Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Patty w 30 Marzec 2012, 20:28:25

Tytuł: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 30 Marzec 2012, 20:28:25
Cytuj
Nazwa: Antagonista
Ilość wykonujących: 1
MG: Zeyfar
Wymagania: Walka dowolną bronią 75%, przynależność do Bractwa ÂŚwitu
Nagroda: 125 grzywien

Siedziałam spokojnie w reflektorium z kubkiem kawy w ręce, przysłuchując się rozmowom obecnych zakonników. Od momentu oddania przywództwa trzymałam się na uboczu, nie udzielając się zbytnio w siedzibie czy też w mieście. Po prostu potrzebowałam chwili spokoju. Teraz jednak zwróciłam uwagę na szczególnie ożywioną wymianę zdań pomiędzy dwoma rycerzami. Siedzieli nad kuflami z piwem i żywo debatowali nad nieznaną mi jeszcze kwestią. 
- Mówię ci, że te dzieciaki zaginęły zupełnie od, tak! - brat zamachał gwałtownie rękami, obrazując nagłość rzeczonego zniknięcia.
- Dzieciaki znikają, normalna rzecz, wszak potworów u nas dostatek, zawsze coś się trafi... - wzruszył ramionami jego rozmówca - Ale masz rację, jest w tym coś dziwnego. Jak się to sioło nazywało?
- Mówię przecie, pijaku chędożony, że Drzymałowo! Napijmy się! - zakonnicy, nie marnując czasu wznieśli kufle i przytknęli je do ust. Uznałam, że informacji jak dotąd mam dość, wstałam zatem i ruszyłam w stronę dormitorium, szykując potrzebny sprzęt. Wkrótce na gniadym wierzchowcu galopowałam w stronę Drzymałowa.



Portret:
(http://img263.imageshack.us/img263/3766/pattys.jpg)

Ekwipunek:

1. Broń:
Nazwa broni: Tarcza zakonna
Rodzaj: średnia tarcza
Typ: jednoręczna
Wytrzymałość: 13
Opis: Bazą tej tarczy była niezbyt gruba drewniana płyta, którą wykwalifikowany kowal okuł stalową blachą. Ten prosty zabieg nadał jej sporą wytrzymałość, przy dosyć okrojonej wadze oraz zapewnił izolację dla ręki, która nie ma teraz styczności z metalem. Wykonana z 10 kawałków drewna i 60 sztabek stali.
Wymagania: Walka tarczą [75%]

2. Broń:
-

3. Broń:
Nazwa broni: Kołysanka
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 15
Opis: Wykuty z 30 sztabek stali i 25 sztabek srebra o zasięgu 1,4 metra. Długi miecz o specyficznie przedłużanej rękojeści, która pozwala chwycić miecz oburącz. Pod jelcem zostało umieszczone podkrzyże, przeznaczone do walki w półmieczu. Dzięki srebrnym wykończeniom zadaje większe obrażenia przeciwnikom podatnym na ten metal.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

4. Broń:
-

Odzienie:
Nazwa odzienia: Kolczuga zakonnika
Rodzaj: Zbroja niepłytowa
Typ: Zbroja kolcza z przeszywanicą i płaszczem
Wytrzymałość: 26
Opis: Wykonana ze 150 sztabek stali, 100 kawałków bawełnianego i 100 kawałków wełnianego płótna. Zbroja ta stworzona została jako oficjalny niepłytowy pancerz zakonników Bractwa ÂŚwitu. Bawełniana odzież spodnia stanowi podstawę zbroi chroniącą ciało przed zimnem i otarciami metalowych części pancerza, a gruby, pikowany  kaftan dodatkowo chroni przed ciosami broni obuchowych. Sama kolczuga wykonana jest z drobnych, stalowych kółek odpornych na cięcia i uderzenia broni siecznych. Wyglądem przypomina stalową tunikę, osłaniającą tułów i uda, z długimi rękawami i kolczym kapturem, chroniącym głowę. Dzięki dwóm specjalnym zapinkom do pleców przymocowany został płaszcz w kolorach Zakonu Braci.  Jest on nieodzownym elementem ubioru każdego zakonnika podczas długich podróży jak i zwiedzaniu katakumb. Tkana wełna stanowi doskonałą ochronę przed zimnem, przeszywającym wiatrem czy deszczem, z którymi to ma styczność każdy zakonnik.
Wymagania: Używanie zbroi miękkich, używanie zbroi niepłytowych.


Statystyki postaci:

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną [100%]
Walka bronią obuchową [75%]
Walka tarczą [75%]
Walka bronią drzewcową [50%]
Walka bronią dystansową [50%]

Używanie zbrój miękkich
Używanie zbrój niepłytowych

Umiejętności nabywane:
+ Akrobatyka
+ Ciało atlety
+ Ezoteryka
+ Hart ciała
+ Intuicja
+ Koncentracja
+ Kradzież kieszonkowa
+ Pogromca smoków
+ Przemieszczenie
+ Telekineza
+ Upuszczanie krwi
+ Znajomość języka Draconów
+ ÂŻelazny żołądek

Umiejętności rasowe:
+ Potencjał magiczny
+ Potencjał chemiczny
+ Ciało z gliny
+ Ulubieniec bogów
+ Bystry umysł

Magia:

Urangol

I stopień wtajemniczenia

II stopień wtajemniczenia

Naurangol

I stopień wtajemniczenia
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 30 Marzec 2012, 20:43:41
(http://www.chinaoilpaintinggallery.com/oilpainting/Gustave-Courbet/Forest-in-Autumn.jpg)
Okolice bractwa ÂŚwitu były ci dość dobrze znane, więc nie było trudno trafić do Drzymałowa. Niewielka dróżka wiodła wprost do wioski. Podczas podróży co i rusz omiótł cię podmuch zimnego wiatru. Po chwili poczułaś również parę zimnych kropel na twarzy. Natura zwiastowała rychłe nadejście Hemis.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 30 Marzec 2012, 20:51:21
Koń szedł spokojnie do przodu, miarowo wybijając rytm kopytami, a sama cieszyłam oczy widokiem jesieni w całej swojej krasie. A tę porę roku lubiłam, uświadamiała mi, jak kruche jest ludzkie życie. A stając na co dzień z mieczem w ręku przeciw śmierci łatwo zapomnieć, że przemijanie dotyczy także i mnie. Patrząc jednak na wirujące na wietrze złote liście pozwoliłam sobie na chwilę refleksji. Przymknęłam oczy, pogrążając się w dość ponurych myślach, z których szybko jednak otrząsnął mnie zimny wiatr, wdzierający się pod ubranie. Otuliłam się szczelniej peleryną i jechałam dalej.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 30 Marzec 2012, 21:05:52
Wkrótce usłyszałaś męskie głosy, którym wtórowały kobiece narzekania. Z pewnością można było to uznać za znak tego, że właśnie byłaś w pobliżu Drzymałowa. Kiedy podjechałaś bliżej, zauważyłaś grupkę mężczyzn kłócącą się z kobietami.-Przecież to nie nasza wina! - ryknął jeden z chłopów.
-Ale kto się ma tym zająć jak nie wy?! W końcu chyba jesteście chłopami i w portkach coś nosicie? I tak mniej więcej im mijał czas na wymianie zdań i równie bystrych argumentów.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 30 Marzec 2012, 21:17:50
Zastrzygłam uszami, słysząc ludzkie głosy i skierowałam w tę stronę konia. Wkrótce dostrzegłam grupkę skłóconych ludzi, co nieszczególnie mnie zdziwiło. Przysłuchiwałam się chwilę ich rozmowie, szybko domyślając się, że rozchodzi się o te znikające dzieciaki, a kobiety naciskały na mężczyzn, by ci zajęli się sprawą. Co logiczne, zwykły wieśniak raczej nie palił się do takiej roboty.
- Hola, co się tutaj wyprawia? - podjechałam bliżej, prostując się w siodle, by wyraźniej było widać herb Bractwa.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 30 Marzec 2012, 21:29:32
-Oho, panienka z zamku. Rozchodzi się o nasze dzieci, które ostatnio przepadają bez śladu. Ale te tu chłopy nie chcą się nawet ruszyć, żeby ich poszukać. Jeno uni najlepiej by nowe robili. Panienka nas rozumie, prawda? - ozwała się kobieta wyglądająca na najstarszą
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 30 Marzec 2012, 21:43:06
- Rozumiem, rozumiem, dziecko rzecz święta, porzucić takie nie sposób - spojrzałam z góry groźnym wzrokiem na mężczyzn, dając im do zrozumienia, że ich postawa jest wybitnie karygodna i powinni głęboko zastanowić się nad własnym zachowaniem - Cóż, w każdym razie, mogę wam pomóc. Powiedzcie tylko dokładnie, co się dzieje i gdzie śladów szukać, a zaraz się tym zajmę.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 30 Marzec 2012, 21:47:17
-W lesie panienko. Jak zniknęło już parę to zakazaliśmy im chodzić, ale panienka wie jak to jest z dziećmi i owocem zakazanym. Jeszcze bardziej uni chcą tedy pójść. Podobnież jakiś samotnik osiedlił się w głębi i un jakoby magią się para. Ale my nie pewni czy un dobry, czy un zły jakowyś.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 30 Marzec 2012, 21:50:08
- I pewno jeszcze na nietopyrzach lata... - mruknęłam do siebie i zeskoczyłam na ziemię, klepiąc konia po karku - Zaopiekujcie się nim, ja idę poszukać dzieciaków - po tych niesamowicie heroicznych słowach zostawiłam mego dzielnego rumaka i ruszyłam w las, w stronę, którą wskazali mi uczynni wieśniacy. W sumie nie byli tacy źli. Prości było odpowiednim słowem.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 30 Marzec 2012, 21:56:12
-Nie, gdzie tam nietopyrze. Niedźwiedziopyrze panienko! - krzyknęła z daleka kobieta. Ty jednak szłaś spokojnie przez pierwsze metry lasu. Drzewa i krzewy nie były tu jeszcze tak gęste co pozwalało na większą orientację w terenie. Jedynie ten zlewający się z wszystkim żółty i pomarańczowy kolor mógł niektórzy doprowadzić do szewskiej pasji. Dobrym ujęciem tego misz maszu barw był epitet "oczojebne".
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 30 Marzec 2012, 22:12:31
Miałam ochotę odkrzyknąć coś wyjątkowo wulgarnego, ale dałam sobie spokój, wszak charakter nie powinien dominować w większości relacji międzyludzkich. Patrzyłam bystro na las spod białego kaptura, starając dostrzec coś interesującego czy też niecodziennego na tle jesiennego lasu. Póki co nic takiego nie widziałam, zatem spokojnym krokiem maszerowałam dalej wgłąb drzew.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 31 Marzec 2012, 14:04:13
Grunt częściowo był wyłożonym złotym listowiem, a częściowo paskudnym błockiem. Lekki deszcz rozmiękczył grunt przez co poruszanie się na tym terenie nie należało do najprzyjemniejszych. Mimo to brnęłaś dalej w głąb lasu.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 31 Marzec 2012, 14:08:34
Brnąc przez cokolwiek grząski i raczej nieprzyjemny grunt zastanawiałam się, co mnie podkusiło, by na przededniu zimy pchać się na jakiś wygwizdów i szukać małych, wiejskich dzieci, które jak wiadomo pojawiają się bardzo szybko. Ktoś powiedziałby, posługa, lecz w takich chwilach poważnie zastanawiałam się nad zmianą fachu, bo w końcu profity wynikające z błądzenia na mrozie po zakazanym lesie nie były takie znowu najwyższe. A już inna sprawa nadstawiać karku za parę szczeniaków. Cóż, jak to kiedyś mądrze powiedział mój kapitan, wręczając mi mop do wycierania pokładu, praca nie hańbi, szłam zatem dalej.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 31 Marzec 2012, 14:16:34
W końcu, gdzieś w oddali pojawił się kontur przedstawiający niewielki dom. Z kominka unosił się niewielki dym, a polana wokół domostwa była regularnie przycięta. Teraz kiedy mogłaś podejść bliżej, zauważyłaś, że nie ma żadnych widocznych drzwi na zewnątrz. Trzeba było się przyjrzeć dokładniej temu domowi.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 31 Marzec 2012, 14:25:11
Nieco się zdziwiłam, widząc przed sobą mały domek, wybudowany w środku lasu. Nie kojarzyłam żadnego pustelnika w tych okolicach, choć znałam je całkiem nieźle, często tu bywałam. Teraz zbliżałam się szybkim marszem do chałupy, zastanawiając się, co mogę tam ciekawego odnaleźć. Może w pełni już rozłożone zwłoki jakiegoś odludka. W sumie chyba tylko na to liczyłam, bo nie bardzo chciało mi się wierzyć w złego nekromantę, mieszkającego za wioską i porywającego dzieci. Kojarzył się z pewnym czarodziejem z dzieciństwa, który szczerze nienawidził swoich małych, niebieskich sąsiadów. Otrząsnęłam się i zbliżyłam do domu, szukając, o dziwo, drzwi. Zaczęłam spokojnie obchodzić chatę dookoła, szukając wszelakich szczegółów.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 31 Marzec 2012, 14:47:56
Z jednej z stron domu zauważyłaś drzwiczki w dół, przypominające zejście do piwnicy.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 31 Marzec 2012, 14:53:40
Przez głowę przemknęła mi myśl, że może mieszkaniec owego domu być, delikatnie mówiąc, poirytowany gościną zupełnie obcej, nieproszonej kobiety, lecz doszłam do wniosku, że dom bez drzwi i tak jest podejrzany, a w dodatku opowieści wieśniaków tylko to podkreślały. No i po prostu mi wolno. Dlatego schyliłam się i otworzyłam drzwiczki, schodząc powoli i ostrożnie na dół. Lecz jeszcze przed samym zejściem wyszeptałam szybko zaklęcie wyostrzenia zmysłów.
- Elysh Osh Izqihuxuesh Arishesh, Xuanysh Izgroshel.



Wyostrzenie zmysłów - I stopień Urangol
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 31 Marzec 2012, 15:28:11
Nie było trzeba wyostrzonych zmysłów, żeby usłyszeć ciche pojękiwania. Z boku stał otwarty sarkofag, a do twoich nozdrzy dotarł nieprzyjemny zapach zgniłego ciała i lnu. Zobaczyłaś idącą w kierunku Ciebie mumię.
(http://www.solitudo.com/game_art/nec_mummy.jpg)
1xMumia (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Mumia)
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 31 Marzec 2012, 15:53:32
Odruchowo cofnęłam się krok w tył, lewą ręką odrzucając pelerynę do tyłu, prawa dłoń sama powędrowała do pasa i zacisnęła się na rękojeści. Klinga płynnie wysunęła się z pochwy ze złowrogim sykiem, a sama przyjęłam klasyczną pozycję szermierczą. Mumia była znanym mi przeciwnikiem, choć wiedziałam, że nie powinno się jej lekceważyć. Najpierw jednak wygenerowałam nieco magicznej energii, skupiając się lekko jednocześnie - OIIIG - rzuciłam cicho, tworząc nad dłonią ognistą strzałę. Mumia było już blisko, zatem cisnęłam mocno zaklęciem prosto w jej tors, jednocześnie skacząc do przodu. Płomienie rozpełzły się po tułowiu potwora, a sama uderzyłam mocno, skręcając biodra. Ostra, bastardowa klinga wgryzła się mocno w kark bestii, zrąbując jej łeb. Głowa potoczyła się po kamiennej posadzce, a ciało upadło na ziemię, trawione rozszerzającym się ciągle ogniem. Zerknęłam jeszcze na zwłoki, czy aby robota na pewno dobrze wykonana, jednak nie miałam żadnych zastrzeżeń i z mieczem w dłoni ruszyłam dalej wgłąb piwnicy.



Ognista strzała - I stopień Naurangolu, walka bronią sieczną [100%], ciało atlety
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 31 Marzec 2012, 15:58:46
Piwnica wypełniona była w części zwyczajnym sprzętem, a w części różnymi preparatami ciał zwierząt, potworów, a niekiedy nawet ludzi. Stały również manekiny imitujące ludzkie ciało i narządy. Wszystko to tworzyło nieprzyjemną atmosferę zakazanego miejsca. Gdzieś z boku zauważyłaś od dawną nie używaną lampkę olejną.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 31 Marzec 2012, 16:12:05
Rozglądałam się po piwnicy z rosnącym obrzydzeniem. W oczy rzucała się mnogość preparatów ze szczątkami zwierząt czy ludzi, czego wyjątkowo nie lubiłam. Miejsce to było wyjątkowo antypatyczne i złowrogie. Wróciłam myślami do bajeczki o złym nekromancie, która nagle stała się dużo bardziej realna. Potrząsnęłam głową i zauważyłam starą lampę oliwną. Postanowiłam ją rozpalić, przyda się lepsza orientacja w pomieszczeniu. Podeszłam do niej, odłożyłam tuż obok miecz i po chwili lampka rozjarzyła się delikatnym płomieniem. Rozejrzałam się już uważniej po izbie, szukając detali, które dotąd mi umknęły.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 01 Kwiecień 2012, 13:17:10
ÂŚwiatło rzucane przez lampkę pozwoliło ci dostrzec schody w górę po przeciwnej stronie piwnicy.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 01 Kwiecień 2012, 13:24:47
Podniosłam z powrotem miecz, chwytając go pewnie prawą dłonią i ruszyłam wgłąb domu. Ciekawiło mnie, co to za indywiduum mieszka w takim miejscu i bawi się w naukowca, odpowiednio preparując różne szczątki. Czułam przez skórę, że mój miecz napije się dzisiaj krwi. Powoli wspinałam się po schodach, chcąc zachować czujność.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 01 Kwiecień 2012, 13:37:26
Weszłaś schodami na górę. Odrzucając drzwiczki blokujące dalsze przejście, znalazłaś się na parterze. Jednak nie czekał tam żaden gospodarz czekający z chlebem i solą, aby cię przywitać w skromnym domostwie. Za to znowu poczułeś odór, tym razem różnił się od poprzedniego. Nie było czuć niczego co by przypominało zioła jak poprzednio. W odległości kilku metrów od Ciebie były zombie.

(http://nockruka.gram.pl/marant/images/thumb/c/c3/Zombie.png/220px-Zombie.png)
2xZombie (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Zombie)
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 01 Kwiecień 2012, 19:00:05
Już czując wściekły odór rozkładającego się ciała przystanęłam, wznosząc lekko miecz. Po chwili ujrzałam przeciwników, których nigdy w życiu nie polubiłam. Zombie. Skrzywiłam się lekko i wyszeptałam - OIIIG - szybko uformowana strzała pomknęła w stronę bliższego nieumarłego, uderzając go w pierś. Płomienie trafił na nadgniłą skórę, a sama dołożyłam lewą dłoń na rękojeść miecza, częściowo opierając ją na głowicy i skoczyłam przed siebie. Biała peleryna załopotała gwałtownie, poruszona, a sama skupiłam się już tylko na walce. W szybkim półpiruecie minęłam płonące zombie i znalazłam się w dobrej pozycji do uderzenia kolejnego potwora. Wykorzystując nadany przez obrót impet uderzyłam, mocno, od dołu, kompozytowa klinga przejechała po torsie nieumarłego, siła ciosu odepchnęła go lekko do tyłu. Zręcznie uniknęłam ciosu, cofając się drobnymi kroczkami do tyłu i uderzyłam ponownie. Klinga zawyła w powietrzu, tnąc zgniły kark potwora. ÂŁeb stwora z obrzydliwym mlaśnięciem oderwał się od reszty ciała, upadając na ziemię, a sama odwróciłam się, odruchowo uskakując do tyłu. Intuicja mnie nie zawiodła, płonące zombie nacierało wściekle, wymachując rękoma. Uniknęłam ataku i sama uderzyłam, mocnym, bezlitosnym sinistrem, dokładnie wymierzonym. Metal niemal gładko odciął głowę ożywieńca. Westchnęłam, wiedząc, że nie muszę tego robić, lecz mimo to uklęknęłam i dokładnie upuściłam obu zombie całą krew, jaką miały.



Walka bronią sieczną [100%], ciało atlety, Ognista strzała, upuszczanie krwi.

Zabieram:
2l krwi zombie
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 01 Kwiecień 2012, 19:23:19
Jak widać zombie nie stanowiły większego wyzwania dla dawnej mistrzyni Bractwa. Ruszyłaś dalej przed siebie. W końcu stanęłaś w korytarzu, skąd były 4 przejścia.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 01 Kwiecień 2012, 19:34:16
Zmysły wciąż pozostawały wyostrzone, co aktywnie wykorzystywałam w szukaniu jakichkolwiek szczegółów dotyczących przejść. Nie chciałam zdać się jedynie na szczęście, bo to było zbyt zawodne, by na nim polegać, dlatego przyglądałam się przejściom, szukając wskazówek.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 01 Kwiecień 2012, 19:37:08
Dzięki jako takiemu światłu wpadającemu przez okna mogłaś spokojnie dostrzec, że drogi prowadził do różnych pokoi gospodarczych albo wypoczynkowych. Jedno przejście prowadziło do czegoś w stylu kuchni, drugie do pokoju z kominkiem i fotelem, a trzecie zdaje się było suszarnią lub spiżarnią.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 01 Kwiecień 2012, 19:38:41
Po chwili wahania ruszyłam w stronę pokoju z kominkiem.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 01 Kwiecień 2012, 19:46:33
W kominku tliły się spalone niemal do cna drwa. Przy fotelu leżała niedopalona fajka, z której wciąż wydobywał się lekki obłok dymu. Widać ktoś tu niedawno był, lecz już opuścił to miejsce.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 01 Kwiecień 2012, 19:51:44
Weszłam w głąb pokoju, ignorując resztki niedopalonego drewna w kominku i fajkę, rozglądając się raczej za czymś ciekawszym. Oczy bystro przeczesywały izbę, szukając przydatnych dla zadania drobiazgów.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 01 Kwiecień 2012, 19:56:12
Znalazłaś list leżący na fotelu, nieopodal stolika z fajką. Poza tym dostrzegłaś jeszcze paczkę z tytoniem oraz parę ksiąg otwartych na zaznaczonych wcześniej stronach
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 01 Kwiecień 2012, 19:58:22
Zawahałam się chwilę, zastanawiając się, od czego zacząć. Szybko jednak doszłam do wniosku, że mniej więcej sposoby działa i cel nieznanego mi wciąż osobnika są mniej więcej jasne, ale za to nie mam zielonego pojęcia, kim jest. A to już przydatna wiedza. Dlatego sięgnęłam po list i szybkim ruchem rozłożyłam go, wczytując się w literki.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 01 Kwiecień 2012, 20:31:13
A oto co ujrzałeś w liście
Cytuj
Drogi Bernardzie,
Moje badania ciągle prowadzą mnie do nowych wniosków, przez co
bez przerwy muszę badać nowe możliwe ścieżki. Niestety dalsze badania
nastręczają ciągłe problemy. To wymaga więcej prób, a co za tym idzie więcej chętnych.
Wieśniacy zaczynają się martwić, ale są raczej za głupi aby się tu zapuszczać. Valfden będzie
idealnym miejsce na nasze dalsze plany. Powodzenia na swej ścieżce. Niech Rasher cię prowadzi bracie.
Na zawsze w zimnym uścisku śmierci, Glarskel.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 01 Kwiecień 2012, 20:38:37
Co za pierdolenie, pomyślałam, składając list i chowając go za pas. Będzie czym w kominku zapalić, a w razie czego będę mogła poprzeć choć trochę rzetelnymi dowodami jakiekolwiek własne postępowanie. Następnie podeszłam do ksiąg i zajrzałam na zaznaczone strony, choć czułam przez skórę, że nic zbyt przyjemnego to to nie będzie. Mimo to pochyliłam się nad stronicą i zaczęłam czytać.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 01 Kwiecień 2012, 20:49:14
Księgi przedstawiały dawne rytuały tubylczych ludów z różnych regionów kontynentów. Znalazły tam się także  metody tradycyjnej ludowej medycyny oraz leczenia wszelakich schorzeń. Niektóre wydawały się normalne inne mniej. Wkładanie osoby chorej na gorączkę do rozgrzanego pieca czy ogółem pomieszczenia niewielkiego, raczej nie należało do dobrych czy skutecznych metod.
Reszta ksiąg była traktatami filozoficznymi na temat śmierci, egzystencji, a także wielu innych "pierdół". Przewijały się tam nazwiska mnie lub bardziej znanych uczonych. Większość oczywiście w zwykłym środowisku uznana była za szaleńców. Jakaś paplanina o duchu każącym nauczać innych ludzi, takich bzdur dawno nie widziały twoje oczy.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 01 Kwiecień 2012, 20:54:33
Westchnęłam cicho i pozamykałam wszystkie księgi, odkładając je na miejsce. Nie chciałam ich zabierać ze sobą, trzymanie takich bzdur we własnych domu przechodziło moje pojęcie. Wstałam, popatrzyłam jeszcze krótką chwilę na pomieszczenie i wyszłam, kierując się w stronę izby przypominającej spiżarnię. Czy coś w tym stylu. Weszłam do środka, trzymając dłoń na rękojeści miecza i zaczęłam się uważnie rozglądać.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 01 Kwiecień 2012, 21:00:26
W spiżarce było jedynie trochę suszonego jedzenia, mąki i tym podobnych rzeczy niezbędnych do przeżycia. Przecież nawet władcy śmierci musieli spożywać jakieś posiłki. Wydawało się, że nie ma tu nic więcej interesującego.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 01 Kwiecień 2012, 21:07:54
Nie sądziłam, by geniusz zła chował w swojej spiżarce jakieś artefakty o mocy niszczenia światów, to byłoby zbyt naciągane, oni lubią rozmach, lubią patos, a zwykła suszarnia nie spełniała takich wymogów. Wobec tego wróciłam na korytarz i zamyśliłam się chwilę. Kuchnia sprawiała podobne wrażenie, co spiżarnia, była niewystarczająco epicka, zatem wybrałam czwarte przejście, to jest schody, dumnie prowadzące ku górze domu. Zaiste.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 01 Kwiecień 2012, 21:21:44
Zanim dotarłaś do schodów, usłyszałaś nieprzyjemny dla ucha klekot. Z pokoju obok, czyli kuchni, wypadł szkielet. Kolejne dwa znalazły wejście na górę z piwnicy i również pragnęły dołączyć do swojego towarzysza. Kuchcik uzbrojony był w żelazny tasak, a pozostali dwaj nieśli ze sobą spore młoty.
(http://www.deviantart.com/download/132013760/Skeleton_by_DavidRapozaArt.jpg)
3xSzkielet (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Szkielet)

Statystyki przedmiotów:
Nazwa broni: Młotek do gwoździ
Rodzaj: młot
Typ: jednoręczny
Ostrość: 10
Wytrzymałość: 16
Opis: Wykuty z 50 sztabek żelaza i 10 kawałków o zasięgu 0,6 metra.
Wymagania: Walka bronią obuchową [50%]

Nazwa broni: Rzeźnicki tasak
Rodzaj: topór
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykonany z 45 sztabek żelaza i 10 kawałków drewna o zasięgu 0,7 metra.
Wymagania: Walka broniami siecznymi [50%]
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 01 Kwiecień 2012, 21:42:13
Rozejrzałam się szybko po korytarzu, który był dostatecznie szeroki na swobodną walkę, dobyłam zatem miecza zamaszystym ruchem, wiedząc, że nie jest to najodpowiedniejsza broń przeciw tego rodzaju przeciwnikom. Mimo to dało się temu zaradzić, co zamierzałam wykorzystać. Wpierw przemieściłam się za jeden ze szkieletów, uderzając mocnym, zamaszystym dexterem, prosto w odsłonięty łokieć kościeja. Prawa ręka, nagle oderwana od ciała, upadła na ziemię, drobne kostki rozsypały się po podłodze. Nie tracąc czasu, przemieściłam się w kolejne miejsce, jednocześnie obracając miecz w rękach, kładąc opancerzone dłonie na klindze. Rąbnęłam najbliższy szkielet ze skrętu bioder, wbijając mu długi, krzyżowy jelec w czaszkę. Wyszarpnęłam lekko zaklinowany oręż z kości wroga i uskoczyłam do tyłu, idealnie unikając uderzenie tasaka. Również zaatakował ostatni, ten, któremu odrąbałam łapę. Cisnęłam go na ścianę telekinezą i rzuciłam się na domorosłego rzeźnika. Kompozyt zabłysnął w słabym świetle, uderzając na kręgi szyjne przeciwnika i gładko ścinając czerep. Wszak klinga nie miała oporu w postaci mięśni. Kopnęłam czaszkę pod ścianę i zajęłam się trzecim szkieletem. Mocnym, telekinetycznym szarpnięciem przyciągnęłam go do siebie i uderzyłam mieczem znad głowy. W trakcie uderzenia jednak przekręciłam miecz w palcach, trafiając kościeja głowicą prosto w odsłonięte czoło. Czaszka pękła z trzaskiem, a szkielet rozsypał się na podłodze. Podeszłam jeszcze do pozostawionej samotnie czaszki, leżącej pod ścianą i rozłupałam ją w podobny sposób. Po tej potyczce ruszyłam w górę schodów.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Kwiecień 2012, 18:14:38
Schody strasznie wyły, gdy stawiałaś na nich kolejne kroki. Dostawszy się na górę nie zauważyłaś nic szczególnego. Znajdowałaś się w dość sporym przedpokoju, a po dwóch jego końcach były drzwi. Oba zamknięte, więc trudno było się domyśleć co tam jest. Prócz światła z okiennic po bokach migotały dogasające już świece. Widać, że gospodarz niezbyt dbał o dom, bo wosk już niemal całkowicie zalał szafkę, na której stały.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 02 Kwiecień 2012, 18:51:55
Przy każdym stawianym kroku krzywiłam się lekko, zastanawiając się, co za maszkary pobudzę tym upiornym skrzypieniem. Weszłam jednak na górę i ze zdziwieniem stwierdziłam, że w przedpokoju nic na mnie nie czeka. Póki co nieźle. Zacisnęłam mocniej dłoń na rękojeści miecza i podeszłam do jednych z drzwi, popychając je delikatnie do przodu.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Kwiecień 2012, 19:55:18
W środku stał wysoki mężczyzna z ciemnymi kruczymi włosami. Sięgały mu do ramion. Miał na sobie zwyczajną szatę, a w ręku dzierżył kostur. Czyli pospolite uzbrojenie maga. Mężczyzna spojrzał na Ciebie. Jasne niebieskie oczy zdawały się sięgać głębi twojej duszy.
-Jak mogę ci pomóc? Anhuosh Ilxuarash, Ashush Huash. - zapytał z paskudnym uśmiechem i wypowiedział inkantację.

Mroczna Aura - Magia śmierci

Nekromanta Glarskel

Uzbrojony w:

1.

