Autor Wątek: Wyprawa do Taharu  (Przeczytany 2962 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa do Taharu
« dnia: 01 Listopad 2007, 18:46:04 »
Udaliśmy się do teleportu by przeteleportować się do Taharu - kupieckiego miasta Ilusmiru. Po dostaniu się na miejsce przystaliśmy na palcu handlowym
- Jesteśmy na miejscu. Zaraz wrócę wpadnę tylko na chwilę do znajomego alchemika. Jeżeli chcecie możecie rozglądnąć się po straganach i zakupić kilka rzeczy. Mówcie po prostu by zapisano rachunek na IsentoRa.

Uczestnicy:
- Altair
- Canis

[img]http://images32.fotosik.pl/22/199c2919c5c6a60b.png\" border=\"0\" alt=\"IPB Image\" /]
Umiejętności Bojowe
- Walka Kosturem Poziom III
- Odbijanie Zaklęć Kosturem
- Walka Bronią Jednoręczną Poziom III
- ÂŁuk - Poziom II

Umiejętności Magiczne
- Magia Nowożytna
- Magia Starożytna
- Spirytyzm
- Rytualizm
- Projekcja Astralna
- Wskrzeszenie Zmarłego
- Metamorfoza
- Tworzenie Ożywieńca
- Koncentracja
- Medytacja
- Teleportacja
- Lewitacja
- Alchemia

Nazwa Broni: Oddech Mortis
Typ: Dwuręczny
Rodzaj: Kostur
Jakość Wykonania: Mistrzowskie
Poziom: III
Dodatkowo: Błogosławiony Oręż, Magia ÂŚmierci

Nazwa Zbroi: Płaszcz Krwi
Typ: Całkowita
Rodzaj: Szata
Jakość Wykonania: Mistrzowskie
Poziom: III
Dodatkowo: Błogosławiona Zbroja, Mistrzowska Zbroja, Magia ÂŚmierci
« Ostatnia zmiana: 01 Listopad 2007, 18:48:11 wysłana przez IsentoR »

Canis

  • Gość
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #1 dnia: 01 Listopad 2007, 23:50:30 »
Wędrowałem po straganach kupieckich mijajac to przeróżne stragany ze zbrojami i broniami. Wędrójąc miedzy nimi ujrzałem stanowisko z wyrobami wykonanymi ze srebra, przeróżne przedmioty począwszy od mieczy a kończąc na pierścieniach i amuletach. Podeszłem do tego stanowiska a kupiec przemówił do mnie.
- Witaj czcigodny nieznajomy... chciałbym zapropono... - powiedział do mnie i niezdążył dokończyć zdania keidy to przemówiłem.
- Daruj se tą durna gadkę i przejdźmy do sedna sprawy.  Interesują mnie amulety i pierścienie. - gdy kupiec próbował przemówić uciszyłem go jednym ruchem ręki. - Widzę tu ciekawy amulet z ciemnego srebra z szarym kryształem, widzę sygnet z ciemnego srebra z godłem na którego pierwszym planie widnieje wąż, a za nim postać Maga. Pragnął bym je.
- Widzę że znasz sie na tym... właśnie to chciałem ci zaproponować, kosztują pewną sumkę... ale warte tej ceny.
- Chentnie je zakupię. - powiedziałem i sięgnąłem do kieszeni po sakwę... - a zaraz, IsentoR zapłaci. - po usłyszeniu tego imienia kupiec nieco sie poddenerwował i zapakował przedmioty...


Między straganami ujrzałem również starą zielarkę sprzedającą rośliny, podeszłem do niej i przemówiłem.
- Czy miała by Pani jakieś wspaniałe rośliny włukiennicze, wkońcu jako krawiec muszę mieć z czego pożądnego robić stroję i szaty. - Powiedziałem do zielarki a ona uśmiechnęła sie.
- Do wyboru trzy, Gelroth, Alfistr i Mortheon. kazdy z tych materiałów dość drogi, ale warty swej ceny.
- Interesował by mnie ten trzeci... Mortheon. - nieco o nim pani opowie, do czego to sie nadaje czy łatwy w obróbce...
- Tak, nieproblem uszyć z niego strój czy szatę. jest wygodny, własciwie uzywany do wszystkiego. Nadaje sie na szaty magiczne, materiał z niego jest wygodny i ślizgi, ładnie lezy na ciele. Kosztuje on...
- IsentoR zapłaci, no chyba ze do tego czasu zbankrutuje ale mam andzieje ze nie bo wtedy mi sie oberwie... Tak więc 12 KG

Po zakupach zem powrócił na miejsce gdzie żem sie rozdzielił z innymi...
---
Ekwipunek:

Bronie:

Nazwa Broni: Kostur Cienia
Typ: Dwuręczny
Rodzaj: Kostur
Jakość Wykonania: Mistrzowskie
Poziom: III
Dodatkowo: Błogosławiony Oręż, Magia Śmierci
Opis: Jest to kostur z osadzoną na szczycie czarnym kryształem, z szarawą smugą idacą przez jądro kryształu.

Pancerze:

Nazwa: Szata Adepta Nekromantacji
Typ: Szata
Rodzaj: Bawełniano-Lniana
Poziom: III
Wykonanie: Mistrzowskie
Dodatkowo: Magiczna Szata, Błogosławiona Szata, Mistrzowska Szata,
Opis: Szata jest zrobiona z Włukien roślin Bawełny oraz Lnu. Jest to Ciemno szara, wręcz prawie czarna szata z fioletowymi akcentami. Jest tworzona jedynie na zlecenie. Nosić mogą ją jedynie osoby naznaczone bogiem Beliarem.

Nabyte Zdolności:
Walka Kosturem: III + Odbijanie Zaklęć Kosturem
Walka Bronią Jednoręczną: III
Walka Sztyletem: III
Strzelanie z Łuku: IV
Strzelanie z Kuszy: IV
Skradanie: III (Chód + Bieg + Sprint i skoki) + Akrobatyka
Negocjacje
Zielarstwo
Wytrzymałość na Ból
Zabieranie Trofeów zwierzęcych: Pazury; Trucizna Krwiopijców; Obdzieranie ze skóry; Serca; Zbieranie mięsa I;
Gra Na bębnie
Gra Na lutni

Nauczone Czary:

Starożytna Nekromancja:

- Magia Krwi:
I Poziom Wtajemniczenia: Wysysanie Życia; Wysysanie Energii Magicznej; Zgubne Uderzenie;
II Poziom Wtajemniczenia: Transfer Energii Magicznej;
III Poziom Wtajemniczenia: Zniewolenie Duszy;

- Magia śmierci:
I Poziom Wtajemniczenia: Mrocznej Aury; Pocisk Zła; Opętanie Złem; Wybuch Cienia; Przyzwanie Zombie;
II Poziom Wtajemniczenia: Aury Nekromanty; Tchnienia Śmierci; Skażenie Złem; Eksplozja Zła; Przyzwanie Demona;
III Poziom Wtajemniczenia: Aura Lisza; Zew Beliara; Zniewolenie; Krzyk Umarłych; Przywołanie Kościanego Smoka;

Magia Nowożytna:

- Magia Ognia:
I Poziom Wtajemniczenia: Ognista Strzała; Pirokineza;

- Magia Ogólna:
I Poziom Wtajemniczenia: Telekineza; Światło; Sen;
II Poziom Wtajemniczenia: Kontrola; Strach
III Poziom Wtajemniczenia: Święty Pocisk, Śmiertelna Fala

Umiejetności Dodatkowe:
- Tworzenie Ożywieńca
- Rytualizm
- Spirytyzm
- Metamorfoza
- Projekcja Astralna
- Wskrzeszenie Zmarłego
- Koncentracja

Alchemia:
Mikstura Leczenia Ran (0.3l)
Większa Mikstura Leczenia Ran (0.5l)
Odtrutka (0.3l)
« Ostatnia zmiana: 02 Listopad 2007, 10:21:07 wysłana przez Canis »

Forum Tawerny Gothic

Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #1 dnia: 01 Listopad 2007, 23:50:30 »

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #2 dnia: 02 Listopad 2007, 00:01:22 »
Po wyjściu z domu alchemika przywitało mnie dwóch kupców. Od razu upomnieli się o swoje więc spłaciłem dług. Podszedłem do adeptów...
- Eh mój znajomy potwierdził pewne rzeczy. Teraz wiem, że mamy przechlapane. W mieście znajduje się wielka świątynia Innosa. Udamy się tam by zbadać ołtarz i ostatecznie potwierdzić najczarniejszy z możliwych scenariuszy.
Wyruszyliśmy w drogę do świątyni Innosa, w drodze ktoś rzekł...

Canis

  • Gość
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #3 dnia: 02 Listopad 2007, 00:06:40 »
...a tym kimś był Canis.
- Wielką świątynie Innosa, Co amsz na myśli mówiąc wielką, no i czemu akurat tam. Zapwne skątaktować sie z kimś tam wazny, skąd wisz ze będzie chciał z nami rozmawiac, wkońcuśmy są słudzy Beliara jakby niepatrzeć z kwestii teoretycznej, no i praktycznej właściwie tez choć zalezy kto jak patrzy...

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #4 dnia: 02 Listopad 2007, 00:11:29 »
Byliśmy już niemal na miejscu gdy usłyszałem pytanie Canisa..
- Nie mam zamiaru rozmawiać z zapyziałymi magami ognia. Nazwano ją wielką bo po prostu jest wielka, zajmuje niemal całą dzielnice świątynną. Wejdziemy zbadam ołtarz i wyjdziemy jeśli ktoś zechce nas zatrzymać - w ewentualnej próbie samobójstwa nie będę mu przeszkadzał...

Canis

  • Gość
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #5 dnia: 02 Listopad 2007, 00:17:16 »
z oddali widać było już sklepienie śwątyni więc zapytałem.
- Zbadać ołtarz? co masz na mysłi mówiąc zbadać. Bo skoro od magów neichcesz niczego wycisnąć to niebardzo wiem. a i mam andzieje ze będzie jakiś Geniusz Ognia bo pragnął bym rozsmarować jakiegoś po murze...
a z każdą chwilą byliśmy coraz bliżej...

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #6 dnia: 02 Listopad 2007, 00:27:47 »
- Zobaczysz Canisie, zobaczysz...
Weszliśmy do środka przez masywne, żelazne drzwi, na których wygrawerowano dwa miecze dwuręczne. Wnętrze świątyni składało się z jednego dużego pomieszczenie, którego sklepienie podpierała seria kolistych kolumn. Na ścianach wisiały obrazy wielkich paladynów oraz magów ognia. Na końcu sali znajdował się zdobiony zlotem ołtarz, w którego centrum stał 20 metrowy posąg Innosa.

Podszedłem do ołtarza wyciągnąwszy rękę przed siebie dotknąłem posąg dłonią, a następnie zamknąłem oczy. Przez chwilę byłem pogrążony w intensywnym transie... Po otwarciu oczu odwróciłem się do stojących za mną adeptów.
- Innos nie odpowiedział na me wezwanie. Nie wyczułem nawet jego cząstki w tym posągu. To zły omen, nawet dla kogoś takiego jak my.

Canis

  • Gość
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #7 dnia: 02 Listopad 2007, 00:32:19 »
Zdezoriętowany spojrzałem na wszystkich.
- Czyli że co, Innos jest sobie uwięziony albo coś? przecie niemozliwe by bóg zginął abo był uwięziony to niemozliwe,co sie mogło z tym Innosem stać?

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #8 dnia: 02 Listopad 2007, 00:38:29 »
- Hmm... czyżby Meaneb był tu przed nami? A może Innos po prostu odwrócił się od nas?...

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #9 dnia: 02 Listopad 2007, 00:57:57 »
- Innosa po prostu nie ma. Tak jak by zniknął... Altairze być może już to był lecz wątpię by tyle ryzykował pojawiając się w takim miejscu, po...
Przerwał mi jakiś histerycznie zachowujący się mag, który krzyczał...
- To wasza wina nekromanci, to przez was Innos nie odpowiada. Rzuciliście klątwę na posąg. Zabić ich bracia, ZABIÆ!
Zza drzwi wybiegło kilku magów ognia, nowicjusze wznoszący modły dobyli kijów. Wszyscy zaatakowali nas...

