Wg. mnie Y'Berion był tak zjarany zielskiem, że mógł pomylić Bezimiennego z własną matką, po prostu się pomylił lub znał kiedyś kogoś kto był podobny do naszego bohatera. Można doszukiwać się jakiś dziwnych faktów, wizji itp. ale nie uda nam się tego udowodnić, to był tylko krótki dialog, poza tym Y'Berion powiedział by coś w stylu "Widziałem Cię w mojej wizji", albo "Sam Beliar mi o Tobie mówił", a on zachowywał się jakby go po prostu kiedyś już spotkał. Do tego otacza go masa osób, przez co moja teoria wydaje się być dość prawdopodobna.