2.Nazwa broni: Kostur wędrowca
Rodzaj: kostur
Typ: oburęczny
Ostrość: 1
Wytrzymałość: 9
Opis: Wykuty z 70 kawałków drewna o zasięgu 2,2 metra. Zwieńczony na dole ostrym szpikulcem.
Wymagania: Walka bronią obuchową [75%]

3.Nazwa broni: Rytualna klinga
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

4.Nazwa odzienia: Szata nekromanty
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Gelrothu. Chroni maga przed odpryskami jego własnych zaklęć. Ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Specjalizacje walki:
Walka bronią sieczną - Zaawansowane techniki walki [75%]
Walka bronią obuchową - Zaawansowane techniki walki [75%]

Umiejętności nabywane:
-Hart ciała
-Używanie zbroi miękkich
-Psionika
-Medytacja
-Znajomość języka dracońskiego

Umiejętności rasowe:
-Potencjał magiczny
-Potencjał chemiczny
-Ciało z gliny
-Ulubieniec bogów
-Bystry umysł

Magia:
Magia śmierci - I Stopień (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Ksi%C4%99ga_zakl%C4%99%C4%87#Magia_.C5.9Bmierci)
Magia Krwi - I Stopień (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Ksi%C4%99ga_zakl%C4%99%C4%87#Magia_krwi)
Klątwy - I Stopień (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Ksi%C4%99ga_zakl%C4%99%C4%87#Kl.C4.85twy)
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 02 Kwiecień 2012, 20:48:21
Spokojnym, gładkim ruchem ściągnęłam z ramienia tarczę, imaki niemalże same umościły się na właściwym miejscu, pozwalając mi na pewne i swobodne korzystanie z tarczy. A wiedziałam, że w starciu z magiem przyda się.  Zauważyłam też, że mężczyzna otacza się jakąś aurą, dość specyficzną, mimo kilku miesięcy w Gildii nigdy takiej nie widziałam. Wniosek był tylko jeden. Swoją drogą, znany od dawna. To stanowiło tylko potwierdzenie.
- Muszę przyznać, że twoi mali przyjaciele byli dość uciążliwi - mówiąc to, wzniosłam miecz i przemieściłam się tuż za niego. Stanęłam pewnie na nogach, telekinezą przycisnęłam jego ramiona do tułowia i uderzyłam, mocno, znad lewego ramienia. Kompozytowa klinga pomknęła ku ciału wroga.



Walka bronią sieczną [100%], przemieszczenie, telekineza
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Kwiecień 2012, 21:44:47
Nekromanta niezgrabnie uskoczył w bok i z pomocą psioniki odrzucił ramię razem z klingą. Potem skupił nieco swoje myśli na kolejnym zaklęciu. -Osh Izgrash Upishesh Arishesh. - wymówił inkantację. W tej chwili poczułaś jak twój organizm nieco osłabł i stracił częściowo swoją odporność. Następnym krokiem był silny cios laską i szpikulcem na jej zakończeniu.

Walka bronią obuchową 75%, Osłabienie - Klątwy I Stopień
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 02 Kwiecień 2012, 21:57:22
Odruchowo uniosłam rękę, kostur huknął o tarczę, broniąc mnie przed atakiem. Odepchnęłam go telekinezą, jednocześnie generując magiczną energię - XIR - krzyknęłam, wyciągając przed siebie prawą dłoń, z palców pomknęły wielobarwne nici ku magowi. Na moje nieszczęście aura zatrzymała zaklęcie, jednak tylko o to mi chodziło, nie byłam na tyle silnym magiem, by powalić go jednym czarem. Jednak ochrona rozwiała się, odsłaniając maga przed moją magią. A to mi wystarczyło. Przemieściłam się ponownie, tym razem na wysokość jego lewego ramienia, jednocześnie przyciągając go telekinezą. Jednym, płynnym ruchem ustawiłam miecz w poziom, wysuwając jednocześnie nogę do przodu, dla lepszej pozycji.



Walka bronią sieczną [100%], walka tarczą [75%], telekineza, przemieszczenie, Zagłada - II stopień Urangol
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Kwiecień 2012, 22:13:20
Nekromanta znów użył psioniki pociągając cię za nogę. Poleciałaś w dół na ziemię, a on wypowiedział kolejną inkantację.
-Elysh Izysh Izash Arishesh, Xuysh Ilishash. Połączyła was więź życia. Niestety jego część była odbierana Tobie. Ciesząc się z skuteczności swojego manewru czarny mag zarechotał.

