Dwa ostatnie zbliżyły się do klanowicza. Jeden gad poruszał się wolniej, gdyż miał cięższą zbroję od swojego kolegi, który miał na ciele tylko kawałki skór różnych zwierząt. Wyglądało na to, że trzeba było się pośpieszyć zanim opancerzony jaszczur dojdzie do Daedagora. Tak więc ohsiańczyk zaczął wykonywać szybkie ciosy na swoim przeciwniku. Trzeba było trochę wysiłku, ale udało mu się zranić wroga. Wielka rana cięta idąca przez całą wysokość brzucha osłabiła Jaszczuroluda. Ten ostatkami swych sił uderzył z wielką mocą swym mieczem w klanowicza. Cios nie uszkodził zbroi, jednak ohsiańczyk wiedział, że będzie mieć siniaka na klatce piersiowej. Zobaczył, że drugi jaszczur już się zbliża, a więc silnym uderzeniem ostrzy zabił swego przeciwnika...