A mi najbardziej podobają się... panie o włosach koloru kasztanowego. Jeśli w dodatku włosy te są kręcone, to jakoś tak dziwnie gorąco mi się robi Zaprzeczając także pewnemu stereotypowi, jakoby metalowcy(cholera, jak ja nie lubię tego słowa) gustowali w na maksa "mhrocznych" brunetkach, ubierającymi się w ubrania w odcieniach czarno-czarnych i obowiązkowo słuchających szatańskiego metalu. Nie panowie, wszem i wobec oświadaczam, że w głębokim poważaniu mam gust muzyczny dziewczyny do której mam zamiar, jak to się teraz mówi? aha: zarywać. Powiem szczerze, ze taki "w ch*j" mroczny wygląd to mnie nawet odstrasza.
A co się tyczy stosunku ynteligencji/urody, to uważam, że jedno nie może dla mnie istnieć bez drugiego i nawet jeśli jakieś dziewczę stanowiłoby w sobie kwintesencję mojego gustu wzrokowego, a byłaby tzw. pustakiem to raczej bym sobie odpuścił. Nie musze już chyba mówić, że to działa w drugą stronę.
Jednak na swoje własne nieszczęście, nie znalazłem dotychczas swego ideału, ale jestem dobrej myśli
No i to chyba by było na tyle...