Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Canis w 22 Luty 2014, 23:06:10

Tytuł: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Luty 2014, 23:06:10
Nazwa wyprawy: Próba cienia Salazara
Prowadzący wyprawę: Isentor
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: dołączenie do mrocznego paktu
Uczestnicy wyprawy: Salazar

Salazar w pełnym rynsztunku czekał na dalsze instrukcje.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Luty 2014, 18:28:21
Schodziliście przez kilka minut krętymi schodami do kompleksu podziemi. Ujrzałeś ruiny dracońskich budynków, skalne pomosty powstałe w wyniku erozji. Przy niektórych budowlach paliły się pochodnie. W ziemi znajdowało się wiele krat do podłogowych cel.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/9/97/Kompleks_podziemi.jpg)

- Podążaj za mną Salazarze. Doprowadzę Cię do miejsca, w którym rozpocznie się Twoja próba cienia. Opieraj się na wiedzy zgłębionej w sali ideologicznej, ufaj wyłącznie sobie i nie zapominaj o naszym prawie.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 23 Luty 2014, 18:31:35
- Mhm - Mruknął na znak, ze zrozumiał i dalej podążał za miszczem. Piękna okolica nie ma co...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Luty 2014, 18:40:04
- Widzę, że posiadasz niezbędne wyposażenie do próby cienia. ÂŻelazna i srebrna szabla powinny wystarczyć.
Podeszliście do budynku, który niegdyś był pewnie dracońskim magazynem. Isentor wszedł do środka, podszedł do wielkiego, zakurzonego kufra, po czym zaczął czegoś w nim szukać.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 23 Luty 2014, 18:56:13
- Trochę na nie czekałem... mogła by mi się sól przydać... może kreda... i pochodnia. Tego nie zabrałem ze sobą... - powiedział pewnie zastanawiając się nad tym co go może czekać.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Luty 2014, 19:00:33
- Weź wszystko i jeszcze ten mieszek z 5kg soli. Z tego co pamiętam Mortis wytatuowała Ci znamię Zewoli.


//Uzupełnij kartę postaci o wręczony ci ekwipunek.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 23 Luty 2014, 19:04:32
Salazar wziął pochodnię w dłoń, sięgnął po worek soli i przypiął go przy pasie. Powinienem jak gwiazdor mieć na plecach taki wór  <huh>.
- Owszem, wytatuowała. Gotowe. - Powiedział będąc ciekaw następstw.

//Miejsce 3 przy pasie. Kilogramy doliczone.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 00:20:48
Isentor wskazał palcem ciemny korytarz.
- Weź pochodnie i ruszaj w drogę.
Tunel wieńczyło kuliste pomieszczenie, było spore, dobrze oświetlone. Znajdowały się w nim drewniane stoły operacyjne, na każdym z nich leżały zwłoki. Jedynie przejście w dalsze rejony podziemi znajdowało się za spróchniałymi drzwiami.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 00:24:26
Salazar spokojnie wszedł do pomieszczenia. Przy wejściu odłożył pochodnię na bok i zdjął srebrną szablę z pleców. Ostrożnie, powoli zbliżał się do stołów by ocenić na ile nieumarłe są to stworzenia.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 00:32:20
Minąłeś dwa drewniane stoły, na każdym z nich leżały zwłoki, które najwyraźniej były zwłokami od dłuższego czasu i nie zanosiło się za zryw życia z ich strony.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 00:34:32
Zatem odłożył szabelkę na miejsce, chwycił za pochodnię i podszedł do obu zwłok. Zrobił oględziny, czy nie ma przy nich żadnych wskazówek bądź interesujących przedmiotów, zajrzał także do ust. Po czym poszedł do drzwi by je otworzyć.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 00:36:15
Spostrzegłeś, że z ust zabitego zombie wystaje fragment pergaminu. W pergaminie znajdował się mosiężny klucz, zaś na jego stronicy narysowano poniższy pentagram. Jedyne co pozostało Salazarowi to kontynuowanie podróży przez drzwi.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/6/6c/Spetanie_demona.gif)
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 00:38:08
- Tego już mnie uczono. - Schował jednak pergamin i wziął klucz. Chwycił pochodnię ponownie i ruszył do drzwi by je otworzyć. Zapewne tym kluczem. Pomyślał i spróbował.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 00:41:45
Korytarz prowadził do kolejnego pomieszczenie, jeszcze bardziej zatęchłego i mrocznego niż to poprzednie. Znajdowały się w nim wszelkiego rodzaju narzędzia tortur.  Zauważyłeś ciała dwóch kobiet, zostały przykute do pionowych, kamiennych palów. Jedna z nich wyglądała na wampirzyce, druga na kobietę o nieco egzotycznym pochodzeniu. Obok stał stół wypełniony piłami, nożami, młotkami - były to narzędzia tortur.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 00:48:12
Salazar wszedł do pomieszczenia. Wbił pochodnię w skałę.

- Drogie panie. Macie mi coś ciekawego do powiedzenia o sobie? Wampirzyco? szybko czy powolnie?

Powiedział sięgając po worek soli który zabrał ze sobą. Zaczął rysować wokół palów wielką pułapkę:

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/6/6c/Spetanie_demona.gif)
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 01:05:04
Niestety nikt nie odpowiedział, obie kobiety nie posiadały głów, leżały one odcięte na podłodze. W tym samym czasie do pomieszczenia wpadł czarny dym, wykonał okrążenie wokół pokoju i wyleciał przez szparkę od zamka w drzwiach
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 01:08:28
Salazar zbliżył się do ciał kobiet by je przeszukiwać w poszukiwaniu klucza, kartki pergaminu, bądź czegokolwiek co mogło by być wskazówką. po przeszukaniu ciał podszedł także do stołu z narzędziami tortur, przewalał piły i inne cęgi także w poszukiwaniu czego "innego".
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 01:17:34
Jedno z narzędzi okazało się kawałkiem klucza, do którego można domontować część niezbędną do otworzenia mechanizmu. Salazar sprawdził jedynie ciała zapominając o głowach.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 01:20:13
Zatem wrócił do głów by je sprawdzić i znaleźć ewentualną brakującą część.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 01:25:19
W ustach orientalnego trupa miast jednego z zębów wyrastała druga cześć klucza.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 01:28:19
Niedelikatnie Salazar wziął i wyrwał ją, po czym połączył obie części i poszedł do wrót. Nim je jednak otworzył zdjął żelazną szablę z pleców. Podszedł i otworzył wrota dzielnie trzymając broń.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 01:30:04
Za drzwiami znajdował się post prowadzący do korytarza w skale. Pod mostem rozciągał się głęboki rów
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 01:33:11
Salazar trzymając jedną dłonią żelazną szablę, druga barierek/lin granicznych (a przy braku takowych to swoich gatek) szedł mostem w miarę szybko by dotrzeć i nie zostać zaskoczonym czymkolwiek na moście... 
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 01:41:18
Jaszczur bezpiecznie pokonał most. Kolejne pomieszczenie okazało się być półkolistą jaskinia bez wyjścia, przy podłodze unosiły się gęste opary dymu. Pośrodku na piedestale leżała złota misa wypełniona brązową substancją. Obok na kartce zapisano...
Wypij to.
- Mistrz
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 01:48:55
- Znałem ci ja wielu mistrzów, Mistrzowie walki bronią, jeden był tak genialnym mistrzem że kazał nazywać się genialnym żółwiem... - Powiedział sam do siebie, po czym usypał ponownie pułapkę w obrębie całego półkola, by objąć cały ten dym na miarę możliwości.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/6/6c/Spetanie_demona.gif)
Z pięciu kilogramowego worka soli już niewiele zostało... Trzeba oszczędniej sypać. - pomyślał, po czym żelazną bronią uderzył w puchar, strącił go rozlewając płyn na podłogę.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 10:46:32
Nic się nie stało.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 14:32:33
A może to był dobry trunek... - pomyślał. Salazar przyjrzał się misie i dokładniej rozlanemu wywarowi. Chciał dokładniej sprawdzić dym, zapach, kolor, czy coś. Wziął tez tę karteczkę i sprawdził drugą stronę, szukał nawet małego druczku...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 22:52:00
Niczego nie znalazł, mikstura miała zapach wanilii.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 23:06:11
Salazar zatopił koniuszek palca w rozlanym wywarze by skosztować odrobiny wylanego trunku. jak zatopił tak też skosztował.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 23:09:19
//Napisałeś wcześniej, że z 5kg worka soli niewiele zostało. Ile to jest dla Ciebie niewiele?

Usłyszałeś głos, który rozchodził się po pomieszczeniu.
- Spieprzyłeś próbę cienia. Jesteś nikim!
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 23:11:41
//Rozsypałem 2 dosyć nie małe okręgi, 3-4 kg ubyło, więc powiedzmy 1kg został. Obecnie stoję w jednym z tych dwóch...

- Tak bywa, kim lub czym jesteś. -powiedział dzierżąc swą żelazną szabelkę.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 23:13:11
//Ok.

- Umrzesz tutaj, oblałeś test mistrza. Jesteś nikim! Głos nie przestawał Ci dokuczać.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 23:21:52
- Nie lubię rozmawiać sam ze sobą, ale dobrze.- Powiedział opierając się o piedestał w centrum okręgu, zamknął swe piękne oczy na chwilę po czym otworzył. - To twoje zdanie, po prostu jestem inny, nie lepszy ani nie gorszy od innych dzieci nocy. Więc mogę być dla ciebie nikim, a ja nadal jestem dzieckiem nocy. - Powiedział co myślał w odpowiedzi na słowa tajemniczego głosu. - Nie lubię gadać do ściany, a urojenia nie są dobrą oznaką - widać na przykładzie pewnego innego, dawnego miszcza...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 23:25:55
- Ale to również i Twoje zdaniem Salazarze. Ja jestem Tobą, a Ty jesteś mną!
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 23:39:29
- Tak? Też cie swędzi za lewym uchem? Miło, że nie tylko ja mam ten problem. - Powiedział kpiąc z zasłyszanych słów. Niezłe halucynki użyto w uwarzeniu tego, nie ma co.

- Skoro jesteś mym głosem, to skończ pleść bzdury. Wątpliwości i chwile zwątpienia ma każdy, co czyni nas dziećmi nocy, drogi Salazarku wersji drugiej. Czynię tak, jak uznaję za słuszne, lecz czy zdam, czy też nie, czas pokaże, okaże się werdyktem na koniec tejże próby. ÂŚwiat jak widzisz, zawsze przychodzi nam z pomocą, chociażby teraz, gdy zamiast wylanej cieczy i braku wyjścia poza drogą powrotną, mam przyjemność usłyszeć zabawny bełkot.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Luty 2014, 23:41:37
- Hahaha! Słusznie zauważyłeś, że nie ma wyjścia z tego pomieszczenia. A może jest? Tylko wszystko spartoliłeś wylewając miksturę na podłogę?
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Luty 2014, 23:55:01
- A może gdybym nie miał gadzich korzeni a płazie to miałbym przyjemniejszą skórę w dotyku. - Powiedział analogicznie bzdurne stwierdzenie jak alternatywny głos. - Niema drogi bez wyjścia, w ostateczności jest droga powrotna, a skoro jesteś mną, to dobrze wiesz, że wyjdę stąd żywym idąc dalej. Ewentualnie martwe ciało wywlecze ktoś inny drogą powrotną. Mamy parę dni nim umrzemy z pragnienia drogi głosie. W tym czasie, aby się mnie pozbyć znajdziesz dla mnie wyjście. Nawet moje alternatywne ja nie wytrzyma z oryginalną wersją. Ale zrobię co w mej mocy by ją przejść, wykonać i zdać.

- Wystarczyła odrobina by mieć urojenia i sprzeczne z własną logiką myśli, wypijając całość bym mógł tego nie znieść. - Zażartował sobie. - Jest postęp gdy tylko spróbowałem odrobiny, porozmawiamy, a gdy się zmęczysz, bądź działanie tej cieczy ustanie, zobaczymy co dalej.

Powiedział i zamknął swe piękne oczka, powoli wyłączał swe zmysły, by uspokoić się i zastanowić nad tym co tu się dzieje i jak to obrócić na własną korzyść. Gdy skończył kontemplację, oparty o piedestał odsunął się od niego i zrobił parę kroków na przód w kierunku ściany jaskini. Wyszedł z okręgu, który namalował i rozejrzał się dookoła siebie. Stale dzierżąc żelazną szabelkę w łapkach.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 25 Luty 2014, 21:54:09
Głos zamilkł, dostrzegłeś drobne wcięcia w ścianie.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Luty 2014, 22:01:55
Podszedłem do nich by przyjrzeć się nim, obmacać, podotykać...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 25 Luty 2014, 23:51:05
Po dotknięciu jednego z nich w ścianie rozsunęło się przejście.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Luty 2014, 23:59:54
Salazar cofnął się po swoją palącą się nadal pochodnię i dzierżąc w jednej łapce szabelkę, w drugiej pochodnie ruszył tym przejściem rozświetlając sobie drogę.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 26 Luty 2014, 00:15:04
W głębi przejścia znajdowała się okrągła jaskinia o bardzo wysokim sklepieniu, z którego dobiegało światło słoneczne. Pośrodku wyrastała mała polanka, spostrzegłeś na niej dziewczynę zrywającą kwiatki. Wyglądała niewinnie, upojona w błogim stanie.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Luty 2014, 00:22:21
- Mamy piękne Astas... zwłaszcza w podziemiach. - Powiedział idąc dookoła  tej polany, próbując natrafić na wygląd dziewczęcia. Unikał stawania w promieniach słońca. - Co tu robisz... kreaturo? Dobrze to ująłem? - Powiedział odkładając żelazną szablę na własne miejsce, a sięgając po srebrną. zarazem odpiął rzemyk od napierśnika by móc łatwiej sięgnąć po runy. - Nie masz może czegokolwiek ciekawego do powiedzenia?
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Luty 2014, 19:20:32
- Zbłądziłam - wypowiedziała szlochającym tonem.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 27 Luty 2014, 19:23:27
- Zbłądziłaś... A skąd przybywasz? Gdzie byłaś? Jak długo tutaj jesteś? - zapytał dalej okrążając polankę w poszukiwaniu kolejnej drogi, drzwi lub czegokolwiek, jednocześnie kontrolując to "dziewczę" na "polance"
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Luty 2014, 19:37:41
Pomieszczenie wyglądało na kompletne, z jaskini nie odchodziły żadne korytarze, poza tym, którym wszedł Salazar. W powietrzu unosiła się lekka woń siarki i zapach polnych kwiatów. Dziewczyna zaczęła płakać.
- Nie wiem. Niczego nie pamiętam. Nie wiem...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 27 Luty 2014, 19:40:08
//Jakiej wielkości jest ta polanka? Jaka część pomieszczenia jest oświetlona promieniami słonecznymi?
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Luty 2014, 19:43:50
//Koło o średnicy 2 metrów to polanka, cała jest oświetlona. Koło o promieniu 13 metrów to jaskinia.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 27 Luty 2014, 19:48:24
Salazar stanął na granicy polany, a jednak unikając promieni słońca. Sięgnął do woreczka i wziął odrobinę soli, którą rzucił w stronę dziewczyny. Po wykonanym ruchu obserwował reakcję i cofnął się na wypadek ataku...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Luty 2014, 21:39:12
Sól wywołała lekkie poparzenia na skórze dziewczyny, zdenerwowana tym co zrobił Salazar zerwała się do ataku. Rzuciła nieszczęśnikiem na odległość 4 metrów za pomocą mortokinezy. Jaszczur uderzył o twardą posadzkę obijając sobie mięśnie i kości.

Opętana niewiasta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Op%C4%99tana_niewiasta)
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 27 Luty 2014, 21:49:18
Salazar nie zwlekając zatem wiele sięgnął za pazuchę stroju wyjmując runę wody - Anoshu. Odbijając się z barków, stając na równe nogi, chwycił oburącz runę i wypowiedział inkantację.
- Anoshu! - Inkantacja wyzwoliła energię magiczną z runy, która przybierając formę mroźnego podmuchu pomknął po linii prostej całe 6 metrów (na 4 metry odrzucony, polanka wielkości 2 metrów więc mieszczę się). Zamrażając ciało na kość. Salazar jednak zwątpił czy to z sukcesem zabije istotę, gdyż znała pirokinezę i mogła się rozgrzać.

Bez wątpliwości sięgnął po wór z solą i usypał wokół polanki pułapkę na demona.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/6/6c/Spetanie_demona.gif)

Po usypaniu pułapki wszedł na polanę i przyłożył dłoń do czoła niewiasty i wypowiedział słowa egzorcyzmu:
- Exorcizo te, creatura aqua, in nomine creatrix omnipotentis, et in nomine Zewola. Filii ejus domini nostri, et in virtute spiritus. Ut fias aqua exorcizata ad effugandam omnem potestatem inimici, et ipsum inimicum eradicare et explantare valeas cum angelis suis apostaticis, per virtutem ejusdem domini nostri Rasher. Qui venturus est judicare vivos et mortuos et saculum per ignem!

Salazar po wykonanym egzorcyzmie odłożył rękę i sprawdzić jakie dało to wszystko efekty.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Luty 2014, 21:56:30
//Powiedzmy, że akceptuje. Bardzo naciągane jest jednak usypywanie liter z soli, tym bardziej, że zostały Ci tylko 2kg. Tak czy owak zdążyłeś przeprowadzić egzorcyzm.

Czarny obłok wyłonił się z ust dziewczyny i pomknął niczym niesiony podmuchem wiatru w pęknięcia skalne na podłodze.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 27 Luty 2014, 22:00:15
//Cienkie pismo mam ;) Dzięki.

