Autor Wątek: Serce Królów I  (Przeczytany 2230 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Byakugan

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 124
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...:::Dark Wizard:::...
Serce Królów I
« dnia: 28 Kwiecień 2008, 15:05:56 »
Wstęp:

Opowiem na wstępie o geografii Randaroth,
Randaroth jest wyspą leżąca na płaskim (!) świecie Felvard.
Na wschodzi leży górzysty teren na którym znajduje się Wieża Gormundgara, pana Cienia.
Nieco na północ, leży Warownia Ostraengar, siedziba Dowódcy Wojsk Cienia, zwanego Wodzem Ostraengaru. sam jego widok, kruszył odwagę żołnierzy wroga.
Z krajem Cienia granicy od zachodu Londar z na południu leżą neutralne bagna i kraj Szarych Elfów.
Dalej na zachód znajdują się:
-na północy Balvangor, kraj żeglarzy
-na zachodzie Valond, kraina wielkich strzelców.
Oba kraje należały niegdyś do królestwa Valgoru-wroga Londaru.
Na zachód, przy brzegu znajduje się tytułowa Martwa Nizina-niegdyś cmentarz Valgoru, teraz splugawione ruiny zamieszkałe przez Mroczne Elfy.Na południu znajduje się ogromny (1/5 Randarothu) las zamieszkany przez Szare i Leśne Elfy.Krasnoludów jest niewiele (ok. 500, max.1000) i mieszkają na północ od Martwej Niziny, w górach Geirlandzkich (nazwa od miasta leżącego pod górami).
Stolicą Londar jest Linderboru-miasto jeźdźców, Balvangoru Terdum a Valondu Helondil.
Kraje te żyją w sojuszu Ludzi.stolicą elfów (połączonych ale każdy ma swoją kulturę) jest Kharenmer, natomiast najwięcej Leśnych Elfow mieszka w Tengarze na zachodzie.Nad wschodnio-południowym brzegiem leży miasto portowe Artoreas, otoczone murem As-Arthas.
Na południu kraju Cienia leży Morgia-miasto Goblinów, siedziba Hobranda i Undermar, miasto portowe i siedziba piratów.Najgorzej usytuowane miasto to Lendain- miasto graniczące z Krajem  Cienia.
W roku 881 do Randaroth przybył Gormundgar-plugawy wódz piratów.Zdobył z łatwością wschodnie tereny Londaru.11 lat później zjednoczone armię Londaru, Valondu i Balvangoru odparły wielką armię Gormundgara pod Lendain. Gormundgar zamknął się od tego czasu w wieży i do ostatnich chwil swojego życia stamtąd nie wyszedł.
Elfy walczyły samotnie z orkami i goblinami Gormundgara, jedynie z pomocą ludzi Valondu.
Na południe biegnie droga ku krainie Wysokich Elfów jednak zbudowano tam Mur Bez Bram i nikt nie przeszedł na drugą stronę.
Opowiadanie ukaże się prawdopodobnie jutro lub pojutrze w prawdopodobnie kilku(kilkunastu?) częsciach prawdopodobnie poczynając od najbliższych dni.
P.S piszę tak rozbudowanie gdyż mam mapę przed sobą, którą narysowałem już parę m-cy temu :) Liczę na waszą ocene już teraz, jak wam się podoba świat Randaroth.
Będą smoki, bestię i bitwy !!

Offline Serail

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2637
  • Reputacja: -231
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wyczesana opowieść, wodzu
Serce Królów I
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Kwiecień 2008, 15:22:00 »
Opowiadanie zawiera trochę błędów ortograficznych, znalazłem również rozpoczęcie zdania z małej litery, i kilka innych pomniejszych błędów, a co do twojej mapy, to nie liczy się ile szczegółów podasz w opowiadaniu, tylko jak je napiszesz, chcę poruszyć również kwestię "smoków, besti i bitew", uważasz że jeśli w twojej pracy zamieścisz te trzy elementy to opowiadanie ze "średniaka" stanie się dziełem literackim? Jeżeli tak, to coś tu nie gra. Moja ocena to 3, może dlatego że nie lubię takich klimatów.

Forum Tawerny Gothic

Serce Królów I
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Kwiecień 2008, 15:22:00 »

Offline Byakugan

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 124
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...:::Dark Wizard:::...
Serce Królów I
« Odpowiedź #2 dnia: 28 Kwiecień 2008, 16:12:35 »
Tam to był tylko wstęp :)


 Częśc I...........................Wsparcie............................


