Ja i mój Gothic 3. Historia prawdziwa...
Najpierw pośpiech w sklepie i ten, żeby dostać się do domu z grą.... Potem instalacja... Z każdym procentem puls mi wzrastał aż nadszedł moment uruchomienia. Potem już przycisk Nowa gra... i byłem wyłączony... ÂŚwietne intro i wreszcie rozgrywka. Od razu skok adrenaliny na początku a dopiero po niej mi opadła szczęka... Podziwiałem ten wspaniały świat, potacie, świetny system walki, dialogi, muzykę, itd., itd. Zacząłem sobie tylko chodzić i zwiedzać teren nie wykonując żadnych questów. I tak sie ocknałem jak mi sie alarm w telefonie włączył że to już szósta rano i trzeba sie do szkoły zbierać...
Czyli w skrócie Gothic 3 jest dla mnie grą wielką... Nie przeszkadzał mi nawet sprzęt. Na AthlonieXP 2500+ @ 2,0 GHz 512 MB RAM i karcie Radeon 9200 128 RAM/128 bit gra się cieła bardzo ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Po przejściu odłożyłem grę na pare miesięcy (jakoś wytzrymałem) żeby mi nie było za łatwo przechodzić ją drugi raz.
Teraz mam GF 6600 GT i w końcu planuję ponowną rozgrywkę...