Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Niro w 11 Kwiecień 2007, 16:06:02

Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Niro w 11 Kwiecień 2007, 16:06:02
Assasyn zebrał wszystkich członków wyprawy w Dzielnicy Portowej.
- Jest nasz sześciu. Nie najlepiej, będziemy musieli uważać. Cóż, najwyżej dostaniemy więcej, a w jeśli nam się uda w TAKIM składzie, to co niektórzy mogą zacząć się nas bać. Farma jest niedaleko za Małym Lasem. Musimy przez niego przejść, miejmy nadzieję, że nie natkniemy się na żadne plugastwa...
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Sado w 11 Kwiecień 2007, 17:44:27
Sado przygotował swój najlepszy ekwipunek, jaki miał. Wiedział, że właściciel ziemski, pierze nielegalne interesy. Postanowił się zabrać z bandytami i w razie czego uratować im tyłek, kiedy przybędzie straż. Sam musiał znaleść coś na Właściciela, a teraz nadarzała się świetna okazja. Razem z bandytami ÂŁowcami wyruszyli w stronę farmy. Przeszli przez mury Ombros i pomaszerowali w kierunku Małego Lasu...
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Niro w 11 Kwiecień 2007, 18:39:02
Gdzieś w głębi Małego Lasu Assasyn się zatrzymał. Przeczówał, że coś się kręci w powietrzu.
- Ciii... słyszycie - powiedział - Coś się zbliża.
Owszem miał rację. Nagle za krzaków wybiegła watacha wilków. Było ich sześć.
- Do ataku! - powiedział
Wszyscy rzucili się w wir walki...
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Sado w 11 Kwiecień 2007, 18:59:09
Sado spokojnie ładując strzałę za strzałą zabił jednego wilka. Jego łuk i umiejętności były świetne. Nagle kolejny wilk zainteresował się jego postacią. Sado oddał w jego stronę strzał i trafiłw nogę. Wilk skoczył do przodu. Sado wyciągnął Swój Miecz Ognia i wykonał jedno potężne Cięcie. Wilk padł martwy. Zauważył, że jeden z bandytów jest atakowany przez 2 wilków. Wyszeptał pod nosem kilka zaklęć i w wilka trafiłmały piorun, uśmiercając go na miejscu. Sado czekał, aż reszta rozprawi się z wilkami, by móć je oskórować.

---

Moje umiejętności myśliwskie:

- Pozyskiwanie skóry
- Pozyskiwanie Futra
- Pozyskiwanie innych trofeów.
- Pozyskiwanie miesa (Nie na tej wyprawie, chyba żeby zjeść)
- Spuszczanie Krwi
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Niro w 11 Kwiecień 2007, 20:50:59
Jeden wilk rzucił się na Assasyna. Ten byskawicznie wyjął broń i zaczął walkę. Wyglądało na to, że był to przywódca stada. Bandyta poznał to, gdyż osobnik był większy niż reszta wilków i bardziej agresywny. Assasyn ostrzami zranił bestię w pysk. Ta jeszcze bardziej się zdenerwowała. Bandyta wiedział, że może być nieprzyjemnie więc z całej siły wsadził w grzbiet zwierzęcia miecze. Został jeszcze jeden, kulejący wilk...

Umiejętności: walka bronią jednoręczną I, walka dwoma ostrzami III, Strzelanie z łuku II, Skradanie
Bronie używane:

BrońZatrute Ostrze
Typ: Jednoręczny
Rodzaj: Miecz
Jakoś wykonania: Amatorskie
Poziom: I

Broń:Miecz Jednoręczny
Typ: Jednoręczny
Rodzaj: Miecz
Jakoś wykonania: Amatorskie
Poziom: I

Wyjątkowy łuk syna pustyni (nie ma żadnego 'wzoru' na opisanie statystyk łuku). 90 strzał.

Zbroje (używane).