Aldagas obudził się w domku na drzewie w okolicach Velvoru.Był bowiem samotnikiem i nie lubił przebywać w grupie.
Nie bał się niczego, był waleczny i zawsze nosił łuk, włócznie i dwa miecze u pasa.Jego długie, białe włosy spływały mu na plecy a szare oczy dopiero się otwierały.
Wstał i wyszedł na taras.Zaczął się rozglądać.Zauważył zwierzynę-jelenia biegnącego bez celu.
Chwycił leżący na stoliku łuk i strzałę i strzelił w jelenia trafiając go w szyje.Spuścił się po linie i umiejętnie zdjął mu skórę.
"Przydałby się nowy strój" pomyślał, jednak brakowało mu narzędzi  do szycia.
Postanowił się wybrać do Velvoru.Nie przepadał tam się wybierać, gdyż miasto to choć było piękne to ludzie w nim byli okropnie niemili.
Po kilku minutach był już w mieście.Przechodząc przez rynek ujrzał grupkę elfów, stojących po słupem ogłoszeniowym.Nigdy tego nie robił ale zaciekawiony podszedł do grupki i spojrzał na tablicę.
"Drodzy Elfowie!!
 
 Królestwo Londaru potrzebuje pomocy.Armia Cienia wyrusza na Lendain a nasze oddziały wyruszają wesprzeć naszych przyjaciół.Jednak potrzebujemy żołnierzy, więc ogłaszam rekrutacje.
Zainteresowanych proszę o zgłoszenie do koszar miejskich.

        Grawanhil, dowódca wojsk Velvoru."
Aldagas niezainteresowany już tym ogłoszeniem szedł dalej, do krawca.
Po drodze do domu, nękała go myśl, by jednak pójść do koszar i zapisać się.
Wiedział jednak czym to grozi.Dowódca spytałby, gdzie mieszka i dowiedziałby się o domku na drzewie.
"Pojadę sam do Lendain i wesprze armię Londaru" postanowił i zaczął przygotowania.
Nikt nie wie, ani Ja, ani Ty, co nim kierowało w tymże postanowieniu ale nie o tym będziemy teraz dyskutować.
Nazajutrz, poszedł do Velvoru (znowu ten ruch uliczny :/)i wydał ostatnie pieniądze, które miał w chatce i kupił za nie dorodnego konia.Nazwał go Harpun.Na nim też dojechał do chatki w lesie, leżącej na wschód od miasta i prędko wziął sprzęt.Ze sobą wziął oczywiście łuk, włócznie i dwa miecze ale oprócz tego też prowiant (kilka sucharów i wodę) no i ubrania.
Miał na sobie skórzany kaftan i szarą koszule, czyli to co zawsze w ważne dni.
Zaplanował naprędce drogę i ruszył do Lendain.Wybrał drogę, w której omijałby wszystkie miasta po drodze czyli Kamiel, Osvard lub Merron i Alnochar.
Kiedy był jakieś dwie milę na południe od Merron, nastała noc.Aldagas nie za bardzo upodobał sobie jeżdżenie w nocy (jeżdżenie, gdyż jeszcze pół roku temu miał konia) ale jakoś to wytrzymywał.Dojechał do wzgórza Londarskiego, dokładnie milę od Lendain na południowy-zachód.
-Nareszcie-rzekł do Harpuna-wiem że jesteś zmęczony ale teraz musimy właśnie galopować.
Koń, jakby go rozumiał, prychnął.Aldagas wyprostował się i wjechał na wzgórze.
Zobaczył wielkie miasto w ogniu i dymie, a także wielką armię wroga.Atakowała z wschodu.Wojska jeszcze szły przez most.Wtem usłyszał dźwięk rogu.Dojrzał oddział jeźdźców szarżujący z zachodu.Orkowie zaczęli się kryć jednak jeden czarny jeździec stał na swoim miejscu.Był pewny siebie i spokojny.Konie jeźdźców zaczęły hamować.Ich kapitan zaczął nawoływać do ataku, a konie wreszcie zaczęły szarżować.
Czarny Jeździec wyciągnął dwa miecze i gdy tylko oddział rycerzy podjechał bliżej zaczął go dziesiątkować.Aldagas postanowił nie tracić czasu i galopował ku jeźdźcowi.
Jednak niespodziewanie owy jeździec go dostrzegł i Aldagas nie mógł już zaatakować z zaskoczenia.Chwycił włócznie niczym oszczep i rzucił nią w czarnego jeźdźca.
Trafiła w niego, nie robiąc mu rany, a wręcz się od niego odbiła.Elf nie tracąc nadziei wyciągnął z pochew dwa miecze i zaatakował jeźdźca.Ten jednak umiejętnie parował ciosy Aldagasa.
Cios za ciosem walczyli.Wreszcie Aldagas postanowił walczyć nie honorowo i cisnął miecz w szyjkę konia jeźdźca, który padł wraz z wojownikiem.
Aldagas również zszedł z konia.Rozpoczęła się mordercza walka.Nikt nie ustępował.
Aldagas walczył, czując że braknie mu sił.Jednym z mieczy wreszcie zranił go, wbijając go mu w brzuch.Miecz zaczął się jednak jarzyć i się stopił.Elf poparzył sobie ręce.
"To jakiś mag.Czarnoksiężnik Ostraegoru!!"przypomniał sobie historię słyszaną na bazarze Velvorze.Miał rację.Czarnym jeźdźcem był Czarnoksiężnik.Jeździec schował jeden miecz, a w jego ręce ukazała się kula ognia.Aldagas jednak ani myślał uciec.ÂŚcisnął mocniej miecz i zamachnął się na Czarnoksiężnika.Władca Ostraegoru uniknął ciosu.Czarownik wypuścił kulę ognia, która ugodziła Aldagasa w nogę, a sam Elf upadł.
-Dopadnę cię jeszcze, Aldagasie Mężny, ale nie teraz!!!-powiedział Czarnoksiężnik i wtem nadleciał smok a Jeździec go dosiadł i odleciał za góry.
Aldagas podniósł się i zobaczył, że bitwa się skończyła a ludzie wygrali.Uśmiechnął się i dosiadł konia.JEdnak zatrzyamli go idący żołnierze.
-Chodź z nami, mężny wojowniku elfów-powiedział wesoło jedne z wojowników Londaru-nasz król cię szczodrze wynagrodzi!!
Aldagas tym razem nie miał nic do gadania, a żołnierze zaprowadzili go do Linderboru, do sali tronowej...  

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Serce Królów I
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Kwiecień 2008, 17:09:18 »
Ehhh... Powiem szczerze, nie czyta się tego za dobrze. Niby jakiś wątek, ale jakiś taki niepełny. Bardzo mało opisów, dialogów, wszystkiego po prostu. Nie opisujesz przedmiotów, ludzi, miasta nie opisałeś. Walka jest taka jakaś błaha. Tu walczyli, en go dziabną ( i scenka z Powrotu Króla... ).
A właśnie, zauważyłem że jesteś na 100% zaczytany w Tolkienie. I wydaje mi się że chcesz też napisać taką swoją małą WP, ale z tym co tu wyjechałeś, to masz nikłe szanse, że stworzysz coś w ogóle godnego uwagi. Ale nie przejmuj się. Pisz więcej, a polepszy Ci się pisownia i pogłębi zasób słownictwa. Masz jeszcze całe życie ;].

P. S. Po jakimkolwiek znaku interpunkcyjnym stawiaj "spację". No może nie po wszystkim, ale po ".", ",", ";", ":". Będzie się trochę lepiej czytać.
« Ostatnia zmiana: 28 Kwiecień 2008, 17:11:20 wysłana przez Elrond »

Offline Byakugan

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 124
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...:::Dark Wizard:::...
Serce Królów I
« Odpowiedź #4 dnia: 28 Kwiecień 2008, 18:21:52 »
odpowiem na twojego posta Elrondzie:

-Owszem, lubię bardzo Tolkiena, ale starałem się nie upodobadniać do jego dzieł.
Starałem się raczej połączyć wiele gier i powieści Fantasy.
-Postaram się bardziej rozbudować wątek powieści w następnych częściach.

Ciekawostki: obrona Lendain skojarzyła się wam może z obroną Osgiliath :) to dobrze myślicie :)
                    na jakiej postaci jest wzorowany Aldagas? patrzcie na mój nick :P
Jutro wyjdzie pewnie następna część :)
życzę miłej lekturki :)

Offline Byakugan

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 124
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...:::Dark Wizard:::...
Serce Królów I
« Odpowiedź #5 dnia: 29 Kwiecień 2008, 16:20:03 »


