Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Gunses w 15 Listopad 2011, 19:50:53

Tytuł: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Listopad 2011, 19:50:53
Nazwa zadania: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Opiekun: Gunses
Nagroda: To co znajdziecie
Wymagania: Członkostwo w WN



Wystarczył jeden krótki rozkaz aby zjawili się wszyscy. Nie zabrakło synów i córek Gunsesa Cadacusa, ani jego Braci i Sióstr. W dwornych strojach aksamitnej czerni zjawili się Starożytni Alvariel Gand i Daelanie Galathorne oraz Regan Restricco, Kann Eldart, Emiel Regis Rohellec Terzieff-Godefroy i Artera Isera-Vended - przedstawiciele Starszyzny. Przybyli nauczyciele i mentorzy na czele z FĂŤanorem Iharegem, Kendarem i Asja Alvawiel. Pod jedną z komun stanęła grupa pochodząca z Ankorvaatu, Strażniczka Portalu Numerońskiego Issabella Estr, Pułkownik Wojsk Ankorvaatu Joanna wraz z Teranową, Mistrzem z Cechu Myśliwych oraz Druid Dragomir wraz ze swą uczennicą Margarittą. Zebrała się drużyna Gunsesa stojąc na środku. Wszyscy oni zebrali się na schodach prowadzących do Siedliszcza. Z zamku wyszedł do nich Gunses z towarzyszącą mu u boku Setmre i rzekł
- Oinoi setar vaasetreoidaz noarset. Cet'zujelmy icet'hes. Arkercetelptesoivaa'rleisetmy icet'hes, arle'l teselrearzet setytesuarcetjar vaaymargear arbery oinoi umar'elei! Vaayteselzetcetiel vaaielcet setleucet'hes i vaaelcet'hes. Set'zukerarjcetiel icet'hes i zetarberijarjcetiel icet'hes. Set'zpielgeoivaa inonoycet'hes geiledazi', oiregearnoizetarcetji, ugereupoivaa'rno. Tesoi leudaz'etiel, cet'zarset noar noicet'hes zetarpoileoivaacet!

//Mam nadzieję, że zrozumiecie. Aby być pewnym, niech każdy napisze to co zrozumiał w tym rozkazie. Ci, którzy nie zrozumieli zapytać tych, którzy zrozumieli, aby przetłumaczyli rozkaz.
//Macie takie lokacje:


Cały teren Sabatu:
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2d/Wampiry_numenoru_siedziba.jpg)

Wieża Snów:
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/b/b2/Komnata_ciszy.jpg)

Siedliszcze:
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/f/f6/Fort_numenoru.jpg)

Dziedziniec:
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/f/f5/Dziedziniec.jpg)

Podziemie:
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/c/c0/Podziemie.jpg)

+ Las dookoła i jaskinie najbliżej Siedziby.

//Możecie dowolnie poruszać się po tych lokacjach. Wiecie co tam jest. Na terenie całego Sabatu, Dziedzińcu i w Siedliszczu  macie wyjątkowe pole do popisu jeśli chodzi o inwencję twórczą. Chodzi o to, że sami piszecie o swoim poruszaniu się po tych lokacjach, znacie je jak własną kieszeń. Piszecie o poszukiwaniach i znajdowaniu. Kiedy znajdziecie ja wejdę do akcji i podam ile sztuk i jak zorganizowani.
//Macie wymyślać gdzie ktoś może siedzieć. Macie do dyspozycji 30 sztuk. Dobrze brać po 2-3 sztuki, rozdzielić się na grupy, albo wszyscy razem.
//Jest noc. Niewidzialność + przemiana w nietoperza. Macie do pomocy 30 tys. letnich wampirów (trzy sztuki) i takich do 1,5 tys lat (4 sztuki), którzy na pewno ich wyczują itp.
//Mam nadzieję, że wszystko jest zrozumiałe, jak nie - '//' pytać :)


Starszyzna i Starożytni uśmiechnęli się drapieżnie. Dawno nie polowali. Powoli rozchodzili się na swoje strony, aby zacząć natarcie. Gunses odwrócił się i odszedł w stronę Siedliszcza. Miał wiele do załatwienia.

Portert


(http://img45.imageshack.us/img45/243/288fg.jpg)

(http://img574.imageshack.us/img574/3408/lapka2.jpg)



Statystyki ekwipunku

(http://images24.fotosik.pl/281/fddeefb9c724f3ee.jpg)

Broń 1
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/5/5b/Miecz_bestii.jpg)
Nazwa broni: Siewca ÂŚmierci
Rodzaj: miecz
Typ: oburęczny
Ostrość: 40
Wytrzymałość: 35
Opis: Wykuty z 30 sztabek czarnej rudy, 10 sztabek mithrilu, 10 sztabek srebra, 5 sztabek niebieskiej rudy i 5 sztabek czerwonej rudy o zasięgu 1,5 metra. Na mieczu wyryto runę ożywieńca. Po przebiciu mieczem truchła i wypowiedzeniu: naa narash tarash tara var dor ash natha zostanie stworzony ożywieniec. Na mieczu wyryto runę paraliżu dzięki czemu nikt poza prawowitym właścicielem nie może dzierżyć miecza. Postronne osoby, które dobędą rękojeści zostaną sparaliżowane. Z paraliżu wyzwala puszczenie rękojeści. Młode potwory mogą zostać sparaliżowane na kilka sekund po otrzymaniu obrażeń. Na mieczu wyryto runę śmierci. Ostrze miecza zadaje fizyczne i trwałe obrażenia o podwójnej wartości demonom, oraz opętanym przez demony istotom. Demon zabity takim ostrzem umiera. Na mieczu wyryto runę wygnania. Istota opętana przez ducha lub inną istotę astralną może zostać wyegzorcyzmowana po przebiciu mieczem. Dzięki czarnej rudzie, z której został wykuty miecz zadane nim obrażenia goją się dwa razy dłużej, zaś w przypadku istot z umiejętnością szybkiej regeneracji takowa nie zachodzi. Dzięki srebrnym wykończeniom ostrze zadaje podwójne obrażenia istotą podatnym na srebro. Dzięki kryształowi niebieskiej rudy miecz jest w stanie przewodzić zaklęcia magiczne np. podpalenie klingi ogniem. Dzięki kryształkom czerwonej rudy umieszczonym w rękojeści istota magiczna bądź mag przebici mieczem, nie są w stanie wygenerować energii magicznej potrzebnej do rzucania zaklęć.
Wymagania: Walka bronią sieczną [100%]

Broń 2

Nazwa broni: ÂŚwit Zmierzchu
Rodzaj: łuk
Zasięg: 400 metrów
Precyzja: 100%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna żółtnicy pomarańczowej.
Wymagania: Walka bronią dystansową [100%]

Broń 3

brak

Broń 4

brak

Odzienie

Nazwa odzienia: Szata Wampira
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Alfistru. Chroni przed światłem słonecznym, ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas

Sakiewka - 100 sztuk złota
6 litrów ludzkiej krwi


Statystyki postaci

Specjalizacje

* Walka bronią sieczną - stopień mistrzowski [100%]
* Walka bronią dystansową - stopień mistrzowski [100%]

* Używanie zbrój miękkich



Umiejętności nabywane

* Podstawy łowiectwa
* Zaawansowane łowiectwo
* Akrobatyka
* Upuszczanie krwi

* Kończyna Mocy

* Straszliwe Spojrzenie
* Przemiana w Nietoperza
* Odbijanie pocisków
* Pamięć Krwi
* Aura Inteligencji
* Krzyk


Umiejętności rasowe

* Dziecko nocy
* Krwiopijca
* Wampir
* Wampirza krew

* Całun mroku
* Dotyk demona
* Potęga Bestii



Magia Demonów

Domena Niszczyciela
* Piorun
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 15 Listopad 2011, 20:20:33
Nikolaj oblizał się drapieżnie.
- Osobiście wolę eksterminacje, ścierwa, w pojedynkę - poprawił Krwawego na plecach, zapiął rzemyki od uprzęży ciaśniej.
- Pienik, Garik. Wy trzymajcie się starszyzny. Niech wam pomagają. Szczególnie ty człowieku. Nazwijmy to twoim testem. Jeśli go honorowo ukończysz, twoja przemiana odbędzie się w znacznie krótszym terminie... - powiedziawszy te słowa zmienił się nietoperza i poleciał w bezgłośnym locie w kierunku Podziemi...

// Miałem problem tylko z jednym słowem. Polskie znaki utrudniają :)



Ekwipunek i umiejętności (http://forum.tawerna-gothic.pl/index.php?topic=22037.0)
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 15 Listopad 2011, 21:49:58
- Udazarm setiel dazoi Vaaielzety Setno’ivaa, zetarpelvaanoel kertesoireyset  zet noicet’hes cet’hescetiarlebery poidazsetleucet’hesarcet oi cet’zym reoizetmarvaaiarmy mieldaz’etiy setoiberar.
Oznajmił wampir i dodał: Jeśli ktoś mnie zechce znaleźć, tam będę. I udał się w stronę miejsca odpoczynku jego braci i sióstr nocy. Podążając do celu rozglądał się dookoła, nie dawał po sobie poznać, że ma złe zamiary wobec kogokolwiek. W niedalekiej odległości od wieży przybrał postać nietoperza. Ssak zawirował w powietrzu, nad dachami budynków, po czym wleciał do budynku. Na miejscu przybrał normalną postać. Teraz uważnie, by nie wydawać najmniejszego szelestu, kroczył korytarzem wsłuchując się w niezbyt szeroką przestrzeń wokół niego. Korytarz niósł echo, ale czy spiskowcy rozmawialiby o czymkolwiek na korytarzu - chodziło po głowie wampirowi - w tym miejscu nie powinno być nikogo, każdy z jego braci i sióstr był nie tak dawno przy nim. Kroczył dalej przez korytarz wsłuchując się w drzwi komnat, sprawdzał każdą po kolei. Przy każdej, którą wymijał miał pewność, że nikt tam nie przebywa, wyostrzony słuch, a nawet węch wykryje co się kryje po drugiej stronie...


Ekwipunek:
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)
Broń 1
Nazwa broni: Genoielvaa
Rodzaj: wardyna
Typ: oburęczny
Ostrość: 24
Wytrzymałość: 18
Opis: Wykuty z 45 sztabek srebra i 45 sztabek mithrilu o zasięgu 2,2 metra. Oba ostrza są wykonane na wpół ze srebra, na wpół z mithrilu. Srebro zostało użyte jako zastawa i płaz w głowni, natomiast mithril pokrywa resztę ostrzy. Jelec rękojeści stanowi ozdoba w kształcie łapy smoka, trzon natomiast wykonany z myślą o najwyższej wygodzie. Dodatkowo zadaje większe obrażenia przeciwnikom wrażliwym na srebro.
Wymagania: Walka bronią sieczną [100%]

Broń 2
brak

Broń 3
Nazwa broni: Różdżka ognia
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Kula ognia
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek

Broń 4
brak

Odzienie:
Nazwa odzienia: Szata Wampira Numenoru
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Alfistru. Chroni Wampira przed zgubnymi promieniami słońca odbijając je. Pozwala to Wampirom na funkcjonowanie w dzień. Dodatkowo szata posiada kaptur zwany maską, który można zawiązać w dzień, a zdjąć w nocy.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas:
- 1,2l krwi

Statystyki postaci:

Specjalizacje:
    * Walka bronią sieczną 100%
    * Używanie zbrój miękkich

Umiejętności nabywane:
    * Akrobatyka
    * Podstawy łowiectwa
    * Zdzieranie futer
    * Znajomość języka starowampirycznego
    * Przemiana w nietoperza
    * Używanie różdżek

Umiejętności rasowe:
    * Dziecko nocy
    * Krwiopijca
    * Wampir
    * Wampirza krew
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Listopad 2011, 21:55:45
//Aerandir
//W ciszy, w bezruchu, w martwocie usłyszałem lekkie skrzypnięcie. Dobiegało z piętra wyżej. Twoje zmysły Cię nie myliły. Ktoś tam był.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Listopad 2011, 22:25:03
Chłopak już się szykował, by sam iść, ale usłyszał głos Feanora:
-Ocianie, Asjo chodźcie ze mną, zwiedzimy dziedziniec.
-Dobrze.
Rzekła Asja.
Ocian zatrzymał się w pół kroku, uśmiechnął się.
- Czas na krwawe gody Widać było, że się napalił, pragnął już krwii. Trójka ruszyła w stronę dziedzińca, w samo jego centrum, tam stwierdzą gdzie dalej się udać. Dodatkowo, Ocian znikł, zaplanowali, że atakuje on z zaskoczenia, następnie dołącza Feanor, a z tyłu sytuacje kontroluje Asja.

Domek ze wszystkim. (http://forum.tawerna-gothic.pl/index.php?topic=22048.0)
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Listopad 2011, 02:07:01
//Niewidzialność jest chwilowa. Im jesteś starszy, tym dłużej możesz utrzymać tą właściwość (zależność starości (mocy) krwi). Na razie możesz być niewidzialny do kilkudziesięciu sekund, no może do minuty. Radzę więc używać tego tuż przed akcją.

//Ocian, Asja, FĂŤanor
// KLIK (http://nockruka.gram.pl/marant/images/archive/2/2d/20110823094012!Wampiry_numenoru_siedziba.jpg)
//To miejsce na dole po lewo, oświetlone, z rzędami trybun, oświetlone światłami pochodni. Pod trybunami są siłownie, manekiny do walki, różnego typu przyrządy, na których wampir może wypalić z mięśni zastój. Znajdują się tam pomieszczenia nauczycieli, którzy uczą fechtunku i sprawności na arenie. Są tam też zbrojownie, kojce dla dzikich zwierząt i magazyny. Duuużo miejsca, w których mogli zaszyć się szpiedzy innych ugrupowań.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: stefan666 w 16 Listopad 2011, 06:18:51
Pienik spojrzał jak Ocian, Nikolai i Areandir gdzieś uciekli. Nie będę ryzykował życiem sam, w końcu mam tylko jedno. .
-Poczekam na Garika.. - Powiedział, po czym usiadł tyłkiem na podłodze.



Statystyki:
(http://img847.imageshack.us/img847/3484/ekwipunek.jpg)

   1 - dowolna broń, pierwsze miejsce na plecach
   2 - dowolna broń, drugie miejsce na plecach
   3 - Nazwa broni: Miecz obywatela
   Rodzaj: miecz
   Typ: jednoręczny
   Ostrość: 13
   Wytrzymałość: 6
   Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
   Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

   4 - dowolna broń krótka np. sztylety, szpony
   Odzienie:
   Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
   Rodzaj: brak
   Typ: strój
   Wytrzymałość: 1
   Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.
   Wymagania: brak
   Pas - spis drobnych przedmiotów i ilości zabranego ze sobą złota


Statystyki Postaci:

Walka bronią sieczną:
Lekcja I - podstawowe techniki walki [50%]

Umiejętności nabywane:


Umiejętności rasowe:

Potencjał magiczny - Twoja dusza jest wrażliwa na energie magiczną.

Potencjał chemiczny - Twoje ciało jest wrażliwe na wszelkiego rodzaju substancje począwszy od magicznych mikstur a skończywszy na mutagennych wywarach. Dzięki temu wszelkie mikstury leczące lub wzmacniające działają na Ciebie o wiele lepiej niż na innych.

Ciało z gliny - Ludzi cechuje bardzo duże zróżnicowanie fizyczne, dlatego to jak silny i szybki się staniesz, oraz jakiej tężyzny fizycznej nabierzesz zależy od Twojego treningu.

Ulubieniec bogów - Jesteś ulubieńcem bogów. Sprzyjają Ci w każdej sytuacji. Dzięki temu w nagrodach losowych otrzymujesz zawsze o 15% złota więcej, zaś Twoje szczęście w grach losowych zwiększa się o 10%.

Bystry umysł - Za każde otrzymane talenty z danego rodzaju otrzymasz dodatkowo po jednym takim samym talencie. Po otrzymaniu za wyprawę 3 brązowych talentów i 1 srebrnego talentu, zdolność rasowa podniesie ich ilość o 1, dając Ci 4 brązowe i 2 srebrne talenty.

Magia:
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Listopad 2011, 10:51:13
Z Podziemia wyszła grupa wampirów. Mężczyźni w klasycznej czerni, kobiety w czarnych długich sukniach. Nieśli instrumenty i krzesła. Ustawili je placu przed zamkiem, usiedli, przyłożyli dłonie do swych instrumentów i zaczęli grać. Pianino i skrzypce, wiolonczele i flety, lutnie i bębny. A dźwięk niósł się po salach Sabatu Numenoru. I zagrzewał do walki. Do szybkiego niczym wiatr biegu, do fenomenalnych skoków, do zabijania. Muzyka ciekawiła i przyciągała szpiegów, chcących dowiedzieć się co takiego dzieje się w Siedzibie. Na nich czekały już wzniesione miecze i ostre kły Nieśmiertelnych. Od wieży do wieży Gunses słyszał zdławione krzyki mordowanych i upiorny śmiech Wampirów. A muzyka grała i grała bez końca. Noc to dzisiaj niezwykła. Nie znająca samej siebie i losu swego. Graj więc muzyko i nieś na swych skrzydłach synów nocy, aby zimna stali zakosztowali śmiertelnicy.

- Poślij do ÂŚwiątyni, którą opukuje się Lille. Powiedz, że Gunses Cadacus chce w swych warsztatach nająć jej podopiecznych. Zgodzą się. Oni chcą być potrzebni. I szanują nas. Tedy zabierzesz ich do ruin niedaleko Progów. W tamtych ruinach znajdowało się kiedyś opactwo, zwało się Notre Dame. Tam ich zaprowadzisz. W piwnicach tych ruin znajdują się warsztaty rzemieślnicze i zapasy, które mam nadzieję nasi śmiertelni wykorzystają. A mają przygotować dla nas maski, którymi to odgrodzimy się od świata i jego zawiści - rzekł Gunses w starowampirycznym do Karczmarza. Ten skłonił się i odszedł, aby rozkaz swój wykonać. Gunses podszedł do Setmre
- ÂŚwiat się zmienia. Coś się kończy, coś się zaczyna. Pomóż przygotować mi ceremoniał - rzekł do swej lubej i razem zniknęli w schodach prowadzących na górę, ku siedzibie Gunsesa Cadacusa.

A muzyka grała. Grała nieustannie. I przybierała tępa! I wirowali Nieśmiertelni jako nietoperza i w taniec śmierci obracali żywot swych wrogów...!

Nieprawidłowy link youtube
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 16 Listopad 2011, 11:04:19
Nikolaj pod postacią nietoperza, zwinnie minął nocnych grajków i wleciał w ten sam tunel z którego przybyli. Trzymając się sufitu lawirował korytarzami, z dużą prędkością zgłębiając się coraz niżej i niżej. Podziemia były ogromne. W końcu były sercem całego Sabatu. Miejscem, gdzie Nieśmiertelni egzystowali.
Cieszyło go jego nowe towarzystwo, bowiem w całych Podziemiach można było spotkać nietoperze, które wlatywały do siedziby przez liczne małe otwory, stworzone specjalnie dla Wampirów pod postacią małych ssaków. Niko wiedział, że szpiedzy nie będą się spodziewać, że nagle jeden mały latający ssak nad ich głowami zmieni się w dorosłego mężczyznę z potężnym mieczem w dłoniach.
Tymczasem Nikolaj wykorzystując echolokację starał się namierzyć wrogów...
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Listopad 2011, 11:15:26
//Edytowałem posta wyżej. Poczytajcie. A i przesłuchajcie ten kawałek. Tak widzę was w walce, tak chcę was widzieć. Każdy krok z tempem, rytmem. Każdy pewny i szybki. Zabójczy.
//Dam potem jeszcze kawałek, jakim widziałbym was dla świata. Ale to później.

//Nikolai
// (http://nockruka.gram.pl/marant/images/c/c0/Podziemie.jpg)
//Wiedziałeś, że jeśli gdzieś spotkasz swe ofiary to tylko w części przed skarbcem. Na straży skarbca stali bowiem Siewcy ÂŚmierci, którzy nie przepuściliby nieznajomego. Wśród wszystkich dźwięków usłyszałeś ten, który Cię interesował. Szybkie bicie serc. Tak, znałeś dobrze ten dźwięk. Tak biją ludzkie serca. A były z bocznego tunelu, którym mało kto chodzi. Prowadził on do składu na wosk i naftę do kaganków, a takich wampiry nie potrzebowały. To było dobre miejsce na kryjówkę.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Listopad 2011, 14:41:41
Trójka wampirów szła przez dziedziniec. Postanowili udać się do siłowni, tam gdzie wampiry ćwiczą. Feanor znał to miejsce chyba najlepiej z nich. Znaleźli się w pomieszczeniu z manekinami. Miejsce to, miało swój urok i zupełnie inaczej wyglądało puste. Było spokojne i nie słychać  było żadnych hałasów. Panowały tam kompletne ciemności, jednak nie przeszkadzało im to. Przecież byli łowcami, dziećmi nocy. Feanor prowadził, za nim szła Asja, a na samym końcu był Ocian. Skrył się za nimi tak, by nikt go dojrzeć nie mógł. To tworzyło złudzenie, jakby szły dwa wampiry.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 16 Listopad 2011, 14:52:28
Garik zrozumiał słowa Gunsesa i zaraz miał ochotę zabrać się do pracy, ale postanowił posłuchać słów Nikolaia i pójść z jakąś grupą. Wampir rozejrzał się. Większość Nieśmiertelnych już się rozeszła, poszli samotnie, lub w małych grupkach. Garik dostrzegł Kendara, który wraz z jakimś innym Wampirem szukał kogoś jeszcze do pomocy. Dostrzegł też Pienika. -Pienik, możesz iść ze mną.- powiedział wyłaniając się zza jego pleców. Po chwili obydwoje podeszli do Starszego Wampira.
-Witajcie, potrzeba wam kogoś jeszcze?- zapytał Garik.
-Hm. Tak możesz iść z nami, trójka to idealna liczba.- rzekł Kendar.
-Nasza trójka, oraz...- tu Pienik wysunął się do przodu.
-A tak... Kandydat... W porządku nie traćmy czasu, bo nic nam nie zostanie.- Po tych słowach cała czwórka ruszyła w drogę, zmierzali do Wieży Snów. Ciekawe ilu śmiertelników skryło się tam z zamiarem szpiegowania Nieśmiertelnych?


Dane Personalne:

Imię: Garik
Wiek: 29 lat
Rasa: Wampir
Tytuł: brak
Stan cywilny: kawaler
Majątek: 87 szt. złota i rubin
Brązowe Talenty: 9
Srebrne talenty: 0
Złote Talenty: 0



Portret:

(http://images46.fotosik.pl/1140/9bccba586bde2285.jpg) (http://www.fotosik.pl)



Statystyki ekwipunku:

Broń 1

Nazwa broni: Ostrze Garika
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 24
Wytrzymałość: 19
Opis: Wykuty z 35 sztabek mithrilu i 20 sztabek srebra o zasięgu 1,2 metra.
Długość tego szerokiego, jak na miecz jednoręczny ostrza jest idealnie odmierzona, tak by dalej można
było używać miecza jako broni jednoręcznej. Miecz od rękojeści miecza do połowy jest z mithrilu, dalej rdzeń mithrilowy a ostrze srebrne. Zapewni to wytrzymałość a w tym, możesz chwycić miecz za ostrze (dolną połowę). Równocześnie atakując całym ostrzem, część mithrilowa tnie np. blachy zbroi (nie tępi się) a srebro wchodzi już w rozcięcie i zadaje obrażenia.
Dodatkowo zadaje większe obrażenia przeciwnikom wrażliwym na srebro.
Wymagania: Walka broniami siecznymi [75%]


Broń 2

Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
Cena: 50 sztuk złota

Broń 3

(na razie brak)

Broń 4

Nazwa broni: Różdżka ognia
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Kula ognia
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek


Odzienie


Nazwa odzienia: Szata Wampira Numenoru
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Alfistru. Chroni Wampira przed zgubnymi promieniami słońca odbijając je. Pozwala to Wampirom na funkcjonowanie w dzień. Dodatkowo szata posiada kaptur zwany maską, który można zawiązać w dzień, a zdjąć w nocy.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich



PAS:

(Nazwa odzienia: Przepaska na noże
Opis: Skórzana przepaska na korpus z miejscem na 16 sztyletów do 10 centymetrów długości.
Cena: 50 sztuk złota)

UMIEJÊTNO¦CI:

Specjalizacje


-Walka bronią sieczną 50 %.
-Lekcja II - zaawansowane techniki walki [75%]
-Używanie różdżek.
-Walka tarczą 50%

Umiejętności nabywane:

- Używanie zbrój miękkich.

