Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: Marduk Draven w 25 Październik 2015, 21:34:11

Tytuł: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Październik 2015, 21:34:11
Nazwa wyprawy: Próba Siły #13 - Marduke
Prowadzący wyprawę: Funeris Venatio
Zasady do uczestnictwa w wyprawie: zgłoszenie się w punkcie rekrutacyjnym Bractwa ÂŚwitu
Uczestnicy wyprawy: Marduke

-Ruszajmy więc.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 25 Październik 2015, 22:10:27
- Ruszajmy? O nie, nie - odpowiedział Antoine Bennet. Wygrzebał ze stosu papierków odpowiednią zapisaną stronę i przemierzył ją szybko wzrokiem. Odszukał odpowiednie zgłoszenie, przypomniał sobie sytuację i osobę, która zawiadomiła rycerstwo Bractwa ÂŚwitu.
- W okolicy browarów na zachodzie miasta słyszano pogłoski o jakiejś dzikiej bestii, która ukrywa się między budynkami. Zniszczyła trochę towarów z magazynów, poturbowała dwóch parobków jednego z największych browarników. Narobiła szkód i zagraża bezpieczeństwu miasta. Najprawdopodobniej to coś pokroju kreshara, ale niestety jeszcze nikt nie zdążył się tym zająć, nie miałem okazji nikogo tam wysłać. Zgłoś się, proszę, do browaru świdnickiego w zachodniej części stolicy, tam zostaniesz dalej pokierowany. Wróć, gdy załatwisz sprawę, udowadniając, że nadajesz się na rycerza Bractwa ÂŚwitu.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Październik 2015, 19:25:16
-Ruszam.-oznajmił Marduke chyląc lekko głowę, po chwili znikając za budynkami. Powiedział że na zachód. Hmmm.- spojrzał na niebo i zlokalizował słońce, po czym ruszył w jego kierunku. Szedł tak około dziesięć minut gdy nagle poczuł intensywny zapach piwa z bocznej uliczki. Przeszedł przez nią. Ujrzał duży plac, było na nim na oko dwudziestu browarów. Zbyt dużo do przeszukiwania. Na placu było na szczęście trochę ludzi. Podszedł do najbliższej osoby. Był nim bogato ubrany mężczyzna w wieku około czterdziestu lat.

-Przepraszam, mości panie. Wiecie coś o...
-Trącisz biedaku. Odejdź- przerwał mężczyzna.
Marduke zacisnął pięść, stłumił pragnienie uderzenia bogacza i odszedł.

Podszedł do kogoś kto wyglądał ździebka biedniej. Odzianego w biały fartuch, z gęstym wąsem nad ustami.
-Drogi panie, wiecie może coś o jakowejś bestii która tu narozrabiała?- zapytał
-Oj wiem. Wiem bo to mój browar zdemolowała, i moje parobki poraniła i spierdzieliła w boczne uliczki. O tam!- browarnik wskazał palcem wąską uliczkę oddaloną od nich o około dwadzieścia metrów.-Posłałem za nim mojego innego parobka, krzepkiego i górzystego. Marlin się zwie.
-Dziękuję.
-A czemuż Cię to interesuje?- spytał browarnik
-Wysłało mnie Bractwo ÂŚwitu.
-Boska pomoc, niczym z nieba!

Marduke skinął głową i odszedł w kierunku uliczki. Wyciszał się i uspokajał. Opracowywał możliwości. Patrzył na wady i zalety miejsca. Wąska ta uliczka. Nie będzie łatwo. Wszedł w uliczkę. ÂŚciągnął kuszę z pleców i załadował ją bełtem. Nagle coś spostrzegł. Był to człowiek. Siedział, oparty o ścianę, głowę miał spuszczoną. Miał masywną budowę i łysą głowę, cały był ubrodzony we krwi.

Marduke zbliżył się szybko i sprawdził tętno. Nie żyje. Jestem za późno.. Usłyszał nagle warkot. Zieleń oczu błysnęła w cieniu. Wyłonił się z niego kształt o długości około półtora metra, z wyszczerzonymi kłami i futrzanym grzebieniem na grzbiecie. Nie wyglądał na zadowolonego.Kreshar. Coś w stylu dużego mruczka. Tak jakby... Marduke strzelił. Bełt zatopił się w prawej łapie. Stwór warknął gniewnie, złapał owy bełt i wyszarpał go z łapy, po czym złamał go zaciskając szczęki.

Wystrzelił jak z łuku, w biegu skoczył otwierając paszczę i wyciągając pazurzaste łapy przed siebie. Marduke instynktownie odskoczył w bok. Uderzył mocno o ścianę. Kresher znów wybiegł. Nie zdążył skoczyć. Czarnowłosy zdzielił go po pysku kuszą. Otumaniło go to. Marduke schował kuszę i dobył szybko miecza, zaatakował z góry. Bestia wykonała unik, machnęła łapą. Kruczowłosy syknął z bólu i zdzielił zwierzę butem oraz wykręcił się w szybkim piruecie. Miecz zarył o ścianę. Potwór wykorzystał to. Skoczył. Powalił wojownika. Miecz wypadł mu z dłoni. Dłonie zaś zajęte były trzymaniem łap kreshera. Marduke podźwignął bestię, ta zaś szczękała kłami na około dziesięć centymetrów od jego twarzy.
Zartacie, jeśli tam jesteś i istniejesz... przydałaby mi się jakaś pomoc. I pomoc przyszła. W jego głowie narodził się plan. Krótki i nieskomplikowany. Trochę ryzykowny, ale ryzyko trzeba podjąć.

Uderzył kolanem bestię w brzuch trzykrotnie. Straciła na chwilę oddech. ÂŁupnął ją głową w szyję i z całej siły pchnął. Bestia upadła. Podniosła łeb warcząc. Czarnowłosy chwycił szybko bełt z kołczana i zatopił go w oku bestii. Zawyła strasznie, przeszywając wym rykiem na pewno nie tylko tę uliczkę. Marduke zlokalizował miecz, podniósł go, uniósł się na klęczki i trzymając oręż w obu rękach uniósł go i rąbnął w szyję stwora. Krew bryzgnęła mu na twarz i ubranie. ÂŁeb bestii upadł kilka centymetrów od reszty ciała. Wiedział że kreshary żyją w stadach, oczekiwał więc posiłków. Nie przyszły. Wyciągnął szmatę którą dostał od Raspeva i wytarł nią klingę, którą to schował do pochwy. Podszedł do ciała parobka i zamknął mu powieki. Ruszył w drogę powrotną, podnosząc łeb stwora i niosąc go w prawej ręce.Chyba nie było tak źle.- pomyślał. ÂŚciemniało się.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Październik 2015, 19:26:44
-Panie Antoine, o to jestem.- rzekł Marduke rzucając rycerzowi łeb kreshera pod nogi. Zabił jednego parobka, za co sam zginął. Zartat zwyciężył.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Październik 2015, 20:18:56
//Drogi przyjacielu... Popełniłeś kilka niewielkich błędów w swoim poście, na które będę musiał zwrócić uwagę, niestety.
Po pierwsze i najważniejsze, rozwiązałeś całe zadanie w jednym poście. Przepraszam, w dwóch, gdyż w osobnym napisałeś, jak idziesz do Antoine'a. Od tego została utworzona funkcja Prowadzącego Wyprawę, żeby to on opisywał otoczenie, prowadził i kreował akcję, wstawiał do świata postacie niezależne i przeciwników. Prowadzący wykonuje kwestie NPCów, kieruje ich zachowaniem, opisuje ruchy i reakcje. To samo tyczy się przeciwników. Nie możesz powiedzieć, że nagle z lasu wybiegł niebieski jednorożec, którego zabiłeś i z jego krwi zrobiłeś czarninę. Nie możesz, gdyż nie leży to w twojej kwestii. Te zasady opisane są pokrótce tutaj: http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zasady_uczestnictwa_w_wyprawie#Posty_gracza
Tak ja pisałem Ci w PW, nie wiesz dokładnie gdzie znajduje się browar, nie wiesz który to, jak on wygląda. Dlatego poleciłem Ci skierowanie się na zachód, szukanie, opisywanie tego, co wykonujesz, żeby dostać się na miejsce. Możesz spróbować spytać się kogoś o drogę, jakoś sobie poradzić, ale nie możesz opisać, że dotarłeś na miejsce, które wygląda tak a nie inaczej, gdyż to ja, jako Prowadzący Wyprawę, o tym decyduję. Nie wiesz co się może zdarzyć po drodze, może scenariusz zadania polegał na tym, byś na to miejsce nie doszedł, tylko znalazł coś po drodze. Kto wie?

Większość błędów tego posta wynika właśnie z tego, że opisałeś wszystko. Począwszy więc od opisania miejsca, napotkanych postaci, ich zachowań, poprzez dodanie przeciwników, opisanie ich ruchów, na samoistnym zakończeniu zadania kończąc. Dlatego poprosiłbym Cię, byś spróbował jeszcze raz, od momentu w którym pojawił się mój ostatni fabularny post z wypowiedzią paladyna.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Październik 2015, 20:54:37
//Dobrze więc. Podejście drugie.

-Możesz powiedzieć coś więcej, panie Antoine?- Marduk podniósł prawą brew do góry.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Październik 2015, 21:45:53
- Co jeszcze nam powiedzieć? Poleciłem skierować się do browaru świdnickiego w zachodniej części miasta, tam się dowiesz wszystkich szczegółów, gdyż ja sam ich nie znam. Kieruj się w stronę świątyni przez rynek, idź na zachód. Spytaj się po drodze kogoś jak dokładnie tam dojść, nie będę Ci opisywał stąd drogi, bo to bez sensu, za dużo ulic. Podejmij jakąś akcję, Marduku...
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Październik 2015, 22:09:42
Marduke kiwnął głową na znak że rozumie, obrócił się na pięcie i ruszył. Zniknął rychło za rogiem, szukając świątyni. Przydałby się jakiś człek który by mi objaśnił drogę. Spiął włosy rzemieniem i począł się uważnie rozglądać.Hmmmm.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Październik 2015, 22:33:00
//W którą stronę ruszasz? Wiesz, że musisz się kierować na zachód właśnie, więc dobrze napisać (tak jak poprzednio), że obierasz ten właśnie kierunek. Ja ci wtedy mogę przedstawić jak daleko udało Ci się dotrzeć, gdzie dotarłeś i w którym miejscu np. nie wiesz jak dalej iść. Bo teraz stoisz w punkcie wyjścia i czekasz aż ktoś Ci pomoże. :)
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Październik 2015, 23:30:11
Marduke spojrzał na niebo. Czerwieniało. Słońce zachodziło. Po krótkich poszukiwaniach znalazł gwiazdę i poszedł w jej kierunku, przeciskając się między ludźmi. Czuł że zbliża się ku rynkowi.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Październik 2015, 19:35:11
Był faktycznie wieczór, Słońce powoli kończyło swoją wędrówką po nieboskłonie, kierowało się na zachód. Coraz bardziej, z wielkim uporem, jak każdego dnia od zarania światów. ÂŚwiatło dochodzące z gwiazdy rozszczepiało się o marantową atmosferę pod coraz to mniejszym kątem, co doprowadzało do zmienienia barwy nieba. Z błękitnej w środku dnia przechodziło w pomarańcze, czerwienie. Piękny widok, niektórzy uwielbiali się nim zachwycać i uważali go za doskonały twór natury, tak majestatyczny, i chociaż powtarzalny, za każdym razem równie mocno urzekający.
Marduke szedł więc ulicami miasta na zachód, mając przed sobą ów widok. Był teraz na Starym Mieście, dzielnicy, która powstała i została zasiedlona jako pierwsza, gdy kolonizatorzy z kontynentu osadzili się na tych terenach. Przed człowiekiem, w zasięgu wzroku, majaczyła strzelista budowla zwieńczona kilkoma kopułami, przedstawiająca obrazy nowych bogów. Gdy potencjalny przyszły rekrut Bractwa dotarł w jej pobliże, do całkowitego zachodu Słońca pozostało jeszcze nieco ponad godzinę. Stąd, z tego miejsca, wychodziło kilka uliczek. Jedna z większych kierowała się na północ, gdzie jak zdążył się już dowiedzieć, znajdowały się cechy rzemieślnicze. Następna kontynuowała swoją drogę na zachód, gdzie teren znaczyły raczej niskie budynki, z kominów których czasem unosił się dym.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 27 Październik 2015, 20:24:32
Ludzi coraz mniej. Chyba wychodzę już ze strefy rynku. Hmm. Czas chyba by w końcu zapytać kogoś.. Podszedł do najbliższego przechodnia mierząc osobę wzrokiem by wiedzieć z kim ma do czynienia, uśmiechnął się i spytał:
-Przepraszam. Wiadomo może wam którędy do browaru świdnickiego? Bardzo by mi była taka informacja użyteczna.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 28 Październik 2015, 12:31:20
Mężczyzna to był w podeszłym wieku, a że był do tego elfem, to pewnie na karku miał już kilkaset wiosen. Ubrany w schludny surdut, zapinany mosiężnymi guzikami, przemierzał spokojnie uliczkę nie spiesząc się nigdzie. Jego zielone oczy i smukła twarz budziły pewną dozę zaufania, a i samo spojrzenie miał raczej przyjazne i miłe. Gdy ujrzał młodego jak na swoje standardy człowieka, uśmiechnął się życzliwie. Rozejrzał się najpierw wokół, jakby próbując zlokalizować swoją pozycję, później od razu zabrał się za tłumaczenie drogi.
- Drogi panie... Widzisz pan tę uliczkę, która o tam biegnie, prosto jak w twarz strzelił? - tutaj elf wskazał wyłożoną drewnianymi deskami drogę biegnącą między ścianami budynków mieszkalnych i użytkowych. - Jak pójdziesz tą drogą, drogi panie, to dojdziesz do takiego małego skrzyżowania. Skręcisz pan w prawo, zobaczysz taką karczmę z wymalowanym jednorożcem na desce. Nieudolnie wymalowanym jednorożcem, swoją drogą. Pójdziesz pan później prosto, dwie przecznice dokładnie, potem skręcisz w lewo. Jak już będziesz pan na takim małym placyku, to zobaczysz pan stoisko takiego straganiarza, który sprzedaje bajdle. Najlepsze bajdle w całym Efehidon, mówię panu! - podekscytował się elf. Machał rękoma, podnosił głos.
- Ale... ale to nie tam tobie droga, bo ty do browaru. Także to nie tam - powiedział wreszcie jak już otarł ślinkę lecącą mu z ust. - Musisz iść tą uliczką. Tą, co na niej właśnie kostkę brukową kładą. Idziesz pan do końca tej drogi, drogi panie. Na końcu, gdzie już kostki nie kładą, idziesz pan w lewo. Idziesz, idziesz, idziesz... aż dojdziesz. Tam wszędzie są takie raczej niskie budynki, a jak zobaczysz pan taki wyższy z czerwonej cegły, to to właśnie będzie browar świdnicki. To tam Ci trzeba.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 28 Październik 2015, 17:10:52
Marduke uważnie chłonął każde słowo. Tworzył w myślach swoistą mapę na podstawie słów. Obejrzał się na tworzoną właśnie uliczkę którą przewodnik wskazał. W końcu elf powiedział co miał powiedzieć.
-Dziękuję bardzo, miły panie. Do widzenia!- Marduke ukłonił się z szacunkiem i odszedł w stronę uliczki na którą kładziono kostkę.
Zszedł na pobocze by nie trudzić się omijaniem robotników i szedł żwawo, lecz dość długo, bo około dziesięciu minut. Doszedł do miejsca gdzie jak rzekł elf "kostki nie kładą". Skręcił w lewo i szedł, szedł i szedł. Zastanawiał się nawet czy nie lepiej byłoby pobiec. Doszedł jednak do wniosku że zmarnowałby tylko energię potrzebną na walkę. Więc tak szedł, szedł i szedł, aż napotkał niskie budynki. W oddali widniał ździebka wyższy od innych budynek, z czerwonej cegły. Marduke lekko przyśpieszył.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 29 Październik 2015, 12:32:16
Stanął wreszcie przed browarem. Budynek faktycznie miał o jedną więcej kondygnację niż pozostałe, był obszerny, wykonany z czerwonej cegły, jak mówił elf. Przed głównym wejściem, gdzie akurat Marduke stał, znajdował się szyld mówiący o tym, że człowiek dotarł na miejsce. Wszędzie wokół kręcili się pachołkowie, stały beczki z piwem, beczki puste, pełne brzeczki, chmielu - wszystkiego, co w browarze może być niezbędne do produkcji piwa. Jak to oczywiście w pobliżu browaru, śmierdziało niemiłosiernie. Zapewne miną jeszcze lata, może nawet setki lat, nim ktoś opracuje taką technologię, że browar nie będzie już śmierdział na kilometr.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 29 Październik 2015, 15:07:38
Marduke skończył wpatrywać się w budynek. Rozejrzał się. Obadał wzrokiem parobków. W końcu podszedł do jednego z nich.
-Jestem wysłannikiem Bractwa ÂŚwitu.- rzekł.- Gdzie znajdę właściciela?
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 30 Październik 2015, 18:31:01
- Tymi drzwiami do środka. Potem korytarzem do końca i ostatnie drzwi na prawo. Powinien jeszcze być u siebie... - powiedział jakiś anonimowy mauren.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 30 Październik 2015, 23:33:03
Kruczowłosy podziękował, ukłonił się i podszedł do drzwi. Odetchnął, otworzył je i przeszedł. Przeszedł szybkim ruchem przez korytarz, obrócił się ku ostatnim drzwiom po prawej stronie i powtórzył sekwencje sprzed chwili. Wszedł do komnaty właściciela. Ujrzał....
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 31 Październik 2015, 00:34:00
Korytarzem można było przejść dalej do browaru, na hale, gdzie poustawiano kadzie, mieszano brzeczkę, dodawano chmielu i ważono słody. Były tam też schody bezpośrednio na górę, by znaleźć się na pierwszym piętrze budynku. Mardukowi trudno było określić co się tam znajduje, mógł się tylko domyślać. Doszedł jednak do miejsca, które go mocno interesowało. Otworzył drzwi i zobaczył starszawego mężczyznę, około pięćdziesiątki, przyprószonego siwizną. Miał schludny kubrak, włosy zaczesane, dobre buty. Spod kaftana widać było wyraźnie zarysowany brzuch, chociaż nie był tak pokaźny jak większości piwoszy - właściciel browaru trzymał się naprawdę nieźle. Zarówno jeżeli chodzi o wiek, jak i trunek, którego zapewne często kosztuje.
Sam pokój był raczej ascetyczny. Niewielkie biurko, trzy krzesła, szafa, regał zawalony papierami i księgami. Na ścianie wisiał pojedynczy obraz jakiegoś malowniczego krajobrazu z wodospadem roztrzaskującym się o kamienie. Pod nogami w okolicy swojego krzesła mauren, gdyż to tej rasy należał właściciel, miał skórę wilka. Mały dywanik dodawał uroku surowemu gabinetowi.
- Tak? - zapytał zza swojego biurka, porządkując coś w papierach. Gdzieś w oddali, bardzo daleko, dało się usłyszeć grom. Do miasta zbliżała się burza. Wielkimi, miarowymi krokami.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 31 Październik 2015, 11:10:21
Marduke podszedł do mężczyzny. Złączył ręce przy pasie i ukłonił się. Rzekł po chwili;
Witajcie. Wysyła mnie Bractwo ÂŚwitu. W sprawie dzikiej bestii która jakoby tu rozrabiała. Co może mi pan o tym powiedzieć?
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 01 Listopad 2015, 17:26:45
- O, w miarę szybko to poszło - odpowiedział mauren, mając na myśli czas działania służb rycerstwa Valfden. - To chyba kreshar, tak przynajmniej mówili moi pachołkowie. Mam sporą piwnicę pod tym browarem, która jest połączona z magazynem. Wlazło to tam i nie chce wyjść, a jak ktoś wejdzie za nim, to rzuca się z pazurami. Moi pracownicy to nie wojownicy, dlatego zgłosiłem sprawę na posterunku.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 01 Listopad 2015, 19:34:57
Marduke wysłuchał uważnie słów właściciela browaru.
-W jakim stanie są poranieni? Zdolni tu przyjść na małą rozmowę?- zapauzował i zebrał myśli- Ich informacje mogłyby być przydatne.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 02 Listopad 2015, 00:59:55
- W szpitalu miejskim się teraz znajdują. Co byś chciał się od nich dowiedzieć? ÂŻe to kreshar? ÂŻe czai się w mojej piwnicy?
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 02 Listopad 2015, 06:34:06
-Chciałem ich wypytać o rozmiary stwora, oraz określić je na podstawie ran, ale wycieczki do szpitala sobie oszczędzę. Proszę mi pokazać zejście do tej piwnicy.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 02 Listopad 2015, 18:41:27
- To najbardziej typowy kreshar, jakiego widzieli, tak przynajmniej zapewniali trzymając się za krwawiące rany - odpowiedział browarnik. Wstał z krzesła, zebrał szybko do kupy papiery, przesunął je na róg stołu. Zaprosił Marduka, by ten wyszedł pierwszy i wskazał mu kierunek, w którym mają podążać. Szli z powrotem korytarzem, którym człowiek dotarł do gabinetu. Przeszli przez próg otwartych szerokich drzwi, które prowadziły do hali z kadziami. Szybko pokonali metry dzielące ich od drugiego pomieszczenia, w którym tylko nieco mniej śmierdziało, następnie znaleźli się przy schodach na dół. Pół schodów było płaskich, dzięki czemu można było toczyć tamtędy beczki. Na samym końcu stało dwóch rosłych ludzi z pałkami i jakimiś ostrymi narzędziami, którzy pilnowali wejścia i zamkniętych drzwi.
- Chcesz tam wejść?
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 02 Listopad 2015, 20:42:38
-Nie chodzi tu o to czy chcę, lecz o to że muszę. I zrobię to.- na chwilę przerwał i popatrzył na parobków.-Proszę ewakuować cały browar, na wypadek jeśli zginę, lub kreshar postanowi wyjść. - ściągnął z pleców kuszę.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 02 Listopad 2015, 21:25:22
- Czyli nas czterech?[/i] - spytał właściciel, wskazując na siebie, Marduka i dwóch pachołków przy drzwiach. Było późno, Słońce powoli zachodziło, mało kto o tej godzinie pracował.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 02 Listopad 2015, 23:18:26
Marduke nie odpowiedział. Podszedł jedynie do drzwi. Kiwnął głową na tak, otworzył i zniknął za nimi.Przynajmniej nie jest ciemno.- pomyślał już za drzwiami.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2015, 22:01:54
//No tak teoretycznie nie wiesz, czy jest ciemno, czy nie. W końcu to ja opisuję Ci wszystko wokół. Ale akurat w tym przypadku ciemno nie ma być na pewno. ;)

