Autor Wątek: Porwanie  (Przeczytany 1919 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mikey234

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Reputacja: 0
Porwanie
« dnia: 06 Styczeń 2008, 20:05:41 »
- Ej, stary. Jak to jest, kiedy wszyscy mają cię za martwego?
- Eee... No w sumie fajnie. Prawnie jestem nietykalny. No może poza faktem, że jak by mnie złapali to mogą mnie uśmiercić za to, że żyję a tak naprawdę nie powinienem.
- Dobra. Trochę to skomplikowane. Ja się zmywam. Idę na polowanie z Diego. Ma mnie nauczyć jak strzelać z łuku żeby łuk został mi w ręku a strzała poleciała.
Aroner wyszedł razem z gościem, życzył mu powodzenia w polowaniu a sam udał się do Lestera, bo miał odebrać dostawę ziela dla Starego Obozu. Wziął ze sobą tylko duży plecak i runę dezintegracji. Jako człowiek, który zgładził ÂŚniącego nie bał się już żadnych stworów, które mógł napotkać po drodze. Jedyna rzecz, której się nie pozbył to był trzydziesto centymetrowy nóż. Przemycił go jeszcze z królestwa przed dostaniem się do kolonii. To była broń, którą po raz pierwszy zabił człowieka.
      Przy bramie zaczepił go Sater. Był jego przyjacielem od kiedy pomógł mu w zabiciu pierwszego ścierwojada jakiego spotkał w Górniczej dolinie.
- Gdzie idziesz? – Zagadnął Sater.
- Do Lestera po trawkę. – Odrzekł - Idziesz ze mną?
- No w sumie nie mam nic lepszego do roboty.
- No to bierz co trzeba i choć.
Sater był gotowy po trzech minutach. Ruszyli w drogę. Nie spotkali nic co było by godne uśmiercenia oprócz jednego zębacza i zabłąkanego słabego orka. Ork miał przy sobie pięćdziesiąt bryłek rudy i napój uzdrawiający. Poza tym jakąś kość, zardzewiały pierścień i trochę zgniłego mięsa.
     Gdy doszli do Obozu Sekty przy wejściu stał już Lester.
- Macie tutaj 117 sztuk różnych ziółek i jakiś list od gościa z Nowego Obozu. – Powiedział na wstępie.
- Dzięki. – Powiedzieli w tym samym momencie Aroner i Sater.
- A masz jeszcze zwój teleportacji do Starego Obozu? – Spytał jeszcze Aroner
- A tak. Masz.
- Dobra. Chwyć mnie za rękę i spływamy. – Powiedział do Satera.
W jednej chwili byli w Starym Obozie. Zanieśli ziele do zamku, odebrali wypłatę i poszli spać. Gdy Aroner był już w łóżku przypomniał sobie o liście. Sięgnął do plecaka, wyciągnął list i przeczytał. Po chwili biegł pędem do Satera.
     W liście było napisane tak:
Jeżeli do Soboty za dwa tygodnie nie dostaniemy 50.000 bryłek rudy...
Możesz powiedzieć pa pa Diegowi i temu małemu grzdylowi co z nim był.

     W liście było napisane tak:
Jeżeli do Soboty za dwa tygodnie nie dostaniemy 50.000 bryłek rudy...
Możesz powiedzieć pa pa Diegowi i temu małemu grzdylowi co z nim był.

Forum Tawerny Gothic

Porwanie
« dnia: 06 Styczeń 2008, 20:05:41 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything