Zawsze wpadam do Jarkendaru w drugim rozdziale. Najczęściej mam przy sobie wszystkie dostępne pancerze, w tym trzy skórzane. Wybór wydaje się oczywisty. Nie dam mu przecież ciuchów, których tylko jeden egzemplarz mam, a mu i tak wszystko jedno, choć trochę współczuję... Na gołe ciało skórzany pancerz... Brrrrr...