No więc, już za niespełna 8 godzin zacznie się ten mecz, dziwne, że w wyszukiwarce nie trafiłem jeszcze na ten temat. Co myślicie o tym meczu? Ja sądzę, że jeszcze nigdy nie mieliśmy tak trudnego rywala w 3 rundzie eliminacji. Jestem fanem Barcelony, lecz z drugiej strony chcę polską drużynę w LM, a więc i tak źle i tak nie dobrze, lub inaczej i tak dobrze, i tak dobrze, bądź jeszcze inaczej, jeden ch*j. Sądzę jednak, że nawet bez Miessiego dostaniemy takie cięgi i takie wciry, że nie będzie po co wychodzić w Krakowie. Moim zdaniem, Barca będzie se pykać pierwsze 15 minut dla jaj, potem pójdzie kontra, Valdes wpuści szmatę jak to zwykle bywa, Szpaku i Szaran się będą podniecać, Pep się wkurzy, każe grać, Barca za 7 minut wyrówna, do końca połowy zrobią 3:1, Wisła się załamie i padnie jeszcze kilka bramek. Ostatecznie, 6 lub 7:1 dla Barcy. Nawet jeśli cudem zostanie jakiś płomień nadziei, to w Krakowie Messi go zgasi. Chociaż i tak dobrze, zagramy w UEFA, może zajmiemy jakieś znaczące miejsce, a tak to byśmy dostali cięgi w LM, zajęli ostatnie miejsce i pożegnanie z pucharami. A wy, co myślicie?