                     ------------------Decyzja króla------------------------


    Aldagas wjechał tryumfalnie do Linderboru. Wieść, że owy elf pokonał Czarnoksiężnika rozprzestrzeniła bardzo szybko.Kiedy już zaskoczony wjechał do miasta, podbiegł do niego strażnik i rzekł:
-Panie, Panie...-zdyszany wydusił z siebie-król chce cię widzieć.
Elf natychmiast skręcił w stronę pałacu i przed wrotami zszedł z konia.Strażnicy otworzyli mu drzwi.
    Sala Tronowa była ogromna a po jej bokach stały rzędy kolumn.Podłoga była z białego kamienia a sufit był w stylu Janterskim (nasz Gotycki).
Na końcu sali stał tron na wywyższeniu.Na tronie siedział król.Miał krótką blond brodę, długie włosy a na głowie koronę,Był bardzo ucieszony.
Aldagas podszedł do tronu i ukłonił się głęboko.
-To ja powinienem kłonić się ku tobie, Aldagasie, synu lasu.Doszły mnie słuchy o twoim bohaterskim czynie, który przechylił szale zwycięstwa na naszą stronę.
Aldagas trochę się speszył.Jednak podszedł krok bliżej, znów się kłaniając.
-Do dla mnie zaszczyt walczyć za ciebie, królu...-powiedział Aldagas.
Król wyraźnie czegoś oczekiwał.Miał jakieś plany wobec elfa.Aldagas był Szarym Elfem
i jak wiadomo był bardzo uprzejmy i dobrze się wyrażał.Szare Elfy go nie uznawały ponieważ zamiast mieszkać w mieście wolał las.
Król wstał i podszedł do elfa.Objął go niczym ojciec syna i powiedział do niego:
-Widzisz ten miecz co wisi na tronem-wskazał palcem na miecz-to Londarskie Serce Królów.
Nieraz ten miecz pokonał wrogiego wodza.Chcę zjednoczyć wszystkie kraje ludzi.
Potrzeba mi jednak jednej rzeczy...Valgorskiego Serca Królów.
Myślę, że jest nim tarcza.Nie wiem, gdzie owe Serce Królów się znajduje, bo po upadku Valgoru Serce zaginęło.Chociaż myślę, że jest obecnie u Demona Ognia- Nanthora.
Jego siedziba znajduję się na Martwej Nizinie - ruinie dawnego cmentarzyska i miasta Er.
    Długo dyskutowali, Ladagas próbował się z tego wykręcić, natomiast król uświadamiał elfowi jakie korzyści będzie z tego miał.Wreszcie po długi nagadywaniu go przez króla zgodził się pod warunkiem, że jego ludzie zbudują mu lepszy domek i że dostanie nowy sprzęt i zapasy.
Król Gerand postanowił, że do niego dołączy Fordian, kapitan rycerzy, których Aldagas widział pod Lendain oraz strzelec Larkin.
Po tym jak dostali prowiant, konie i wyhartowali broń wyruszyli na zachód.Ich pierwszym przystankiem miał być Eldigar...


Trochę krótki ten rozdział ale następne będą dłuższe.
Ciekawostka: będzie jeszcze jedna bitwa i to na koniec powieści.
Taka ostania bitwa choć nie wykluczam że będzie następna część.

Serce Królów: Martwa Nizina III część już jutro :)

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Serce Królów I
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Kwiecień 2008, 16:49:43 »
Ehh... To tez nie jest za dobre. Akcja za szybka. Wątek taki na oklep odjechany. Szybko, mało opisów, niczego. Tu to zrobili, tu tamto. Tu czytam że wchodzi do zamku, a tu już po 30 sekundach, że już się przygotowuje do jakiegoś wymarszu. I nie powiem, że nie wiem o co chodzi w wątku, czy nie łapie o co chodzi, bo tekst jest czytelny, ale taki za szybko pisany, na odwal, żeby tylko napisać. Jak masz już pisać to pisz z sensem i porządnie. Nie śpiesz się i nie obiecuj że napiszesz na jutro. Popracuj nawet cały tydzień, ale pokaż coś porządnego.

Aha i takie dwa elementy.

Cytuj
Janterskim (nasz Gotycki).

Jak już to robisz "*" i na dole przypis (bo małej jedyneczki na końcu słowa nie napiszesz...).

Cytuj
Król wstał i podszedł do elfa.Objął go niczym ojciec syna

To tez nie pasuje, bo przecież nigdy nie wiadomo co może się stać, a na życie któregokolwiek króla czyhają jacyś ludzie, a ten z normalnych środków ostrożności, nie zbliża się tak do poddanych.

Cytuj
Trochę krótki ten rozdział ale następne będą dłuższe [...]

Nigdy niczego nie obiecuj. ;]

A ocenkę dam jak przeczytam wszystko.

Forum Tawerny Gothic

Serce Królów I
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Kwiecień 2008, 16:49:43 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top