Salazar schował runę i powrócił po swoją szablę i pochodnię, którą upuści wraz z uderzeniem o posadzkę. Odłożył szabelkę na miejsce i sięgnął po drugą przedstawicielkę tej broni, szablę z żelaza. Po całym procederze wrócił do przyglądania się ścianom i podłodze w pomieszczeniu, w końcu latać nie potrafił i sufitem się nie wydostanie...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Luty 2014, 22:02:01
//Co dokładnie oglądasz?
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 27 Luty 2014, 22:05:26
//Przyglądam się ścianom i podłodze, ciężko mi powiedzieć konkretnie co, z pewnością mogę konkretnie powiedzieć o pęknięciach w skale na podłodze, lecz przyglądam się całemu pomieszczeniu dokładnie, próbując znaleźć przejście bądź podobne szczeliny, które mogą otworzyć "kolejne przejście". Zatem pęknięcia którymi wyleciał demon, ścianom...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Luty 2014, 22:10:08
//Przyglądasz się polance?
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 27 Luty 2014, 22:17:01
//Również.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Luty 2014, 22:48:44
W centrum polanki dostrzegasz otwór, bujna roślinność zakrywa tunel prowadzący w dół.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 27 Luty 2014, 22:50:24
 <facepalm> Jeszcze niżej... pomyślał. Odłożył bronie na miejsca, dzierżąc w jednej dłoni pochodnię wszedł do tunelu i schodził w kierunek, w który prowadzi...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Luty 2014, 22:55:16
Tunel położony był w pionie toteż Salazar musiał wytężyć siłę mięśni, by nie spaść.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 27 Luty 2014, 22:57:07
A więc upuścił pochodnię, która pionowa spadła. O ile nie zgasła i nie zabiła kogoś, to wylądowała na posadzce, w najlepszym wypadku nie zgasła...schodził tunelem w dół, lekki był, soli już nie było, szło o wiele lepiej...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 28 Luty 2014, 01:04:09
Tunel prowadził do podziemnego kompleksu jaskiń. Salazar spostrzegł zdobione w runy wrota, które swoją budową przypominały dracońską architekturę. Wyglądały na bardzo stare, były pokryte kurzem i brudem, które skrywały inkantacje po dracońsku...

Jestem nieśmiertelny,
jestem ciemnością,
wieczną nocą, która rozciąga się na odległość gwiazd.
Nie można mnie przezwyciężyć, bo nie ma nikogo potężniejszego niż ja.
ÂŚwiatło słońca może odegnać noc,
ale w końcu wszystko powróci do mnie,
jam jest ciemnością,
jam jest dzieckiem nocy.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 28 Luty 2014, 01:28:55
-Ibeshiz Qieshan, Arishesh Izanisheshhu Qieshgr Arysh,
Ibeshiz Qieshan, Ilisheshan Aroshiz Ilishash,
Elisheshilxu Arash, Arosh Ilash,, Ipqiosh Huash, Huoshxu Ilishash Isash, Izishesh, Arash, Oshru Ibesh Isgroshizil, Iselishashxuru.
Arishesh, Anoshxu Arash, Anarishesh, Iahuxuesh Xuelysh Ilishesh Xuyshil, Uposh, Aishesh, Anash, Arish Iposh Isosh, Iaosh Qieshxu Arisheshib Izxuesh Isosh, Arishxu, Ibash.
Izelishash Qigrosh, Izgroshar Ilash, Anosh Xuesh, Osh Ruesh Isarashil, Aroshil,
Ashgresh, El, Iposhar Ilush, Elizxuyshiz Qiiposh, Iaosh Elhuush Ilish, Ruosh, AnARishesh,
Ibashan, Ibeshqi, Ilisheshan Aroshiz Ilishash,
Ibashan, Ibeshqi, Ruxuisheshil Ipisheshan, Arosh Ilysh!


Wyrecytował inkantację po dracońsku jak się należało.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 28 Luty 2014, 10:21:08
Drzwi wydały charakterystyczne syknięcie spowodowane różnicą ciśnień w pomieszczeniach i lekko się uchyliły.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 28 Luty 2014, 19:43:09
Salazar z ciekawością małego dziecka, wychylił łeb w szczelinę by obejrzeć, co kryją wrota. Od razu wszedł do środka.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 01 Marzec 2014, 14:23:27
Wrota skrywały kryptę, było to pomieszczenie o wymiarach prostokąta, wysokie na 2 metry. Wzdłuż głównego korytarza ułożone były cztery sarkofagi. Salazar wchodząc do pomieszczenia poczuł lekki chłód i odór zgnilizny.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 01 Marzec 2014, 17:36:53
Salazar niemal był pewny co spotka. odpiął runę ognia od paska, jej zabezpieczenie, a zarazem sięgnął po srebrną szabelkę. Nadal miał pochodnię w jednej ręce. Dzierżąc pochodnię i srebrną szablę ostrożnie szedł do środka w kierunku sarkofagów.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 01 Marzec 2014, 19:44:43
Salazar zauważył jak zjawa przemyka tuż przed nim po czym znika w obłoku mgły.


Zjawa (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa) x1
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 01 Marzec 2014, 19:51:56
Salazar odłożył srebrną szablę i sięgnął po tę z żelaza. Cholera... mamy problem... mogę dezintegrować jego formę awatara żelazem... lecz nie pozbędę się jej stąd... chyba, że rozwiążę jej problem, przez który nie może opuścić świata śmiertelnych. Dzierżąc szablę w jednej ręce, a w drugiej pochodnię ruszył za zjawą, będąc gotowy do obrony i ataku, gdy się wyłoni z "Niewidzialności".
- Istoto... Kim jesteś... jaki masz problem, przez który nie możesz zaznać spokoju? - Zapytał licząc na odpowiedź, a przynajmniej wyłonienie się.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 01 Marzec 2014, 19:59:22
Zjawa pojawiła się niecałe pół metra przed Salazarem uniosła ręce ku górze biorąc zamach do ataku ostrymi szponami.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 01 Marzec 2014, 20:03:38
Gdy istota pojawiła się wykonując atak, Salazar wykonał prosty unik uskakując do tyłu, gdy stworzenie wykonało ten atak, Salazar wyprowadził cios szablą z żelaza tnąc po skosie od dołu ku górze z lewej do prawej (był praworęczny) tnąc zjawę po skosie.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 01 Marzec 2014, 20:07:14
Zjawa zdematerializowała się, chwilę po ataku Salazar usłyszał odpowiedź na swoje wcześniejsze pytanie.
- Jestem głodny.
Jaszczur zauważył, że wieko od jednej z krypt zostało otwarte. Chwilę później świat zawirował po prawym prostym wampira wymierzonym w szczękę dziecka nocy.

wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita) x1


//Wampir stoi metr od Ciebie z wyciągniętym mieczem w rękach.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 01 Marzec 2014, 21:37:33
Po otrzymaniu prawego prostego cofnął się na krok, łapiąc równowagę. Sekundę później korzystając z akrobatyki wykonał dwa odskoki w tył tworząc dystans między sobą a przeciwnikiem wielkości pięciu metrów. Kończąc drugi uskok padł na kolana, puszczając żelazną szablę sięgnął po runę ognia - heshar. Puścił także pochodnię chwytając oburącz kamień runiczny wypowiedział inkantację:
- Heshar! - inicjując tym samym manifestację energii magicznej za kamienia, w formę ognistego promienia o długości pięciu metrów w kierunku przeciwnika. Z pewnością podczas, gdy Salazar wykonał uskoki, wyjmował runę i wypowiadał inkantację. Przeciwnik przymierzył się do wykonania kolejnych ataków, zatem zmniejszył odległość, miedzy sobą, a jaszczuroludziem.  Promień nakierował w kierunku głowy przeciwnika, lecz przeciwnik dzięki swej wrodzonej dzikości mógł uniknąć promienia. Po skończonym ataku magią runiczną puścił kamień i będąc na klęczkach lewą ręką sięgnął po lezącą na ziemi szablę z żelaza, a prawą ręką sięgnął po szablę ze srebra. Pochodnia leżała obok. Odbił się z kolan stając na równe nogi dzierżąc obie szable.

//Chciałbym wiedzieć, czy zdążył uniknąć promienia a jeżeli nie zdążył, jakie są efekty i obrażenia otrzymane przez przeciwnika. Zastanawia mnie kwestia, jak zamknięty w sarkofagu, zapewne przez baaardzo długi czas wampir, nie jest wyschnięty na wiór...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 01 Marzec 2014, 22:45:58
//To próba cienia, przygotowana z premedytacja przez mistrza. Nigdy się tego nie dowiesz.

Wampir został spalony na lewej ręce i ramieniu, na szczęście broń dzierżył w drugiej dłoni. Naparł na Salazara.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 01 Marzec 2014, 23:07:42
Salazar gdy powstał z kolan dzierżąc już obie szable, zdążył przyjrzeć się mieczowi przeciwnika. Nie był pewien minerału, lecz zaryzykował korzystając z obu szabli (ze srebra i z żelaza) zakładając, że żelazna szabla się nie uszkodzi, przy ewentualnym starciu wraz z mieczem wroga.

//Ostrości i wytrzymałości mi to zapewniają

Praworęczny przeciwnik mając bezużyteczne lewe ramię i rękę, nie mógł z niej korzystać podczas walki, co już dawało wielką przewagę gadowi. Salazar bez wahania naparł na wampira lewą rękę wyciągając przed siebie wraz z żelazną szablą. Będąc na odległości delikatnie mniejszej niż 1,6 metra (czyli mniej, niż zasięg broni przeciwnika + własnej) wykonał prosty manewr mylny, zakrzywionym ostrzem zdzierając się z ostrzem przeciwnika i manewrem "do zewnętrznym"kierując go na zewnętrzne pole, zakłócając szarżę wampira i uniemożliwiając mu wykonanie ataku mieczem. Jednocześnie zatrzymał się, wyprowadzając drugi atak. Wampir w tym czasie mimo blokady (musiał) wykonać krok dalej nim zdążył wykonać własny manewr przywracający poprzedni 'kurs' własnej broni. Atak drugą ręką z druga bronią był niezwykle imponujący, gdyż ostrze uniesione ku górze, niczym ostrze 'szlachcica-kata' wymierzone było prosto w dłoń wampira, dzierżącą miecz. Ostrze pomknęło niczym gilotyna odcinając dłoń w nadgarstku. broń wraz z bronią upadły na podłogę.

Wampir miał jednak inne bronie, a niżeli ręce, czy bronie fizyczne. posiadał umiejętności jak krzyk. Z której z pewnością zechciałby skorzystać. Salazar jednak w czasie gdy wykonał swój atak, wykonał krok dalej, lecz nie nogami. po odcięciu srebrem dłoni puścił blokującą miecz żelazną szablę i przerzucił z prawej ręki do lewej srebrną szablę i wykonał zamach z zewnętrznej prosto w szyję wampira, chcąc odrąbać łeb.

//Ok...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 01 Marzec 2014, 23:17:14
Niestety umiejętności bojowe Salazara nie pozwalały mu na dokonanie czystej dekapitacji, zdołał jedynie podciąć gardło wampirowi, krew obficie zalała jego tors. Wampir w dzikim szale rzucił się na jaszczura próbując wgryźć się w jego szyje, by zaspokoić utratę życiodajnej krwi.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 01 Marzec 2014, 23:26:53
Salazar widząc zbliżającą się rozdziawioną paszczę szarpnął ostrzę do siebie i samemu padł jak kłoda na posadzkę zginając jednocześnie nogi w kolanach. Gdy upadł plecami na posadzkę odginając głowę ku górze odepchnął się z całych sił odbijając się delikatnie barkami. W wyniku takiego akrobatycznego manewru zwiększył swój dystans od wroga o cały metr, lecz leżał na ziemi. Nadal zmierzający ku niemu wampir. Salazar przyłożył szablę do tułowia i wykonał dwa obroty w prawą stronę na posadzce odbijając się zwyczajnie barkami i ułatwiając proces nogami. Tym samym zwiększył swój dystans na 3 metry od wroga. Ponownie leżąc na plecach odbił się barkami z posadzki stając na równych nogach. Dzierżąc jedynie srebrną szablę w lewej ręce obrócił się w stronę przeciwnika.

Bez pardonu rozpoczął swoje natarcie od przerzucenia broni w prawą rękę i wykonał analogiczny zamach jak poprzednio lecz z drugiej strony. Podcinając po raz drugi głowę miał nadzieję na jej odrąbanie...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 01 Marzec 2014, 23:53:58
Salazarowi w końcu udało się odrąbać głowę wampirowi, jego bezwładne truchło runęło z impetem na posadzkę. W tym samym momencie Salazar odczuł chłód i ból na plecach. Szpony zjawy przeszyły wzdłuż plecy jaszczura tworząc płytkie rany cięte, z których pociekła wąska stróżka krwi. Duch stał pół metra za nim przymierzając się do kolejnego ciosu.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Marzec 2014, 00:12:56
Bolesne rany sprowokowały Salazara do wykonania skoku w przód, by doskoczyć do swej żelaznej szabli (umka: Akrobatyka). Chwycił szablę i podniósł ją. Obrócił się w kierunku zjawy, która z pewnością zmierzała ku niemu, by ponownie zadać cios. Salazar analogicznie do poprzedniego razu, wykonał skośnie cięcie od dołu ku górze z lewej do prawej żelaznym ostrzem. Dezintegrując formę zjawy na dany moment powrócił do eksploatacji. Zjawy pojawiają się tam, gdzie zginęło... nie zaznały spokoju. Ktoś tu zginął, zapewne inne dziecko nocy. Są dwa wyjścia, albo się stąd wydostanę i będzie błąkało się dalej, albo rozwiążę jego problem dając spokój jego duszy... Można próbować... Jest chwila czasu nim powróci.... Pomyślał prostolinijnie uznając, ze wampir nie mógł być zjawą z prostej przyczyny, ze wampir musiał żyć by powstać, a tylko martwy może jawić się zjawą, aczkolwiek pewnym nie był, czy przeklęta dusza wampira może stać się zjawą... Oj dużo wiedzy mi brak... Myślał chwytając za pochodnię, którą prędzej upuścił i chowając poopuszczany ekwipunek w postaci runy. Schował ją, jak i srebrną szablę. Dzierżąc żelazną szablę i pochodnie zajął się dalszą eksploracją. Pozostały 3 sarkofagi. Sprawdzał czy są otwarte, czy zamknięte. Jeżeli zamknięte, to otworzył jeden z nich i świecąc pochodnią chciał sprawdzić co tu się znajduje. Oczywiście stale kontrolował, czy zjawa zdążyła się zregenerować i ponownie pojawić. by nie zostać ponownie zaskoczonym.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Marzec 2014, 18:39:19
Zaraz po otworzeniu jednego z sarkofagów wyłonił się z niego zombie, uchwycił jaszczura za barki próbując wciągnąć do grobu.

Zombie (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie) x1
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Marzec 2014, 19:30:58
Salazar pchając wieko i czując uchwyt na barkach puścił wieko i rozszerzył ramiona wytrącając dłonie zombie z barków. automatycznie wycofał się Chwytając żelazną szablę. Wycofał się dwa kroki do tyłu, czekając na wyłonienie się postaci zombie z sarkofagu. Jaszczur od razu widząc wyłaniającą się głowę uniósł szablę do góry i zadał uderzenie szablą od góry, wbijając zakrzywione ostrze centralnie w czaszkę zombie. Wbita szabla zniszczyła życiodajny organ jakim jest mózg uśmiercając jednocześnie oponenta.

Salazar po uśmierceniu przeciwnika, spojrzał dookoła siebie by sprawdzić obecność Zjawy. Jeżeli nie uświadczył nigdzie dookoła siebie przeciwnika przyjmując pozycję obronną, zabrał się za otwieranie kolejnego sarkofagu...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Marzec 2014, 20:18:17
Zjawa śmignęła tuż za Salazarem ponownie haratając mu plecy.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Marzec 2014, 20:31:28
Salazar czując dotkliwy ból obrócił się na pięcie wykonując zamach szablę tnąc od góry ku dołowi, z lewej na prawą tnąc zjawę żelazną szablę. Po zdezintegrowaniu formy. Szybko wziął się za otwarcie kolejnego sarkofagu.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Marzec 2014, 20:49:38
Wieko z sarkofagu odepchnęło lekko Salazara, z grobowca wyłonił się dracoński szkielet, który szybko przechodząc w ofensywę zaczął atakować jaszczura serią ciosów z ostrzy na kościstych skrzydłach.

Szkielet dracona (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona) x1
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Marzec 2014, 21:12:55
Salazar odskoczył do tyłu upuszczając pochodnię i sięgając lewą ręką po drugą szablę. Będąc na lekkim dystansie mając dwie szable w dłoni czekał na zbliżenie się szkieletu. Krótka chwila - moment. Kiedy szkielet dracona zbliżył się wykonując kolejne ataki w kierunku jaszczura. Ciosy dracona były precyzyjnie skierowane, lecz ciosy szablą były skierowane "po" ciosach szkieletu. Salazar skutecznie wycofywał się unikając ciosów, przy jednej z akcji wykonał kontratak tnąc skrzydła od góry ku dołowi, w momencie, kiedy przeciwnik nie trafił w ciało jaszczura. Ciosy trafiły w skrzydła uszkadzając je i odcinając, począwszy przy prawym, później i lewym skrzydle ostrza na skrzydłach, a jednocześnie gruchocząc kości skrzydeł czyniąc je niemal bezużytecznymi. Moment ten kiedy Salazar wykonywał ataki i gruchotał, ciął kości, był idealnym momentem, dla dłoni i paszczy szkieletu. Dracon Wykonał manewr ataku na Salazara szponami. uszkodził napierśnik, lecz nie przebił się dalej ze względu na łuski. Moment ten wykonał Salazar do wyprowadzenia kolejnego ciosu, ataku od lewej do prawej srebrną szablą wbijając i niszcząc czaszkę szkieletu dracona. Salazar od razu po pokonaniu wroga szukał zjawy, która mogła już zdążyć się zregenerować. jeżeli nie, to zajął się otwieraniem ostatniego sarkofagu...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Marzec 2014, 21:38:32
//Wbiłeś szablę w głowę szkieletu?
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Marzec 2014, 21:40:40
//Tak.

Salazar odskoczył do tyłu upuszczając pochodnię i sięgając lewą ręką po drugą szablę. Będąc na lekkim dystansie mając dwie szable w dłoni czekał na zbliżenie się szkieletu. Krótka chwila - moment. Kiedy szkielet dracona zbliżył się wykonując kolejne ataki w kierunku jaszczura. Ciosy dracona były precyzyjnie skierowane, lecz ciosy szablą były skierowane "po" ciosach szkieletu. Salazar skutecznie wycofywał się unikając ciosów, przy jednej z akcji wykonał kontratak tnąc skrzydła od góry ku dołowi, w momencie, kiedy przeciwnik nie trafił w ciało jaszczura. Ciosy trafiły w skrzydła uszkadzając je i odcinając, począwszy przy prawym, później i lewym skrzydle ostrza na skrzydłach, a jednocześnie gruchocząc kości skrzydeł czyniąc je niemal bezużytecznymi. Moment ten kiedy Salazar wykonywał ataki i gruchotał, ciął kości, był idealnym momentem, dla dłoni i paszczy szkieletu. Dracon Wykonał manewr ataku na Salazara szponami. uszkodził napierśnik, lecz nie przebił się dalej ze względu na łuski. Moment ten wykonał Salazar do wyprowadzenia kolejnego ciosu, ataku od lewej do prawej srebrną szablą wbijając i niszcząc czaszkę szkieletu dracona. Salazar od razu po pokonaniu wroga szukał zjawy, która mogła już zdążyć się zregenerować. jeżeli nie, to zajął się otwieraniem ostatniego sarkofagu...