Wyssanie życia, Psionika
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 02 Kwiecień 2012, 22:18:24
Odepchnęłam go telekinezą już czując, że mieczem raczej go nie powalę. Zerwałam się na nogi, dysząc z wściekłości.
- XIR - wrzasnęłam, wyciągając ramię. Wielobarwne nici znów wydostały się z moich palców i pomknęły ku nekromancie. Czar, którego nie da się zablokować psioniką i w dodatku nie miał już aury...
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Kwiecień 2012, 15:55:12
Zaklęcie dorwało nekromantę. Mężczyzna poczuł po chwili moc zaklęcia. Jego siła niszczyła od wewnątrz jego duszę, rozrywając ją na kawałki. Czarny mag ostatkiem sił próbował rzucić własny czar.
-Iaash Izosh Xuyshqi Arish... - po kilku słowach zamarł. Nie starczyło czasu by rzucić śmiertelne zaklęcie.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Kwiecień 2012, 16:36:04
Patrząc, jak nekromanta umiera oparłam się na mieczu, oddychając głęboko. W krótkim czasie rzuciłam zbyt wiele zaklęć, to było pewne. Gdy mag wydał ostatnie tchnienie wyprostowałam się, chowając Kołysankę z powrotem do pochwy. Kolejna żywa istota ukołysana do wiecznego snu. Ale to tylko nekromanta, wykorzystujący niewinne istoty do haniebnych eksperymentów. Czyn moralnie nieskazitelny. No i byłam z siebie zadowolona. Byłam w stanie powalić maga. Co prawda nie dość czysto, jednak trening czyni mistrza. Jeszcze będą okazje. Ostatni raz odetchnęłam głęboko i ruszyłam do wyjścia.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Kwiecień 2012, 16:40:47
Zabiłaś niemal wszystko co stanęło na twojej drodze. Odkryłaś też dziwne notki i listy, więc jedyne co zostało to opuścić to paskudne miejsce, a potem poinformować wieśniaków.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Kwiecień 2012, 17:13:55
Na chwilę jeszcze podeszłam do ciała nekromanty, sprawdzając, czy ma coś ciekawego w kieszeniach  Wszelkie ewentualne fanty wrzuciłam do kieszeni i szybko zeszłam po schodach na dół, a dalej podążałam już ścieżką, którą poznałam, dokładnie po swoich śladach. Piwnica wciąż była zatrważająco mroczna, co jednak mi nie przeszkadzało, pamiętałam drogę. Wyszłam w końcu na świeże powietrze, odetchnęłam głęboko po stęchliźnie siedliska nekromanty. Las przykrył już pierwszy śnieg, który musiał spaść w czasie, gdy ja przeszukiwałam chatę, co nieszczególnie mnie dziwiło, moja krótka wyprawa wypadła akurat na koniec jesieni. Wysokie buty zachrzęściły na śniegu, płynnym ruchem naciągnęłam kaptur na głowę i ruszyłam w stronę wioski.

//znalazłem coś?
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Kwiecień 2012, 18:25:36
Nekromanta nie miał nic ciekawego przy sobie. Teraz czekała cię wyłącznie droga powrotna przez śnieg wprost do wioski. Trzeba było poinformować wieśniaków o całej sprawie. Szlak powrotny nie był już tak dokładnie widoczny, ale też nie na tyle zasypany aby nie dało się przejść.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Kwiecień 2012, 21:16:13
Westchnęłam cicho i ruszyłam w drogę powrotną. Byłam nieco wycieńczona kilkoma starciami i dużym zużyciem energii magicznej, ale iść trzeba, wszak nie przyleci po mnie wielki orzeł i nie zabierze do domu. Peleryna wzdęła się nagle, poruszona zimnym, zimowym wiatrem, a sama wzdrygnęłam się lekko i okryłam szczelniej, by ochronić się przed mrozem. Jednocześnie wyjęłam zza pasa ozdobną tabakierę, którą swego czasu wyszperałam w magazynach Bractwa. Na jej dnie był wygrawerowany herb Zakonu Braci. Lubiłam ją, zawsze mi się wydawało, że tabaka jest z niej lepsza. Wciągnęłam po szczypcie do nozdrzy, rozkoszując się przyjemnym, tytoniowym orzeźwieniem w nosie. Teraz dało się maszerować. Zaciągnęłam się jeszcze głęboko i raźniej ruszyłam do wioski.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Kwiecień 2012, 18:33:12
Dotarłaś bezpiecznie do wioski

//: Wybacz ale nie mam co więcej  opisywać :D
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Patty w 04 Kwiecień 2012, 20:43:47
Wkroczyłam w teren typowych, wioskowych zabudowań. Drzymałowo było wsią w najwęższym tego słowa znaczeniu, z doskonale tradycyjnymi chatami i szarżującymi Burkami. Rozejrzałam się szybko i odnalazłam wzrokiem czekających, widocznie na mnie, wieśniaków, których poznałam już wcześniej. Podeszłam do nich, pozdrawiając ich krótkim gestem.
- Pozdrowienie. Jak może pamiętacie, prosiliście mnie o pomoc w sprawie waszych znikających dzieci. W lesie za wioską znalazłam, można rzec, nawiedzone domostwo, pełno tam było nieumarłego plugastwa i jego twórcy, pewnego podłego nekromanty. Ale nie musicie się obawiać - uśmiechnęłam się delikatnie - Pozbyłam się zagrożenia, okolica powinna być teraz bezpieczna.
Tytuł: Odp: Antagonista
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Kwiecień 2012, 21:32:07
-Dzięki ci panienko. Widać, że wy od tego Zartata to rzeczywiście prawi jesteście. Ludzie z wioski przygotowali taki drobny podarek. Proszę. - powiedziała wieśniaczka i wręczyła sakiewkę.

Zadanie zakończone!
Podsumowanie: Patty usłyszawszy plotki o problemach ludzi z okolicznej wioski postanowiła sprawdzić, czy aby to prawda. Jak się okazało ludzie nie kłamali. Po nieco głębszym rozeznaniu dziewczyna udała się do lasu, gdzie spotkała nekromantę i jego sługusy. Ciężkie pojedynki, okupione nie lada wysiłkiem, zakończyły się zwycięstwem dawnej mistrzyni. Wróciwszy do wieśniaków i po powiadomieniu o rozwiązaniu problemu otrzymała nagrodę pieniężną. Potem wróciła do siedziby Bractwa ÂŚwitu.
Otrzymujesz 125 grzywien

Talenciki:
Patty -  2 (+1) Srebrne talenty
Otrzymujesz 300 grzywien premii