Marduke otworzył drzwi i zniknął za nimi. Właściciel browaru sprawdził, czy na pewno odrzwia są zablokowane i żaden zwierz nie otworzy ich od wewnątrz. Przybliżył się następnie, zupełnie jak dwaj pachołkowie, i począł słuchać. Jego ucho niemalże stykało się z drewnem, z którego te wrota zrobiono, a w powietrzu roznosił się tylko dźwięk oddechów trzech mężczyzn i głuche kroki Marduka w sąsiednim pomieszczeniu. Oliwne lampy podwieszone na stojakach i na ścianach świetnie oświetlały magazyn, więc człowiek widział wszystko doskonale i nie odczuwał żadnego dyskomfortu. Przynajmniej związanego z widocznością, gdyż atmosfera zagrożenia unosiła się w powietrzu. Do tego nieco zatęchłe, wypełnione piwem powietrze dawało mocno nienaturalne doświadczenie. Aplikujący rekrut znalazł się między rzędami sporych beczek, ustawionych w słupki po dwa i długie alejki. Alejki były cztery, jako że samych rzędów ustawionych beczek z łatwością dało się naliczyć trzy. Każda alejka miała około sześciu metrów szerokości, same beczki, ustawione po cztery obok siebie, miały mniej więcej pięć metrów wszerz. Korytarz ciągnął się przez przeszło pięćdziesiąt metrów i znikał za ciemną kotarą, która nieznacznie falowała. Dało się to określić w tym świetle. Kreshara na razie nie było widać, chociaż oczywistym było, że gdzieś tutaj jest. Na posadzce kilka metrów przez Mardukiem znajdowała się niewielka plama krwi. Posoka należała zapewne do jednego ze zranionych pachołków.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 03 Listopad 2015, 23:13:02
// Powiedzmy że to taki instynkt :D
Marduke kucnął, nabrał odrobinę krwi na palec i przyglądnął się. Była na wpół zaschnięta. Podniósł się schował kuszę. Zamiast niej dobył miecza. Kontynuował marsz wypatrując wszelkich oznak obecności czegokolwiek. Nagle coś zwróciło jego uwagę. Rozglądnął się i pochwycił miecz w obie ręce. Usłyszał niepokojący szmer. Czuł się jednak pewnie, kreshar nie mógł go zaskoczyć w mroku. Przeszedł do końca korytarza, po czym skierował się ku innej alejce.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Listopad 2015, 21:41:52
//Tylko której alejce? Trudno mi teraz opisać czy potwór się znajduje tam, gdzie jesteś, bo nie wiem gdzie tak naprawdę jesteś. Co do tych słyszanych szmerów to też radzę uważać, gdyż w takich sytuacjach każdy odgłos jest ważny. A jeżeli ja wiem, że kreshar jest po lewej, a ty napiszesz, że słyszysz szmer po prawej, to rodzi to niepotrzebny konflikt. :)
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 04 Listopad 2015, 22:19:15
Alejka ku której się skierował była pierwszą od lewej. Z każdym krokiem szmer stawał się głośniejszy. Marduke uspokoił oddech, zacisnął zęby zanurzył się między beczki, uważnie rozglądając się i nasłuchując.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Listopad 2015, 13:49:23
Ujrzał tylko mysz przemykającą między beczkami. Poza tym alejka była identyczna jak ta, w której dopiero co był.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 05 Listopad 2015, 16:37:18
Skierował się w następna lewą alejką, wsłuchując się oraz rozglądając. Wciąż był zwarty i gotowy.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Listopad 2015, 18:29:10
Dalej w lewo była już tylko ściana.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 05 Listopad 2015, 20:18:17
Czarnowłosy zawrócił i skierował się do beczek położonych bardziej na prawo. Gdy wszedł miedzy nie szmer powrócił. Pełna koncentracja. Myśl o tym co jest tu i teraz. W chwili obecnej. Myśl też o przyszłości, ale nie kosztem chwili obecnej. Czuj.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2015, 17:12:27
//Naprawdę prosiłbym o nie wymyślanie żadnych szmerów. Tak jak już bodajże dwukrotnie pisałem, to do mnie należy opisywanie co się dzieje z otoczeniem, w którym się znajdujesz. Do mnie też należy to, żeby w tym otoczeniu wstawić przeciwników, zdarzenia, sytuacje i postaci neutralne. Kiedy jesteś w piwnicy, sam, polując na zwierzę, taki szmer to raczej istotny element akcji. Możesz napisać, że wydawało Ci się, że coś słyszysz. Wtedy dosyć fajnie można wytłumaczyć, czemu akurat z siedmiu dróg wybrałeś tę jedną, ale proszę, nie pisz, że słyszysz coś na pewno, bo nie wiesz, czy coś słyszysz. Inna sprawa, gdy ja napiszę, że gdzieś w oddali zagrzmiało, albo że idący twoim tropem najemnicy zadęli w trąby. Wtedy jak najbardziej należałoby w swoim poście zaznaczyć, że usłyszałeś dźwięk, bo go usłyszałeś; ja go tam wstawiłem. :) To jest w tej chwili naprawdę drobnostka, nie ma co się jakoś specjalnie strofować, ale po prostu upominam na przyszłość. :)




Marduke sprawdził ostatnie dwie alejki utworzone z rzędów beczek, ale nie znalazł kreshara. Jedyne, co zobaczył, to tę samą mysz. Albo inną, trudno określić.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 06 Listopad 2015, 17:47:27
Powoli tracił cierpliwość. obszedł wszystkie alejki, a stwora nie znalazł. Stuknął mieczem o ścianę. Przez alejki przeszedł brzdęk metalu. Powtórzył czynność kilkakrotnie. Jeśli tu jest to musi mnie słyszeć. Może to go zwabi.. Marduke zaczął patrolować każdą alejkę od nowa, tym razem stukając ostrzem o ziemię. Rozglądał się za wszystkim co mogło być podejrzane.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Listopad 2015, 00:49:55
Widział cały czas tę kotarę, która oddzielała pierwszą część piwnicy od czegoś, co znajdowało się dalej. Podczas walenia mieczem o podłoże, szczęk poniósł się mocnym echem. Odbity i zwielokrotniony odgłos wypełnił całe pomieszczenie, brzmiąc złowrogo i ciężko. Tak samo złowrogo i ciężko zabrzmiało to, co zamruczało zza owej kotary, której Marduke tak mocno nie chciał ruszać.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 07 Listopad 2015, 11:05:36
A więc tu jesteś, ty sukinsynu.... Marduke podszedł do kotary. Przebił materiał mieczem na wysokości swoich kolan, by sprawdzić jak daleko od niej jest stwór. Następnie pociągnął ostrze górę, w prawo i w dół, czyniąc półtorametrowej długości, nieregularną dziurę w materiale.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Listopad 2015, 13:52:54
Z bliska kotara okazała się wieloma paskami ciemnego, prawie czarnego materiału. Uwieszona u sufitu, gęsto spleciona. Każdy z pasków, a były one nieregularne, miał od dziesięciu, do około dwudziestu pięciu centymetrów. Miecz nie przebił więc zasłony, gdyż najzwyczajniej w świecie ustąpiła ona przed ostrzem. Marduke podszedł do tego miejsca z alejek znajdujących się na prawo, więc w stronę swojej lewej rozciągała się cała szerokość piwniczki, niecałe czterdzieści metrów. Beczki z piwem miał za sobą. Gdzieś tam na końcu, po drugiej stronie, paski zaczęły falować. Delikatnie, ale ewidentnie nie swobodnie. Wyglądało to tak, jakby coś znajdowało się po drugiej stronie i powodowało owe wybrzuszenie. To coś powoli lecz sukcesywnie zbliżało się w stronę początkującego wojownika. Mniej więcej co sekundę przybliżało się o metr. Marduke słyszał ciche pomrukiwanie z drugiej strony, ale echo niosące się po sali nie pozwalało ze stuprocentową pewnością stwierdzić, czy to na pewno dochodziło z tamtego miejsca.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 07 Listopad 2015, 19:01:23
Odszedł na kilka metrów od kotary. Stanął pewnie na nogach, a miecz chwycił oburącz, trzymając go przed sobą, czubkiem ostrza w stronę sufitu. Był zwarty i gotowy. Szybko się rozglądnął po sali by wiedzieć na czym dokładnie stoi.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Listopad 2015, 09:46:39
Stał na kamiennej posadzce. Nie była śliska, raczej chropowata, więc dawała pewne oparcie i buty nie ślizgały się po niej. Marduke odszedł... gdzieś. Na kilka metrów. Widział jak wygląda piwniczka, mógł wykonać każdą akcję, ale zrobił coś niesprecyzowanego. Narrator musiał domyślać się, gdzie stoi Marduke. Założył więc, że człowiek stoi trzy metry od ściany, którą ma po prawej stronie. Stoi również trzy metry od kotary z pasków materiału, którą ma naprzeciw siebie. Do tego z lewej, również trzy metry dalej, ma rząd beczek. Za sobą, ciągnącą się przez niecałe pięćdziesiąt metrów, aplikujący rekrut miał alejkę. Falowanie materiału oddzielającego dwie części piwnicy ustało mniej więcej w połowie. Wybrzuszenie się wygładziło, nie było już widać wyraźnego śladu. Pomruk ucichł również, roznosił się tylko nieznacznie jakby zewsząd, jakby spod wody.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 08 Listopad 2015, 14:12:19
Czarnowłosy przymrużył oczy. Chwycił miecz jednorącz, trzymając go przy udzie, pod kątem prostym. Ponownie uspokoił oddech. Ugiął kolana, po nich plecy. Powoli podszedł do kotary. Złapał ją pewnie i odciągnął. Zaczął się rozglądać.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Listopad 2015, 19:27:22
Był nieuważny. Był nieostrożny, nieuważny, naiwny i pełen jakiejś dziwnej nadziei, że jego bierność nie doprowadzi do niczego złego. Nie zobaczył nawet skaczącego kreshara, gdyż za kotarą nie było światła. Nie paliły tam się żadne lampki ani pochodnie, panował mrok i jedynie przez zrobioną właśnie wyrwę w zasłonie Marduke oświetlił kawałek terenu. Jednak nie pomogło mu to nic a nic, wręcz przeciwnie - skazało i wystawiło na atak. Bestia runęła na niego szybko i zwinnie, przygniatając i obalając na ziemię. Marduke wyrżnął o posadzkę, miecza jednak nie upuścił, za to zbił sobie boleśnie prawy bark i biodro. Zwierzę przeskoczyło nad nim, gdyż na szczęście nowicjusza nie był to idealny i czysty skok. Owa kotara uniemożliwiła wykorzystanie w pełni ciała bestii, która mogłaby z łatwością dostać się do gardła człowieka. Teraz zaś znajdowała się tuż przy ścianie, między paskami materiału, odwracając się i szykując do poziomego ciosu łapą w oczy i krtań leżącego człowieka.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/3/39/Bestiariusz_kreshar.jpg)

//1x Kreshar (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kreshar), trzy metry po twojej prawej, odwraca się i atakuje. Ty leżysz na ziemi, miecz trzymasz w ręku, nie masz widocznych obrażeń.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 08 Listopad 2015, 21:13:06
Choć bolał go bark i udo to był zdeterminowany. Zdeterminowany i zły na siebie. Walka się jeszcze nie skończyła. Przeturlał się w swoją lewą stronę, unikając ciosu łapy. Następnie podniósł się na klęczki, rąbiąc przy tym mieczem, próbując trafić łapę bestii którą ta przed chwilą atakowała.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Listopad 2015, 12:24:01
Kreshar nie dawał jednak wytchnienia. Wcale się nie wycofał po pierwszym ciosie, nie zawrócił, nie uciekł. Natarł szybko ponownie, lecz natrafił na miecz. Ostrze nie ucięło łapy, zadało jednak bolesne obrażenie i na zbroczu człowiek ujrzał nieco krwi zwierzęcia. Ciemnej, pełnej życia i woli walki. Kreshar stanął pewnie na drugą łapę i ruszył ponownie.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 10 Listopad 2015, 14:43:27
Człowiek wykonał przewrót na skos po swojej lewej stronie. Znalazł się tuż pod kotarą. Szybko się podniósł na nogi,   i sam nie dając wytchnienia wybiegł ku bestii trzymając miecz w stronę sufitu, z rękojeścią przy twarzy. Minęło sekund kilka i znalazł się odpowiedniej odległości. Machnął mieczem od prawego boku do lewego, schodząc lekko na lewy skos, na tyle silnie by cios zadał poważne obrażenia w razie trafienia, lecz nie na tyle by się zachwiać w przypadku pudła. Celował w pysk kreshara.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 11 Listopad 2015, 11:35:20
Kreshar nie czekał kilku sekund na odpowiednie ustawienie się i zareagowanie Marduka. Był głodny, zdezorientowany, ale jednocześnie zdesperowany i gotowy na wszystko. Jak każde duże zwierzę, nie zapuszczał się w pobliże tak dużych ludzkich siedzib sam z siebie, zgubił się podczas niewielkiego pożaru zagajnika, w którym miał swoje leże. Uciekał późnym wieczorem, przypadkiem trafił na odcinek muru, gdzie strażnicy reperowali furtkę, wślizgnął się niepostrzeżenie do środka i zaszył w tej piwnicy. Dla niego nie było już odwrotu, nie było spokojnego wyjścia z miasta, musiał zostać usunięty. Sam nie chciałby również wyjść, gdyż nie wiedział, że jest to coś właściwego i pożądanego przez społeczność miejską. Dlatego teraz walczył o życie z tym człowiekiem, który zszedł tutaj na dół w poszukiwaniu swojego przeznaczenia. Naparł więc na niego, gdy ten wykonywał swój niezdarny przewrót po skosie. Marduke niestety nie posiadał umiejętności akrobatycznych, więc łapa z ostrymi pazurami zdołała zahaczyć wojownika po plecach. Gdy aplikujący rekrut znalazł się między fałdami materiału, bestia odskoczyła do tyłu i stanęła pewnie na czterech łapach. Widać było, że zostawia czerwone plamy na posadzce, lecz nie uniemożliwia to jej jeszcze skutecznego bronienia się. Adrenalina krążyła w krwi obydwu stworzeń w tym pomieszczeniu. Między beczkami i unoszącym się w powietrzu duszącym zapachem leżakującego trunku.