Użyłem szybko zaklęcia aura lisza by ochronić się przed kulą ognią wystrzeloną przez jednego z magów. Pocisk tyko lekko mną wstrząsnął. Szybko zrewanżowałem się atakując przeciwnika zaklęciem zewu beliara co było dla niego śmiertelne w skutkach. Padł martwy na posadzkę świątynną, wtem podbiegło do mnie dwóch nowicjuszy...





Statystyki:
mag ognia x4 (było 5)
nowicjusz x 10


//Magowie ognia posługują się magią nowożytną. Spis czarów w II dekrecie magicznym.

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #10 dnia: 02 Listopad 2007, 01:13:59 »
Altair błyskawicznie odwrócił się, za nim stał nowicjusz. W mgnieniu oka dobył kostura, po czym roztrzaskał mu łeb. Ujrzał Maga ognia, który przyjął postawę do rzucenia na niego czaru. Adept natychmiast wyciągnął przed siebie kostur, skupił się szybko, lecz wystarczająco silnie. Wypowiedział na głos "Qiiltuarishesh Arishesh, Izanisheshhu Ilish" (Tchnienie ÂŚmierci, Magia Starożytna). Czarny, niewyraźny kształt wyleciał z kostura, po czym jakby wtopił się w nieprzygotowanego do obrony maga, rozrywając jego ciało. Altair poczuł dumę i przypływ mocy. Chciał przyzwac Zombie, jednak stwierdził, że byłby to zbyt duży wysiłek dla jego energii i postanowił chwilę odczekac. Zobaczył jak z kijem biegnie na niego jeden z nowicjuszy, kiedy poczuł uderzenie w plecy, przewrócił się, a kostur został wytrącony mu z ręki. Nie tracąc czasu użył zaklęcia telekinezy na złotym pucharze obok ołtarza i z ogromną siłą cisnął go w głowę nowicjusza, który odebrał mu broń. Ten raniony odleciał w tył, natomiast Adept złapał w powietrzu kostur, przebiegł dwa kroki i z ogromną siłą skoczył na drugiego nowicjusza. Ten jednak zasłonił się pałką. Adept uderzył z dołu, ponownie bez skutku. Po kilku próbach zdesperowany zebrał się w sobie, wziął zamach i z calej siły uderzył w pikę ucznia, która pękła na dwie części. Ten spojrzał przerażony na swą złamaną broń, potem na Altair'a, odrzucił dwa kije i rzucił się do ucieczki. Przebiegł kilka kroków, kiedy pod jego nogami znalazł się kostur Adepta, wytrącając go z równowagi i przewracając na ziemię. Jedyne co pozostało Adeptowi to zakończyc żywot nowicjusza, co też uczynił...

Magowie Ognia: 3
Nowicjusze: 7

Canis

  • Gość
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #11 dnia: 02 Listopad 2007, 01:20:30 »
- wreszcie miłe powitanie. - powiedziałem i ujrzałem lecącą w swoją stronę ognistą strzałę. odbiłem zaklęcie kosturem (odbijanie kosturem).

otoczyło mnie trzech nowicjuszy i jeden czarodziej, a ja w tym momencie ze skumulowana energią w kosturze i wypowiedziałem zaklęcie: Iphuxuyship, Ush Anashhu Gryshiltu (krzyk Umarłych). wokół mnie utworzył sie falujący pierscień, który zaczął roznośić się nieco pochłaniając nowicjuszy i maga, zabijajac ich, poczym ruszyłem z morderczym uśmiechem na ustach w stronę pozostałych...

mag ognia x3
nowicjusz x 7

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #12 dnia: 02 Listopad 2007, 01:43:38 »
Altair, odwrócił się nagle, a w jego oczach można było dostrzec paranoiczny wręcz strach. W jego kierunku leciała ognista strzała. Zanim zdążył mrugnąc, został ugodzony w klatkę piersiową. Przemierzył w powietrzu ok. 2 metry, wylądował na ziemi ciężko poparzony. Zacisnął zęby, wstał, wyciągnął kostur przed siebie i wycedził przez zęby: "Elysh Izysh Izash Arishesh, Xuysh Ilishash" (Wysysanie ÂŻycia, Magia Starożytna). Mag przyklęknął osłabiony, natomiast rany Altair'a stworzyły strupy, miejscami blizny. Mag podniósł się na nogi, stał jakieś 10 metrów od Adepta, który rzucił się w  jego kierunku. Mag rzucił czar Kula Ognia, przymknął oczy, jednak nikogo nie widział przed sobą. Altair przeteleportował się wcześniej za plecy czarodzieja, a teraz stał zaraz za nim z podniesionym kosturem. Mag zdążył jedynie się odwrócic i podnieśc oczy w górę. Niesamowicie twardy kryształ z kostura Altair'a został zatopiony w jego czaszce, łamiąc ją na kilka części. Adept usłyszał krzyk za sobą, odwrócił się i zobaczył nowicjusza, biegnącego na niego i zamachniętego piką. W mgnieniu oka przykucnął, machnął kosturem nowicjuszowi w nogi strącając go na ziemię.
- A teraz giń! - krzyknął Adept z dumą, kiedy został uderzony w nogę, później podcięty przewrócił się na ziemię.
- Raczej ty giń! - krzyknął nowicjusz, który wywrócił wojownika. Podniósł pikę w górę, uderzył nią w całej siły trafiając w ziemię - co do... - po tych słowach odwrócił się. Jedyne co zobaczył to zielony błysk przed oczami, następnie zginął. Altair ponownie przeteleportował się za plecy napastnika, myśląc, że ta sztuka coraz bardziej mu się podoba. Nowicjusz, którego wcześniej strącił z nóg złamał sobie widocznie kończynę, gdyż nie dał rady wstac. Altair wyciągnął z pochwy Czarną Klingę i dokończył żywot ucznia Magów Ognia.

Magowie Ognia: 2
Nowicjusze: 5

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #13 dnia: 02 Listopad 2007, 02:51:54 »
Nowicjusze podbiegli do mnie razem chcąc wspólnie zaatakować kijem. Wyciągnąłem przed siebie obie ręce i użyłem zaklęcia okaleczenie. Przeciwnicy upadli na kolana łapiąc się za twarz, z której ociekała im krew. Podszedłem do wijących się z bólu nowicjuszy dotknąłem ich głów i zabiłem czarem dotyk śmierci. Jeden z magów uderzył mnie wtedy kosturem w plecy, szybko odwróciłem się i zablokowałem kolejny cios. Wytrąciłem mu broń z rąk. Uderzyłem psionicznym pociskiem w brzuch. Mag schylił się nisko łapiąc się za ranę. Wykorzystałem to i chwyciłem za jego włosy. Lekko zdezorientowanego całą sytuacja dociągnąłem do ołtarza, gdzie położywszy jego głowę na kamiennym stole rozwaliłem ją jednym ze złotych kielichów...


Magowie Ognia: 1
Nowicjusze: 3

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #14 dnia: 02 Listopad 2007, 11:42:23 »
Altair wystawił kostur przed siebie i szybkim ruchem zakreślił okrąg w powietrzu. Wypowiedział na głos: "Iahuxuysh Xuelash Arishesh, Xuooshan Upishesh" (Przyzwanie Zombie, Magia Starożytna). Jak na zawołanie z podziemi 'wyrosła' straszliwa sylwetka pokiereszowanego, zgarbionego człowieka.
- Mój sługo! Zabij ich! - krzyknąwszy to pokazał palcem na grupę walczących jeszcze nowicjuszy, ponieważ sam chciał zając się magiem.
Zombie ruszył w ich kierunku za rozkazem Altair'a. Sam adept ujrzał jak Mag kumuluje energię, by cisnąc w niego kulą ognia. Rzucił się jak najszybciej na podłogę unikając pocisku. Po chwili wstał i ruszył na maga. Uderzył z góry, bez skutku. Spróbował zrobic zwód, zdejmując kostur na dół, lecz uderzając z boku. Mag nie dał się oszukac i zakontratakował. Adept wygiął się do tyłu unikając jego broni, po czym odrzucił własny kostur w maga, który pod ciężarem ugiął się lekko i zachwiał. Altair wyciągnął Czarną Klingę, obejrzał się tylko za siebie, jak jego Zombie rozszarpuje już drugiego nowicjusza i natychmiast wrócił do walki. Próbował pchnąc czarodzieja dwa razy, ten jednak zwinnie się odsuwał. W końcu Mag, kiedy Altair po nieudanym ciosie 'wracał' rękę do siebie, wziął zamach i całą siłą uderzył go w bark. Adept stoczył się ze schodków obok posągu i padł na ziemię. Zgubił miecz. Wstał, rozejrzał się. Jego miecz leżał na schodkach. W mgnieniu oka rzucił się na swój oręż, kiedy usłyszał ironiczny śmiech maga, który nadepnął na ostrze nie pozwalając go podnieśc.
- Giń, sługo Beliara! - krzyknął czarodziej, wziął zamach i uderzył. Altair jakimś cudem uskoczył, po czym schował się za jedną z kolumn. Mag Ognia szedł w jego kierunku krzycząc:
- Nie uciekniesz! Zginiesz tutaj! Nie wyjdziesz stąd żywy, wyłaź, tchórzu!
Czarodziej podszedł pod kolumnę i uderzył najmocniej jak mógł na wysokości głowy, może barków Adepta, jednak trafiając w kolumnę zawył z bólu i prawie upuścił kostur z ręki. Altair przewidział jego ruch i przykucnął. Teraz chwycił maga za nogi i szarpnął do siebie wywracając go na plecy. Altair schylił się po kostur przeciwnika, kiedy został raniony w plecy jego Czarną Klingą, którą mag wziął ze sobą wcześniej. Przewrócił się i potoczył jakiś metr dalej.
- Haha, głupcze, teraz zginiesz! - powiedział czarodziej i podniósł ostrze do góry, kiedy już znalazło się na dole usłyszał brzdęk i mocne uderzenie w beton.
- Co do jasnej... - wycedził i odwrócił się. Altair stał za nim, chwycił go za szyję od tyłu i zaczął go dusic. Mag wyrywał się najmocniej jak mógł, jednak Adept po kilkudziesięciu sekundach po prostu skręcił mu kark. Schował Czarną Klingę do pochwy, podniósł swój kostur i ruszył w kierunku jednego nowicjusza, który zabił Zombie. Po kilku ciosach złamał mu pikę, podciął nogi wywracając go na plecy i wyjąwszy czarną klingę przebił mu serce kończąc jego żywot.

Magowie: 0
Nowicjusze: 0

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #15 dnia: 02 Listopad 2007, 12:45:15 »
Rzuciłem pod ołtarz martwe truchło maga ognia i rzekłem...
- Wszyscy cali? Odnieśliście jakieś rany? Musimy stąd znikać i to szybko zanim zjawią się kolejne zastępy bezmózgich fanatyków. Mam nadzieję, że pamiętacie teleport, którym przybyliśmy do Taharu. Przypomnijcie go sobie teraz i przenieście się tam.
IsentoR zamknął oczy i po chwili zniknął w ciemnozielonym, iskrzącym się płomieniu.

Canis

  • Gość
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #16 dnia: 02 Listopad 2007, 12:48:21 »
Canis usłyszał tupot zbrój, najpewniej paadynów i udeżanie klapek nowicjuszy. Zaknąłem oczy i przypomniałem pustynne miejsce, gdzie usytuowany był teleport. Chwilę później znajdowałem się w tym miejscu obo IsentoRa...

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #17 dnia: 02 Listopad 2007, 14:18:32 »
Altair był mocno wyczerpany po walce i czarowaniu. Usłyszał hałaśliwy tupot, jakby cała armia paladynów zbliżała się do ÂŚwiątyni. Ból w klatce piersiowej nie pozwalał mu się skupic. Przed ogromne drzwi główne świątyni wszedł oddział paladynów z mieczami, biegli w stronę Altair'a. Z dwóch mniejszych, bocznych wejśc również poczęli nacierac paladyni i magowie, by schwytac Adepta. Nie mógł się skupic wystarczająco, by przenieśc się w  miejsce, którego nie widzi, więc skoncentrował się na punkcie, który widział przez drzwi świątyni, oddalony o ok. 50 metrów od niego. Po chwili tam był. Paladyni nie wiedzieli co się stało. Adept schował się za sporym głazem, uspokoił się i starał mocno skoncentrowac. Po chwili stał już obok Canisa i Isentora i powiedział:
- Chwilę mi to zajęło, ale jeden sukinsyn trafił mnie ognistą strzałą w klatkę piersiową, inny przeciął mieczem i uderzył kosturem, więc ciężko było mi się skupic jeszcze jak z trzech stron leciały na mnie rozjuszone stada fanatyków Innosa. No mniejsza, co teraz planujemy?