Zbroja: Ciężki Pancerz Skórzany
Typ: Całkowita
Rodzaj: Skórzana
Wykonanie: Profesjonalne
Poziom: III
Dodatkowo - nic

Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Niro w 11 Kwiecień 2007, 21:54:57
Jeden z wieśniaków walczył właśnie z Assasynem.
- Giń, rabusiu! GIŃ! - powiedział wieśniak.
Uderzenia przeciwnika były mocne i szybkie, więc trudno było je blokować. W pewnym momencie Bandyta bardzo się zdenerwował. Wykonał mocne cięcie w bok przeciwnika. Ten z bólu upuścił grabie. Jego rana dosyć mocno krwawiła, trudno mu było powstrzymać krwotok.
- Proszę... nie... - zajęczał wieśniak
- Trzeba było wcześniej pomyśleć o konsekwencjach. - powiedział Assasyn.
Wbił wieśniakowi ostrza, które przeszyły jego ofiarę na wylot. Z ust chłopa polała się krew. Bandyta popatrzył na Grega, który nie był zadowolony z takiego losu wieśniaka.
- Inaczej nie można było - powiedział Assasyn - Lepiej rusz się do walki i nie obijaj się!
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: momo w 11 Kwiecień 2007, 22:01:17
Momo nie za bardzo rwał się do walki w zwarciu (nie miał takowej) takwięc pozostał z tyłu wspierając brygadę z łuku. W pewnym momęcie zauważył wypełnioną prawdopodobnie sianem dla zwierząt szopę. ''Dość tej rzeźi'' - pomyślał. Oderwał od szaty kawałek materiału i zawiązał go zaraz przy grocie , po czym podpalił od miecza Lorda Sado ^^, i posłał strzałę w szopę. Mocno wysuszona trawa zajeła się momętalnie, a że zaraz koło szopy stały chatki mieszkalne rolników służących właścicielowi, część z nich bez wachania porzuciła broń by ratować swój ciasny ale własny dobytek. Wyskakujący z hatek, wierni swemu panu aż do śmierci służalcy, dostawali jeden po drugim w szczenkę. Po chwili Ci bardziej buńczuczni leżeli w przemalowanych na czerwono koszulach, a pozostali leżeli powiązani na ziemi.
- Teraz szybko zbierajmy co się da i spadajmy. Na takiej imprezce straże na pewno się zjawią. - powiedział spoglądając na spore ognisko na miejscu gdzie nigdyś stała szopa...
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Grison w 11 Kwiecień 2007, 22:14:09
Dobra w takim razie wy plądrujecie co tylko można, a ja w tym czasie zrobię mały zwiad i upewnią się zę strażnicy nie depczą nam po piętach. Chyba nikt nie chciałby aby hałastra wkużonych strażników wparowała nam w środku imprezy, a my byśmy się tego nie spodzielali no nie?- powiedzał Greg czekając na odpowiedź Assasyna.
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Niro w 11 Kwiecień 2007, 22:34:52
Assasym popatrzył na Kapitana Grega.
- Dobrze, możesz iść, ale uważaj na siebie. Nie chcę, aby przyszli tu Strażnicy Miejscy z twoją głową. Chętniej bym widział na tym stanowisku momo, ale on się przyda gdzie indziej.
Ostatni wieśniak zbuntowany wieśniak padł martwy.
- Dobra, ja Sado, Arti i momo wchodzimy do posiadłości farmera. Tkoron będzie wyczekiwał na Grega.
Wszedli do posiadłości właściciela...
- ZBÓJE! RABUSIE! BANDYCI! - zaczął krzyczeć właściciel.
- Jak kto woli - mruknął Assasyn. - Dawaj wszystko co masz, albo pożegnasz się z życiem.
- Nie dam się rozkraść! Sami sobie to weźcie!
Bandyta się zdenerwował. Spotrzegł, że na stole leży butelka z winem. Chwycił za nią i rozbił ją o głowę starucha.
- Dawaj wszystko, albo p-o-ż-e-g-n-a-s-z się z życiem. - powiedział Assasyn odsłaniając zakrwawione ostrza farmerowi. Ten się bardzo przestraszył. Arti i Momo napięli cięciwy od łuków.
- Proszę, jestem tylko biednym farmerem! Nie mam za co płacić Straży! Dorobiłem się tego przez ciężką pracę i...
Wtedy wtrącił się Sado.
- Zatrudniasz niewolników! Zasługujesz na śmierć!
- Ja mam tylko żonę, córkę... PROSZÊ NIE ZABIJAJCIE! Chcecie to oddam wam tych niewolników, tylko proszę...
- Przestań jęczeć jak baba! - wrzasnął Assasyn policzkując farmera - Dawaj klucz.
- Proszę... tu jest... - powiedział farmer.
- Doskonale, doskonale...


----------------

Kapitanie Gregu, napisz co nieco o twoim zwiadzie. Napotkasz się na 10 Strażników. Nie zauważą cię, a ty w porę nas otrzeżesz. Napisz post do momentu aż dojdziesz do farmy. Tkoron nas ostrzeże o niebezpieczeństwie.
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Sado w 12 Kwiecień 2007, 11:08:13
Sado patrzył z wściekłością na właściciela ziemskiego. Ten dalej błagał o litość. W pewnej chwili Sado nie wytrzymwał i kopnął z całej siły osobnika w żebra. Ten zajęczał z bólu. Krew wyleciała z ust.
- Przeżyje... to tylko żebra. - powiedzial Sado do Assasyna - zajmjcie się tym pieprzonym kufrem, a ja poszukam ten głupiego dokumentu.
Sado przebiegł wrokiem po sali, lecz w pewnym momencie poaptrzył na właściciela. Ponownie go kopnął, lecz tym razem w twarz.
- Gdzie te cholerne dokumenty? - wrzasnął Sado
Właściciel nie mógł nic wyksztusić. Sado zaczął przeszukiwac jego ubrania. "Jest" - wrzasnął w myślach. Wyciągnął zwitek papieru. Było tam pozwolenie na kupienie niewolnikó i wykorzystanie ich w pracy, Sado odrazu poznał, iz podpis i pieczęć są fałszywe, gdyż często przeglądał podobne dokument.
- Za chwilę przyjdzie straż, napewno będzie mała potyczka, ale karzę im się wycofać i powiem o co chodzi...
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Grison w 12 Kwiecień 2007, 13:43:27
Greg posłuchał polecenia Assasyna po czym pobiegł ścieżką jak najdalej od farmy. Po 5 minutach drogi skręcił i dalej szedł już przez las. Gregowi zależało na dyskrecji i na tym aby nie napatoczyło się po drodze jakieś zwierze z którym musiałby staną do walki. Toteż skaradał się jakieś 100 metrów po czym usłyszał wrzaski:
-Idźcie szybko! Jednym tempem i pamiętajcie nie miejcie litości dla tych psubratów. Nie pozwolimy aby zginą z ich ręki choćby jeszcze jeden wieśniak.- wykrzykiwał jedne ze strażników.
-Oho... no to pięknie- wyszeptał pod nosem Greg
ÂŁowca szybko policzył wszystkich strażników. Było ich 10. Po czym bezszelestnie wycofał się i dalej biegiem wracał do farmy.
Gdy Kapitan dotarł do farmy ujżał Tkoron-a stojącego na zwenątrz budynku.
-Strażnicy tu idą! Jest ich 10! Nie wiem czy sobie poradzimy!- wykrzyczał zdyszany ÂŁowca
-Co? Dlaczego?- spytał Tkoron.
-Nie pytaj dlaczego tylko biegnij ostrzec pozostałych!  
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Niro w 12 Kwiecień 2007, 15:20:57
- STRAÂŻNICY!!! - zaczął krzyczeć Tkoron.
- Jasna cholera! - krzyknął Assasyn - Szybko, pakujcie pieniądze do worków. Zaraz się zacznie...
Cała grupa włącznie z Lordem Sado wyszli z posiadłości. Zobaczyli zdyszanego Kapitana Grega.
- Strażnicy... zaraz tu będą! - krzyczał
Assasyn popatrzył się na towarzyszy.
- Jeszcze ich nie ma. Słuchajcie w takiej liczbie napewno sobie nie poradzimy bez konkretnej strategii. Dopóki nie przypałętają się do nas ja, Sado i momo będziemy strzelać do nich z łuku. Później Greg, Arti i Tkoron rzucą się na osłabiony oddział. Sado i momo nadal będą strzelać z łuku do Straży. Momo, pamiętasz jeszcze jakieś czary ze Szkoły Druidzkiej? Jeśli tak, to użyj w trakcie walki na całą grupę czaru 'Pięść Wichru'. Co prawda możemy się przewrócić, może nawet połamać, ale w każdym razie, gdy żołnierze będą leżeć ci, którzy staną natychmiast ich dobijają! Jasne? W takim razie napiąć cięciwy...
