Autor Wątek: Nasza wersja przybycia do Myrtany  (Przeczytany 12170 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kronos1194

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 98
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nasza wersja przybycia do Myrtany
« Odpowiedź #20 dnia: 19 Lipiec 2009, 21:47:09 »
Wyruszyłbym do Reddock i czekał na ruch oporu czyli na to aż oni zdecydują się uwolnić Myrtanę ruszyłbym z nimi w bój by odbić po kolei miasta itd itd po uwolnieniu Myrtany jeśli bym to przeżył ruszyłbym do Nordmaru i bym go z tutejszymi klanami uwolnił i jeśli znów by to przeżył to samo zrobił bym z asasynami w Varancie pomógł bym koczownikom i jeśli miałbym aż tyle szczęścia by i to przeżyć zamieszkałbym w Vengarcie jako weteran wojny ostatecznei

Pabloo

  • Gość
Odp: Nasza wersja przybycia do Myrtany
« Odpowiedź #21 dnia: 19 Lipiec 2009, 22:29:31 »
Ja porobiłbym parę zadań w Cape Dun i dzięki temu bym trochę zarobił i powalczyłbym na Arenie byłbym jej mistrzem ,nauczyłbym się myślistwa,podszkoliłbym się w walce,kupił lepsze wyposażenie ,poszedłbym na polowanie i zdobyłbym trofea zwierząt i je sprzedał.Wyruszyłbym do Geldern i tam też porobiłbym zadania i wygrał na Arenie byłbym jej mistrzem.Poszedł bym na polowanie i zdobyłbym trofea zwierząt i je sprzedał.Mają już dużo kasy kupiłbym domek i zostałbym handlarzem i myśliwym który sprzedaje różne rzeczy i trofea zwierząt.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Nasza wersja przybycia do Myrtany
« Odpowiedź #21 dnia: 19 Lipiec 2009, 22:29:31 »

Offline Aragorn strażnik

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • This is Sparta
Odp: Nasza wersja przybycia do Myrtany
« Odpowiedź #22 dnia: 03 Sierpień 2009, 10:15:29 »
Gdy przybywam do Myrtany zacząłbym odwiedzać wszystkie miasta i ich areny a następnie bym wyruszył na Varant i dalej bym walczył na arenach ;D. Następny kierunek to Nordmar i tam powybijałbym wszystkich orków z małą pomocą mieszkańców Nordmaru. Gdy wszyscy orkowie będą wąchać śnieg. Poproszę o pomoc wszystkie klany żeby te pomogły mi odbić wszystkie miasta w Myrtanie. Po wojnie bym osiadł w Vengardzie i zostałbym fechmistrzem :mellow: 

   
« Ostatnia zmiana: 03 Sierpień 2009, 10:18:29 wysłana przez Aragorn strażnik »

Offline Szkodnik02

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 20
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • 79% POLSKICH graczy uważa że fabuła w grze jest na
Odp: Nasza wersja przybycia do Myrtany
« Odpowiedź #23 dnia: 03 Sierpień 2009, 12:09:14 »
Po dopłynięciu do kontynentu poszedłbym do Cape Dun i zarobił na nowy pancerz, potem udał się do Montery i zarobiłbym na arenie na nowy miecz dwuręczny. Wróciłbym do Ardei i próbował się wkręcić do bandy Ortegi. Potem potajemnie zabiłbym go i przejął dowodzenie. Przeniósłbym się do obozu niedaleko farmy Domenika i napadał na wędrowców i kupców. Gdy by mi się znudziło zostałbym koczownikiem i pomagał Magom Wody.

