Kradzież pierścieni w Geldern

[Merdarion]

Jared z Geldern zlecił mi dostarczenie siedmiu pierścieni alchemików. Już wiem gdzie wszystkie się znajdują, tylko że po zabraniu pierścienia na ulicy od razu zaczepia mnie ork i mówi, że jestem posądzony o kradzież. Wtedy nic nie pomaga, ani przekupstwo, ani tłumaczenie się (choć mam wyuczoną umiejętność tłumaczenia) i wszyscy się na mnie rzucają. Nieważne kiedy ukradnę pierścień, czy w dzień, czy w nocy, nawet nikogo w pobliżu nie ma, kto mógłby mnie zauważyć.
Jak mogę temu zaradzić? Może odczekać parę dni?

[Robben]

No więc... wyjątkowo dziwna sytuacja, bo ja jak ukradłem wszystkie te pierścienie (oczywiście, nikt mnie nie widział) i oddałem Jaredowi, to nikt mnie o nic nie oskarżał. Ja myślę, że ty ukradłeś także inne rzeczy i dlatego zostałeś oskarżony. Czy tak jest?

[Merdarion]

Możliwe, bo sporo wcześniej zwinąłem, ale dlaczego dopiero po zabraniu pierścienia (choć podejrzewam, że to nie musi być tylko pierścień), orkowie się czepiają?

[Mantos]

Sprowokuj orka, on się na ciebie rzuci. Pobijesz go i po sprawie

[Merdarion]

Tylko, że jak jak inni to zobaczą, to już mam całe Geldern na głowie.

[Robben]

Możliwe, bo sporo wcześniej zwinąłem, ale dlaczego dopiero po zabraniu pierścienia (choć podejrzewam, że to nie musi być tylko pierścień), orkowie się czepiają?

Bo tylko pierścienia ci brakuje do tego, żeby orkowie cię o kradziesz oskarżali. Niema jednak czym się przejmować, bo jeśli ork cię oskarży i rzuci sie na ciebie, to dobij go poza zasięgiem innych i nikt się na ciebie nie rzuci, a będzie po sprawie.

[Merdarion]

Aha, tylko że mam jeszcze ze 3 pierścienia do zwinięcia, więc pewnie tylu też orków będę musiał poświęcić .
A czy coś zmieni jeśli odczekam kilka dni?

[Mantos]

Raczej nie, mnie też kilka razy później zaczepili. Po prostu ich pobij, nie zabijaj