Autor Wątek: Walka z nałogiem komputerowym!  (Przeczytany 3359 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Leviatan

  • Gość
Walka z nałogiem komputerowym!
« dnia: 15 Styczeń 2008, 17:50:10 »
Witam. Powstał kiedyś temat o uzależnieniu od komputera, jednak tam wypowiadaliśmy się o tym, ile godzin siedzimy przed kompem/czy jesteśmy uzależnieni. Za to ja chcę tutaj porad, jak zwalczyć nałóg ;]. Pewnie niektórzy powiedzą "nic prostszego - po prostu nie włączaj kompa i gites", ale ja bym wolał bardziej "fachowe :)" porady, że tak powiem.

Po części komputer mi trochę zaniża poziom psychiki (kiedyś założyłem temat o tym).
Po drugie - raczej nie piszcie, bym znalazł sobie jakiś sport/dziewczynę bo.. dziewczyny raczej póki co nie znajdę i nie mam ochoty (13 lat mam dopiero...no, 14 za niedługo) a co do sportu to w piłkę nożną grać nie umiem i nie za bardzo lubię ( w dzieciństwie miałem kilka przykrych incydentów spowodowanych przez niewyżytych starszych "kolegów" podczas gry w piłkę nożną i teraz mam jakiś taki podświadomy strach przed piłką)... Poza tym mieszkam w takim miejscu, gdzie poza piłką nożną i lekcjami wf nie da się za bardzo sportu uprawiać.
Książki...hmm, no to by było jedne z rozwiązań, jednak gdy zabieram się do jakiejś lektury po GÓRA 15 stronach śpię nad książką i ciągnie mnie do kompa.
Ze znajomymi... też raczej nie będę się spotykał, bo z nimi da się jedynie iść na browca/papierosy
albo tłuc młodszych...może, gdy pójdę do liceum będę miał bardziej "cywilizowanych" znajomych...
Jeśli ktoś się dobrze uczy i słucha rocka (a nie tego ich disko polo) to jest nazywany "cwelem"...

Tak więc poproszę jakieś porady, jak się oduzależnić od komputera, bo mi samemu nie jest tak łatwo...
Dodam jedynie, że gdy jestem bez komputera to troszkę świruję i zachowuję się jak dziecko pięcioletnie... Teraz mam ferie i oczywiście siedzę od 9 rano do 22...

Offline Morgoth145

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 134
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Walka z nałogiem komputerowym!
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Styczeń 2008, 19:04:04 »
Ja przez krótki czas miałem miałem problem z nałogiem. Włączałem kompa po nocach i ciągle myślałem o kompie. Silna wola nie starczała, więc się wkur.......... na siebie. Więc urwałem kabel  (nie był podłączony do gniazdka) i miałem spokuj. Po dwuch tygodniach kupiłem kabel, a potem wystarczyła silna wola  

Miałem podobnie ale trochę mniej. Może dlatego że w Gothic'a grałem  

Uzależnić można się od wszystkiego nawet przez nie uwagę. Ale wszystko da się naprawić. Dobrze, że mi się udało  
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń 2008, 20:46:05 wysłana przez Boba Fett »

Forum Tawerny Gothic

Walka z nałogiem komputerowym!
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Styczeń 2008, 19:04:04 »

Leviatan

  • Gość
Walka z nałogiem komputerowym!
« Odpowiedź #2 dnia: 15 Styczeń 2008, 19:30:29 »
Chciałem jedynie dodać, że chyba za dużo ograłem się w różne GTA itd., bo gdy dzisiaj szedłem do sklepu oddalonego o 2 kilometry od mojego domu to cały czas bałem się, że ktoś mnie napadnie itd. W ogóle gdy wychodzę z domu mam wrażenie, że z każdego zakątka wyskoczy jakiś bandyta i mnie pobije/porwie/zabije...

Offline Anmarius

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 646
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kanter Strajk
Walka z nałogiem komputerowym!
« Odpowiedź #3 dnia: 15 Styczeń 2008, 19:53:38 »
No to żeś się załatwił... Nie wiem, jak się oduzależnić, po prostu powiedz sobie, że będziesz mniej siedział, a zamiast czasu spędzonego przed komputerem, wykorzystaj go do np. kupienia sobie gitarki, wynajęcia nauczyciela i ćwiczenia. Nie można żyć kompem, stary ;) Jeżeli to jest dla Ciebie trudne, po prostu nie grać, to sprawa jest poważna. Ja sobie powiedziałem, że będę mniej siedział i mniej siedzę ;D To tak jak mówiłem, zainteresuj się czymś innym, choćby grą, rysowaniem, czy czymś innym :) A to, że się boisz, to tylko i wyłącznie wina gier.

Offline Crisis

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1177
  • Reputacja: 412
  • Płeć: Mężczyzna
  • What are you waiting for! Get to work!
Walka z nałogiem komputerowym!
« Odpowiedź #4 dnia: 15 Styczeń 2008, 20:46:36 »
Na początku powiem, że technika idzie do przodu, a wraz z tym człowiek może co raz mniej robić. Może robić przelewy przez komputer, może zamawiać zakupy przez komputer. Nie zdziwiłbym się jakby powstały roboty, które pracowałaby w fabrykach. W przyszłości technika będzie wyręczać człowieka praktycznie we wszystkim. Taka teraz jest kolej rzeczy, technika co raz bardziej uzależnia człowieka. W związku z tym Leviatan, jak bardzo byś chciał, nie odstawisz całkowicie komputera, co najwyżej bardzo go ograniczysz.
To był taki mały wstęp.

No, to do dzieła. Jak widzę moje wcześniejsze porady, które Ci proponowałem na gg nie pomogły, no trudno, rzadko komu udaje się za pierwszym razem. Do wyleczenia się z jakiegokolwiek nałogu potrzeba dwóch rzeczy - cierpliwości i wielkiej chęci wyleczenia się, czyli inaczej silnej woli. Travis napisał bardzo mądrą rzecz, znajdź sobie coś do roboty. Znajdź sobie hobby! Zbieraj znaczki, układaj klocki lego, ucz się grać na gitarze choćby samemu. Musisz otworzyć się na możliwości jakie świat tobie oferuje. Jeśli masz w pobliżu swojego miejsca mieszkania ładne okolice, jakiś park narodowy, szlaki turystyczne, to pochodź tam na nogach w zimę czy na rowerze w inne pory roku. Jeszcze jedno, wyjdź na dwór. Jeśli masz przyjaciela, któremu możesz powierzyć swoje największe tajemnice i wiesz, że Cię nie opuści w takiej chwili, to powiedz mu o tym co się z tobą dzieje. W takiej chwili nie możesz być sam. Rodzice zazwyczaj do tego odpadają, ponieważ zaraz wrzeszczą i twierdzą, że przesadzasz i siłą Cię odciągają od kompa, siła tutaj nic nie pomoże, jedynie cierpliwość i spokój.  Wyjdź na dwór, znajdź sobie hobby, powiedz przyjacielowi o swoim problemie, poproś go o pomoc. Musisz sam znaleźć rzecz, która może Ci zabrać tyle czasu co komputer, ale uważaj, nie możesz popaść w jedną skrajność w drugą.

Jest też inna metoda, dłuższa i mniej skuteczna, mianowicie schody. W tej metodzie chodzi o to, że co na przykład dwa dni skracasz swój pobyt przy kompie o powiedzmy dwadzieścia minut i zajmujesz się czymś innym. Jest to dłuższa metoda, mniej skuteczna, ale powiedzmy szczerze, droga łatwiejsza i nie do końca człowiek się wyleczy. Ja polecam szczerze tą pierwszą metodę zaprezentowaną przeze mnie.


Leviatan, ja opisanym przeze mnie sposobem się wyleczyłem, znalazłem coś co mnie uspokaja - natura. Wyszedłem na dwór i zacząłem podziwiać przyrodę. Z uzależnienia czego się wyleczyłem? Z kompa...


PS: Będziesz miał problemy, pamiętaj, zawsze postaram się pomóc.


Pozdrawiam, Crisis.


Podczas pisania tego posta wypiłem piwo i zjadłem chipsy. :P

Forum Tawerny Gothic

Walka z nałogiem komputerowym!
« Odpowiedź #4 dnia: 15 Styczeń 2008, 20:46:36 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top