił się w stronę elfa i spojrzał przed siebie. Zobaczył guiralona z przedziurawioną szyją. Krztusił się chwilę i upadł na ziemię.
- Musiałem wrócić bo byś jeszcze wszystkich zabił - zaśmiał się zakonnik

Zabite ogry: 7971 na 10000     
Zabite guiralony: 6814 na 7000     
Zabite behemoty: 3477 na 5000        


« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 16:16:10 wysłana przez Mantos »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #379 dnia: 11 Październik 2008, 16:18:03 »
Sado odwrócił się i uśmiechnął do Mantosa. Jeden z ogrów zauważył nieuwagę walczącego Dracona. Zakradł się do niego od tyłu i wzniósł swą maczugę do góry, po czym opuścił ją z wielką siłą.
- Błąd… - rzekł Sado obracając się natychmiast i blokując atak oraz odbijając broń wroga(Wyostrzenie zmysłów, Blok z odbiciem). Następnie szybkim ruchem przejechał swym mieczem poziomo po torsie wroga (Walka mieczem V, klasyczne pchnięcie, Ostrze Valfden 3) i dobił wroga pchnięciem. (Walka mieczem V, pchnięcie, Ostrze Valfden 3)
- Zróbmy tu rzeźnię, Mantosie!

Zabite ogry: 7972 na 10000     
Zabite guiralony: 6814 na 7000     
Zabite behemoty: 3477 na 5000       

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #379 dnia: 11 Październik 2008, 16:18:03 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything