Ankieta

Jaka ocena dla wszystkich czesci opowiesci (ogolna) ?

10
2 (18.2%)
9
0 (0%)
8
1 (9.1%)
7
2 (18.2%)
6
0 (0%)
5
0 (0%)
4
1 (9.1%)
3
1 (9.1%)
2
0 (0%)
Glupie
4 (36.4%)
Nie czytalem
0 (0%)

Głosów w sumie: 10

Autor Wątek: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara  (Przeczytany 8760 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Pan Mroku

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« dnia: 19 Czerwiec 2008, 22:10:47 »
Bitwa o Klasztor-oczami Pyrokara
Chyba każdy wie kim jest Pyrokar więc omine jego opis ok?

Pyrokar obudził się tego dnia o świcie. Leżał jeszcze przez chwilę w łóżku, ale w końcu wstał. Ubrał szatę, wziął parę run i poszedł na dziedziniec klasztoru. Nowicjusze już wzieli się do pracy-zaczeli zamieniać klasztor w twierdze. ÂŚciągneli robotników z miasta, którzy pogrubiali, a w niektórych miejscach powiększali mury klasztoru i robili dwie wieże, po obu stronach bramy. Starych drzwi nie było już, tylko duża brama. Powbijali na zewnątrz w nią kły rożnych stworów, by w czasie szarży zatrzymało to napastnika. Dachy w budynkach były proste, a na nich mini murek, za którym można było się ukryć. Po bokach klasztoru, na dachach były również wieże. Na dachu kościoła była najwyższa z wież, z której był widok aż do gospody Orlana. Do każdej z wież prowadziły drabiny. Nowicjusze przygotowali rożne szafy, pułki, krzesła, stoły i wszystko co z drewna koło bramy, by w razie otwarcia jej, można było czymś zasłonić wejście. Wszędzie na dziedzińcu stały krótkie murki, jak na dachach. Specjalnie na schodach kościoła stał większy mur dla magów. Do Pyrokara podszedł Talamon.
-Pyrokarze! Oczyściliśmy drogę w tajemnej bibliotece że szkieletów. W razie ucieczki możemy zamknąć drogę tam prowadzącą, wyczarować na straż potwory i ukryć się w komnacie dla paladynów. Tam nikt nie wejdzie, ani nie znajdzie.
-ÂŚwietnie! Weźcie tam wszystko ze spiżarni. ÂŚwiętą komnate ukryć też murem i wziąć tam wszystko że skarbca.
Talamon ukłonił się i poszedł wypełnić polecenie. Pyrokar wyszedł bramą i spojrzał na umocnienia zewnętrzne. Most był pogrubiony,a na jego drugim końcu postawiono palisadę z bramą. Ze strony klasztoru był mur na około tego (nie wiem jak to nazwać...tam gdzie stoi pedro). Na skałach w dól, były wbite paliki. Całe mury dookoła klasztoru, były obwieszone malinami, jeżynami, dziką róża i każda kłująca rośliną jaką udało się znaleźć. Pyrokar użyl świętego płomienia, by kula rozjaśniała tę cześć na rożne kolory w noc i żeby aura innosa,w tym zatrzymała orków, którzy służą ciemności. Pyrokar wraz z radą codzień próbował wykożystac rożne mikstury, rośliny i runy do takich rzeczy. na razie udało się im zaklęcie rozmnażania ognistego ziela, by paliło w nogi tych co po nim chodzą. na razie całe ziele było ukryte pod (gdzie pedro) i w razie jakby orkowie tam byli, można je wysunąć na powierzchnie. Nowicjusze zaczęli stawać na swoich posterunkach. na razie dali nowicjuszom lekką zbroję łowcy smoków, kusze i miecze. Pyrokar poszedł na dziedziniec i usiadł na ławce.Po jakiejś godzinie usłyszał róg dochodzący,z najwyższej wieży.
-Jakaś armia idzie!-usłyszeli wszyscy z góry
Wszyscy zaczęli się wysypywać z piwnic i pokoi.
Jakim cudem już tu są-pomyślał Pyrokar.
-Szybko się poruszają!-znowu usłyszeli
-To orkowie?-odkrzyknął Agon
-Zaraz...To ludzie!
Ostatnie słowo wypowiedzieli po nim wszyscy, ze zdziwieniem. Pyrokar pognał po drabinie,  na dach. Zobaczył mnóstwo ludzi biegnących po moście, a na przedzie rycerzy.
-Otworzyć brame!-krzyknął Babo z drugiej wieży
Po otwarciu bramy prawię całe Khorinis wbiegło do klasztoru. Pyrokar zszedł na dól i ustawił się razem z innymi, na przeciwko nowo przybyłym.
-Armia Ciemności zaatakowała miasto!-powiedział Lord Hagen wynurzając się z tłumu
-Co to za armia?-warknął Serpentes
-Orkowie mają sojuszników... Nie widzieliśmy wszystkich alę na pewno są tam z ludzi bandyci i zombie.
Tłum zaczął szeptać. Pyrokar jako główny mag klasztoru zabrał głos.
-Niech będzie! Macie coś ze sobą?
-Dość dużo żywności, wodę, broń, pochodnię i parę innych rzeczy.
-Oczywiście. Talamon! Zacznij rozdzielać to co mają gdzie trzeba-powiedział Pyrokar i poszedł do swojego pokoju.
Wziął kartki, na których były plany. Teraz zależało wszystko od tego, jak pójdzie walka najemnikom. na pewno Onar ściągnie wszystkich myśliwych, farmerów i wszystkich ludzi z poza miasta i zrobi dobrą obronę. Skoro Khorinis upadło oni na pewno też... Jedyną nadzieją jest tu przygotować dobrą obronę i żeby orkowie ponieśli duże straty, z najemnikami. Nie mogę uwieżyć że teraz wszystko zależy od Onara-pomyślał.

C.D.N
« Ostatnia zmiana: 20 Czerwiec 2008, 17:24:30 wysłana przez Pan Mroku »

Offline Pan Mroku

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Czerwiec 2008, 22:19:16 »
Sory czasem jest mala litera!jak pisze to normalnie jest a jak juz wysle to jest zle...

Forum Tawerny Gothic

Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Czerwiec 2008, 22:19:16 »

Offline Foltest

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 838
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chaos rodzi więcej chaosu.
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Czerwiec 2008, 22:23:23 »
Słabe na razie daję 2/5, nie mam czego oceniać, czekam na kontynuację.

Canis

  • Gość
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #3 dnia: 19 Czerwiec 2008, 22:30:13 »
O kurcze. nie chce cię Pan Mroku poniżać ani nic takiego... ale twoje dzieło jest... według mnie nieładne... i to co robisz niesmaczne. Nie dość że w gali nominujesz samego siebie, napisałeś to opowiadanie chyba tylko po to żeby móc je uznać jako kolejny powód do nominacji samego siebie, ale dobra, masz do tego prawo, tylko wyrażam to co myślę. trochę dziwi mnie ze nikogo innego nie nominowałeś tylko siebie...

a teraz do oceny tekstu, nie podoba mi się. nie dość że krótki, niekonkretny i taki... prze fantazjowany, niby dotyczy gothica, a inne właściwości roślin, ogniste ziele, lepiej gdyby to były ogniste pokrzywy, wtedy można by powiedzieć tak jak powiedziałeś...

nie podoba mi się... taka moja ocenka... dajmy na to że dalej będzie lepiej... 6/10. No bo napisałeś ze to fragment.

Wiesz pan Mroku, ocenił bym normalnie nieco wyżej, bowiem sam nie jestem jakimś dobrym pisarzem czy też inne takie, ale że uważasz ten tekst, że zasługuje na wyróżnienie w gali, no to sądzisz że to jest coś wartościowe, no to nastawiłem się ze będę czytał coś, wartościowego.
a i wiesz, można modyfikować swoje wypowiedzi, nietrzeba pisać posta pod postem.
« Ostatnia zmiana: 19 Czerwiec 2008, 22:32:49 wysłana przez Canis »

Offline Airyx

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 362
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • D'hara!
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #4 dnia: 19 Czerwiec 2008, 22:31:08 »
Fajny wstęp, akcja na pewno ciekawie się rozwinie. Czytało się przyjemnie, choć trochę preszkadzały błędy ortograficzne, typu: ,,pułki". Znalazło się parę nieścisłości, np.: jak niby całe Khorinis mogło się zmieścić w klasztorze? W takim tłoku i w razie oblężenia nie trzebaby było długo czekać na rozprzestrzenienie się masowych chorób i wszyscy poumieraliby i bez pomocy orków. Poza tym nie sądzę, by ogniste ziele mogło coś zdziałać i pomóc w obronie - orkowie na bosaka nie chodzą, a taka roślinka na pewno nie przepaliłaby podeszwy. Uważam, że to tylko nazwa, a roślina owa może mieć co najwyżej właściwości zblizone do naszej pokrzywy. Kolejna rzecz: obwieszenie murów kolczastymi krzewami jeszcze zrozumiem, ale kły stworów? Podaj mi nazwę jakiegoś zwierzęcia w Gothicu, które ma tak wielkie zęby, by mogły one służyć za palisadę. Co najwyżej dziki, lecz wtedy magowie musieliby wytępić całe lasy na wyspie z tych zwierząt.
Cytuj
Ze strony klasztoru był mur na około tego (nie wiem jak to nazwać...tam gdzie stoi pedro).

Ja bym to nazwał... hmmm... może: ,,półokrągły dziedziniec przed głównym wejściem do klasztoru"?

Podsumowując: pomysł miałeś fajny, lubię opowiadania, w których dużo się dzieje, a zwłaszcza występują wielkie bitwy. Najlepiej, żeby owe walki były jeszcze dobrze opisane... no i tutaj dochodzimy do słabych punktów twojej pracy, które wymieniłem wcześniej. Tak więc w efekcie dam ci 6-/10, ale chętnie przeczytam kontynuację.

Offline Pan Mroku

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #5 dnia: 19 Czerwiec 2008, 22:40:43 »
Zglosilem siebie do gali dla zabawy i nie mam nadzieji zadnych
Pisalo ,,prawie cale,, a bez przesady nie duzo jest mieszkancow z 50 moze a sa jeszcze pokoje i piwnice nie liczac mostu i dachow z wiezami gdzie tez miejsce
a bitwy beda spoko
chyba ktos zle mnie zrozumial nie kly jako palisada tylko do drzwi powbijane kly by sie nadziali
« Ostatnia zmiana: 19 Czerwiec 2008, 22:49:45 wysłana przez Pan Mroku »

Offline Doman

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 364
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Czerwiec 2008, 07:28:05 »
A więc czytało się całkiem przyjemnie, choć mogłoby być lepiej, ale niestety popełniłeś dużo błędów, oto te które znalazłem:
wzieli - pisze się wzięli
ÂŚciągneli - to samo - ściągnęli
zaczeli - znowu to samo - zaczęli
komnate - pisze się komnatę
wykożystac - pisze się wykorzystać 
uwieżyć - uwierzyć bo wiara

A więc za ortografie 1/5, za wciągnięcie takie naciągane 4/5 czyli w sumie 2,5/5 

Offline Julian

  • Redakcja
  • ***
  • Wiadomości: 5679
  • Reputacja: 6657
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie tykaj stopy!
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #7 dnia: 20 Czerwiec 2008, 12:39:32 »
ÂŚrednie 1/5 za ortografie,3/5 za interpunkcje,5/5  za pomysł-=3,5
Czekam na kontunacje

Offline Tytan302

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 93
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Gdzie jest groszek?
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #8 dnia: 20 Czerwiec 2008, 12:54:11 »
Parę ortów, Czasami mała litera, ale podoba mi się i to bardzo.
8/10

Offline Rysownik

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 164
  • Reputacja: 0
  • Veni, vidi fugi
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #9 dnia: 20 Czerwiec 2008, 13:56:33 »
Sory czasem jest mala litera!jak pisze to normalnie jest a jak juz wysle to jest zle...
Nie rozumiem tego wytłumaczenia. Pewnie przyzwyczaiłeś się do Worda, bo zamienia małe na duże. A opcja "kopiuj-wklej"? Po za tym twoje wytłumaczenie też jest źle napisane (brak spacji po wykrzykniku i mała litera). No, a teraz czas na ocenę. Błędy ortograficzne są fatalne, te "gdzie pedro" jest rażące (już z samej małej litery imienia...), a i po myślnikach nie ma kropek. Więc ocena to 2,25/5.
P.S. Jak to się dzieje, że twórczość piszesz dobrze, a  to
(...)!jak pisze to normalnie jest a jak juz wysle to jest zle...
pisałeś z małej litery?

Offline Pan Mroku

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #10 dnia: 20 Czerwiec 2008, 14:05:09 »
Rysownik czytalem duzo i po myslniku nie ma kropki
a to ,,gdzie pedro,, to bylo juz poza tekstem bo w nawiasie wiec sie nie zalicza

Offline Pan Mroku

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #11 dnia: 20 Czerwiec 2008, 17:23:57 »
-Obudź się panie, jesteś potrzebny!
Pyrokar obudził się i zaczął się rozglądać po pomieszczeniu. Był w swoim pokoju i obudził go nowicjusz Agon. Nic już nie mówiąc wstał i wyszedł na dziedziniec. Większość ludzi miała l.p.l.s, ale byli też inni. Na murach i wieżach stali łucznicy (w tym eee gdzie Pedro też są mury i brama), a za murami kusznicy. Za tymi małymi murkami na dziedzińcu, ukrywali się ludzie z długa i jednoręczna bronią. Kusznicy i łucznicy mięli również miecze dwuręczne rożnego rodzaju. Paladyni
stali w rzędzie na murach, za łucznikami. Magowie stali przy wejściu do kościoła. Vatras stał na najwyższej ze skał i coś mówił w powietrze.
-Co on robi?-spytał się Pyrokar Agona
-Robi falę na wodzie, żeby czasem nawet dosięgnęły mostu. I Talamon odkrył nowe działanie runy pieść wichru. Teraz może wywołać wichurę, a dzięki runie błyskawicy, mogą je przyzywać.
Pyrokar kiwnął głowa i ustawił się z magami. Wiatr szarpał ich na boki, a strach przed nadciągającą bitwą zmniejszał morale ludzi. Ludzie zaczęli zapalać pochodnię na dziedzińcu. Pyrokar użył świętego płomienia jeszcze raz,na wszystkie bramy,drzwi i mury.Po paru godzinach usłyszeli róg.
-Jacyś ludzie jadą na koniach!-z wieży
-Otworzyć bramy!
Kiedy ludzie wjechali zobaczyli że to najemnicy z farmerami i myśliwymi. Generał Lee zsiadł z konia i podszedł do Pyrokara.
-Straciliśmy połowę ludzi. Najgorsze jest to że nie wiem jak! Spaliśmy, kiedy ktoś krzyknął żeby uciekać.Wstałem i zacząłem biec na zewnątrz. Wszędzie były trupy strażników... Kiedy wszyscy wyszli, wsiedliśmy na konie i przyjechaliśmy tu. Jak jechaliśmy niektórych trafiły jeszcze strzały.
-A gdzie Onar?-spytał się Pyrokar
-Z tego co wiem (dał drapaka).
Pyrokar kiwnął głowa i kazał im wszystko wypakować co wzieli.Okazało się że Bennet ich kowal dał im trochę magicznych mieczy,  po czym go zastrzelili. Lee miał poprowadzić żolniezy na dachach, w czasie bitwy. Siedzieli w ciszy kolejną godzinę, kiedy usłyszeli hałas dochodzący od pokoi na tyłach. Pyrokar poszedł tam z paroma magami i żolniezami i nic nie zobaczył.Spojrzał w górę i to co tam zobaczył zatkało go. Ze skał wysoko leciały ku nim demony.
-Demony!
żolnieze zaczeli strzelać z kusz, a magowie próbowali ich zamrozić. Pyrokar sam rzucał ciągle zaklęcia, ale było ich za dużo.
-To na nic-warknął-Zaraz je załatwię czymś mocniejszym
Wszedł na dach i wziął święty płomień i rzucił kulą między demony. Chodź żadnego nie trafił sama kula z mocą Innosa w niej,oślepiła i powaliła demony.Rozejrzał się i zobaczył że zabito jakiś 4 najemników i 2 nowicjuszy.
Bum
Rozległ się odgłos
Bum
Wszystko się zatrzęsło
Bum
Wszyscy wrócili na stanowiska
Bum
Pyrokar się zdenerwował i wszedł na mur. Ogromna armia maszerowała od gospody Orlana. Spojrzał ze strachem na ich liczebność. Bez dobrej strategii nie mięli szans. Kiedy się trochę zbliżyli, Pyrokar zauważył że większość z nich to orkowie. Armia zatrzymała się, na wprost bramy przed mostem.
-ÂŁucznicy!-krzyknął Lee
Założyli strzały i wycelowali.
-Czekać...
ÂŁucznicy się zatrzęśli przed kolejnym bębnem
-Czekać...
Armią tracąc szyk,zaczęła biec na bramę.
-Teraz!
Pyrokar usłyszał tylko swist strzał przecinających powietrze,po czym pierwsze rzędy padły.
-Nałożyć strzały!
Szamani orków zaczęli kulami ognia strącać zolniezy z bramy, po czym zaczeli ją niszczyć. Pyrokar spojrzał na grupę najodważniejszych żolniezy którzy stali z pikami na przedzie, czekając na sygnał. To był jego plan. 6 żolniezy wypiło jednym łykiem miksturę szybkości, i pognało z pikami na armię. Pyrokar patrzał jak z siły biegu, strącają do wody trochę żolniezy, po czym padli na ziemię.
-Strzelać!
Znowu usłyszeli świst strzał i padli orkowie.
-Dowolnie wybierać cele!
ÂŁucznicy czekając na to, zaczęli strzelać byle gdzie, w szeregi wroga.Ale było ich za dużo. Już byli na środku mostu kiedy naglę... Ogromną fala przysłoniła na chwilę most, a kiedy znikła orkowie już pływali. Zanim cokolwiek jeszcze zrobiono orkowie, jaszczuroczleki, szkielety, bandyci, wilki i wargi byli już przy bramie. ÂŁucznicy i kusznicy strzelali do nich i szamanów. Naglę księżyc przysłoniła wielka chmura, a potem pokazało się około 50 krwiopijców. Tą chwilę zanim je zabili,wykożystali orkowie i przyprowadzili do bram trolle.
-Strzelać gnidy!
Strzały i bełty odbijały się od grubej skóry trolli, które zabijały ludzi na murach.
-Musieli zebrać przywódców ich wszystkich szczepów-mruknął paladyn Cedrik powalając orka, który wszedł na mur po drabinie. Ci orkowie którzy pływali nadziali się już na ostrokół, który był zrobiony na skałach.

C.D.N

Offline Rysownik

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 164
  • Reputacja: 0
  • Veni, vidi fugi
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #12 dnia: 20 Czerwiec 2008, 17:32:35 »
Ale po myślnikach są spacje!
Dobrze, "gdzie pedro" nie uznam za błąd, ale popraw na "gdzie Pedro". Jeśli to zrobisz dam 3/5.

Offline Pan Mroku

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #13 dnia: 20 Czerwiec 2008, 17:35:18 »
Dobra poprawie potem bo teraz musze sprawdzic bledy w tej nowej czesci tej historii

Offline Doman

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 364
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #14 dnia: 20 Czerwiec 2008, 17:44:09 »
No cóż, jest kilka takich "naciąganych" wydarzeń i trochę błędów ortograficznych:
żolniezy - napisałeś tak chyba 5 razy, chyba nie muszę pisać że pisze się "żołnierzy"
wzieli - już pisałem to w ocenie poprzedniego, pisze się "wzięli"
zaczeli - to samo - zaczęli
wykożystali - pisze się "wykorzystali
Czyta się nawet płynnie i trochę wciąga, moja ocena tej części to 3/5 czyli lepiej niż poprzednio. Ta ocena ma Cię zmotywować do pracy a nie zniechęcać

Offline Rysownik

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 164
  • Reputacja: 0
  • Veni, vidi fugi
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #15 dnia: 20 Czerwiec 2008, 17:45:43 »
[...] Większość ludzi miała l.p.l.s, ale byli też inni.
Co to jest?

-Strzelać gnidy!
Do kogo to było? Kto to powiedział? Bo jeśli Pyrokar do łuczników i kuszników to mi nie pasuje takie zachowanie dla Maga Ognia.

(w tym eee gdzie Pedro też są mury i brama)
Dziedziniec. Pisz dziedziniec.

Okazało się że Bennet ich kowal dał im trochę magicznych mieczy,  po czym go zastrzelili.
Najemnicy zastrzelili swojego kowala? Tak wynika ze zdania. Jeśli chodziło ci o orków powinno być:
"[...]po czym zastrzelili go orkowie".

Ta część była trochę lepsza. dałbym 4/5 (podstawowe 3/5 + 1/5 za fabułę) Ale za błędy... 2,5/5.

Offline Pan Mroku

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #16 dnia: 20 Czerwiec 2008, 17:48:18 »
Zapowiedz trzeciej czesci:):
Smok
Paru przyjaciol beziego
Ucieczki
Bitwy
Zwiedzanie innych krain

A rysownik:
lekka zbroja lowcy smokow
to powiedzial lee przeciez to on ciagle mowil ,,strzelac,, ,,czekac,, itd.
po czym go zastrzelili hmm myslalem ze bedzie jasne skoro mowil lee ze jak jechali zaczeli orkowie do nich strzelac

Offline Doman

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 364
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #17 dnia: 20 Czerwiec 2008, 17:50:43 »
Pan mroku - tak trudno jest napisać "ł" to jest łowca smoków, to samo jest ze słowem "żolnierze" jak to napisałeś

Offline Pan Mroku

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #18 dnia: 20 Czerwiec 2008, 17:52:42 »
Yhm yhm
Przepraszam!
W poprzedniej czesci pisalem ta dluzsza wersje ale ktos wspomnial o tym skrocie i na innym forum to samo
Pozatym jak tam pisalo co mieli na sobie to dla uwaznych czytaczy bylo oczywiste

Offline Rohgard

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 123
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • W okopach nie ma niewierzących...
Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #19 dnia: 20 Czerwiec 2008, 17:58:07 »
Ja powiem krótko. Daj sobie człowieku spokój i nie umieszczaj opowiadań, jeśli nie znasz podstawowych zasad gramatyki. Nawet idiota, kiedy pisze opowiadanie do publikacji nie pisze "żolnieze" tylko "żołnierze". Moje zdanie jest takie. Poczytaj o zasadach ortografii, interpunkcji, składania zdań i w ogóle o języku polskim. Za dwa tygodnie daj próbkę tego co potrafisz i wtedy to ocenię.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Bitwa o klasztor-oczami Pyrokara
« Odpowiedź #19 dnia: 20 Czerwiec 2008, 17:58:07 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top