Paladynów lubię za:- Ich zbroje
- Błogosławione miecze
- Wyznają Innosa, Boga ÂŚwiatła (Choć tak naprawdę to Adanos jest najpotężniejszy )
- No cóż... może jeszcze za Lorda Andre... równy chłop.
Nie lubię za:- Przywłaszczanie sobie cudzych osiągnięć
- To ich niby - braterstwo: Tak jak już ktoś powiedział, postawa Hagena i Garonda w obliczu potrzebujących braci zakonnych.
- Na wszystko szukają dowodów... cholerni służbiści.
- Ich sposób myślenia - zostawcie wszystko mężnym i potężnym paladynom!! (którzy siedzą na czterech literach w górnym mieście i kwiczą, że się farmerzy buntują...)
- Zdecydowanie przesadzili z wsadzaniem Benneta za kratki...
Najemników lubię za:- Starą ekipę: Lee, Gorna, Ciphera, Bustera (moze i cwaniak na początku, ale potem równy gość), no, ogólnie ekipę z Kolonii.
- Super zbroje, nie tylko ÂŁowców, ale także Najemników (uwielbiam zbroje robione z różnych materiałów, a nie jakieś błyszczące puszki )
- Ich sposób bycia - brak ograniczeń, bitki między nimi
- Mają super dowódcę.
- No i mają super kowala (Bennet rox, Harad do gnoja! )
Najemników nie lubię za:- Ekipę Sylvia: Bullko, Rod, Sentenza (choć u tego dostrzegam niewielki potencjał intelektualny
), Fester, Raul.
- Trochę cwaniaki, kiedy bez jest słaby (teksty Bustera o orkach)
- Ich wewnętrzny podział na ekipę z Kolonii i Nowych
- Za sprzedawanie się komu popadnie ( Magów Wody zrozumiem, chcieli się wyrwać z Kolonii, ale Onar? Ten stary przymuł?)
Takie jest moje zdanie, Kjamilex