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #18 dnia: 04 Listopad 2007, 12:56:50 »
- A trzeba było nauczyć się koncentracji Altairze. Nie mamy tutaj już czego szukać a teleport znajduje się przed nami. Wystarczy przez niego przejść...
Podszedłem to wielkiego okrągłego teleportu by przenieść się do Ombros. Ten jednak nie działał...

W centrum teleportu zabłysła kula światła, z której po chwili wyleciały trzy mantikory. Nim przejście zamknęło się dobiegł z niego czyiś głos "zabijcie ich"... Każda z bestii za cel obrała sobie jednego z nekromantów.



Mantikora

Skrócony opis bo nie ma czasu na filozofowanie. Mantikory to mądre, magiczne bestie atakujące zębami, pazurami oraz swym kolczastym ogonem, którego używają również jako broni palnej używającej kolców jadowych. Jeśli chodzi o budowę ciała to tak: głowa o humanoidalnych kształtach, ciało lwa, skrzydła smoka, grzbiet pokryty hakowatymi kolcami. Nie lubi przebywać w oświetlonych pomieszczeniach dlatego też przeważnie chowa się w cieniu.

Canis

  • Gość
Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #19 dnia: 04 Listopad 2007, 14:41:24 »
Gdy zobaczyłem tą bestię lecącą w moją stronę, błyskawicznie wypowiedziałem formułę zaklęcia Aury Lisza (Ashush Huash, Grish Izxuash). Energia Magiczna przybrała formę tarczy rozpostartej dookoła mego ciała, chroniącej przed atakami. Mantikora atakowała mnie swym ogonem oraz łapami, jednak ataki były niwelowane przez Aurę. mym kolejnym ruchem byłoskumulowanie energii Magicznej w celu przyzwania kościanego smoka. Wypowiedziałem zaklęcie: "Iahuxuysh Xuelash Arishesh, Iposh Izilishash Areshisosh, Izanosh Ipash!" A chwilę później nieco ponad mna ojawił się kościany smok sporych rozmiarów. Smoczysko błyskawicznie zacząło atakować Mantikorę, odrzucającv ją na pare metrów odemnie. Zaczeli walczyć miedzy sobą.Moj energia była już na znacząco niższym poziomie i użyłem zaklęcia Transferu Energii Magicznej (Qihuashar Izumeshhu, Esh Areshhu Isishish, Anash Isish Ilxuareshib). po wypowiedzeniu zaklęcia między mną a Mantikorą wytworzył się tunel, przez który przez pewien okres czasu przypływała solidna dawka Energii Magicznej. Bestia nieco osłabła, smok zadawał spore rany mantikorze, ale i ta gruchotała kości smokowi. Smok rozsypał sie, a Mantikora osłabła ze swych sił.  Mantikora wystrzeliła kolce w moją stronę ze swego ogona, które godząc w aurę lisza opadły na ziemię. Następnie Mantikora zaczęła zbliżać sie do mnie. Skumulowałem energię magiczną w krysztale kostura i wypowiedziałem formułę zaklęcia Zew Beliara. Energia z kostura przybrała postć czaszki wokół której unosiła się czarna poświata dymów. czar pomknął w stronę na wpół żywej Mantikory, godząc ją w tułów, a bestia padła martwa.
« Ostatnia zmiana: 04 Listopad 2007, 19:49:16 wysłana przez Canis »

Forum Tawerny Gothic

Wyprawa do Taharu
« Odpowiedź #19 dnia: 04 Listopad 2007, 14:41:24 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top