//Jesteś między fałdami materiału, kreshar jest sześć metrów przed Tobą. Czeka na twój ruch.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 11 Listopad 2015, 19:20:55
Zignorował ból. Zorientował się o odległości dzielącej go od potwora. Wybiegł do bestii na lekko ugiętych nogach, trzymając miecz oburącz, czubkiem w stronę sufitu. Przebiegł szybko pięć metrów, przy piątym właśnie, wyskoczył unosząc miecz i tnąc od góry ze wszystkich sił, celując w głowę potwora, wydając z siebie agresywny, bojowy wrzask.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 11 Listopad 2015, 19:38:58
Kiedy Marduke biegł przed siebie, kiedy pokonywał zaplanowane przez siebie pięć metrów, kreshar nie stał bezczynnie. Gdy zobaczył szarżującego na niego człowieka z uniesionym wysoko mieczem, również ruszył. Broń była wysoko, bestia nisko, nie była również bezczynna i bierna, pokonała więc szybko resztę dystansu i wgryzła się boleśnie w nogę człowieka. Ten nie upadł, nie puścił miecza, jednak czuł, jak jego łydka rwie bólem i oblewa się jego własną krwią.

//Pamiętaj, że masz coś takiego jak finiszer. Było to opisywane podczas wyprawy szkoleniowej. Możesz tę bestię po prostu zabić, napisać, że zabijasz, ale oczywiście musi to być rozwiązane poprawnie, logicznie i najlepiej jeszcze, żeby było dobrze opisane. Należy uwzględniać ruchy, jakie może wykonać przeciwnik. Teraz tego nie zrobiłeś, nie pomyślałeś o tym. Gdy biegniesz na bestię nie będzie ona stała bezczynnie i czekała, aż zatopisz swoją broń w jej czaszce. Będzie się broniła, może unikała ciosów, kontratakowała. Pamiętaj o tym na przyszłość.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 11 Listopad 2015, 20:34:43
//A tak, fakt. Nie sądziłem że można go od tak, od razu użyć  :D