Umiejętności rasowe
    * Dziecko nocy
    * Krwiopijca

    * Wampir

    * Wampirza krew

Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 16 Listopad 2011, 15:15:15
Aerandir uniósł instynktownie głowę ku górze, postanowił sprawdzić trop. Udał się korytarzem, który kończył się schodami ku górze. Uważnie stawiał stopy, by nie wydać niepotrzebnego hałasu. Szedł teraz kolejnym korytarzem nasłuchując co jest pod drugiej stronie drzwi. Jeszcze raz coś skrzypnęło, znowu odruch głowy, łapiący źródło cichego hałasu. Wiedział z których drzwi dobiegł hałas, stanął przed nimi mając nadzieje, że usłyszy coś więcej niż skrzeki. Wsłuchując się, sięgał po broń zawieszoną na plecach.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 16 Listopad 2011, 18:20:05
Tymczasem Garik, Pienik, oraz Kendar wraz ze swoim pomocnikiem dotarli już do wieży...
-Mało Naszych postanowiło przeszukać ten obszar... Chyba powinniśmy się rozdzielić.- I tak też zrobili, Kendar jako najstarszy z grupy wziął ze sobą Pienika i ruszyli przeszukać wyższe piętra ogromnej wieży, natomiast Garik i ruszył z drugim Wampirem przeszukać niższe korytarze.  Tamten drugi zmienił się w nietoperza i poleciał przodem, a Garik trzymał się nieco z tyłu. Nasłuchiwał. Miał nadzieję, że usłyszy coś, cokolwiek, co wskazało by mu drogę do przyszłej ofiary.   
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: stefan666 w 16 Listopad 2011, 19:38:28
Pienik pobiegał za wampirem na wyższe piętra. Jako, że Pienik był tylko człowiekiem nic nie słyszał ani nie czuł. Zdał się na instynkt towarzysza. Co jakiś czas spoglądał dziwnym wyrazem twarzy na klingę swojego miecza, widać było na jego twarzy frustracje i smutek.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 16 Listopad 2011, 20:52:32
I tam właśnie udał się Wampir. Wśród trzepotu małych skrzydełek wleciał do magazynku i zaczepił się nóżkami o sufit. Woń nafty i wosku, zrobionego zapewne z tłuszczu, była potężna. Zastanawiało go czy przypadkiem nie zaczęły się psuć. Zlustrował pomieszczenie by ocenić z czym będzie się mierzył.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Listopad 2011, 21:13:50
//Robimy na takiej zasadzie, że dam wam statystyki już teraz, wszystkim. A potem po prostu będę pisał ile przeciwników napotykacie. Waszym zadaniem będzie opisać miejsce gdzie się ukryli i ich nieświadomość tego, że zaczęto na nich łowy. Opis ma zawierać sielankę gniazdek jakie sobie uwili u nas i ich zaskoczenie, gdy nagle zacznie lać się krew. Ich własna krew. Sami wybieracie z jakiej rasy są owi szpiedzy. Tylko nie pomylić się przy odejmowaniu.
//Daję w całej twierdzy 40 sztuk przeciwników + 5 poza jej terenem (jaskinie).

//Ocian - W składzie na stare manekiny (wykonane ze słomy) słyszycie szelest (3 przeciwników)
//Aerandir - składzik na stare meble (2 przeciwników)
//Garik - słyszysz ciche szepty z nieużywanego przez wampiry składu na puste beczki.
//Pienik - możesz sterować NPCtem, który idzie z Tobą, ze względu na Twoje statystyki. Ale mam coś dla Ciebie... (patrz niżej)
//Nikolai - płomień kaganka ujawnia 3 przeciwników.

//Pienik
- Chodź no tu młody - rzekł nauczyciel odwiązując sakiewkę i podając Ci ją - Gunses kazał to Tobie dać. W środku jest srebrny wisiorek w kształcie skorpiona. Załóż go. Musisz mi pomóc. Nie możemy dopuścić, żeby ktokolwiek uszedł żywy - powiedział i pokazał Ci dłonią na drzwi, potem pokazał 5 palców i stronę korytarza, następnie pokazał 3 palce i wskazał na Ciebie. Pojąłeś w lot. Pięć komnat dalej egzystuje trójka ludzi.
- Odciągnij ich uwagę, zagadaj udając, że jesteś z ich organizacji. Powołuj się na Zeyfara i Aragorna, ponarzekaj na wampiry i stań między nimi a oknem. Odetniesz im drogę ucieczki, wtedy wkroczę ja. Do dzieła, przyszły Bracie Krwi.


Człowiek: (x19)
(http://attachments.conceptart.org/forums/attachment.php?attachmentid=615721&stc=1&d=1236735844)
Cytuj
Statystyki:

1: Nazwa broni: Kusza łowcy
Rodzaj: kusza
Zasięg: 70 metrów
Precyzja: 50%
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna. Przebija każdy rodzaj niemagicznego pancerza, poza zbrojami bojowymi.
Wymagania: Walka bronią dystansową [75%]

2:

3:Nazwa broni: Pałasz złodzieja
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

4:Nazwa broni: Nóż skrytobójcy
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 25 sztabek żelaza o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

Zbroja: Nazwa odzienia: Strój szpiega
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: strój
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków jedwabnego płótna.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Umiejętności:
Perswazja
Ciało atlety
Hart ciała
Kamuflaż
Cichy zabójca
Akrobatyka
Otwieranie wszelkich zamków
Kradzież kieszonkowa
Potencjał magiczny
Potencjał chemiczny
Ciało z gliny
Ulubieniec bogów
Bystry umysł

Pas:
Sakiewka z 35 sztukami złota.

Elf (x13)
(http://www.digital-art-gallery.com/oid/0/r169_457x256_329_Detection_2d_fantasy_archer_spy_japan_picture_image_digital_art.png)
Cytuj
Statystyki:

1: Nazwa broni: ÂŁuk myśliwski
Rodzaj: łuk
Zasięg: 150 metrów
Precyzja: 65%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [75%]

2:

3:Nazwa broni: Pałasz łajdaka
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,9 metra.

Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]
4:Nazwa broni: Nóż skrytobójcy
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 25 sztabek żelaza o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

Zbroja: Nazwa odzienia: Strój szpiega
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: strój
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków jedwabnego płótna.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Umiejętności:
Perswazja
Ciało atlety
Hart ciała
Kamuflaż
Akrobatyka
Otwieranie wszelkich zamków
Medyk
Telekineza
Dziecię Nalasa
Dziecię lasu
Sokole oko
Potencjał magiczny

Pas: Sakiewka z 35 sztukami złota

Mauren: (x13)
(http://images.epilogue.net/users/ztiev/mantis_spy_02b.jpg)
Cytuj
Statystyki:

1: Nazwa broni: Proca
Rodzaj: proca
Zasięg: 18 metrów
Precyzja: 65%
Opis: Wykonana z 20 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [75%]

2:

3:Nazwa broni: Pałasz łajdaka
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,9 metra.

Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]
4:Nazwa broni: Nóż skrytobójcy
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 25 sztabek żelaza o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

Zbroja: Nazwa odzienia: Strój szpiega
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: strój
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków jedwabnego płótna.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Umiejętności:
Perswazja
Ciało atlety
Hart ciała
Kamuflaż
Akrobatyka
Otwieranie wszelkich zamków
ÂŻelazny żołądek
Urodzony handlarz
Obieżyświat
Syn pustyni 
Potencjał magiczny


Pas: Sakiewka z 35 sztukami złota


Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 16 Listopad 2011, 23:36:29
Trzech ludzi. Trzech zwykłych ludzi, którzy zaraz będą martwi.
Nikolaj będąc zawieszonym w powietrzu, transmutował w swoje zwykłe ciało mając e już miecz w dłoniach. Nigdy nie zgłębiał jak do dokładnie działa, że jego całe, prawie dwumetrowe ciało, ubranie, broń i duperele w kieszeniach, nagle potrafią zmienić się w małego łatającego gryzonia. Może jest w tym jakaś magia? Albo może chociaż jakaś pogarda względem niej, bo skoro Wampiry nie mogą jej używać, a potrafią stworzyć coś co ją przypomina, gardzą nią jakoby była czymś przepotężnym i niepojętym.
Tymczasem Nieśmiertelny, nie wytwarzając jakiegokolwiek dźwięku spadał na człowieka. Ostrze weszło bez najmniejszych przeszkód w ciało, jednak na nieszczęście zaklinowało się w nim również. Niko zniknął i odbił się od ofiary w stronę nafty, zanim towarzysze bandyty  wyciągnęli swoje ostrza i uderzyli w miejsce, w którym przed chwilą był nieśmiertelny. Beczułka z łatwopalnym płynem poszybowała w kierunku jednego z ludzi. Szpieg w porywie głupoty myśląc że jest pusta, próbował ją zniszczyć, uderzając w nią mieczem. Zdziwienia, jakie zagościło na jego twarzy, nie potrafiłby powtórzyć żaden z aktorów teatru na Valfden. Zdziwienia, wywołanego rozpryskiem łatwopalnego płynu na całe ciało bandyty i kuli ognia, jaką wyczarował Nieśmiertelny ze swojej różdżki.
Drugi ze szpiegów, zaraz po tym jak odepchną żywą pochodnię machającą rękami we wszystkich kierunkach, rzucił się na Wampira z dumnie uniesionym żelaznym ostrzem. Nikolaj miał sztylet. Nie wdając się w długą walkę zrobił szybki unik w lewo, w momencie, gdy szpieg wykonał pchnięcie. Wampir zatoczył piruet wzdłuż wyciągniętej atakującej ręki. Sztylet miał cały czas w dłoni, więc w chwili, gdy był już przy barku ofiary, jego zaciśnięta na ostrzu dłoń poszybowała z ogromną prędkością w kierunku szyi szpiega. Sztylet przebił skórę i rozciął na dwie części gardło człowieka. Umierającego, charczącego odepchnął od siebie. Schował broń, wyciągnął miecz i wybiegł z pomieszczenia…

Człowiek: 16/19
Elf: 13/13
Mauren: 13/13
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Listopad 2011, 23:50:49
Człowiek: 16/19
Elf: 13/13
Mauren: 13/13
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 17 Listopad 2011, 08:03:58
Garik dalej szedł korytarzem. Nagle wydało mu się, że słyszy jakieś szepty.  Uśmiechnął się do siebie, głosy dobiegały z nieużywanego od dawna składu. O ile Garik się dobrze orientował, Nieśmiertelni trzymali tam tylko puste beczki. Zbliżył się do drzwi i już miał je otworzyć, gdy zobaczył nadlatującego towarzysza, pewnie dalej nikogo nie znalazł. Garik gestem  pokazał mu, by się nie odmieniał. Uchylił trochę stare drzwi i wpuścił małego ssaka do środka, a sam wyjął różdżkę (nie chciał wyciągać miecza, szpiedzy mogli by rozpoznać dźwięk broni wyciąganej z pochwy) , stał się niewidzialny i bezszelestnie wsunął do pomieszczenia.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Listopad 2011, 12:03:27
//Garik.
//Beczek jest jakoby więcej niż ostatnio. Z tego względu, że szpiedzy przesunęli je i zrobili sobie kwaterę za nimi. Jest ich dwójka, siedzą na stołkach i piją kawę, aby nie zasnąć. Przed nimi na podłodze stoi mały kaganek. W kącie, na workach śpi trzeci z przeciwników.

- Grają te wąpierze cosik, ale nic się nie dzieje - rzekł jeden z nich
- Właśnie, niby koncertują na środku placu zamkowego, ale nikt ich nie słucha. Dziwne. Trzeba o tym donieść szefowi, oni są coraz bardziej niebezpieczni.
- Czekam tylko, aż szef wyda rozkaz powolnej eksterminacji. Wtedy będziemy działać zespołowo, teraz samemu krążyć po ich twierdzy to wielki hazard, a w cenie życie.
- Oj tak, masz rację....
- rozmawiali.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: stefan666 w 17 Listopad 2011, 12:59:27
Pienik wysłuchał rady starszego wampira i udał się korytarzem prosto, założył też amulet od Gunsesa chociaż sam nie rozumiał do końca po co. W końcu zbliżył się do jednej z komnat i usłyszał głosy ludzi. Wszedł śmiałym krokiem do środka, aby nie wzbudzać podejrzeń:
- Zeyfara i Aragron czekają na raport, ileż można czekać do cholery na sprawozdanie, swoją drogą kazali Wam pogratulować. Z tego co widać te durne wampiry nawet nie zorientowały się, że jesteśmy wśród nich i wiemy o nich wszystko ha ha.
Bandyci siedzieli na około stołu dwóch po lewej i prawej stronie, a jeden tyłem odwrócony do okna. Kiedy do pokoju wszedł Pienik ze zdziwieniem wysłuchali co miał do powiedzenia, a potem śledzili go wzrokiem jak udał się w kierunku okna, jeden z szpiegów po lewej stronie odwrócił się i powiedział:
- A kim ty do cholery jesteś? Nawet Cię nie kojarzę?
-Jak to? Nie poznajecie mnie? Zeyfara mówił, że miał Was o moim przybyciu zawiadomić posłaniec. Mam zebrać raporty, a potem udać się z nimi do niego..Powiedział po czym podszedł do krzesła bandyty, który siedział na przeciwko okna i oparł dłonie na oparciu. Na taki moment właśnie czekał Wampir, który wskoczył do pokoju z mieczem i od razu skierował go na głowę bandyty po lewej stronie, jednym sprawnym ruchem zadał mu śmiertelny cios, w tym samym czasie Pienik, chwycił mocno krzesło ku dołowi wywracając je na ziemie wraz siedzącym na nim szpiegiem, wykorzystując element zaskoczenia, wyciągnął miecz, i wbił go prosto w niego, bandyta próbował zasłonić się ręką, lecz klinga weszła w nie jak w masło. Ostatni szpieg przerażony odskoczył próbując uciekać w stronę okna, lecz wtedy drogą zablokował mu człowiek, bandyta odwrócił się do tyłu i zobaczył tylko twarz wampira, który z uśmiechem wbija mu miecz między żebra.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 17 Listopad 2011, 14:31:25
-Cóż, właściwie różdżka nie przyda się tu zbytnio, nie tak jak miecz...- pomyślał Wampir. Kilka cichych, szybkich kroków, skok przez beczkę i Garik już stał nad śpiącym człowiekiem z wyciągniętym mieczem. Nie czekał długo i wbił mu go w klatkę piersiową. Dwójka pozostałych zerwała się z miejsca ze strachem w oczach gdy usłyszeli jęk swojego kompana i zobaczyli pojawiającego się znikąd Garika. Wampir uśmiechnął się do nich upiornie, a ich strach szybko przerodził się w gniew.
-To nie było mądre...- wycedził przez zaciśnięte zęby jeden z ludzi i wyciągnął swój pałasz. Drugi, stojący kilka kroków za nim złapał za kuszę, w tej samej chwili spadł na niego Wampir, który jeszcze przed chwilą był nietoperzem. Ostatni szpieg odruchowo odwrócił zobaczyć co  to było i to była ostatnie rzecz jaką zrobił. Garik  z przyjemnością wbił mu miecz między łopatki.
-Dobra robota- Wampir wyszczerzył zęby.
-Nie mogę się nie zgodzić.-
Każdy z Wampirów przeszukał tego którego zabił osobiście i już po chwili dwójka Nieśmiertelnych  opuściła pomieszczenie, w poszukiwaniu nowych ofiar.

//Jakby komuś się nie zgadzało, to odjąłem już tych których Pienik zabił.

Człowiek: 10/19
Elf: 13/13
Mauren: 13/13

     
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Listopad 2011, 15:00:11
//No i o to chodzi. Eliminacja szybka, bo to zadanie nie na wykazanie się, a na wyczyszczenie naszej organizacji we wszelkiego plugastwa :)

- Wosk, nafta i susz - rzekła Setmre ubrana w czarną balową suknię idąc szybkim krokiem przez Hol Siedliszcza, przy niej szła dwójka Wampirów, dziewczyna i chłopak. Z mithrilowej włócznie Setmre kapała krew. Ludzka krew - Macie wszystko?
- Tak, a kaganki już skuł nam Regis. Tylko skąd weźmiemy teraz kostury...?
***
Gunses wparował do jednej z komnat w wieży dawnego Fortu Nuemnoru. Zastał tam skrytego za zasłonami Maurena. Wyciągnąwszy go z ukrycia wyciągnął go z ukrycia, zaciągnął na balkon i zeskoczył z nim. W drodze puścił ciało, które upadłszy rozlało mózg po posadzce
***
- Nie muszą to być kostury - powiedział Gunses spadając miękko na nogi do młodych - wystarczą kije, jakieś trzonki z drewna
- Mogą być kije od mioteł, które przywieźliśmy z Piątej ÂŚwiątyni. Są grube i wysokie, pałąkowate, z dębu.
- Nadadzą się idealnie, wykonać!
- Tak, mój Panie!
- powiedzieli młodzi i odeszli. Gunses został z Setmre, pogrążyli się w szybkiej rozmowie.

//Setmre zabiła dwójkę ludzi.
//Ja jednego Maurena.
Człowiek: 8/19
Elf: 13/13
Mauren: 12/13
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 17 Listopad 2011, 16:12:40
Aerandir nie miał wątpliwości przed przekroczeniem progu, rozmowa była toczona pomiędzy dwoma osobnikami. Na nich nieszczęście pomieszczenie nie było na tyle duże, by dawać im jakiekolwiek szanse ucieczki. Drzwi otworzyły się powoli, pierwsze co ujrzeli szpiedzy to ostrze wyłaniające się z ciemności, które odbijało światło ręcznej lampy umieszczonej na starym stoliku przy którym siedzieli. Dwoje ludzi, jeden o bladej cerze, natomiast drugi mauren odskoczyli od stołu. Atak nieśmiertelnego był pewny i bezwzględny, oba ostrza zaświegotały w powietrzu, by nakreślić na tułowiu człowieka rany. Wampir zrobił obrót ustawiając się tyłem do posiekanego, a przodem do maurena i zadał szybkie pchnięcie w tył, co skończyło męki jednego ze szpiegów. Mauren zdążył dobyć pałasz, próbując ataku, zrobił zamach z prawej, lecz nim wykonał go do końca już jedno z ostrzy wardyny odbiło broń, wybijając ją z ręki maurena. Aerandir kopnął w klatkę piersiową szpiega, który upadł na ziemię, próbując wyciągnął sztylet ukryty w nogawce, nim zdążył go wyjąć popatrzał się w twarz wampira - był to ostatni widok w jego życiu. Jedno z ostrzy przecięło krtań maurena. Nieśmiertelny schylił się jeszcze po sakiewki ze złotem przypiętych do pasów jego ofiar i wyszedł z pomieszczenia.


Zbieram w sumie 70 sztuk złota

Człowiek: 7/19
Elf: 13/13
Mauren: 11/13
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 17 Listopad 2011, 16:19:51
Gdy Garik wraz ze swoim kompanem przechodzili przez dziedziniec zaczepił ich inny Wampir, szedł ku nim z zakrwawionym  mieczem. 
-Bracia, dokąd się udajecie?- zapytał.
-Wybieramy się poza mury naszej siedziby,  obszukamy okoliczne jaskinie. Pewnie tam też jest trochę tego ścierwa. Pójdziesz z Nami?-
-Nie najgorszy pomysł. Prowadźcie.- odpowiedział i już po chwili trójka Nieśmiertelnych znalazła się za murami zamku. Rozglądali się i nasłuchiwali, nic nie mogło umknąć ich uwadze. Jeden z nich dostrzegł jaskinie, zbliżyli się i postanowili zajrzeć do środka. 
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Listopad 2011, 18:04:19
//Szybciej miśki :)

//Aerandir
//Kasa Twoja, sumuj dalej, to będzie Twoja nagroda.

//Analogicznie pozostali.

//Aerandir
//Jedziesz dalej ;]

//Garik
//(http://farm3.static.flickr.com/2731/4273535985_c895151ba5.jpg)

//Wiatr szumiał w koronach sosen, skrzypiał w konarach. Pohukiwały sowy, odzywały się rykiem i wrakiem zwierzęta nocne.
//To, co zwróciło waszą uwagę, to krzyk głuszca, kilkadziesiąt metrów w głąb lasu. Kierunek był wam znany. Kilka lat temu w tamtejszej noże zabiliście dwa cieniostwory. Od tamtego czasu jaskinia stała pusta, chociaż nie raz wyczuwaliście tam ludzi.
//Od razu zaznaczę, że w tej jaskini jest kolejnych 3 przeciwników + po dwóch siedzących na drzewach. Możesz spokojnie wejść do jaskini, a tymi na drzewach zająć się później, bo oni mają was obserwować a nie atakować. Jednakże ci w jaskini zaatakują od razu, kiedy znajdziesz ich pułapkę. 
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 17 Listopad 2011, 19:00:51
Aerandir wyszedł na korytarz, obejrzał się w stronę z której przyszedł, po czym obrócił się w drugą stronę. Nie chowając broni kroczył spokojnym krokiem dalej, jakby nikogo przed chwilą nie zabił, jakby nic się nie stało. Wsłuchiwał się w korytarze z których za dnia słychać rozmowy mieszkańców, w nocy natomiast miejsce to zazwyczaj pustoszało, tak i teraz. Obchodził korytarze nasłuchując, czy ktoś jeszcze zaszył się w wieży. Niczym nadzorca w więzieniu miał zamiar doprowadzić to miejsce do grobowej ciszy. Broń wymagała krwi, tak samo jak bat więziennego strażnika chciała za wszelką cenę znaleźć pretekst do krwawej wieczerzy. Z kamienną miną wsłuchiwał się w ciszę, podążając przed siebie...
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 17 Listopad 2011, 19:16:09
- Dziwi mnie to, że pomimo ich diety, która może składać się tylko wyłącznie z krwi, zaprzątają sobie głowy polowaniami na dziczyznę, która świetnie pasowała by na królewskim stole - powiedział jeden ze szpiegów.
- Eee... - odpowiedział osiłek, który całą gębę miał zapchaną sarnim mięsem.
Dwójka szpiegów była właśnie zajęta uszczuplaniem Wampirzych spiżarni. Byli tak zajęci, że nie zauważyli i nie usłyszeli Nikolaja beztrosko wchodzącego sobie do kuchennego pomieszczenia. W końcu poczuł woń pieczonego mięsa, a pomimo tego że był kim był, jego ludzkie zachcianki nie znikły. Miecz wyciągną niezwykle cicho. Nie był na tyle głupi by kupować pochwę zrobioną z jakiegoś metalu, który w połączeniu z sunącym po nim ostrzu obudziłby nawet zmarłego. Zniknął i poruszając się niezwykle zwinnie i szybko po połyskującej wypolerowanej podłodze, znalazł się tuż za szpiegami. Cień jaki rzuciło jego ciało gdy się zmaterializował był ostatnią rzeczą jaką widzieli w swoim krótkim życiu. Krwawy odrąbał inteligentowi głowę i wbił się do połowy szyi osiłka.
- Oho, co my tu mamy...

Człowiek: 5/19
Elf: 13/13
Mauren: 11/13
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: stefan666 w 17 Listopad 2011, 19:17:00
Pienik wraz ze starszym wampirem przeszukali bandytów znaleźli razem 105 sztuk złota. Starszy Wampir powiedział lodowatym głosem do człowieka:
-Masz bierz połowę, gdzie teraz? Tutaj już chyba nic nie ma. Swoją drogą nie źle to wykombinowałeś z tym krzesłem trzeba było widzieć jego minę gdy spadał.
Pienik wziął złoto od wampira po czym schował i oczyścił miecz z krwi.
-Udajmy się do podziemi. Moim zdaniem tam na pewno ktoś musi być, spróbujemy z zaskoczenia jak ostatnio. Ty idź pierwszy ja i tak nic nie wyczuje.

(http://nockruka.gram.pl/marant/images/c/c0/Podziemie.jpg)

Pienik razem z wampirem skierował się do podziemi. Kiedy byli już na miejscu, wampir zamienił się w nietoperza, aby zbadać korytarze i nasłuchiwać odgłosów.

zarobiłem 50 sz. złota.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Listopad 2011, 19:39:30
//Bardzo podoba mi się inwencja Nikolaia i o to mi chodziło. Sam podał miejsce i liczbę swoich przeciwników. Tak będzie najszybciej :)

//Aerandir.
//Byłeś już u szczytu swej podróży. Pomiędzy ostatnim piętrem Wieży Snów, kondygnacją z basztami i punktem obserwacyjnym było pomieszczenie przez które należało przejść. Wampiry nie używały go prawie wcale, ze względu na to iż wlatywali sam szczyt jako nietoperze lub po prostu wspinali się po wieży.
//W tym pomieszczeniu były skrzynie, kufry, dużo lin i haków. I kolejne ofiary. Cztery sztuki.

//Nikolai.
//Bardzo dobrze zrobione, o to mi chodziło. Nie daję więc następnej lokacji, wierzę że sam coś wymyślisz.

//Pienik.
//Podziemne katakumby rozciągały się pod całą twierdzą. Nie wszystkie odnogi były zawsze wykorzystywane. Jeden z nich prowadził do lochów pod zamkiem. W lochach Gunses nie trzymał nikogo. A może należało?
//Tam też z jeden z celi dotarły do uszu wampirów szepty rozmów.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: stefan666 w 17 Listopad 2011, 19:56:30
Pienik pobiegł za wampirem do lochów, w końcu wampir zatrzymał się i z powrotem przemienił. Z jednej z cel dobiegały rozmowy. Wampir podszedł do człowieka zakrył mu twarz ręką i powiedział sykliwym głosem:
-Wejdź tam i udawaj przestraszonego krzycz że widziałeś wampira który jest gdzieś w korytarzu ja tym czasem schowam się w przeciwnej celi i zaatakuje ich od tyłu razem z Tobą, Postaraj się zatrzymać jednego w celi w ten sposób ja szybko rozprawię się z dwójką, a ty zabijesz jednego na miejscu.
Pienik kiwnął głową po czym wszedł do celi udając zdyszanego i przerażonego:
-Tam tam! W korytarzu! Idzie tutaj, chce nas wszystkich wyrżnąć szybko! Zabijcie go!
W komnacie znajdował się Elf i dwójka ludzi, Elf słysząc krzyki Pienika, wysłał dwóch ludzi na korytarz, a sam podszedł do Pienika złapał go za kołnierz i potrząsnął nim:
-Co się dzieje? Gdzie jest ten wampir? Wiedzą o nas?
-Tak, mistrz Aragron kazał mi przybiec i ostrzec was, mam też dla ciebie zapłatę za misję macie natychmiast stąd uciekać!
Pienik chciał zająć czymś Elfa więc dał mu sakwę z pieniędzmi z paska: Masz przelicz, czy się zgadza powinno być 65.

Tymczasem dwójka ludzi wybiegła na wprost z wyciągniętymi mieczami, zaczęli rozglądać się po bokach szukając wampira. Wtedy kompan Pieńka błyskawicznie wykorzystał moment, i wyskoczył z celi rzucając się na jednego bandytę przebił go na wylot, drugi widząc to chciał wykonać zamach, lecz wampir natychmiast wykonał unik, podstawiając nogę bandycie, który upadł z impetem na podłogę wampir wbił w niego miecz. Po czym skierował się do celi gdzie miał być Pienik.

W tym samym czasie Człowiek rzucił pieniądze na stół, a niczego nie podejrzewający Elf zaczął je liczyć, na to czekał człowiek wyjął miecz i po cichu objął go przystawiając mu miecz go gardła. Elf stał jak wryty, Pienik zaczął go powoli wyprowadzać na korytarz. Wtedy podszedł do nich wampir:
-Dobra robota młody, a co do Ciebie.. nie będę cię męczył pytaniami. Spójrz w oczy śmierci!
Po czym wampir wyjął miecz wykonał cięcie w nogi Elfa, ten ruch spowodował nagły jego upadek, a klinga którą Pienik trzymał blisko gardła wbiła się w szyje szpiega.

Człowiek: 3/19
Elf: 12/13
Mauren: 11/13

Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 17 Listopad 2011, 20:41:28
Aerandir przybrał formę nietoperza i wzbił się w powietrze. Znalazł miejsce do którego nie dociera najmniejsze światło, nieco dalej od czwórki elfów dyskutujących szeptem między sobą. Były tu widoczne dla wampira skrzynia i zwoje lin za którymi bez trudności mógł się schować, tak też zrobił przybierając normalną postać. Teraz zostało zwrócić na siebie uwagę, zamierzał pobawić się ze swoimi ofiarami. Wystawił głowę ponad zwoje grubej liny, widział czwórkę dyskutujących o czymś. Pochwycił hak przyczepiony do liny na czubku i odpiął go. Na ścianie ujrzał zawieszoną linę z hakiem, ten widok spowodował demoniczny uśmiech na jego ustach, postanowił go wykorzystać. Rzucił zdobytym przed chwilą hakiem w pobliżu tego na ścianie.
- Słyszeliście to?
- O czym mówisz.
- Coś tam upadło, zdaje mi się, że ktoś nas obserwuje.

Jeden z elfów odłączył się od grupy kierując się w stronę hałasu. Niepewnie wkroczył w ciemność przypatrując się w miejsce gdzie kucał wampir, ten szybkim ruchem wstał i pochwycił go za gardło, nie mógł wykrztusić z siebie najkrótszego dźwięku, ten stan nie trwał długo. Aerandir wbił nieszczęśnika na hak, a on zawył jak wilk do księżyca, wampir w tym czasie stał się niewidzialny i oddalił się w ciemność. Gdy reszta elfów podbiegła do swego towarzysza, postanowili się rozdzielić, dwóch z nich odeszło w miejsce bardziej oświetlone - tam gdzie stali wcześniej, natomiast trzeci starał się zdjąć swego kompana z haka.
Aerandir tymczasem trzymając się cienia zataczał półkola wokół dwóch szpiegów.
- Szukacie kogoś? Nie uwierzycie, ale zgłodniałem.
Mówiąc to popchnął linę z hakiem zawieszoną podobnie jak poprzednia na ścianie w swoje dwie ofiary. Oboje wyminęli ją rozłączając się na odległość jakiś trzech metrów, lecz jeden z nich nie zdołał wyminąć jednego z ostrzy wardeny, która skróciła go o głowę. ÂŚcierwo padło na podłogę, a wampir zaatakował swoją następną ofiarę, walka nie trwała długo, trzy trzaśnięcia stopów metali, a elf leżał już na ziemi z rozbebeszonym brzuchem. Trzeci wybiegł z mroku krzycząc obłąkane: Ty skurwysynu. Atakując na ślepo, wampir pobawił się z nim nieco. Dla pozoru odbijając każdy z ciosów, za szóstym blokiem jednym ostrzem odsunął broń szpiega od swego ciała, a drugie pozbawiło go przedramienia. Aerandir chwycił go jedną ręką za kubrak i wgryzł mu się w szyję, by wysączyć z niego życie. Wyrzucił bezwładne ciało do reszty. Przeszukał ich, odpinając sakiewki z pasów. Podchodząc do nieszczęśnika na haku obejrzał go, prawdopodobnie zabił go jego przyjaciel próbujący go zdjąć z haku, za krótki czas, by się wykrwawił - stwierdził. Wampir wsłuchał się jeszcze w górę nie słyszał nic niepokojącego, postanowił przybrać postać nietoperza i wyfrunąć z wieży.


Zebrałem w sumie (włacznie z tymi poprzednimi) 210 sztuk złota
Człowiek: 3/19
Elf: 8/13
Mauren: 11/13
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 17 Listopad 2011, 20:42:07
Trójka Wampirów  wyczuła szpiegów czających się na drzewach i domyśliła się, że kolejni ukrywają się w jaskini.
-Załatwię tych z jaskini.- wyszeptał Garik, a potrafił szeptać niezwykle cicho. Cicho wszedł do środka, a pozostała dwójka została na zewnątrz by zająć się elfami ukrywającymi się na drzewach. Jaskinia nie była mała, Garik przycupnął za kamieniem niedaleko wejścia, w głębi dostrzegł trójkę elfów. Nie rozmawiali. Podczas gdy dwójka była zajęta strzelaniem z łuków do prowizorycznych tarcz ustawionych kilka metrów dalej, trzeci rzeźbił nożem kawałek drewna. -No, panowie czas na was.- pomyślał Wampir i już niewidzialny podbiegł do najbliższego szpiega. Zaniepokojony elf spojrzał na biegnącego Garika, nie zobaczył go, ale usłyszał jego kroki. Chciał wstać, obronić się. Nie zdążył. Miecz Garika, który po prostu ciął go z rozbiegu ugrzązł w tułowiu, Wampir oparł nogę na jego klatce piersiowej i wyszarpnął z ciała swoją broń.  Pozostała dwójka szybko się otrząsnęła i już zakładała strzały. Nie zdążyli. Garik doskoczył do nich i odciął głowę najbliższemu,  ostatni wyciągnął miecz i zaatakował Garika. Nie udało mu się. Wampir odskoczył, wyciągnął różdżkę i strzelił mu w twarz, elf krzyknął przeraźliwie, a Wampir nie zwlekał i dobił go. W tej samej chwili usłyszał krzyki mordowanych na zewnątrz.
Przeszukał swoich przeciwników i wyszedł.
//Zarobiłem 75 sztuk złota.

Człowiek: 3/19
Elf: 5/13
Mauren: 11/13
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Listopad 2011, 21:22:13
//Pienik, bardzo fajny motyw z kasą, przemyślane i ciekawe zagranie ;>
//Aerandir, cholernie klimatyczny post, bardzo dobrze :]
//Garik, dobre rozłożenie na grupy, szybka eliminacja ;]
//Garik, Ty załatwiłeś trzech, a Twoi kompani dwóch, także odcinamy 5 sztuk.

//Tutaj chodzi o to, abyście jak najszybciej wykonali zadanie i 'odbębnili' fabularne czystki na zamku. Pamiętajcie jednak, żeby na innych wyprawach nie odcinać głów tak od niechcenia i opisywać walkę szerzej. Najlepsze są ciosy w szyje, w tętnice czy krtań. Prawie zawsze możliwe i nie wymagają dużej siły. W przypadku przeciwników w szatach, strojach, kubrakach ciosy w korpus też mile widziane ;P

//Została już garstka.
//Teraz nie podaję wam lokacji, zobaczymy co sami stworzycie :)

Człowiek: 3/19
Elf: /13
Mauren: 11/13
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 17 Listopad 2011, 21:30:51
// Ale ja mam przecież bardzo ostry miecz :)

Nikolaj pałaszował właśnie sarnę, gdy przeraźliwy pisk rozległ się po kuchennej komnacie. Odwrócił się od niechcenia i zobaczył dwóch długouchych, którzy nieporadnie próbowali wpełznąć cichcem do kuchni.
- Co jest jebaki drzewne? - powiedział z pełnowymiarowym uśmiechem Wampir. Zamachnął się i rzucił udkiem w najbliżej stojącego. Dobył miecza...

// odliczcie 2 elfy, teraz nie mam czasu, dopisze w następnym poscie
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 17 Listopad 2011, 22:33:40
- Bierzemy po jednym. Ja wejdę pierwszy, pokazując się. Ocian przekradnie się i załatwi ich po cichu. Zniknij. Gdy tak zrobił, Feanor kontynuował
- To zaczynamy. Otworzył drewniane drzwi, wszedł do środka, przy nim stała Asja. Ocian wszedł ostatni. Wszyscy mieli już wyciągniętą broń. W środku pomieszczenia spotkali trzech maurenów. Każdy stał kawałek od siebie, tworząc lukę, w którą zakradał się najmłodszy
- Witajcie kurwy. Odezwał się Feanor. - Czeka was śmierć, gotowi?
- Nie, p p p poczekaj, chcemy się do dołączyć do wampirów. Wtem odezwał się Ocian, który stał pomiędzy ofiarami.
- Niegodni życia, niegodni daru. Kopnął pierwszego wprost na miecz Feanora, następnie, wykorzystójąc zasięg miecza przeciął tętnice szylną drugiego. Trzeciego załatwiła Asja swoim łukiem, trafiają centralnie między oczy. Strzała była wypuszczona tak mocno, że przybiła go do manekina.
- Szybko poszło, idziemy dalej. Przy okazji Ocian zabrał mieszki trupom.


odliczcie 3 maurenów + kasa za nich.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Listopad 2011, 22:37:36
//Ocian. Fajne teksty ;D

Człowiek: 3/19
Elf: 1/13 (Niko ma dwóch wykończyć)
Mauren: 8/13
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 17 Listopad 2011, 22:42:48
Gdy szli dalej, poprzez ciemne korytarze, trafili na zagubioną duszyczkę. Widać i czuć było jej przerażenie. Możliwe, że zdała sobię sprawę z tego, co się dzieje i postanowiła uciec. Jednak na przeszkodzie stała trójka wampirów. Człeczyna nie miał wyboru i musiał zaatakować. Ocian był z przodu, chciał go zabić. Przeciwnik w szarży wykonał uderzenie. Wampir zblokował je, używając dodatkowej siły by odepchnąć przeciwnika. Tak się stało, został kawałek odepchnięty, stracił równowagę. Młody wykorzystał to i doszkoczył do niego w piruecie. Na końcu wykonał cięcie, pozbawiając wroga głowy.
- Co za niefart. Teraz kojce, tak? Czuć tam padlinę i krew. I nie mylił się, gdy weszli do pomieszczenia, poczuli odór ubitych bestii w jednym z boksów. Na szczęście wampirów i nieszczęście ludzi, spotkali się w nim. Ludzie siedzieli sobie spokojnie, jakby czekali na egzekucję. W momencie, gdy zauważyli wampiry podnieśli się. Asja, naciągnęła dwie strzały na cięciwę i wycelowała. Jednego zabiła strzałem w szyję. Drugi dostał w policzek. Ból jednak nie pozwalał mu nic zrobic. Trzymał się tylko za polik i wył. Feanor skończył jego męki, wbijając mu miecz w brzuch. Gdy ciało bezwładnie upadło, Ocian zrobił smutną minę i rzekł
- Nie zabija się cudzych wilków, macie teraz za swoje, niedobrzy, wy! ÂŁyso wam teraz, co? Najlepiej atakować słabszych. No to macie, o, ładne mieszki.



-trzech ludzi+Kaska
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Listopad 2011, 23:10:19
//Test: 'łyso wam teraz, co?' przyprawia mnie o skręt kiszek, ale post wygląda tak jak wyglądać powinien :P

Człowiek: 0/19
Elf: 1/13 (Niko ma dwóch wykończyć)
Mauren: 8/13
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 18 Listopad 2011, 00:23:45
... a jeden z elfów, jak to elfy mają w zwyczaju, dobył łuku. Drugi okazał się kobietą. Prawdę mówiąc, gdyby łucznikowi pomalować twarz różową farbką, również mógłby bez przeszkód pracować na ulicy uciech w Valfden. Ale kobiece kształty wszystkich elfów nie były teraz zmartwieniem Nikolaja. Był Nim łuk i strzała, która właśnie w tym momencie leciała w jego kierunku. Niko robił to tylko kilka razy w swoim życiu. Gdy się tego uczył. Wyostrzył swoje wszystkie zmysły, zestroił się z łucznikiem, jego bronią wycelowaną w Wampira, a także tym co sam dzierżył w dłoniach. W jego oczach ukazała się linia, po której strzała zaraz będzie pędzić. Złapał mocniej rękojeść i przechylił ostrze kierując płaz w stronę swojej twarzy. Ruch szybki jak mrugnięcie, pozwolił nakierować ostrze idealnie w to miejsce, w którym właśnie pojawiła się strzała. Pocisk poturlał się po posadzce.
- Kurwa... - jęknął elf. Nikolaj sprężył się, szybko wyciągając sztylet z pochwy umocowanej do pasa i posłał go w kierunku strzelca. Ostrze zgłębiło się tuż pod jego prawym obojczykiem. Wystarczyły trzy kroki i zamaszyste cięcie z dołu, z lewej strony, by z piersi nieszczęśnika buchnęła krew.
Nikolaj zatańczył w piruecie. Jego przeciwnik nie czekał. Atakował. Ciął z prawej, ciął z lewej. A Wampir parował.
- Coś się stało skarbie? Nie możemy trafić? - żartował Niko, gdy kolejny atak zakończył się fiskiem.
- Zamknij... ryj... chuju... - jęczała słabnąca elfka. Wiedział że nie jest dość szybka. ÂŻe nie ma dobrego miecza i zaraz zginie. Zaczęła cofać się coraz bardziej w kierunku wyjścia. Widział to również Nikolaj. Uderzył potężnie mithrilowym zbroczem w kolejny słaby atak rywalki, a nieporadne ostrze opuściło dłoń właścicielki. Ta zaczęła się cofać, mruczeć coś pod nosem. Widział krew w oczach Wampira. Była przerażona. Okręciła się na pięcie i zaczęła uciekać, jednak Nieśmiertelny był od niej szybszy. ÂŚmiertelnie szybszy. Siła, z jaką wpadł na nią była tak duża, że zwaliła elfkę z nóg. Całe Podziemia rozbrzmiały w długim przenikliwym krzyku uśmiercanej istoty, w którą wgryzł się Wampir.

Człowiek: 3/19
Elf: 1/13
Mauren: 8/13
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 18 Listopad 2011, 08:14:49
Natomiast Garik wraz z dwójką kompanów, dalej przeszukiwał las otaczający siedzibę. Każdy z Wampirów szedł kilkanaście metrów od siebie, dzięki czemu szybciej mogli przeszukać dany obszar. Jeden z Nieśmiertelnych chyba coś wypatrzył, bo gestem przywołał do siebie pozostałych. W nie wielkiej dolince, dokładnie osłoniętej krzakami i mniejszymi drzewami urzędowała przy małym ognisku trójka maurenów, a na hamaku rozłożonym między dwoma małymi drzewkami drzemał elf. Nieśmiertelni tylko uśmiechnęli się do siebie, po chwili dwa nietoperze wzleciały do góry i po chwili dwójka Wampirów spadła na czarnoskórych mężczyzn z wyciągniętymi mieczami. Szybko ich zabili. Garik zeskoczył by im pomóc i wbił miecz w szyję trzeciego maurena, który nie zdążył nawet wstać od ogniska. Cała akcja zbudziła elfa, który widząc co się stało, aż spadł na ziemie. Znalazł swój łuk i napiął go celując w Garika, żaden z Wampirów nie śpieszył się by go powstrzymać. Z wyciągniętymi mieczami zaczęli krążyć i syczeć wokół swojej ofiary. Przerażony długouch nawet nie zauważył kiedy Garik zniknął, znalazł się za jego plecami i zaatakował od tyłu. Po prosu skoczył na elfa, przy czym go przewrócił i wbił mu kły w kark.  Oczywiście Nieśmiertelni nie zapomnieli przeszukać ciał, każdy zabrał złoto swojej ofiary, tak więc Garikowi przypadły dwie sakiewki.     

//Edytowałem też tego posta, w którym nie napisałem, że przeszukuje zabitych. Więc zdobyłem łącznie 175 sztuk złota. 

Człowiek: 0/19
Elf: 0/13
Mauren: 5/13


Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 18 Listopad 2011, 10:36:11
//Ocian.
//Edytowałem posta, możesz oblukać.

//Niko.
//No stary, cóż za dramatyzm ;] Niezły klimat :]

//Garik.
//Ale nie napisałeś co się stało z pozostałą dwójką przy ognisku, więc jak rozumiem nadal żyją i tak też robię w statystyce.

//Staty po poście Nikolaia:
Człowiek: 0/19
Elf: 1/13
Mauren: 8/13

//Staty po dokończonym poście Garika powinny wyglądać tak:
Człowiek: 0/19
Elf: 0/13
Mauren: 5/13

//Następne posty mają oscylować na egzekucję Maurenów...
//Hmm.. a może zbierzemy kilku jeńców i dokonamy jakiegoś mordy publicznego? ;>
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 18 Listopad 2011, 11:45:44
Trójka wampirów, po wyczyszczeniu udała się do ostatniego pomieszczenia, które znajdowało się na dziedzińcu. Szli do magazynu przez ciemne tunele, tym razem nie trafili na nikogo, kto mógł zginąć z rąk wąpierzy.
Po chwili podróży, stanęli przed mosiężnymi drzwiami. Miały rozwalony zamek, co oznaczało, że ktoś tam wchodził. Asja powoli uchyliła drzwi, ukazały się schody, prowadzące na dół do magazynu i piwnicy. Cała trójka zniknęła, po czym starali się jak najciszej zejść. Pomieszczenie na dole było pełne starych pudeł. Na środku z nich było trochę więcej przestrzeni. Tam, trójka maurenów zrobiła sobie bazę i schron. Stali w okół jednego pudła, na którym była lampa z oliwą, która oświetlała całe pomieszczenie.
- Coś jest nie tak, nie czujecie tego? Powiedział jeden.
- Taa, coś w powietrzu niedobrego. Może powinniśmy stąd wiać? Spytał drugi.
- Zgłupiałeś? Przecież zginiemy, jak nie wykonamy rozkazu. Zdenerwował się trzeci. W międzyczasie nieśmiertelni zbliżyli się jeszcze kawałek i Asja wyciągnęła łuk.- Ale strasznie tu upiorno, idę chyba zdać raport. Wycelowała w lampę. - Zostajesz tutaj, albo osobiście cie udupię. Trafiła. Lampa upadła, rozbiła się i światło z niej bijące przestało istnieć. Wtedy do dwójki przeciwników doskoczyli Ocian i Feanor, wbijając swoje kły w ich szyję. Ostatni żywy, zdezorientowany, nie wiedząc co się dzieje zaczął biec przed siebie. Możliwe, że próbował uciec, ale potknął się. Nim zdążył wstać, była już przy nim Asja. Tak samo jak jej towarzysze, wbiła swe kły w jego szyję, zabijając go i przy okazji posilając się. Gdy już wszyscy skończyli, Ocian zabrał się za grabienie ich ekwipunku.





//Staty po dokończonym poście Garika + teraz moje.
Elf: 0/13
Mauren: 2/13
315 złota zebranego w sumie ze wszystkich
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: stefan666 w 18 Listopad 2011, 12:13:09
Pienik pozbierał złoto z zabitego Elfa i dwójki ludzie razem było 105 sz. złota. plus jego ze stołu, których użył jako przynęty. Podszedł potem z powrotem do wampira:
-Gdzie teraz proponujesz? Może udamy się na górę, w ten sposób chcąc nie chcąc przejdziemy większość kompleksów.
Wampir oczyścił miecz, zakrył głowę kapturem i odrzekł zimnym głosem:
-Idziemy do wierzy snów.
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/b/b2/Komnata_ciszy.jpg)
Zarabiam 105 sz. złota razem z poprzednimi 50 to daje razem 155.
hr]
Wampir wraz z człowiekiem pobiegli do wierzy snów. Nagle, wampir zatrzymał się wychylając głowę za róg, wskazał Pienikowi ręką kierunek w, który dostrzegł dwójkę szpiegów, przenoszących jakieś skrzynie z komnaty:
-Możemy zaatakować frontalnie, lub ja mogę się przemienić w nietoperza ty ich czymś zajmiesz, a w tym czasie ja w lecę o tyłu przez okno.
Człowiek, wyjął miecz i chwycił za rękę wampira:
-Mam lepszy pomysł, skrępuje Ci ręce  i podprowadzę do nich powiem, że udało mi się Ciebie schwytać i na rozkaz Aragorna mają wyciągnąć wszystkie informacje na Twój temat. Kiedy oddam Cie jednemu z nich, wtedy szybko zaatakuje drugiego, jako że  wtedy praktycznie nic cie nie ogranicza, bo wiązać rąk Ci nie zamierzam, szybko wykończysz tego drugiego zgoda?

Wampir kiwnął głową po czym skierował ręce na plecy, Pienik złapał go za głowę i za ręce, wszedł śmiałym krokiem na korytarz, i rzucił wampira w ręce jednego z Maurenów. Ten oszołomiony złapał go i odwrócił do tyłu, wedle umowy wampir nie stawiał żadnego oporu i udawał kompletnie bez bronnego. Wtedy człowiek krzyknął do drugiego Maurena:
-Chodź no tutaj, Aragron dał mi specjalną truciznę, ten wampir nie jest już groźny, jest otępiały więc nie trzeba go niczym wiązać, w tym stanie nie zabił by nawet muchy. Macie go przesłuchać i wyciągnąć tyle ile się z niego da, ale to robota dla jednego, Ty pójdziesz ze mną do lochów.
Mauren położył rękę na łopatce Wampira i wprowadził go do pokoju, w tym czasie drugi podszedł do Pienika wyciągnął dłoń w geście powitania:
-Dobra robota, te skurczybyki są na prawdę niebezpieczne. Nie chce się narażać Aragronowi chodźmy na dół jak najszybciej.
Pienik podszedł do Maurena i uścisnął mu dłoń złapał ją bardzo mocno po czym krzyknął:
-Skończmy to teraz! Pociągnął za rękę szpiega wywracając go na podłogę, wyjął miecz i doskoczył do niego przebijając go na wylot. W tym samym czasie Wampir z nadludzką szybkością odwrócił się i uderzył szpiega w twarz, po czym złapał go za głowę i uderzył nią o mur, zabrał mu miecz i wyrzucił go na hol:
-Ten jeszcze żyje zwiążemy go i damy Gunsesowi żywego.



Elf: 0/13
Mauren: 1/13 - Ten jeden jest obezwładniony i bezbronny.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 18 Listopad 2011, 12:31:21
//Garik
//Nadal musisz się edytować posta, ale to formalność i 5 min roboty :)

//Ocian
//Dobrze rozegrane ;]

//Pienik
//Jeden wyeliminowany, jeden żywy, przyprowadź go na plac przed zamkiem.

//Wszyscy powrót.
//Mam nadzieję, że zauważyliście, że walcząc nie trzeba tylko machać bezwiednie mieczem, ale należy wykorzystać moment zaskoczenia, konsternacji i otoczenie. No i trzeba trochę pomyśleć :]
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: stefan666 w 18 Listopad 2011, 12:37:46
Pienik związał Maurena, po czym zabrał mu złota i jego martwemu koledze. Razem było 70 sz. złota . Podzielił je na pół:
-Trzymaj 35 dla Ciebie, gdyby nie Ty już dawno bym zginął..
Wampir wziął złota, chwycił maurena za włosy i ciągnął go za sobą. Obaj skierowali się na plac zamkowy:
-Mi śmierć raczej nie grozi w przeciwieństwie do Ciebie, a złota przyda mi się na nowy ekwipunek. Ciekawy jestem co Gunses mu zrobi, jak go znam pewnie nie będzie to miły widok.
Człowiek wraz z wampirem doszli do placu przed zamkiem po czym zatrzymali się, Wampir rzucił Maurena na kolana i stał bez ruchu wpatrując się wierze snów. Tym czasem Pienik, usiadł na podłodze, czekając na resztę.

Razem zarabiam więc 190 sz. złota
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 18 Listopad 2011, 13:57:59
Gdy Ocian skończył grabienie, trójka wampirów postanowiła jeszcze raz zbadać każdy kąt. Tym razem nic się nie zmieniło, czuć teraz było mocno zapach ludzkich zwłok. Nic poza tym. Skierowali się na plac zamkowy. Większość wampirów tutaj już była, czekała na dalszy tok wydarzeń. Ocian zauważył, że Pienik ma swojego murz... niewolnika, którego najwyraźniej oszczędził i zostawił pod osąd Gunsesa. Młody wampir zastanawiał się, gdzie może być ich ojciec.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 18 Listopad 2011, 14:38:19
W obłoku mgły pojawił się Karczmarz wraz z Margaritą, w czasie kiedy Gunses wraz z Setmre i kilkoma Wampirami schodzili ze schodów.
- Płaszcze i latarnie gotowe? - spytał Władca Wampirów na Valfden
- Tak Panie, wszystko gotowe, wedle Twojego zamysłu - rzekł i skłoniwszy się pozostał z tyłu. Do Gunsesa podszedł Karczmarz
- Panienka Margarita pomogła mi w misji. Wszystko już przygotowane, w Notre Dame sytuacja wymagała pozbycia się kilku oprychów, usunęliśmy ich.
- Wybornie - rzekł i minął Karczmarza wyszedł bliżej. Zatrzymał się na kilku stopniach przed placem. Do Cadacusa przystąpił Wampir, który walczył wraz z Pienikiem
- Pienik wykazał się bystrym umysłem i odwagą. Potrafił wystąpić przeciwko swym przeciwnikom i udawać ich sprzymierzeńca. Odegrał tą rolę znakomicie, bystrość jaką się wykazał upewnia mnie w tym, że zasłużył na przemianę.
- Cenne są dla mnie Twe słowa - rzekł Gunses i spojrzał wampirowi prosto w oczy, a tamten ukłonił się pod tym spojrzeniem.


Wampir zszedł na plac. Podszedł do leżącego na podłodze Maurena. Złapał go za brodę, podniósł jego twarz, spojrzał w oczy. W zrezygnowane oczy. W oczy, które nie miały nadziei. Które wyrażały całkowite otępienie. Z wież inne wampiry wyrzucały na bruk placu ciała zamordowanych. Ich głowy turlały się po placu. Inne zwłoki wyniesiono z podziemi a jeszcze inne przyniesiono w placu. Na placu leżało coraz więcej trupów. Gunses uderzył wierzchem dłoni w twarz Maurena. Mauren upadł na posadzkę, z rozciętej wargi ciekła krew. Popatrzył po placu po trupach zamordowanych tej nocy. Jego przyjaciele, kompani, druhy z którymi przyszło mu pracować. Którzy zostawali żony i dzieci, a których ciała leżały na zimnej posadzce wampirzego chramu stygnąc.
- Co z nim zrobimy? Możemy zaostrzyć pal, możemy rozpalić stos... - rzekł Gunses - Możemy ściąć głowę. Ale on nie może stąd wyjść żywy. Właśnie... Możemy pozwolić mu umrzeć jako człowiek, a odrodzić się jako ktoś inny. Ale zadecyduje Sabat. Kiedy wszyscy się zbiorą zagłosujemy.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 18 Listopad 2011, 15:39:23
Chcąc nie chcąc, Garik musiał w końcu przyznać że więcej szpiegów w tej okolicy nie znajdą. Cała trójka wróciła do siedziby by sprawdzić, czy tam coś jeszcze zostało.  Niestety, lecz na dziedzińcu wyraźnie szykowało się coś ciekawego, tak więc Garik i jego towarzysze dołączyli do tłumu Wampirów czekającego na wielki finał tej nocy, którym zapewne będzie śmierć pojmanego maurena.   
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 18 Listopad 2011, 16:50:22
Aerandir, który pod postacią nietoperza latał nad zabudowaniami ogarniętymi pogromem skierował swe skrzydła na plac przy którym robiło się tłocznie. Wylądował niedaleko zebranych, by podejść do nich w wampirzym majestacie. Słyszał co mówił jego ojciec krwi o maurenie klęczącym pośrodku coraz większego tłumu. Zabrał głos rządny krwi:
- Może, by go tak poćwiartować i oddać właścicielowi?
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 18 Listopad 2011, 17:45:30
- Tylko głowe zostawić całą, by mogli zidentyfikować starego druha... - powiedział wychodząc z cienia.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 18 Listopad 2011, 19:06:54
- Myślałem o elfim sposobie, na złapanych partyzantów. Ową ofiarę wieszali za ręce, a nogi wkładali w ognisko. Ciekawa metoda zadawania cierpienia. I śmierci. Dodatkowo nie brudzi twarz, rozpoznanie takiego kogoś nie stanowiłoby problemu. - powiedział i dodał po chwili - Nie miejsce wyrzutów sumienia. Fakt, najbardziej delikatnie byłoby ściąć go, albo posłać strzałę w oko, jednak śmierć jaką chcieli sprawić Garikowi nie byłaby delikatną. Co więc wybieramy?
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: stefan666 w 18 Listopad 2011, 20:04:14
Pienik wstał z ziemi, podszedł do wampirów złapał za twarz Maurena skierował jego głowę w kierunku Gunsesa i powiedział:
-Mistrzu wybacz mi tą zuchwałość, lecz dzisiejszej nocy zginęły dziesiątki osób, czy to nie zaspokaja już Waszej żądzy krwi? Mówiłeś mi, że ludzie są słabi, mściwi i źli, czy zabijając go w sposób który proponuje Aerandir sami się tacy nie stajemy? Większość z Was nie umrze nigdy, ja i ten mauren mamy tylko jedno życie. Wiem jak to wygląda bronie szpiega, lecz jako jedyny tutaj nie jestem za zabiciem go. Może to moja ludzka słabość, lecz zabijanie bezbronnego nie sprawia mi żadnej radości. Tych, których zabiłem dziś.. cóż oni się bronili, on leży tutaj bez nadziej i bez szans. Możesz uczynić z niego niewolnika, możesz go też zabić. Lecz jeżeli chcesz to zrobić, to niech zginie w pojedynku. Nie sprawia mi radości patrzyć jak torturujecie go, a on sam jest tylko marionetką. Tak postąpili by właśnie ludzie, a nie istoty wyższe. Teraz możesz mnie ukarać, za bluzgi- Powiedział po czym kleknął przed Gunsesem licząc się z tym, że wampir prawdopodobnie go ukarze.

//Garik mój  błąd myślałem o Aerandiże a napisałem o Tobie przepraszam.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 18 Listopad 2011, 20:14:35
Garik zastanawiał się. Co prawda lubował się w walce, lubił to, ale torturowanie bezbronnego bez większego powodu nie sprawiało mu większej przyjemności. Nie widział też większego sensu w tym by pozwolić maurenowi zginąć w pojedynku, z resztą nie zasługiwał na taki honor. Wampir wystąpił do przodu by wyrazić swoje zdanie.
-Prawda, nie chcieli mnie zabić delikatnie. Ale co zyskamy poprzez przedłużanie egzekucji? Zetnijmy mu głowę i będzie... po wszystkim.- Powstrzymał się od powiedzenia "z głowy".       

//
Cytuj
Mówiłeś mi, że ludzie są słabi, mściwi i źli, czy zabijając go w sposób który proponuje Garik sami się tacy nie stajemy?

Zaraz, zaraz, jeszcze niczego nie zaproponowałem.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 18 Listopad 2011, 20:40:30
- Zadecyduje większość - powiedział Gunses  - Głosujmy więc. Ja, jeśli nie zauważyliście, zaproponowałem jego przemianę w jednego z nas. Byłaby to wystarczająca kara, a i nagroda, dar życia, którego tutaj nie otrzyma w inny sposób. Głosujmy więc.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: stefan666 w 18 Listopad 2011, 20:43:33
Pienik wstał z ziemi, i powiedział:
-Jestem przeciwny zabiciu go. Po czym odszedł od grupy siadając na podłodze, wyjął miecz z pochwy i zaczął go polerować.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 18 Listopad 2011, 20:55:18
- Ale czy zamiana go w wampira, nie będzie dla niego nagrodą? Co potem z nim zrobimy, będzie żył wśród nas, jako brat? Zostawienie wampira samemu sobie równać się będzie dla niego śmiercią, śmiercią z rąk braci. Dalej jestem za wysłaniem jego głowy zleceniodawcy. Jako, że niektórych chwyta za serce los tej szumowiny możemy potraktować go lżej... - zrobił pauzę spoglądając na człowieka polerującego miecz na uboczu: A może damy wykonać wyrok kandydatowi do dostąpienia nieśmiertelności, będzie to dla niego kolejny sprawdzian, czy jest gotów zrobić wszystko dla swojej przyszłej rodziny.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 18 Listopad 2011, 20:56:47
- Sam wpakował się tutaj. Do naszego miejsca, twierdzy, naszego edenu. Jestem jednak za tym, by miał wybór. Tak jak sam mistrzu powiedziałeś, to jest dar. Jedynie godni mogą z niego korzystać. Wykorzystają ten dar Ci, który będą chcieli go przyjąć. Pozwólmy mu zdecydować. Albo wybiera śmierć i koniec, albo wybiera ponowne narodziny. Może dzięki temu w przyszłości nie zdradzi nas, jeśli przemieni się. Ocian sam nie wiedział, czemu tak uważa. Wierzył w swoje słowa, że to co powiedział ma sens. W głębi serca, nie chciał jego śmierci. Chciał by stał się tacy jak oni. Miał nadzieje, że gdy przegłosują przemianę, ten słaby człowiek zmieni się. Umrze i narodzi się ponownie...
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 19 Listopad 2011, 09:11:45
Garik nie rozumiał po co dalej to ciągną. Dlaczego ktoś taki miałby otrzymać dar nieśmiertelności? Dlaczego zasługuje na coś więcej niż jego pobratymcy, których ciała leżą na dziedzińcu? Ale Garik już wyraził swoje zdanie, już zagłosował, chciał by człowiek po prostu zginął, więc cofnął się kilka kroków i czekał aż wszyscy zadecydują. 
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Listopad 2011, 11:15:04
- Jebiemy się z tym jak prawiczek z kurwą. Przemiana go w jednego z nas nie ma najmniejszego sensu. Co on niby takiego będzie robił? Zabijmy go. W jaki sposób, nie obchodzi mnie to, ale jego cała, nienaruszona głowa powinna trafić do jego przywódca - powiedział Nikolaj wycierając twarz. Setmere lekki ruchem ręki uświadomiła go, że jest trochę ubrudzony po ostatnim ciepłym posiłku składającym się z elfki.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 19 Listopad 2011, 15:06:47
- Nie możemy być słabi i cofać się przed tym, co już poczyniliśmy. Sabat zadecydował - rzekł Gunses i skinął na dwóch Nikolaia i Aerandira. Synowie podeszli do Maurena, chwycili go za ręce i rozciągnęli. Gunses wyjął miecz, podszedł do tyłu, tak, że przed sobą widział Sabat Wampirów Numenoru i jakoby na jego ofiarę złapał Maurena za włosy, odciągnął głowę w tył, przyłożył miecz do gardła i szybkim ruchem oderżnął głowę śmiertelnikowi. Głowę przeniósł i wrzucił do stojącego pod ścianą kosza. Odwrócił się do Wampirów.
- Za dziesięć minut wszyscy mają zebrać się w głównym Holu Siedliszcza - powiedział ruszył schodami w górę, aby się przygotować.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Listopad 2011, 15:35:08
Nikolai ruszył w kierunku Holu Siedliszcza.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 19 Listopad 2011, 15:59:18
Ocian ruszył za Nikolajem. Gdy się z nim zrównał zagadał
- Co tam? Jak łowy bracie?
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 19 Listopad 2011, 16:02:07
Aerandir starł dłonią plamę krwi, która trysnęła spod głowy maurena na rękawice, po czym ruszył za resztą.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 19 Listopad 2011, 16:55:41
-No, nareszcie.- pomyślał Garik i udał za innymi.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 19 Listopad 2011, 17:05:31
(http://img841.imageshack.us/img841/7461/zgromadzeniecieniasymbo.png)

Nieprawidłowy link youtube

Przez otwarte na szerz wrota Siedliszcza Wampirów wdarł się wiatr niosąc liście i krople deszczu. Liście potoczyły się po marmurowych posadzkach, deszcz zastygł srebrnymi kroplami na czerni granitu. Spomiędzy kolumn, niczym z mroków świata wyłaniały się sylwetki nieśmiertelnych. Wystarczył jeden krótki rozkaz aby zjawili się wszyscy. Nie zabrakło synów i córek Gunsesa Cadacusa, ani jego Braci i Sióstr. W dwornych strojach aksamitnej czerni zjawili się Starożytni Alvariel Gand i Daelanie Galathorne oraz Regan Restricco, Kann Eldart, Emiel Regis Rohellec Terzieff-Godefroy i Artera Isera-Vended - przedstawiciele Starszyzny. Bibliotekarze w togach przybyli z Piątej ÂŚwiątyni, a na ich czele stał Bibliotekarz Yerem Valtrozt, członek Triady, przybyli wszyscy posłowie, szpiedzy,  gońcy i zwiadowcy. Przybyli nauczyciele i mentorzy na czele z FĂŤanorem Iharegem, Kendarem i Asja Alvawiel. W gustownym stroju prezentował się Skarbnik Sarius Troffetroz, kolejny członek Triady. Z Sal Hibernacji zjawiły się wszystkie Medyczki i Lekarki, a przewodniczył im Mistrz Hibernacji Aerandir, u boku którego stała Yasmin. Pod jedną z komun stanęła grupa pochodząca z Ankorvaatu, Strażniczka Portalu Numerońskiego Issabella Estr, Pułkownik Wojsk Ankorvaatu Joanna wraz z Teranową, Mistrzem z Cechu Myśliwych oraz Druid Dragomir wraz ze swą uczennicą Margarittą. Mistrz Przemiany Nikolai nie stał wraz z grupą uczonych, którzy opiekowali się nowoprzemienionymi. Stał przy kamiennym tronie. Karczmarz Jeremi Herder, najwyżej postawiony członek Triady stał naprzeciwko rozwartych wrót Siedliszcza, na podwyższeniu. Wszystko rozgrywało się w Holu. Straże zamczyska wkroczyli przez wrota, przemaszerowali szpalerem kolumn i stojących na całej długości Holu Nieśmiertelnych. Drugi koniec Holu wieńczył się ścianą, pokrytą jedną wielką płaskorzeźbą. Przed nią na podwyższeniu stał kamienny tron. Do dalszych części Siedziby prowadziły portale i schody po bokach. Przed tronem stał Karczmarz. Wszyscy znali ten obraz. To tutaj przyjmowano posłów. To tutaj też każdy z Wampirów został włączony do nowej rodziny. Straż rozdzieliła się, otoczyła półkole podwyższenia. Karczmarz usuną się na drugi plan, stając obok kamiennego tronu. W Holu każdy rozmawiał. Półszepty pełne pytań, niepewności. Wszystko umilkło, kiedy do uszu Wampirów dotarły odgłosy schodzenia po schodach. Z bocznego wejścia wszedł Gunses Cadacus, minął eskortę, stanął nad podwyższeniu. Był odziany w czerń. Spodnie wpuszczone były w wysokie buty wiązane na rzemienie i zapinane na serię klamer. Pod szyją widniała czerń rozpiętej koszuli. Kaftan na ogól zapięty pod szyją tym razem był rozpięty. Na piersi kołysał się medalion, znak przynależności do Wampirzego Klanu. Gunses zaczął od razu. A mówił w starowampirycznym:
- Podniesiono rękę na Nieśmiertelnego. Na mojego Syna! -  wystarczyło tych kilku słów, aby każdy przyjął stanął na baczność. Wystarczyło tych kilku słów i brzmiącej w nich nuty agresji i zimnego gniewu aby każdy dowiedział się, że ten wieczór przyniesie zmiany - Na mego Syna podniesiono rękę i sztylet! Rękę tą mieli czelność podnieść ludzie! - atmosfera w Holu stężała - A wobec czegoś takiego nie możemy przejść obojętnie. Ja nie mogę przejść obok tego obojętnie! Nie mogę. Nie mogę patrzeć jak rasa ludzka karci mych Synów. Powiadam nie! Stworzyłem tą Siedzibę! Byłem obecny kiedy stawiano każdy kamień tych murów. Byłem obecny przy narodzinach nowych pokoleń. Pisałem nowe karty dziejów naszej historii i nie pozwolę, aby zostało to zniweczone! Nigdy! Kiedym wzniósł tą Siedzibę, nasz Zamek, wtenczas powiedziałem: Wampir jako wyższa forma istnienia powinien zawsze mieć na uwadze życie i bezpieczeństwo tych, którzy sami sobie takowego bezpieczeństwa życia nie mogą zapewnić! Tak wychowałem każdego z was moje Dzieci! Tego wymagałem od was Bracia i Siostry! Nasz honor i tak nie pozwoliłby na spokojne przyglądanie się na śmierć tych mniej zaradnych. Jednak czasy się zmieniają. Jeśli człowiek nie może uszanować nas, tak i my człowieka szanować nie musimy. Nasz praojciec Artur Gest już na początku naszego istnienia objął taką taktykę. Widział Wampiry jako wyzwolicieli innych ras z ucisku jakim były dlań potwory i wszelkie monstra. W 338 roku ten to właśnie Artur Gest wypowiedział zapisane dotąd w naszych księgach słowa: „Czymże jest rasa wyższa, jeśli nie stanie nikogo z niższej rasy?!" I prawdziwe są jego słowa. Ale teraz świat się zmienił, a człowiek nie ukorzy się przed Wampirem. Człowiek myśli, że Wampir ma go wyzwolić od niebezpieczeństwa, a potem można mu napluć w twarz! Powiadam dosyć tego! ÂŻaden Nieśmiertelny nie ma takiego nakazu! A póki ja żyję nie pozwolę by nasz honor upadł. Dlatego na mocy nadanego mi prawa władzy nad Sabatem Wampirów Numenoru na wyspie Valfden, na Numenorze, powołując się na treść starodawnego prawa wskrzeszam do życia zapomniane Zgromadzenie Cienia... - rzekł spokojniej - Czas aby to człowiek się o nas upomniał. Aby na gościńcach i polach, w lasach i wioskach zawładnęły potwory, a wtenczas od wioski do wioski, od miasta do miasta słychać będzie jedno i to samo pytanie: Gdzie są Wampiry? Tak. Zgromadzenie Cienia rzuci cień na nas samych. Cień tajemnicy i niepojętości. Nieprzebitą ciemność skrytości i nieuchwytności - zrobił przerwę, wziął głęboki oddech i rzekł – Ker’evaa’rvaay Ker’eyset’ztesarle’l... - przed jego ciałem ujawnił się lewitujący Kamień Dusz

(http://img183.imageshack.us/img183/7136/krwawy.jpg)

 – Powiedz o Zgromadzeniu Cienia...! - rzekł kładąc rękę na Wiecznym Wędrowcu
- Zgromadzenie Cienie powoływane w czasach nietolerancji i nienawiści jako forma ochrony dziedzictwa Rasy Nieśmiertelnych i jej Dzieci. Zgromadzenie działa poprzez zmianę postrzegania Wampirów w świecie nakładając nań kodeks. Jako że Wampiry pozostają najlepszymi z łowców tedy drugorzędnym celem Zgromadzenia jest walka ze wszelkiej maści potworami i monstrami zagrażającymi ludności. Zgromadzenie ma charakter tajnej organizacji, której członków wybiera się w specjalnej selekcji - odjął dłoń od Kryształu - Tego nam trzeba. To ludzie muszą zacząć o nas zabiegać. Muszą przekonać się, że bez nas są niczym. Czymże jest ich dzień bez naszej nocy? I ich życie bez naszej śmierci? Czymże jest ich dobro, bez naszej nienawiści i ich światłość bez naszego cienia? ÂŚwiatło uwidacznia mrok - rzekł Gunses - A mrok uwidacznia światło. Jedno bez drugiego nie istnieje.

- A teraz udajcie się do swych komnat, odziejcie się w płaszcze, weźcie latarnie w dłonie i wskrzeście ogień. I niechaj każdy z nas, każdy z osobna uda się do ruin Notre Dame. Tam powołamy do życia Zgromadzenie Cienie.
- powiedział kiedy to Nikolai podszedł do niego, trzymając oburącz płaszcz i długi kij w niby kostur, z przybitym na końcu łańcuszkiem, na którym kołysała się latarnia. Gunses przywdział wielki płaszcz, przyjął latarnię, którą odpalił od świecy przyniesionej przez Karczmarza. Zszedł z podestu i w ciszy postukując latarnią wyszedł z Siedziby, by dopełnić starowampirycznego prawa. By Zaprzysięgnąć Zgromadzanie Cienia...

//Każdy ma tutaj napisać posta o swoim udaniu się do swojego pokoju, o ubraniu się i rozpaleniu latarni oraz o wyjściu z Siedziby w stronę Notre Dame.
//Pienik, musisz znaleźć kogoś z kim pójdziesz. Ciebie też obowiązuje płaszcz i latarnia.
//Kiedy napiszą wszyscy, zadanie zostanie zakończone. I przejdziemy do następnego, które będzie bardzo szybkie.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Listopad 2011, 20:17:00
Nikolaj udał się do swojej komnaty. W szafie, gdzie wisiała jego garderoba, jedna z wampirzych służek zostawiła płaszcz, podobny do tego, które Gunses kupił na targu. Przywdział się w niego i zszedł z powrotem do holu, gdzie dwóch Wampirów rozdawał latarnie. Wziął jedną, zapalił i udał się przez poprzez mrok w kierunku ruin, w których kilka miesięcy temu poznał dziwnego Wilkołaka. Szedł równym krokiem, nie śpieszył się. Słyszał wycie wilków, które najwyraźniej poczuły się pewniej i zdawać by się mogło że z większym entuzjazmem będą atakować karawany kupieckie i samotnych pielgrzymów. Uśmiechnął się wykrzywiając usta. Szedł, a za nim i przed nim migotały światła nieśione przez Nieśmiertelnych. Widział w oddali ruiny...
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 19 Listopad 2011, 22:32:03
Ocian po słowach Gunsesa udał się do swojej komnaty. Dawno tu nie zaglądał. Cały czas był w ruchu, jak zaglądał do siedziby, to tylko do karczmy, które był miejscem spotkań wampirów. Wziął płasz, który był lekko zakurzony, po czym zszedł na dół po lampe. Nie wiedział zbytnio gdzie się udają, więc zabrał się z innymi. W sumie, ciężko było nietrafić, jak setki wampirów oświetlały drogę.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: stefan666 w 20 Listopad 2011, 08:22:23
Pienik udał się do swojego domu, był załamany i zawiedziony. Idąc do domu, myślał o przemówieniu Gunsesa, cały czas miał pod oczami, jak jego bracia zabijają Maurena. To banda krwiożerczych bestii, niczym się nie różnią od moim "braci" z klasztoru... Nikt mnie już nie przyjmie zadawałem się z wampirami. Kto mi zaufa? Mordowałem dla nich, sam nie wiedząc po co.. Nie jestem mordercą, ani żadnym myśliwym. Chciałem tylko po prostu uciec.
Pienik wszedł do mieszkania, wziął całe złota jakie miał i zebrał je sakiewki. Miał ubrać płaszcz i wziąć ze sobą latarnie. Lecz człowiek był wyraźnie zmarnowany, widać było w nich brak chęci do życia:
-Nie chce dłużej z tym walczyć niech to się już skończy..

Człowiek wyjął miecz, który wcześniej tak dokładnie polerował, wycelował go w swój brzuch, spojrzał w górę po jego policzkach spłynęły łzy, aby dodać sobie odwagi krzyknął z całej siły, po czym wbił miecz najgłębiej jak potrafił. Upadł z bólu na kolana, wiedział, że to jeszcze nie koniec, że musi to dokończyć złapał miecz, ostatkami sił i wyjął go z rany. W tym momencie krew prysnęła, jak piwo z dziurawej beczki, była dosłownie wszędzie, sam człowiek zaczął się nią krztusić. Czuł, że robi mu się coraz bardziej zimno obraz robił się coraz bardziej zamazany, Pienik upadł na podłogę leżąc, na krzyż wymamrotał jeszcze parę słów: To to to .. (kaszlnięcie) koniec... Po czym wydał z siebie ostatni oddech


//No więc to by było na tyle, trzymajcie się ciepło dzięki wszystkim za współpracę. I Gunsesowi za wspaniałe klimatyczne opisy.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 20 Listopad 2011, 10:28:56
Garik poszedł do swojej komnaty, założył wcześniej przygotowany płaszcz i wziął lampion. Wyszedł z siedziby, jednak coś go tknęło. Nigdzie nie widział Pienika. -Cholera, może poszedł sam, w złym kierunku.- Wampir postanowił się rozejrzeć. Wydawało mu się, że zobaczył postać Pienika znikającą w Portalu do miasta, udał się za nim. Tak to był on, szedł kilkanaście metrów przed nim. Garik poszedł za nim kawałek, ale tamten skręcił w jakąś boczną uliczkę w dzielnice biedoty i Wampir stracił go z oczu. Poszedł za nim, jednak człowieka już nie było. -Pewnie wszedł do któregoś domu...- Nagle Nieśmiertelny usłyszał coś, jakby płacz, a potem krzyk. Wbiegł do środka domostwa i zobaczył sztywnego już Pienika. Gdy upewnił się, że niedoszły Wampir nie żyję, sam nie wiedział co począć. Nie wiedział, czy go żałować, czy wyśmiać. Zabrać ciało, czy zostawić. -Chyba nie dał rady.- rzekł w duchu i wyszedł. Czas naglił i tak pewnie dostanie się do ruin ostatni, a trzeba powiadomić wszystkich o śmierci Pienika.   
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 20 Listopad 2011, 10:57:18
//Czekamy jeszcze na Aerandira miśki ;]
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 20 Listopad 2011, 11:25:02
Aerandir udał się do swojej komnaty w Wieży Snu, którą jeszcze nie tak dawno oczyszczał ze szpiegów. Wyciągnął z szafy płaszcz w który się przebrał, wytrząsając z jego powierzchni lekką warstwę pyłu osadzoną na ramionach. Z komnaty udał się po lampę, by dołączyć do pochodu nieśmiertelnych.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 20 Listopad 2011, 11:48:22
Po otaczającym Sabat lesie migotały lampy. Te ziemie nie widziały już dawno takich jasności w nocy. Wampiry kroczyły w ciemnościach odziani w wielkie płaszcze, których końce stykały się z ziemią. Idąc wprawiali w ruch lampiony, które migotały między drzewami. Wkroczyli w góry, w wiecznie pokryte śniegiem i lodem górskie ostępy, a śnieg skrzył się i odbijał dziesiątki świateł. Wiatr mroził i orzeźwiał, wył pomiędzy rozpadlinami, kiedy to Nieśmiertelni zdobywszy szczyt ujrzeli cel swej wędrówki w kotlinie pomiędzy białymi szczytami.

(http://nockruka.gram.pl/marant/images/0/02/Ruiny_-_Rekrutacja_Zgromadzenie_Cienia.JPG)


Zadanie: Zaprzysiężenie Zgromadzenia Cienia
Opiekun: Gunses
Wymagania: Członkostwo WN
Nagroda: Maski

ZADANIE ZAKOÑCZONE!

Nagrody:
Ocian: 315 sztuk złota
Garik: 175 sztuk złota
Pienik: 190 sztuk złota
Aerandir: 210 sztuk złota

Podsumowanie wątku: Sabat Wampirów Numenoru pozbył się szpiegów innych frakcji. Po czystkach, Gunses powołał do życia Zgromadzenie Cienia, które ma za zadanie obronić rasę Wampirów przed ludzkim prześladowaniem.
Tytuł: Odp: 'Gdy światło gaśnie, marzenia przemijają'. ÂŻycie też.
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 18 Grudzień 2011, 23:06:44
//U większości uczestników brak jakiegokolwiek użycia specjalizacji walki (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Specjalizacje_walki#Sugestia_atak.C3.B3w_do_walki_broni.C4.85_jednor.C4.99czn.C4.85_.5BMIECZ.2C_TOP.C3.93R.2C_SZTYLET.2C_M.C5.81OT.2C_BU.C5.81AWA.5D) z zasad gry.

//Brak wpisania w [] nazwy używanej umiejętności.

//Naprawdę niski poziom podczas walk.

//Nie branie pod uwagę statystyk przeciwników, ich umiejętności oraz specjalizacji.

//Nadinterpretacja posiadanych umiejętności przez graczy, nie uwzględnianie obciążenia posiadanego ekwipunku.



Otrzymujecie:
Nikolai
1 brązowy talent
100 sztuk złota