Ach tak, słynni Scjentolodzy. Nic innego jak instytucja nastawiona na trzepanie kasy i robienie z ludzi idiotów. Fakt, że należy do nich np. Tom Cruise, potwierdza tylko tezę, że sławny nie równa się (nie wiem czy można dodać symbol matematyczny;)) mądry. Scjentologia to wynalazek typowo amerykański, tylko oni są w stanie wymyślić coś tak kiczowatego i wierzyć w to bezgranicznie.
P.S. Jestem ateistą, ale nie mam zamiaru wypowiadać się na temat KK, to nie miejsce na takie dyskusje, aczkolwiek jeśli ktoś założy taki temat i ja go znajdę to chętnie się przyłączę
AVE