//W cytacie powiększyłem i pogrubiłem fragment, w którym jest to zawarte
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Marzec 2014, 21:48:03
//Szabla to nie jest młot, by rozłupać czaszkę w drobny mak, także możesz co najwyżej przebić czaszkę lub przeciąć czaszkę. Tak czy owak nie zakończy to życia szkieletu. Widzę, że czujesz się bardzo pewnie i kontynuujesz wątek bez decyzji o walce...


Szkielet dracona zionął ogniem w stronę Salazara. Zasięg podmuchu ognia wynosi 5 metrów po prostej od pyska. Jaszczur znajdował się niespełna metr od szkieletu, ogień pomknął w jego stronę.

Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Marzec 2014, 21:58:03
//Pewnie się nie czuję, raczej staram się kontynuować wątek "w przypadku powodzenia" danych akcji... jak widać nie zawsze słusznie. Nie doczytałem o dekapitacji czaszki. Mea culpa...

Jaszczur widząc zamiary puścił wbitą szablę w czaszkę i rzucił się w bok, robiąc unik przed promieniem. Akrobatyczne zdolności i wrodzona zwinność pomogły zachować koordynację przy przemieszczeniu się o dwa metry w bok. W czasie trwania ataku promienia Salazar odbił się z pięt i pomknął skokiem w kierunku stworzenia przymierzając się do zadania ostatecznego cięcia w podstawę czaszki. Będąc już na odległości poniżej 0,7 metra od wroga, zadał poziome cięcie na wysokości połączenia czaszki z kręgosłupem w celu dokonania dekapitacji czaszki.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Marzec 2014, 22:16:13
Salazarowi udało się wykończyć szkielet dracona, nie uniknął jednak w pełni jego ognistego ataku. Prawa cześć twarzy wraz z ramieniem zostały dotkliwie poparzone.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Marzec 2014, 22:19:21
Pełen bólu i negatywnych emocji miał nadzieję, ze zjawa go nie zaskoczy i szarpnął kolejnym wiekiem, ostatniego już sarkofagu, w celu odsłonięcia zawartości. Prędzej jednak wyszarpnął z czaszki swoją drugą szablę. Dzierżył obie, żelazną i srebrną.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Marzec 2014, 23:23:35
W sarkofagu leżały bardzo stare zwłoki, pozostał po nich jedynie szkielet.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Marzec 2014, 23:39:29
Nie ruszyły się, to w porządku... Pomyślał Salazar. odłożył srebrną szablę i ranny chwycił w wolną rękę pochodnię. dzierżąc szablę z żelaza i pochodnię ruszył na przód, przed siebie głównym korytarzem, szukając "czegoś dalej" przyglądał się ścianom w poszukiwaniu wskazówek, symboli, tekstów. Jednocześnie bacznie kontrolował swoje otoczenie, by odpowiednio wcześnie móc się obronić przed zjawą, jeżeli by się miała nadal pojawiać... Może znajdę tu pusty sarkofag dla siebie, jak tak dalej pójdzie. Pomyślał analizując swoją głupotę w postępowaniu.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Marzec 2014, 23:40:21
Niczego nie znalazł ale zjawa powróciła pojawiając się dwa metry przed Salazarem.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Marzec 2014, 23:44:23
- Czego ty chcesz... jaki jest twój problem cholero jedna... Czemu nie możesz odejść w zaświaty...

Liczył na to, że jednak okaże się na tyle zbłąkaną duszą, że zechce wyjawić, co nie pozwala mu zaznać spokoju. Był gotów do ataku, by ponownie zniszczyć formę awatara, lecz wiedział, że tak się tej istoty nie pozbędzie... Z kolei innego sposobu nie znał. Zaczął myśleć o tym co znalazł w ostatnim sarkofagu, chciał porównać wygląd, czy może rany, jakiś znak, oznakę, by móc je połączyć ze sobą, i wywnioskować jaki był jej problem czy wina...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Marzec 2014, 18:41:00
Zjawa zaatakowała szponami.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Marzec 2014, 19:25:24
Salazar wykonując unik przed szponami wyprowadził kontratak kierując ostrze szabli ku górze. zadał skośne cięcie od góry ku dołowi z lewej do prawej żelazną szablą, tnąc formę zjawy w połowie.

Po zlikwidowaniu formy, Salazar sięgnął do pasa i wziął Większą miksturę leczenia ran (0,5l). Odkorkował i wypił całą zawartość. Miał nadzieję, ze rany cięte na plecach, od zjawy i pozostałe (poza poparzeniami) zaczną się goić... Salazar powrócił do ostatniego sarkofagu, w którym leżał szkielet w celu poszukiwania jakichś wskazówek... Szukał na szkielecie, w nim, ale zarazem wewnątrz sarkofagu, na ścianach i wolnej przestrzeni.

//tracę z miejsca 3: Większa mikstura leczenia ran (0.5l)
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Marzec 2014, 21:58:08
Salazar niczego nie znalazł.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Marzec 2014, 22:30:41
Salazar po krótkiej koncentracji, w której wyłączał kolejno zmysły, by skupić się, zaznał olśnienia ideologicznie praktycznego. Poprawił portki na pośladkach i czym prędzej wybiegł z komnaty przed drzwi. Wrócił do tunelu, którym zszedł na dół i spojrzał w górę, czy jest w stanie złapać się czegokolwiek, by wrócić na górę.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Marzec 2014, 22:31:44
Tunel był wysoko ale dzięki akrobatyce Salazar powinien sobie poradzić.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Marzec 2014, 22:35:40
Ugiął się w kolanach i wyskoczył w górę, wyciągając ręce. Powiewający płaszcz zafalował, jaszczur wyglądał niczym jeden z herosów przyszłych pokoleń. Dzięki akrobatyce wślizgnął się w tunel i zaparł rękoma i nogami. zaczął siłą swych mięśni odpychać się i przeciągać ku górze, w kierunku światła, które oświetlało polankę. Po trudach i wysiłkach wypełzł na wierzch i stanął na polance. Znalazł swój pusty worek z solą i zabrał się za prace porządkowe. zszedł z oświetlonej polany i rękoma zaczął nagarniać sól tworząc niewielkie kupki, aż wreszcie przesypywał ją do worka. Rozsypane było około 2kg... miał nadzieję, na odzyskanie choćby części.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Marzec 2014, 22:37:52
Salazar odzyskał niespełna ponad kilogram soli.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Marzec 2014, 22:41:47
Dumny z siebie jaszczur przypiął woreczek do paska (miejsce 3). Po czym wszedł z powrotem do tunelu i zaczął schodzić w dół, z niemałym trudem i wysiłkiem próbując nie spaść bezwładnie. po pewnym czasie przeciskania się zeskoczył na podłogę. Gdy wylądował zdjął żelazną szablę i powolnym krokiem wkroczył do komnaty, szukając przeciwnika.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Marzec 2014, 23:00:22
Zjawy nie było w pomieszczeniu.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Marzec 2014, 23:05:51
Chowa się skubany, chce mnie zaskoczyć... albo jeszcze się nie zregenerował... Salazar jednak nie miał czasu i chęci na rozważania tylko był czas na działania. Salazar czym prędzej wdarł się do komnaty i zbliżył do czterech sarkofagów. sięgnął po pochodnię i ułożył ją na wieku. Wziął worek z solą i obsypał nią cały szkielet w ostatnim, otwartym sarkofagu. po rozsypaniu dokładnie soli po całości. Zdarł płaszcz i obłożył nim szkielet. Pusty worek wyrzucił, zaś w wolną rękę wziął pochodnię i podpalił płaszcz, a zarazem szkielet. ÂŻeby wystarczyło... pomyślał odpychając się od płonącego wnętrza sarkofagu, by ocenić efekty działania...
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Marzec 2014, 23:46:03
Zjawa zmaterializowała się tuż przed Salazarem, szykując się do szaleńczego ataku wyciągnęła w jego stronę ostre szpony. Nim jednak zdołała zbliżyć się na dogodną odległość buchnęła żarłem rozpływając się w powietrzu.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Marzec 2014, 23:49:08
Salazar z zadowolenia nawet się uśmiechnął. Po czym jednak dzierżąc pochodnię oraz żelazną szabelkę zabrał się za oględziny komnaty, ścian, sufitu i posadzki, w poszukiwaniu "drogi dalej".
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Marzec 2014, 23:55:53
W pomieszczeniu pojawił się fioletowy obłok energii magicznej, z którego wyłonił się Isentor.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 04 Marzec 2014, 00:12:31
Salazar obrócił się, spojrzał i z niedowierzaniem podszedł bliżej.

- Witaj mistrzu... Urocze miejsca w tych podziemiach. - Skomentował dotychczasową drogę do tego miejsca rozmyślając o przeszkodach, swoich błędach, ale i sukcesach na drodze.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 04 Marzec 2014, 12:01:59
- Witaj adepcie czarnej magii. Do zobaczenia w sali ideologicznej.
Isentor zniknął we fioletowym obłoku energii magicznej.
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 04 Marzec 2014, 17:07:12
Salazar podrapał się za uszkiem słysząc, że 'zdał'. Pozbierał swoje przedmioty leżące na ziemi, pochował na stosowne miejsca. Dzierżąc już jedynie pochodnię, obrócił się na pięcie i wyszedł złotymi wrotami. Mijając je spojrzał ponownie na inkantację w języku dracoński, zamyślił się. Po krótkiej chwili kontemplacji, obrócił łeb i poszedł do tunelu. Korzystając ze swej zwinności ponownie wskoczył i zaczął się przeciskać ku górze. Po trudach i wysiłku jaki musiał włożyć przeciskając się w górę, wyszedł na niewielką polankę w jaskini. Spojrzał na oświetlające go słońce z "dziury" w suficie. Poszedł w kierunku przejścia, którym wszedł dot ego pomieszczenia i znalazł się w półkolistej jaskini. Spojrzał na swoją rozsypaną pułapkę i wykonał tylko taki gest:  <facepalm>. Z jaskini wychodziło wyjście na linowy most, którym ostrożnie przeszedł, stając przy otwartych drzwiach. Przeszedł przez nie i zakluczył. Klucz odłożył na jeden ze stołów tortur, gdzie nieopodal była ponownie rozsypana pułapka a obok leżały dwa ciała, wampirzycy i niewiasty o egzotycznym pochodzeniu. ponownie wykonał gest:  <facepalm>. Niemniej jednak ruszył dalej i przeszedł przez kolejne drzwi stając już w komnacie, gdzie na stołach leżało parę trupów. Wyjął z kieszeni pergamin, na którym była wyrysowana pułapka i z drzwi wyjął klucz. Włożył je do ust jednego z umarłych. Komuś się na pewno przyda... Pomyślał i wszedł na schody. Trafił do pomieszczenia, z którego dostał parę drobiazgów. Odłożył pusty worek, oraz zgasił pochodnię, którą także odłożył. Po zdaniu otrzymanego prędzej ekwipunku, wyszedł przed dracoński budynek i pokierował swe kroki do sali ideologicznej.

//Tak jak opisałem, oddałem przedmioty. Usunąłem z ekwipunku płaszcz, został spalony ze zwłokami. Nie wiem czy obecny napierśnik nie powinien otrzymać statusu uszkodzony, w końcu parę razy zjawa i szkielet dracona cięły go....
Tytuł: Odp: Próba cienia Salazara
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 05 Marzec 2014, 20:39:15
Wyprawa zakończona
Salazar ukończył pomyślnie próbę cienia.

Salazar
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 3 złote talenty
Bonus rasowy: brak
Bonus pieniężny: 500 grzywien


//Dodaj status uszkodzony do napierśnika. Usuń zniszczone przedmioty.