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Sado w 12 Kwiecień 2007, 15:25:03
- Assasynie, co jak co, lecz ja także jestem strażnikiem i zarówno Gubernatorem... pamiętaj co za dużo to nie zdrowo. Pozwólcie, że zostanę w posiadłości. Momo, weź mój łuk, to znaczy pożyczam CI go, jest kilka razy lepszy od Twojego. Assyasynie weź mój Miecz Ognia, napewno CI się narazie przyda. Ja zaknebluję właściciela ziemskiego... przygotujcie się! - powiedział Sado pożyczając ekwipunek bandytom i idąc do posiadlości
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Niro w 12 Kwiecień 2007, 15:31:15
- Nie mamy czasu, aby się cackać ze Strażą Miejską. Pamiętaj, że ty też bierzesz udział w tym napadzie i napewno żołnierze wiedzą kim jesteś. To nie byłoby wygodne dla ciebie. Lepiej się pozbyć wszystkich świadków. Jeszcze jedno - nie atakuj wieśniaka. Kto wie, może się nam kiedyś przyda. Jak narazie spaliliśmy domy chłopów, a to napewno wystarczająco go poszkodowało. W końcu rolnicy są bez mieszkań, więc napewno pójdą szukać gdzie indziej. Teraz i tak jest zrujnowany, a śmierć byłaby dla niego tylko wybawieniem. Jeśli jednak nadal nie chcerz brać udziału w walce to schowaj się gdzieś i przyglądaj się. Twój miecz napewno się przyda mi, a momu twój łuk. Dobra, przygotować się! Zaraz tu będą!
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Grison w 12 Kwiecień 2007, 15:54:29
Nie minęła nawet minuta od ostatniego słowa Assasyna, a wszyscy ujżeli na horyzoncie spora grupę strażników, którzy biegli na nich jak szaleńcy.
-Odwagi panowie, odwagi!- krzyczął Greg do towarzyszy.
Ledwo słowa te zdążyły dojść do uszu drużyny, a już pierwsza strzała, która wyszłą z łuku momo dosięgneła jednego ze strażników i ugodziła go w kolano.
ÂŁucznicy bezlitośnie ostrzeliwali strażników, a gdy straż była już na tyle osłabiona, że można było sobie pozwolić na bezpośredni atak niemal wszyscy ruszyli zostawiając za sobą momo, który nadal ostrzeliwywał straż.
Tytuł: Napad na farmę
Wiadomość wysłana przez: Sado w 12 Kwiecień 2007, 15:59:50
Sado wiedział, że nie może brać udzial w tej krwawej walce. Poszedł do posiadłośći ziemskiej, do sypialni. Obwiązał sznurami właściciela ziemskiego i powiedział do niego:
- Gadaj, jestem pewien, że niewolniów gdzieś ukryłęś z zamiarem wykorzystania ich później. Albo powiesz gdzie oni są, albo będziesz miał długą i powolną śmierć.
Właściciel ziemski z trudem wyszeptał:
- Piwnica... za pudłami
Saod jeszcze raz oddałkopniaka w brzuch właściciela ziemksiego i poszedł w kierunku piwnic. Odsunął pudła i ujrzał drzwi. Otworzył je, a tam znalazł kilku niewolników. Kazał im poczekać, az mała bitwa sie skończy,a póxniej poszukac nowego domu...