Moim zdaniem mundurki są do bani, do kitu i srał na nie pies. Jest to pozbawienie uczniów indywidualności (jak powiedział Zigur), własnego stylu i wolności. Co to za wygoda i przyjemność chodzenie jak spięty idiota tylko po to, że w szkole ma być porządek, i że im się to podoba. 'O, ale oni pięknie wyglądają, tak spójnie i jakby byli braćmi i siostrami...' W dupę takie kity mogą sobie nauczyciele wciskać. I co z tego, że za komuny oni musieli je nosić? Nie znaczy to, że my też mamy taki nakaz noszenia, chociaż wcale w dzisiejszych czasach nie musimy ich nosić. Tak więc? Dorośli mają władzę i to co im się podoba, to muszą to zrobić i dzieci, uczniowie, licealiści, czy inni, nie mają w takich sprawach głosu...
Jednym słowem - szajs, srał na to pies.