Ostatnio trochę to ćwiczyłem i po 2,3 tygodniach jedyny efekt jaki osiągnąłem to możliwość wybrania "tematu" snu.
Jako, że są wakacje budzę się normalnie około godz. 10.00, ale jeśli ustawie swój budzik na 7.00, obudzę się o tej właśnie godz. będę przez chwilę intensywnie myślał o tym, o czym chcę śnić, i znów położę się do snu, to tak się stanie. Mogę sobie więc śnić o czym chcę
, czasem udaje się od razu wieczorem.
Jeśli chodzi o całkowite panowanie nad snem, to udało mi się tak tylko kilka razy w życiu.