Kruczowłosy wrzasnął z bólu, widok krwi sprawił iż rozpalił się wściekłością. Niezranioną nogą kopnął potwora w pysk, raz, drugi, trzeci. Poczuł jakby uścisk szczęk się rozluźnił, lecz mogło się mu to tylko wydawać. Uniósł miecz, wykorzystał to że bestia go gryzie. Rąbnął mieczem z całej siły. Z szyi bestii trysnęła krew, ta jednak puściła i ryknęła szczerząc krwi, spróbowała znów go ugryźć, tym razem wyżej. Marduke miał jednak dosć. Z krzykiem, teraz raczej wściekłości niż bólu rąbnął znów, prost w pysk bestii. Cios powalił kreshara ktory jednak dychał i podnosił się. Czarnowłosy walnął bronią jeszcze, za nim stwór wstał. Potem jeszcze raz, i ponownie, póki krwi bestii nie było więcej niż jego własnej, póki pysk bestii nie stał się krwawą miazgą. Sprawdził tętno bestii. Była martwa. Rąbnął jeszcze raz, separując łeb od reszty, tak dla pewności.
Kulejąc podszedł do kotary. Urwał kilka wstęg i zawinął je wokół czerwonej, poranionej łydki. Kilkoma innymi wytarł miecz który powędrował do pochwy. Wziął pod pachę łeb stwora i ruszył ku drzwiom. Omal nie poślizgnał się na krwi. Była ona wszędzie wokół kreshera, gęsta, szkarłatna i śliska. Mimo rany szybko pokonał te pięćdziesiąt metrów. Zapukał do drzwi.
-Zrobione!- zawołał.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Listopad 2015, 13:00:38
Browarnik otworzył drzwi, ujrzał zakrwawionego i ledwo stojącego na prawej nodze człowieka. Wzniósł do góry ręce, spojrzał w kierunku panteonu bogów, wymruczał kilka niewyraźnych słów i po prostu podtrzymał lecącego na ziemię Marduka. Rana na plecach nie była głęboka, nawet nie rozdarło koszuli, skóra jednak była naruszona i raczej sama zagoi się w ciągu kilkunastu zapewne godzin. Co innego noga. Przyszły rekrut miał ranę o głębokości około pięciu centymetrów i długości jakichś dwóch, może trzech. Gdy adrenalina opadła, dotarło do niego, że rwie go jak jasna cholera. Nie mógł dobrze stawać, chociaż na pewno nie miał złamanych kości ani uszkodzonych jakichś poważnych naczyń krwionośnych. Mimo wszystko krew przelewała się przez niezdarnie zawiązany opatrunek, który był już prawie na kostce. Marduke po prostu nie posiadał żadnych umiejętności pierwszej pomocy - nie umiał tamować krwotoków.

//ÂŻeby tamować krwotoki i zajmować się ranami musisz posiadać jedną z umiejętności medycznych: pierwsza pomoc (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Umiej%C4%99tnosci_medyczne#Pierwsza_pomoc). Posiadasz więc ranę opisaną powyżej, lekką ranę kłutą (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Medycyna#Lekkie_rany_k.C5.82ute).
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 12 Listopad 2015, 15:17:29
-Rana nie jest raczej wielka, przeżyję- Marduke uśmiechnął się prawym kątem ust.-Browar jest bezpieczny. Jedynie tamtejsza kotara może być zdziebka podarta. Jeśli to nie problem to odpocznę trochę u was, a potem wrócę do pana Antoine'a zameldować o sukcesie.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Listopad 2015, 15:29:35
- Ja Cię od razu wyślę do niego - powiedział właściciel tego przybytku niewątpliwej rozkoszy. Skinął na jednego z pachołków, który wziął Marduka pod rękę i pomógł mu doczłapać się do punktu rekrutacyjnego Bractwa ÂŚwitu. Tam ktoś opatrzył jego rany, porządnie zabandażował i posmarował czymś śmierdzącym. Człowiek mógł zdać raport Antoine'owi.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 12 Listopad 2015, 18:47:58
-Panie Antoine. Miałem tu gdzieś łeb tego kreshara, gdzieś się zapodział. Ważne jest to że bestia została ubita! Co o tym sądzisz? Nadaję się?
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Listopad 2015, 20:55:49
- No co prawda dałeś się zranić, ale nie jakoś poważnie i śmiertelnie, co najważniejsze. Każdy w końcu odnosi rany, może ta Ciebie czegoś nauczy. Kreshar to nie jest byle piesek i mimo wszystko zabicie takiej bestii świadczy o tym, że drzemie w Tobie potencjał.
Antoine wygrzebał jakąś karteluszkę, przysunął pióro i kałamarz w stronę człowieka.
- Podpisz się, a jutro będziesz już członkiem Bractwa ÂŚwitu
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 13 Listopad 2015, 21:00:20
Marduke podniósł pióro, otrzepał je z nadmiaru atramentu i złożył na papierze podpis długimi, ostro zakończonymi literami- "Marduke Znikąd". Następnie pióro i skłonił głowę.
Dostaje się na starcie jakiś ekwipunek?- zapytał.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Listopad 2015, 21:01:42
- Szybko przechodzisz do rzeczy - rzekł Antoine.
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 13 Listopad 2015, 21:03:41
-Rzadko odkładam priorytety na później. Mówiąc już o nich, chciałem spytać jeszcze czy można gdzieś pobierać nauki o waszym...przepraszam, teraz też moim Bogu?
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Listopad 2015, 21:14:31
- Najlepiej będzie jak wszystko zostanie Ci wytłumaczone na miejscu - powiedział Antoine, tłumacząc Mardukowi, że po przybyciu do Bractwa ma skierować swoje kroki do kapitularza (http://marant.tawerna-gothic.pl/index.php/topic,22747.0.html).

WYPRAWA ZAKOÑCZONA POWODZENIEM !!!
PODSUMOWANIE: Marduke otrzymał misję zajęcia się jakąś bestią, która skryła się w okolicach świdnickiego browaru. Ruszył na miejsce, dowiedział się szczegółów i zszedł do piwnicy, zmierzyć się z bestią. Doszło do konfrontacji, Marduke został lekko ranny, jednak nic poważniejszego mu się nie stało. Udowodnił paladynowi, że ma w sobie iskrę, którą można rozpalić do wielkiego płomienia.

NAGRODY:

Przystąpienie do Bractwa ÂŚwitu.

TALENTY:

Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 brązowy talent
Walka: 1 brązowy talent
Tytuł: Odp: Próba Siły #13 - Marduke
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 13 Listopad 2015, 21:25:21
-Zatem bywajcie, panie Antoine.- rzekł Marduke po czym ukłonił się i ruszył w wyznaczone miejsce.