Offline Kanapka

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Reputacja: 0
Odp: Nasza wersja przybycia do Myrtany
« Odpowiedź #24 dnia: 22 Sierpień 2009, 22:29:01 »
Ja napoczątek wykonał bym pare zadań w Cape Dun u buntownikó i Ardei aby zdobyć troche pieniedzy, lepszy oręż i pancerz a następnie zaryzykował bym podróż do Varantu gdzie został bym sprzedawca wody i wraz a Abbasem witał bym wedrowcow ktorzy przybywaja na pustynie (tylko nie wiem jak bym przeszedl przez przelecz pelna bandytow sprobowal bym przebiec lub udal bym sie tam z paladynem)

Offline Uruk

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 23
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nasza wersja przybycia do Myrtany
« Odpowiedź #25 dnia: 22 Październik 2009, 22:12:50 »
Wyciął bym niezły kawałek lasu, na jego miejscu urosła by wysoka trawa i została by otoczona drewnianą zagrodą. Na jej krańcu zbudował bym sobie skromny domek, oraz zaczął tam hodować preriowe ścierwojady (niebieskie pióropusze przemykające w trawce) oraz do ogrodu inne zwierzęta hodowlane.
Oczywiście dołączył bym do Gońców Leśnych i dostarczał im co mogę, po czym korzystał z ich pomocy by hodować zioła, nauczyć się lepiej polować oraz zaczął bym wiele prac byle by ulepszyć mój teren jak kowalstwo i stolarstwo.
O wielkim polu z bizonami na początku mogę pomarzyć, ale stając po którejś stronie i pomagając jej wygrać zarobił bym nie tylko złotem ale i reputacją i ich wdzięcznością co wykorzystał bym by spełnić marzenia o hodowli mnóstwa takich zwierzaków, robiąc sady...

Offline Rikka Malkain

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 1874
  • Reputacja: 2598
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Nasza wersja przybycia do Myrtany
« Odpowiedź #26 dnia: 04 Sierpień 2010, 20:26:15 »
Starał bym się psuć orkom plany na wszystkie możliwe sposoby, oczywiście nie jestem taki mocny jak Bezimienny, więc robiłbym to mniej efektownie, a więc tak:  ;)

1. Zostałbym złodziejem kradnącym w Cape Dun i Arderi, a większość łupów przekazywał bym buntownikom w zamian za jedzenie i jakieś łóżko w Reddock.

2. Uczyłbym się posługiwać łukiem i bronią jednoręczną. ( Starałbym się przeżyć w walce jak najdłużej, bo to by było nie to samo co w grze, a wątpię żebym natychmiast
został mistrzem dwu-ręczniaka. )

3. W końcu pomógł bym buntownikom przygotować się do oswobodzenia Ardei i Cap Dun i byśmy je oswobodzili.

4. Pomagał bym jeszcze przez jakiś czas w Reddock i na wybrzeżu aby je zabezpieczyć i szukał bym nowych ludzi.

5. Następnie przeniósł bym się do Okary i pomagał bym tamtejszym buntownikom.

Więcej planów na razie nie mam musiał bym się zastanowić  :-\ , lecz dalej robiłbym coś mniej więcej takiego  i doskonalił bym swoje umiejętności bojowe, i nie z począł bym puki nie zginie ostatni ork. Ach... marzenia... a teraz znów powrót do rzeczywistości.  :lol:

Offline Cezus

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 49
  • Reputacja: 53
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nasza wersja przybycia do Myrtany
« Odpowiedź #27 dnia: 13 Lipiec 2011, 10:13:22 »
Na samym początku poszedł bym do Cape Dun, wykonałbym jakieś zadanka, spróbował bym zdobyć jakąś broń. Gdyby mi się to udało skierowałbym się do Montery. W Monterze też bym trochę popracował, głównym moim cele byłoby zdobycie dużej ilości złota. Gdy zdobył bym już złoto ruszyłbym dalej w kierunku Geldern. W tamtych okolicach oszukałbym Druida, Torna i przyłączyłbym się do Gońców Leśnych. Uczyłbym się walki mieczami jedno i dwu ręcznym. Później polowałbym na Orków aż moje imię wzbudzało w nich strach.

got2

  • Gość
Odp: Nasza wersja przybycia do Myrtany
« Odpowiedź #28 dnia: 29 Sierpień 2011, 07:43:02 »
To proste popracowałbym trochę w Cape Dun dla alchemika,tego złodzieja,dla Bufforda i dla Jensa.Popolowałbym nauczył się ciekawych rzeczy i zaczął współpracować z buntownikami z Reddock.Oswobodził Ardee i to początek.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Nasza wersja przybycia do Myrtany
« Odpowiedź #28 dnia: 29 Sierpień 2011, 07:43:02 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything