Autor Wątek: Wyprawa na mityczną wyspę  (Przeczytany 15616 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Madzia

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 418
  • Reputacja: 0
Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #60 dnia: 27 Listopad 2007, 16:58:30 »
Dziewczyna była lekko oszołomiona, nie wiedziała co robić. Stała niedaleko Beli, wpatrując się w poczynania Sado. Wyjęła łuk, wycelowała w piaskowego potwora. Strzała przeszyła jego ramię, potwór rozpadł się lecz ... po chwili i tak odzyskał swoją kończynę. Przez głowę przeszła jej pewna myśl ...
- SADO! - krzyknęła dziewczyna - SPRÓBUJ WYCELOWAÆ W KORPUS !

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #61 dnia: 27 Listopad 2007, 17:20:26 »
Greg wbiegł wprost na piaskowego stwora przebijając mu klatke piersiową dwoma ostrzami. Nastęnie ułożył miecze wzdłuż przedramienia po czym obrucił się i wetkną miecz jednej besti w szyje. Następnie schylił się unikając cięcia i jedynym ruchem miecza zcią potworowi nogę. Zaraz po tym przebił stworzenie ostrzami. Następnie zwabił jednego podlatując do morza po czym jedynm solidnym kopniakiem wymierzonym w plecy skierował potwora do morza. Stwór dziwnie powił się jeszcze chwilę w wodzie po czym całkiowcie się rozsypał.
- No... to rozumiem- powiedział łowca  

Forum Tawerny Gothic

Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #61 dnia: 27 Listopad 2007, 17:20:26 »

Offline (nie)bezimienny

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 282
  • Reputacja: 0
Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #62 dnia: 27 Listopad 2007, 17:26:12 »
(nie)bezimienny został osaczony przez jedną z piaskowych bestii. Przełknął ślinę. Wyjął swoje ostrza, które zalśniły.
- No to zobaczymy na co Cię stać! - powiedział (nie)bezimienny i ruszył na potwora...
Uderzył mieczem potwora, jednak ten stał niewzruszony. Uderzył wampira w brzuch. Zaczęła przewracać mu się w żołądku, jednak nie pościł pawia i dzięki za to. Podniósł się z ziemi i ponownie ruszył na potwora. Kilka cięć i kiedy wydawało się, że potwór jest unicestwiony odrodził się. W kierunku Oshiańczyka zbliżały się kolejne trzy bestie. Nie wiedząc co robić przemienił się w nietoperza i zbił się w powietrze...

Offline Chabacik

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 484
  • Reputacja: 83
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie wierz w cuda - polegaj na nich!
Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #63 dnia: 27 Listopad 2007, 18:16:34 »
Chabacik wyciągną miecz i szybkimi ruchami rozcinał jedną bestię po drugiej, lecz te błyskawicznie się regenerowały. Nie miał specjalnie pomysłów jak nimi walczyć, wiedział iż ataki zadawane przez oręż nie są zbyt skuteczne. ÂŁowca po chwili odszedł na bok by chwilkę odsapnąć i pomyśleć co robić dalej.
- hmmm...-myślał łowca- co o nich wiemy, ataki mieczami nie sprawdzą sie, i dodatkowo na nasze nieszczęście te paskudy regenerują się po każdym ataku...hmm... a gdyby tak uderzyć w nich wodą? - Chabacik bez namysłu krzykną: "Magowie którzy znają czary wody nich spróbują ich użyć, może to je pokona..."

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #64 dnia: 27 Listopad 2007, 18:21:32 »
No wreszcie coś się ciekawego dzieje – powiedział do siebie. Wyjął miecz z pochwy, rozejrzał się dookoła i zobaczył dwóch przeciwników na lewo od siebie. Zaczął biec w ich stronę. Tamci również ruszyli. MeGiddo wykonał jeden cios, który powalił jedną piaskową rzeźbę, a druga w tym czasie próbowała zaatakować jednak na marne. ÂŻołnierz zablokował cios, po czym wpił swój miecz w przeciwka. Został tylko po nich piasek.  
- Cholera dużo ich tu.
« Ostatnia zmiana: 27 Listopad 2007, 22:00:53 wysłana przez MeGiddo »

Offline Tkoron

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 719
  • Reputacja: 440
  • Frideric Gravis
    • Karta postaci

Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #65 dnia: 28 Listopad 2007, 07:33:03 »
Tkoron jak zwykle pochopnie rzucił się do przodu. Jednak tym razem wyhamował trochę przed najbliższym z potworów prowokując go. Gdy bezrozumna bestia o zaatakowała, klanowicz odskoczył i uderzył bestię. ÂŁuski zablokowały miecz i bestia szykowała się do ataku paszczą, ale klanowicz szybko zadał cios w podniebienie zwierzęcia. Trup.

Offline Niro

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 856
  • Reputacja: 1
Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #66 dnia: 01 Grudzień 2007, 14:53:12 »

Assasyn wstał ukradkiem i podniósł swoją broń z ziemi. Zakradł się niezauważony do grupy swoich towarzyszy. (Skradanie III) Spojrzał na Cyklopa, jego koronę i broń, którą trzymał. Natychmiast skojarzył to z harpiami oraz z ich królową w 'Krwawej Wyprawie'. Nie myślał o tej przygodzie wiele, jednak obawiał się tylko jednego - odpowiednika ognistego Feniksa, który mógł się czaić gdzieś w dalszych zakamarkach świątyni. Zerknął na swoją zbroję, która przeszła dotychczas bardzo niewiele, a jednak po dwóch wyprawach była już w jego oczach tylko śmieciem. Następnie jego wzrok powędrował w stronę skrzynki, jednej z najbardziej wymyślnych i pięknych, jakie kiedykolwiek widział. 'Tkoron mógłby to otworzyć bez żadnego problemu' - pomyślał klanowicz. Choć wiedział, że w swoim stanie nie przyda się za bardzo w walce z tak wielkim potworem, postanowił nie być bezużyteczny.
- Ktoś powinien dużemu w oko, a później rozbroić go magią - zaproponował - ÂŁuczników mamy sporo, magiem jest tylko Sado, więc niech on już znowu robi tutaj za bohatera. - odwrócił głowę w kierunku Gubernatora. Z wyrazu twarzy Szefa Klanu można się było domyśleć, że chce on coś powiedzieć. Chociaż te słowa ciężko mu przeszły przez gardło, bo jeszcze parę godzin wcześniej nie miał zamiaru się odzywać do dracona, zdobył się na trud.
- Dzięki - wymamrotał po czym obawiając się kolejnego ataku ze strony potwora, który wszakże był na drugim końcu sali, wtopił się w tłum reszty uczestników wyprawy.


Bez zmian

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #67 dnia: 01 Grudzień 2007, 15:13:33 »
- Oko zostawcie w spokoju... będzie mi potrzebne! - powiedział Dracon.
Nagle Walar zaczął strzelać bezmyślnie z łuku w cyklopa, nie wyrządzając mu krzywdy. Wojownik po chwili wytracił je wszystkie. Znudzony cyklop przeciągnął się, uniósł pałkę i skierował swe kroki w stronę wojownników.
- Cholera... że też musiałeś go tu ściągnąć! Spieprzać! - ryknął Sado i wyleciał w powietrze. Inni także się rozbiegli w przeróżne strony. Cyklop ciągle podążał za Walarem. Dracon ściągnął łuk z ramienia, podczas lotu i naciągnął cięciwę, nakładając strzałę. "Jeden strzał... musi mi się udać"  - pomyślał i dokładnie wycelował. Po chwili wypuścił strzałę. Zatruty pocisk trafił prosto w szyję przeciwnika. Następnie Sado uniósł dłoń i wyszeptał formułę zaklęcia. Następnie zamachnął się i ruciłÂ "DużąÂ Kulę Ognia" prosto w twarz wroga. Cyklop zacząłÂ wrzeszczeć z bólu. Zamknął powiekę, by ogień nie dosięgnął oka.
- Teraz! - wrzasnął Sado

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #68 dnia: 01 Grudzień 2007, 15:33:38 »
ÂŻołnierz zaczął biec w stronę cyklopa. Gdy był już blisko wyciągnął miecz z pochwy i nagle zatrzymał się przed nim:
- Ale to wielkie bydle, jak go zabijemy to będzie sukces. – przerażony patrzył na jego wielką broń. Po chwili zaczął iść dalej, był już praktycznie obok niego. Wziął wielki zamach i trafił w nogę potwora ale nie zadał mu tym wielkich obrażeń.
- Jaką on ma grubą skórę do cholery. To jak nie nogę to palce! – Uniósł miecz do góry i przebił wielkiego palca. Potwór zawył z bólu, żołnierz szybko odbiegł od tej ogromnej nogi. Potem podbiegł do drugiej i również przebił wielkiego palca. Stwór wył z bólu. ÂŻołnierz potem odszedł trochę dalej od cyklopa.  

Offline Antelius

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 258
  • Reputacja: 29
Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #69 dnia: 01 Grudzień 2007, 16:59:33 »
Antelius rzucił się za MeGiddem w stronę cyklopa. Gdy był już przy potworze Ant zobaczył jak bestia wyje z bólu, a MeGiddo biegnie w jego stronę krzycząc:
- Rusz się! - po tych słowach cyklop ruszył w ich stronę.
- O cholera, coś ty mu zrobił?!
- Wbiłem mu miecz w palce u nóg.
- Super! - Wrzasnął Ant unikając uderzenia wielkią bronią Cyca(skrót ;p). Szybko wskoczył na rękę monstra i wbił miecz w jego rękę, aby utrzymać się na niej. Potwór zaczął machać łapą próbując zrzucić człowieka, ten jednak mocno się trzymał. Nagle potwór przestał machać ręką zagapiony na MeGidd'a, który zaczął skakać i biegać koło potwora. Antelius korzystając z tej sytuacji wyjął miecz z jego ręki i zaczął rąbać palce Cyklopa(jak drwal rąbie drzewo). Potwór zawył z bólu, kiedy od jego dłoni odpadły trzy palce(wraz z bronią). Rozwścieczony podrzucił człowieka do góry i uderzył go w powietrzu drugą ręką. Ant poleciał wprost na ścianę od której się odbił tracąc przytomność...

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #70 dnia: 01 Grudzień 2007, 17:20:53 »
O cholera, Ant, Ant! – zaczął się wydzierać MeGiddo ale bez skutku Antelius nie odpowiadał. ÂŻołnierz był bardzo zdenerwowany, zaczął biec w stronę cyklopa. Wyjął w biegu swe ostrze i trzymał w dwóch rękach. Był już bardzo blisko. Nagle skoczył w na brzuch cyklopa. Ten zaś bardzo mocno potrząsał ciałem, bardzo to utrudniało żołnierzowi zadanie ciosu. Niespodziewanie wbił miecz w brzuch giganta, ostrze to do połowy się zanurzył w jego ciele. MeGiddo zdołał wyciągnąć ostrze i wbić je ponownie ale tym razem głębiej. Cyklop z bólu machał rękami aż nagle ręka z obciętymi palcami uderzyła żołnierza tak, że odleciał na kilka metrów i z impetem uderzył w podłogę. Miał złamaną lewą rękę i połamanych kilka żeber. Z początku nie mógł się w ogóle ruszyć, ból był potwornie wielki. Cyklop obmazany własną krwią wymachiwał rękoma tracąc przy tym większość swojej energii.

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #71 dnia: 01 Grudzień 2007, 17:51:49 »
- Zobaczymy czy te skrzydełka są czegoś warte- powiedział sam do siebie Greg po czym rozłożył czarne skrzydliska i wzbił sie w powietrze odbijając się umięśnionymi Dracońskimi nogami. ÂŁowca leciał w górę po czym na wyskokości głowy cykolpa zaczął lecieć w stronę potwora. Bestia świadomo niebezpieczeństwa w jakim się znalazła zamachnęła się swym olbrzymim morgenstarnem po czym wycelowała go w lecącego Grega. ÂŁowca odczytując intemcje cykolopa przyspieszył i poleciał jeszcze wyżej. Następnie zawirował w powietrzu zmylając cyklopa po czym ciął go bardzo dotkliwie w prawą stronę szyi przecinając chrząstki i żyły. Cyklop zawrzeszczał z bólu i złapał się lewą ręką za szyję, z której jak ze źródła ciekła niemalże czarna posoka. Greg natomiast zawrócił i wyminął potwora. Następnie wylądował na ziemi w stosunkowo bezpiecznej odległości od cyklopa.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #72 dnia: 01 Grudzień 2007, 18:26:25 »
ÂŻołnierz zdołał się podnieść, czuł niesamowicie wielki ból jeszcze dotąd nie zaznał go aż tak bardzo. Trzymał w prawej ręce ostrze. Popatrzył jeszcze na cyklopa, który był już osłabiony, ponieważ stracił bardzo dużo krwi. Nie miał już sił, przestał wymachiwać rękoma. MeGiddo pragnął jeszcze zadać choć jeden cios. Jednak i on nie miał sił, by wbić ostrze w to grube cielsko. Cyklop był w tym czasie zajęty czarnym drakonem, który latał mu koło głowy. ÂŻołnierz wykorzystał moment i podszedł od boku cyklopa po czym wpił mu w lewe udo miecz, przeszył on całe udo. Najwyraźniej przebił również tętnice ponieważ z nogi zaczęła tryskać krew. Wyjął miecz i odszedł w bezpieczne miejsce. Był prawie cały we krwi. Po cichu mamrotał sobie coś pod nosem:
- No teraz mogę popatrzeć na innych, moja rola w tej walce została odegrana i to nie tak źle jak się na to zapowiadało.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #73 dnia: 01 Grudzień 2007, 18:59:51 »
"No to koniec" - pomyślał Sado i wypuścił strzałę w serce cyklopa. Potwór złapał się w za swą klatkę piersiową i uniósł głowę do góry. Dracon uniósłÂ miecz i podlatując do góry wbiłÂ go z całej siły, w organ, dz
ięki któremu bestia jeszcze żyła. Trysnęła czarna krew. Cyklop wziąłÂ głęboki oddech, zamknąłÂ powiekę i wyszeptał w ludzkim języku:
- Przybyłeś... tylko... po... nie?
- Tak, cyklopie.
- Słyszałem... że... twa... rasa... nie... walczy... z... innymi.
- Wprawdzie jestem Draconem... ale dążę do potęgi. Nie chcębyć słaby tak jak moi bracia. Zamierzam wyrżnąć wszystkich słabych i niepotrzebnych... Usłyszysz jeszcze o mnie cyklopie... o Sado Kherze... usłyszysz o nim, nawet w królestwie Beliara! - rzekł Dracon, wyciągnąwszy miecz i zaltujący na ziemię. Cyklop runął na podłogę martwy. Dracon podszedł do niego, otworzył mu powiekę i zaczął wydłubywać oko. Po chwili schował je ostrożnie do plecaka, który zostawił  w kącie sali.
- No to... żyjemy! - kiwnął głową Gubernator - poległo 7 osób na 23... ale ważne że my żyjemy. Chodźcie dalej...
Skierowali się w stronę następnych drzwi. Sado podszedł do nich i pchnął... nie ruszyły. Były to ciężkie stalowe drzwi. Dracon wyciągnął wytrych i ostrożnie zaczął grzebać w zamku... jednakże bez skutku. Nagle spojrzał na skrzynię. "Hmm... to jest to!" - pomyślał duchu i podszedł do niej. Wsunął ostrożnie wytrych i spróbował otworzyć zamek. Po chwili coś szczęknęło i mechanizm ustąpił "ÂŚwiet..." - pomyślał i cicho syknął. Podniósł palec do góry i dokładnie go obejrzał. Na twardym opuszku widniała mała dziurka, z której wypływała krew. Następnie Dracon spojrzał na skrzynię. "Cholera! Była... zabezpieczona pułapką... to trucizna!" - pomyślał dostrzegając małą igiełkę, po której spływała zielona ciecz... trucizna... "Uspokuj się..." - pomyślał i schylił się jeszcze raz, otwierając skrzynię. Był w niej klucz. Dracon wziął i podszedł do drzwi. Głośno sapiąc powiedział wszystkim:
- Tu... macie klucz... otwórzcie drzwi... i... - przerwał wdychając powietrze - sprawdzie co jest w środku... ja... muszę odpocząć.
Po czym zachwiał się, lecz utrzymując ciągle równowagę wyprostował i usiadł obok swego plecaka.
« Ostatnia zmiana: 01 Grudzień 2007, 19:08:05 wysłana przez Lord Sado »

Offline Niro

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 856
  • Reputacja: 1
Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #74 dnia: 01 Grudzień 2007, 19:09:24 »
Ohsiańczyk pierwszy poszedł pod klucz. Widząc zmęczonego Sada rzekł:
- Uważaj, bo skończy się na tym, że trucizna się zabije. To chyba byłoby coś w rodzaju ironii - mruknął. Trzymając klucz w ręce powiedział do uczestników wyprawy:
- Wszyscy miejscie się na baczność, bo nie do końca wiemy co tam właściwie może być. Niech każdy kto ma łuk i strzały napnie cięciwę, żebyśmy mogli pozbyć się ewentualnego niebezpieczeństwa...
Klanowicz ustawił się koło drzwi, tak aby nie zostać zaatakowanym przez jakieś stworzenie, które mogło się tam znajdować. Czekał aż ludzie, którzy mają broń palną ustawią się na swoje pozycje...

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #75 dnia: 01 Grudzień 2007, 19:26:09 »
ÂŻołnierz widział jak dużo ludzi zaczęło stawać na wprost drzwi i napisać cięciwy. Jednak on był bardzo zmęczony, nic nie jadł od dawna był wyczerpany. Podpierał się mieczem, ledwo stał na nogach. Zobaczył Anteliusa, który szedł w jego kierunku. MeGiddo wydusił z siebie kilka słów:
- Cieszę się, że oprzytomniałeś. Ja... niestety nie czuję się zbyt dobrze. Jestem bardzo głody, nie jadłem ponad kilka dni ale to nie ważne ustaw się jak zalecił Assasyn.
Po czym usiadł i oparł się o ścianę.
« Ostatnia zmiana: 01 Grudzień 2007, 19:37:14 wysłana przez MeGiddo »

Offline Antelius

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 258
  • Reputacja: 29
Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #76 dnia: 01 Grudzień 2007, 19:47:26 »
- Cholera, ledwie mam sił stać a ty mi każesz napiąć cięciwę. W sumie, to chyba dam radę. A ty nie myśl, że będziesz się obijał tylko dlatego iż jesteś połamany. - Powiedział Antelius z uśmiechem:
- Ale skoro aż tak Cię boli, może Hakner powinien opatrzyć twoje rany? Hakner! Hakner! Jaktylko otworzymy te drzwi, powinieneś się zająć MeGidd'em i Sado. Może jednak wpierw Sado, zanim trucizna się rozejdzie. - Mowiąc to Ant zdjął łuk i strzałę, a następnie wycelował w stronę drzwi, czekając aż Assasyn otworzy drzwi.

Offline Niro

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 856
  • Reputacja: 1
Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #77 dnia: 01 Grudzień 2007, 19:49:05 »
//Zakładając, że każdy pięknie zrobił wszystko według moich instrukcji

- Dobra - wymamrotał klanowicz widząc ustawionych łuczników - Gdy tylko coś tam będzie niebezpiecznego, strzelajcie. Gdyby było tego sporo to zamykam, albo przymykam szybko drzwi, a wy macie czas na napięcie kolejnego pocisku. Jeśli to coś dużego - strzelać, a kto może to broń biała w ruch. - zastanowił się - Zresztą... nieważne, macie strzelać i przerobić  co tam tylko będzie na miazgę! - oświadczył roztargniony. Wsadził kluczyk do zamka i delikatnie, jakby niepewnie, przekręcił go. Wyjął klucz i pociągnął za klamkę. Sam, stojąc bokiem do otwartych już wrót, odszedł na chwilę z miejsca, w którym przebywał, chwytając za rękojeści swych mieczy, sam jednak ustawił się tak, aby ewentualne niebezpieczeństwo go nie dostrzegło...

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #78 dnia: 01 Grudzień 2007, 20:04:09 »
Zobaczyliście 10 ludzi. Każdy był ubrany w ciemne szaty i miał w rękach kostur. Jeszcze przed chwilą odprawiali jakiśrytuał, lecz teraz ze zdziwieniem patrzyli na was.

Co robicie?

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #79 dnia: 01 Grudzień 2007, 21:45:16 »
\\\Pisze za was bo takim tempem to byśmy miesiąc robili tą wyprawę.

ÂŁucznicy zobaczywszy tych osobników puścili grad strzał. Strzały trafiały w głowę, ręce i nogi tajemniczych ludzi. Na początku zginęło 3 osobników. Assasyn na chwile zamknął wrota, by łucznicy mogli się przygotować na następną salwę strzał. Gdy Assasyn otworzył drugi raz wrota łucznicy kolejny raz strzelili. Tym razem zabili w sumie aż 4 ludzi, wrota zostały ponownie zamknięte. Jeden z łuczników zapytał:
- Tylko tyle ich jest?
Zaś drugi mu odpowiedział:
- Nie jestem pewien ale tam jest ich jeszcze trochę. Nie wiem gdzie są więc wejdziemy tam z mieczami.
Wszyscy przygotowali oręż i gdy Assasyn otworzył wrota weszli do środka. Jeden z wojowników (nasz) wbił swój miecz pierw w rękę człowieka potem zaś w jego szyją, po czym wróg padł. Zrobiło się zamieszanie po chwili na ziemię padł martwy osobnik w czarnej szacie. A ostatniego tajemniczego człowieka zabił MaGiddo, który ostatkiem sił wyjął łuk i podniósł strzałę z podłogi (Walara jak strzelał do cyklopa). Jednym strzałem przebił głowę wroga.
- Wszyscy. - Głośno rzekł MeGiddo - Chodźmy dalej.

Pozostało: 0
« Ostatnia zmiana: 01 Grudzień 2007, 22:23:08 wysłana przez MeGiddo »

Forum Tawerny Gothic

Wyprawa na mityczną wyspę
« Odpowiedź #79 dnia: 01 Grudzień 2007, 21:45:16 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything